czwartek, 6 lutego 2014

Zarowa psychoza

Szaleństwo zimowych wyprzedaży powoli dobiega końca. Gorączka rozpoczęła się na kilka dni przed świętami kiedy to zamiast pichcić w kuchni i sprzątać zakamarki, prawdziwe damy zakupoholiczki udały się przed ekrany telefonów i komputerów, aby idealnie rozplanować wydatki swoich oszczędności. Zapominając o tym, że zakupy w Zarze mogą powodować raka, wrzucały ubranka do koszyków, wyciągały, wrzucały, aż wybiła godzina 12:00 i na ekranie pojawił się napis SALE. Upragniony dzień w roku dla każdej Zaromaniaczki. Mimo tego, że pierwsze "spadki" nie dotknęły nawet 50%.

Woski, sznurowańce, carmelki, naszyjniki Królowej Śniegu, baranki.. Oto hasła niektórych z masthewów Zarowych. Jednak nasze serca skradły najbardziej te wypowiedzi. Zapraszamy na najlepsze cytaty Wyprzedażowego Zapalenia Mózgu ;-)





www.wizaz.pl

351 komentarzy:

  1. Jeszcze mniejsze mogłyście zrobić te grafiki. Nie byłyście pewne czy możecie użyć wypowiedzi innych, czy co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w takiej wersji zostały zapisane.

      Usuń
    2. To jest przygotowane przez kogoś innego, czy przez was?

      Usuń
    3. przygotowane zostalo w jednej z aplikacji, ale juz poprawilismy

      Usuń
  2. "Już miałam w koszyku, ale zanim doszłam do płatności ktoś mi wyjął" eeeeeeeee WTF?! To się dzieję naprawdę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wirtualne złodziejstwo! Mi kiedyś kobiecina w ciucholandzie porwała z koszyka jakąś szmatkę, nawet jej nie goniłam... ale że w luksusowej Zarze takie rzeczy się dzieją? ;D

      Usuń
    2. A to w Zarze są koszyki? W ogóle w sklepach odzieżowych są koszyki? Ja widziałam je tylko w Leclercu czy innym Carrefourze ;))

      Usuń
    3. O internetowe koszyki chodzi chyba ;)

      Usuń
  3. Jaweuhxsponncxa cposhwjhxuonbjuchupluxuabejhxuzra, nosisxc nasyizhaejxla wxhaidjxjaajxzpć

    Nie możecie tego odcyfrować? Ja Tych grafik też nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy mogłybyście poprawić rozmiar i jakość tych zdjęć? Na małej rozdzielczości w ogóle nie idzie tego odczytać, a chciałam się pośmiać :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Średnio cokolwiek widać :(

    OdpowiedzUsuń
  6. właśnie też nić nie widzę ;(((

    OdpowiedzUsuń
  7. To tak na serio?
    Chyba ja jestem jakaś zacofana skoro nawet nie wiedziałam, że Zara ma takie oblężenie. :o
    "400 w kolejce?"

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. emocje jak na grzybach, nie ma co :D

      Usuń
  9. Dokonczcie zdanie jednym wyrazem/wyrazeniem:

    Charlizey Mystery jest/ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... jest Niemkom z Jaroslawia!

      Usuń
    2. Rzygam już Szarlizą. Lubię mieć z niej bekę, kiedy popełnia kolejną gafę, ale wałkowanie jej tematu pod każdym postem jest upierdliwe. Borze, ileż można. Poczekałybyście chociaż aż znowu zrobi coś głupiego, bo takie czepianie się dla zasady jest nudne.

      Usuń
    3. ... ma kulek ich brak tam.

      Usuń
    4. ... jest dumna z pięknej 'scenografii'.

      Usuń
    5. O co chodzi z tym "kulek ich brak tam"? Nie jestem w temacie ;P Wiem tylko, że Szarliza dała jakieś kulki na WOŚP..

      Usuń
    6. i (cytat z jej bloga/fp lub insta): "każdy zauważył ich brak tam"

      Usuń
    7. Maaatkooo... Widziałyście jej zdjęcie Nyfw day 1?! Jeśli ona uważa, ze ma zdrową sylwetkę, to ma nie po kolei w głowie . Z tymi nóżkami wygląda jak kasztan na zapałkach!

      Usuń
    8. ha ha ha kasztan na zapałkach ;)

      Usuń
  10. Boje się tych ludzi... a oni mieszkają wokół nas...

    OdpowiedzUsuń
  11. ... jest Niemkom z Jaroslawia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam za dużą dupę na Zarze. Jak mam być teraz modna? :(

    OdpowiedzUsuń
  13. To chociaż wrzućcie na jakiś hosting zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Byłam na wyprzedaży w Zarze jeden raz w życiu. Bardziej z przypadku, bo został mi ostatni dzień urlopu i postanowiłam zajrzeć co to jest ten "szał". Do dziś koszmar tego dnia śni mi się po nocach i nigdy, przenigdy moja noga tam więcej nie postanie. Pod przymierzalnią, dziesięć minut po otwarciu sklepu, kolejka dwudziestoosobowa. Dziewuchy awanturują się bo KONIECZNIE muszą zabrać piętnaście rzeczy, a można tylko trzy. Pan stający na straży omal nie został opluty, obrzucony błotem, a nawet pobity.... Wstyd i hańba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, taaaak, takie rzeczy to zjawisko dziejące się tylko w Zarze, w innych sklepach klientela jest juz kulturalna i nieawanturująca się, a kolejki do przymierzalni nie istnieją. Ok, rozumiem ze ktoś moze nie lubić danego sklepu, ale wypisywanie takich pseudo-dramatycznych historyjek jest nieco śmieszne.

      Usuń
    2. A kto powiedział, że w innych sklepach nie jest podobnie? Temat tej notatki to "zarowa przychoza" więc chętnie dołączyłam się do tematu i napisałam o tym, co widziałam akurat w niniejszym sklepie. Nie rozumiem tego szału na ubrania z Zary. Sama mam kilka rzeczy (dobrze sprawdzonych, bo nie lubię sukienek 100% poliester za jedyne 299zł), ale klientki w czasie wyprzedaży zachowują się jakby odwiedzały najlepszy sklep na globie, w którym właśnie rozdają darmowe ubrania. Skoro już przychodzą do tak "zacnego butiku" to powinny zadbać o dobre zachowanie.

      Usuń
    3. Jak się ktoś zachowuje w Zarze tak się pewnie zachowuje gdzie indziej i ogólnie w życiu, więc post zupełnie bez sensu...

      Usuń
    4. W tym roku w desperacji (naprawdę wiatr hula mi w pustej szafie) ruszyłam na zakupy w pierwszym dniu przecen. Ok. 11 w Zarze była kolejka na ok. 10 osób, 2 kasy otwarte, przecena o mizerne 20%. W Mango - kolejka na 50 osób i rosła, przeceny o 50%. W porównaniu z tym w Zarze - pełna kulturka ;)
      Najlepsze zakupy na zarowych przecenach robię pod koniec stycznia. Ceny są wreszcie adekwatne do jakości, masthewów i tak nie kupuję, więc to co ostało się po szarańczy zwykle jest już ponadczasowe i w moim guście (i nawet nie wyglądają jak z Zary;). Mama lubi ich żakiety - to jedna z nielicznych firm, które szyją eleganckie rzeczy w rozm. 34.

      Generalnie - nie rozumiem ani szału, ani potępienia. Sklep jak sklep. Nie będę go demonstracyjnie ignorować tylko dlatego, że dla jakichś wariatek-zakupoholiczek jest kultowy ani kupować tam czegokolwiek przed przeceną, bo nie warto ;)

      Usuń
  15. Zróbcie coś bo nie da się tego odczytać. Za małe :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Lepiej kupić szmatkę z Zary, zamiast zbierać na samochód, nie rozumiem tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież bez szmatki z Zary nie da się żyć....

      Usuń
    2. wspolczuje braku dystansu do swiata zakupow i netu

      Usuń
    3. to współczuję ci twojego wyglądu :(

      Usuń
  17. O rany ludzie, po prostu naciśnijcie na zdjęcie i się otworzy duże w nowym oknie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - teraz. Przed chwilą otwierało się równie małe. O rany...

      Usuń
  18. Co za bydło, brak słów..... dla mnie to są takie babskie odpowiedniki januszy.... pozabijać się za kawałek chińskiego poliestru..

    OdpowiedzUsuń
  19. Ludzie tak na serio z tą Zarą? Przecież to jest gorsze niż w PRLu!

    OdpowiedzUsuń
  20. To są chytre baby z Zary

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lol, to powinien byc tytul tego posta.

      Usuń
    2. Haha- niektóre dziewczyny z wątku chyba nie mają dystansu do siebie i same nie widzą jak się nakręcają na kawałek szmatki w którym pochodzą pół roku- do następnej wyprzedaży

      Usuń
  21. Mogę zrozumieć odkładanie kasy i kupienie jakiegoś drogiego ciucha naprawdę znanego projektanta, który będzie świetnej jakości i można rzec- inwestycją na lata. Ale wydawanie oszczędności na samochód, żeby nakupować cały koszyk ciuchów średniej jakości sieciówki....naprawdę? Ale tak naprawdę naprawdę?

    OdpowiedzUsuń
  22. doprowadza mnie do szału fakt, że ta infantylna prostaczka TUSK jedzie do NY. to już lepiej znoszę drugi wyjazd szarlizy, bo ona chociaż CZASAMI potrafi się ubrać. tusk to manekin bez stylu, gustu i wstydu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i ma tę możliwość tylko dzięki tatusiowi-złodziejowi. szarliza i jess chociaż swoje blogi rozwijały od ZERA.

      Usuń
    2. http://instagram.com/p/kFTlsZGNrh/

      tusk wieś jak zwykle, o dziwo mega podoba mi się płaszcz Mizerii <3

      Usuń
    3. A mi się akurat bardziej Tusk podoba, tylko torebkę zmieniła ;)

      Usuń
    4. Czasem się zastanawiam, czy bardziej wkurza mnie Tuskówna, czy te baby co jej wejść nabijają. Ja nie wchodzę, starczy że chytry ojciec dyma nas wszystkich.

      Usuń
    5. ja się wkurwiam sama na siebie, że czasem wchodzę na jej bloga, by pośmiać się z totalnie infantylnych notek czy komentarzy, w których raz na ruski rok jest jakiś (zasłużony) hejt. masakra.

      Usuń
    6. Starczy to jest uwiad.

      Usuń
    7. A co ma Donald Tusk do bloga Kasi Tusk? Bo poza tym, że spłodził autorkę to chyba nic. Taka zawiść... Aż nie wiadomo co powiedzieć poza tym, że jest mi was szkoda.

      Usuń
  23. Kupiłam w Zarze w swoim życiu jedną rzecz, i ta rzecz będzie ostatnią kupioną w tym sklepie. Była to koszula, kosztowała ok 130zł (dokładnie nie pamiętam, to było ze 3 lata temu) i przetrwała 2 prania. Nigdy więcej... Te ciuchy są tak tragicznej jakości, że chyba za darmo nie chciałabym w tych łachach chodzić, a co dopiero za takie ceny! One już na wieszakach potrafią się mechacić, rozdzierać i obłazić nitkami i pyłkami z otoczenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie generalizuj, ja mam stamtąd wszystkie spodnie i akurat je moge pochwalić bo jako jedne z niewielu sieciowkowych spodni maja odpowiedni stan a nie taki ze pół tyłka na wierzchu i sa dobrej długości na przeciętna kobietę a nie na modelki 1,80 m.

      Usuń
    2. W każdej sieciówce są szmaty i perełki. Płaszczyk puchowy z Zary noszę już czwarty sezon, wygląda nadal jak nowy, mają fajne ciuchy z lnianej dzianiny, idealne nawet przy 40 stopniach.
      To może oczywistość, ale trzeba umieć kupować. Jeśli sweter juz na wieszaku jest pozaciągany, bluzka zmechacona itp - nie ma bata, żeby po kupieniu cudownie zmienił właściwości ;)

      Usuń
  24. Dalej nieczytelne na ekranie mniejszym niż komputerowy, czytam was przez Feedly i musiałam usiąść do laptopa żeby przeczytać te obrazki...

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja na iPadzie i iPhonie wszystko widze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze napisz, że na makbuczku i maku <3

      Usuń
    2. i na iPODZIE hahahahahahahhahaahha

      Usuń
    3. Na moim Gameboyu też wszystko widać.

      Usuń
    4. Boże... Chyba tylko w Polsce jest taki ścisk dupy na słowo iPad, iPhone. O co wam chodzi? To już nikt nie może napisać o tym słówka, bo zaraz hejterki mnie zabiją? Za granicą każdy ma iPhona. Nawet bezrobotni. To nie problem wziąć sobie go na abonament. Chyba tylko w zaściankowej Polsce produkty Apple wciąż traktuje się jak jakiś luksus, szpan, high life style itd. Wyluzujcie. To żaden luksus. To normalny, dobrej jakości telefon.

      Usuń
    5. Napisz ze na czytniku multimedialnym i nie bedzie zawistnego jadu, i obrzydliwego hejtu ;-))))

      T.

      Usuń
    6. Bo my tu wiemy, ze IPhone to przede wszystkim najbardziej idiotoodporny smartfon, ktorego dzieki zamknietemu systemowi nie da sie zepsuc i zawalic syfem. Dlatego jest to podstawowy model dla gimbusow, mniej rozgarnietych licealistow i doroslych, ktorych jedynymi dodatkowymi oczekiwaniami jest dobry aparat i dostep do fejsa i instagrama.

      Usuń
    7. Jeśli moim priorytetem byłaby dobra kamera, fejs i Instagram, to wybrałabym nieco tańszy model smartfona, który też oferuje te pierdółki. Ja jednak mam iPhona, czyli z góry jestem skazana na szykanowanie mojej osoby, wycieczki osobiste pod moim adresem i ogólny ściskoszczęk,tak? Podpisuję się ja, całkiem dojrzała 27 latka. Czekam na wiadro pomyj, które otrzymam za to, że używam iPhona.

      Usuń
    8. Anonim z 09:51 jad to Ci już uszami wypływa. Napisałabym że pewnie z zazdrościsz, ale nigdy się do tego nie przyznasz, wyśmiewając użytkowników Iphona i wyzywając ich od gimbusów. Nie wiem jak można oceniać drugiego człowieka po telefonie, ale jak widać niektórym się to udaje.

      Usuń
    9. anonim 10.58 i 12.03 - weź sie kurwa ogarnij, chuj z twoim srajfonem, chcialas to wydalas na to gowno 2 razy wiecej niz jest warte, rozwodzisz sie jakby bylo nad czym.

      Usuń
    10. Ja bym jednak prosila redakcje Niemodnych o usuwanie takich komentarzy wulgarnych nastolatek jak ta wyzej z 18:50. Czlowiek chce, zeby tu panowal jakis poziom, ale niestety pewne gimbazy nie wytrzymuja napicia w spodniach.
      Anonim z 10:57

      Usuń
    11. Anonim z 18:50 - jedyną osobą która powinna się ogarnąć jesteś ty. Przeżywasz jak mówka okres, a starszego Iphona można kupić za 300 zł. Telefon jak każdy inny, co w łepetynie trzeba mieć żeby traktować go jako kryterium do oceniania ludzi.

      Usuń
  26. O jaka szpryciula jedna. Kupila kurtke po regularnej cenie, wrzucila taka sama do koszyka na wyprzedazy i odda z paragonem tej pierwszej..I jeszcze sie tym chwali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mozna tak? przeciez te kurtke w regularnej cenie kupila pewnie pare miesiecy/tygodni temu, wiec przyjma jej zwrot po takim czasie?

      Usuń
    2. odda ta nowa ale ze starym paragonem, na oddanie ma tylko 30 dni (przyjmaniej w uk)

      Usuń
    3. Ale biznes...

      Usuń
    4. Nie odda. Przy zwrotach sprawdzają numer seryjny na metce z numerem na paragonie a ten jest chyba unikatowy dla każdej rzeczy

      Usuń
    5. No właśnie - chyba ;)

      Usuń
    6. No właśnie, unikatowy nie jest. Jedynie miedzy rozmiarami sie różnią nr referencyjne, końcówka jest inna.

      Usuń
  27. Jak dla kogoś te grafiki są wciąż za małe, to nich skopiuje adres URL, wklei w osobną zakładke/okno i powiekszy stronę.

    OdpowiedzUsuń
  28. CZarliza i wielka przyjaźń zTuskową :/

    Jest i Kasieńka ❤️👭👠👗 #mbfw with @makelifeeasier_pl #nyc#bloggers#friends#girls#fashion

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj czuje, że będzie hejt na tusk za ten FW :DDD

      Usuń
    2. bardziej na charlize, bo kiedys jechala po tuskowej, a teraz sie wypiera

      Usuń
    3. friends??? czy ona rozumie to słowo? ktoś na fotce to już przyjaciel?

      Usuń
    4. Kasiunia jakoś średnio zadowoloną minę ma na zdjęciu:D morda jej się cieszy za to na identycznej fotce z Blonde Salad, którą dodała sobie na bloga;) hehehhe, tak naprawdę to ona w dupie ma Szarlizę. Szarliza znowu żałosna jest z tym obfotografowaniem się z każdą napotkaną osobą. Wiocha i żal:D

      Usuń
    5. Karolina próbowała byc bardziej wytworna od samej Anny Wintour ;)

      Usuń
    6. kto jeszcze uwaza, ze stylizacja Szaliz z pierwszego dnia NYFW to totalne bezguscie? Tak sie wystroila, jak na odpust... rajstopki w kropeczki, szpileczki, futerko..

      Usuń
    7. Mercedes jej robi konkurencję :D

      Usuń
  29. A ja dzisiaj byłam w Zarze, kupiłam córce kurtkę za 39,9 i komin za 12,9. Przed ostatecZnymi przecenami tam nie zaglądam, bo nie warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. nigdy nie kupiłam nic w zarze, kompletnie nie rozumiem ewenementu tego sklepu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczenia trudniejszych słów chyba też.

      Raczej fenomenu niż ewenementu ;)

      Usuń
    2. :D:D
      takie ewenementy tylko na Niemodnych

      Usuń
  31. wystarczy wejść na wątek zakupowy na wizażu i zobaczyć jakie brzydactwa dziewczyny wrzucają, kupione tylko dlatego, że to Zara i na przecenie, buty kaczuszki których bym za darmo nie chciała, a tam cena 99zł, nie pojmuję.

    OdpowiedzUsuń
  32. http://www.youtube.com/watch?v=GrfVND8Km-0
    polecam dla fanów małpacity, początkiem filmiku można dzieci straszyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tym można straszyć i jeszcze wywołąć torsje...

      Usuń
    2. To nie był chyba dobry pomysł żeby to oglądać przed egzaminem. Teraz się boję i nie wyjdę z domu :(
      A tak poważnie. Nie wiem czy byłam bardziej zażenowana czy przestraszona czy zdziwiona. Tyle uczuć jednocześnie!

      Usuń
    3. Może ona pije?

      Usuń
    4. o_O to se malpacita nagrala filmik. Pewnie chciala byc zabawna lub oryginalna. Wyszla zenada...

      Usuń
    5. ona tak na serio? Weszłam na jej bloga i jestem w szoku. Kama przy niej to miss dobrego smaku i elokwencji!

      Usuń
    6. Ja myślę, że MM nie jest do końca zorientowana...hmm jakby to powiedzieć w rzeczywistości ;)

      Usuń
  33. 'nigdy nie kupilam nic w zarze' - to jest jakis lans? no i co z tego, ze nic nie kupilas? ja mam z zary pol szafy i nie uwazam tego za cos uwlaczajacego. a takie na siłę ciśnięcie 'nie warto' itd jest zalosne.

    owszem, moze i jakosc jest slaba itd itp, ale jak ktos ma ochote wydac swoja wlasna ciezko zarobiona kase na tej szajs to ch..wam do tego.

    owszem, mozna drzec łacha z takich wariatek jak w tym kolażu - bo kazde przegiecie jest niezdrowe.

    ale ludzie nie przeginajmy, bo dumne stwierdzenia 'ja w zarze nie kupuje' jest tak samo słabe jak nadmierne jaranie sie nia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Tez mam bardzo duzo ubrań z zary i głownie kupuje je na przecenach, denerwuje mnie takie generalizowanie, bo owszem, niektóre produkty to dziwactwa ale większość jest naprawdę ładna. Poza tym nie narzekalabym aż tak na te jakość, bo o ile bluzki i koszule faktycznie sa z kiepskich materiałów tak spodnie, płaszcze wyglądają o wiele lepiej niż w innych sieciowkach.

      Usuń
    2. A czy głupota i naiwniactwo to są wady czy zalety? Tymi dwoma cechami charakteryzują się bywalczynie tego sklepu. Kupowanie podróbek, wykonanych z wiskozy i poliestru za tak wysokie kwoty to moim zdaniem idiotyzm i mam święte prawo śmiać się z takich naiwniaczek. Osoby, które wyżej pisały, że nie kupują w tej sieciówce, pokazują, że mają zdrowy rozsądek.

      Diana [z zary mam jedynie jeden bawełniany sweter za 59 zł]

      Usuń
    3. Ja mieszkam w Hiszpanii i tu Zara jest duzo tansza ale nie zmienia to faktu, ze omijam ja szerokim lukiem. Tu sie wychodzi z zalozenia ze jak sie chcesz tanio ubrac to tam idziesz i dlatego same nastolatki tam chodza. h&m tez szmaty sprzedaje. wole mango

      Usuń
    4. Oni wszyscy sprzedają chińskie szmaty. Jeśli już je kupujemy, to patrzmy na składy. Wiadomo, że lepsza wełna od poliestru i bawełna od wiskozy. I na wyprzedażach. Tak wszyscy hejtują LPP, że uciekli z Polski. A w sinsay kupiłam koszulki po 9 zł i koszule po 19. Bawełniane, oczywiście z tej fabryki w Bangladeszu, ale przynajmniej cena adekwatna do jakości. W zarze taka szmatka kosztowałaby z 10 razy więcej. Taką ma renomę właśnie przez wyżej opisane maniaczki.

      Usuń
    5. W Faterlandzie Zara tez raczej nie nalezy do luksosow :-)
      mam dwie marynarki-bardzo ok,
      kiedy kupilam sweterek-po dwoch praniach szmata,
      tak samo koszulki, ktore w tempie ekspresowym przypominaly szmate do podlogi,
      a jedna w bardzo modne marynarskie paski po pierwszym przepoceniu w lecie "puscila" kolor pod pachami, takze ogolnie omijam zare i jej szmaty szerokim lukiem :-)

      T.

      Usuń
    6. *luksusow

      T.

      Usuń
    7. Tak, bluzek tam raczej nie polecam kupować, bo nie dość, że ceny jak za parę spodni to też w większości przypadków marnej jakości. Za to spodnie z Żary uwielbiam, często czekam na ostatnią turę wyprzedaży kiedy można ne kupić za 59 czy 39 zł a i jakością i krojem górują nad tymi z h&mu czy innych sieciówek. Na buty też nie narzekam, mam kilka par Kozaków i wbrew pozorom przetrwały 2-3 lata intensywnego noszenia. Po części nie dziwię się tym dziewczynom, bo wiadomo, że lepiej kupić jakąś rzecz za adekwatną kwotę, a taka w zarze zdarza się podczas wyprzedaży, jednak wiadomo, że niektóre te teksty są przesadzone.

      Usuń
    8. Dziewczyny, a ja mam wrażenie, że Mango ma gorszej jakości rzeczy- niektóre rzeczy w Zarze naprawdę są fajne- dobrze uszyte i z dobrych materiałów. Z Mango mam dwie sukienki i po dwóch założeniach okropnie wyglądają- a więc nie ma reguły :(

      Usuń
    9. Mango tez ma fajne rzeczy, ja ostatnio się obkupiłam w outlecie i naprawdę się opłaca, bo można kupić swetry 100% wełna/bawełna za 30-40 zł :) co do jakości to póki co nic złego mi sie z rzeczami ani z zary ani z mango nie przytafiło.

      Usuń
  34. ok, troche literowek tam na gore, ale to przez dwumetrowe pazury.

    przekaz mam nadzieje zrozumiany.

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie no, Zara fajna jest, jeśli się nie ściąga całego autficika z manekina. Gdzieś te ciuchy w końcu trzeba kupić.

    Jak się polski sklep on-line otwierał, to Zara rozdała szafiarkom kupony na zakupy. Co zapadło mi w pamięć, to to, że taki kupon dostała Marchewkowa (do Zary jej tak blisko jak Szarlizie z Jarosławia do Nju Jorku) i ciekawie go wykorzystała - sukienkę przerobiła, top zestawiła z uszytą spódnicą:
    http://farm6.staticflickr.com/5071/7090182475_a9f56e0488_b.jpg
    http://farm9.staticflickr.com/8162/7272761624_a56c40e84b_b.jpg

    Jak się chce to można, prawda? Więc nie ma co Zary demonizować.

    OdpowiedzUsuń
  36. Czytałam to kurwa z otwartymi ustami. Serio. Myślałam że już poznałam wszystkie poziomy ludzkiej głupoty, ale czytając to czułam tak ogromne zażenowanie i WSTYD, że miałam ochotę wejść pod stół.
    Wstydząc się za obce baby.

    Panie boże baranku boży który gładzisz grzechy świata zmiłuj się nade mną i obdarz spokojem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że obsesia na punkcie szmat z Zary jest głupia, ale serio myślisz, że np. idioci bazgrający po publicznych scianach i murach czy niesprzątający kup po swoich psach nie są gorsi? Nie mówiąc już o debilach obijających sobie mordy za lokalne, piłkarskie miernoty typu FC Pipidówa Dolna. Takich przykładów debilizmów jest multum, i IMHO szmato-łowy w Z to mały pikuś przy wielu innych. Te baby przynajmniej nikomu życia nie utrudniają.

      Usuń
  37. Co to są sznurowańce i carmelki?

    OdpowiedzUsuń
  38. Sznurowańce to te buty http://famoody.com/wp-content/uploads/2013/07/sznurowane-sandalki-zara1.jpg a carmelki nie mam pojęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Co za infantylne idiotki... Myślałam, że to gimbaza, ale jest mowa o chorych córkach, pracy itp. "Carmelki"... Ołtarzyki sobie zbudujcie z logo Zary, bezmózgi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, przy tym wykształcone, spełnione, fajne kobietki ;) Rozumiem, że znasz je osobiście?

      Usuń
    2. Odezwała się oburzona wykształcona, spełniona i fajna kobietka (tak, musi być zdrobnienie, bez tego ani rusz) z wątki zaromaniaczek, która spełnia się wrzucając do koszyczka karmelkowe sukienusie, płaszczyki i swetereczki, a bogaty Teżecik płaci za wszystko swoją karteczką kredytową...

      Usuń
    3. Haha, co anonimku z 14:45 dupka boli, że ktoś zauważył waszą głupotę? :D Tak, to jest głupota, poświęcać życie dla szmat które jeszcze w dodatku są trzykrotnie niewarte swojej ceny nawet na wyprzedażach. Jak takie zachowanie gimbazy prezentują matki i żony to nie wiem jak one się w prawdziwym życiu zachowują

      Usuń
    4. Anonimowy 16:57, ale któż powiedział, że bogaty Tżciak? Czy kobiety same nie mogą na siebie zarobić?

      kira, pozwól, że nie skomentuję! ;) pokazałaś klasę, brawo!

      Magda

      Usuń
  40. Kilka lat temu weszłam do pewnego sklepu w CH, chciałam przymierzyć zimowy płaszczyk, ale jak zobaczyłam cenę to uciekłam. Później dowiedziałam się, że to jakaś Zara. Nigdy więcej do tego sklepu nie weszłam. Oczywiście jak zaczął się robić szum wokół Zary na blogach, to już wiedziałam, że robię dobrze. Jak można tak sfiksować na punkcie jednego sklepu? (...)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jeśli macie ochotę to mogę Wam robić grafiki na Waszego bloga. ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Zastanawiam się czym na co dzień te dziewczyny się zajmują? Z tego co zauważyłam większość siedzi całymi dniami i nocami na wątku a pozostały czas spędza w Zarze...Nikomu niczego nie zazdroszczę tylko jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja w Zarze też specjalnie nie gustuję, ale nie rozumiem tego demonizowania i najazdu. Jak ktoś lubi, ma kasę i rozmiar odpowiedni, aby nie wyjść z tego sklepu sfrustrowanym to co w tym złego? Zaglądam tam od czasu do czasu, aczkolwiek nigdy podczas wyprzedaży. Nie mam w sobie wystarczająco dużo pierwotnego instynktu przetrwania. Instynktu łowcy też nie ;) Generalnie nie ma tam za wiele dla mnie. Raz, że mój rozmiar to 38/40, a na dole nawet 42. Mogę zapomnieć o spodniach z tej sieciówki czy oversizowych bluzkach, które tak bardzo lubię. Największy rozmiar w Zarze jest na mnie dopasowany, z oversize nie ma nic wspólnego. Dwa, że ceny w większości powalają. Dla mnie danie 90 zł za t-shirt z nadrukiem, z cieniutkiego materiału, który nie przetrwa prania, to przesada. Tak samo jak zimowa, niezbyt ciepła kurtka za 600 zł (w której i tak się nie dopinam). Jedyne co udaje mi się w Zarze upolować to buty. I to nie te ich kosmiczne szpile, a w większości baleriny lub przejściowe zamszowe kozaki na płaskiej podeszwie (czy jak tam się zwie te obuwie). Tutaj ceny potrafią być normalne, a i same obuwie zadowalającej jakości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam z Zary wiele rzeczy. Głównie kupuję je na wyprzedażach (raczej tych ostatnich),jednak nawet wtedy zwracam uwagę na skład materiału-staram się wybierać dobre jakościowo rzeczy (wiadomo, w takim sklepie pojawiają się także badziewia). Nigdy żadna rzecz mi się nie zniszczyła. Buty (skórzane) mają bardzo wygodne i jako jedne z niewielu mnie nie obcierają. Kurtka zimowa, którą kupiłam 3 lata temu do tej pory mi służy i jest jedną z najcieplejszych jakie miałam (a zmarźlakiem jestem dużym). T-shirtów także mam kilka(naście) i tak jak pisałam powyżej są w bardzo dobrym stanie. Z rozmiarami w Zarze rzeczywiście można nie trafić. Moja Mama zazwyczaj nosi 40 i bierze tam rozmiary od 38 do 42. Z moim 34 nie ma większego problemu. Na wyprzedażach to Mama ma większy problem ze znalezieniem czegokolwiek, gdyż 38-40 schodzą najszybciej jako średnie rozmiary a zostają właśnie 34.

      Usuń
  44. Historia o tym, że "ktoś jej wyjął marynarkę z koszyka" przecudna. Ha ha ha , te dramaty.

    OdpowiedzUsuń
  45. Sharliza jaki lans! i ta glowa na sile wyciagnieta w strone Chiary wraznie ze sie kumplja na sile robi, niewiedizalm, ze Chiara po niemiecku mowi

    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10152303865777275&set=a.417875522274.212852.334785707274&type=1&relevant_count=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okropne sa te pozy z wyciągniętą szyją w czyjąś stronę, Charliza ma tak samo na zdjęciu z K. Tusk, czyli, ze bardzo ale to bardzo jej zależy, aby przypadkiem nie znaleźć się poza kadrem :D
      często na Pudelku czy innych sa fotki gwiazdek z większymi gwiazdami i te "gwiazdki " mają właśnie powyciągane szyje :)

      Usuń
    2. Może Szarlizka chciała przytulić się głową do swojej idolki ze światka blogerskiego, tak jak Joanna Przetakiewicz przytuliła główkę do Victorii Beckham? Tylko Szarlizie chyba zabrakło odwagi?... Oszołomiona fejmem była. Tyle zdjęć - Chiara, Kasia Tusk... ;)

      Usuń
  46. Wybrane teksty są super :)
    Uśmiałam się szczerze i gratuluję Redakcji spostrzegawczosci i pomysłu na tekst :)))

    Ale jak czytam komentarze o infantylnych idiotkach, cechujących się głupotą i naiwniactwem, bydle itd., ogarnia mnie przerażenie... Jak można być tak złośliwym, kąśliwym i chamskim w stosunku do innych osób?

    Te komentarze pokazują dopiero klasę, elegancję i poziom...

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie wierzę, że to mówię, ale Szarliza naprawdę nieźle wygląda. Trochę mi się kojarzy z SATC. Jedyne co mi się nie podoba, to kolczyki. Postarza się i nie wygląda z buzi tak pięknie, jak Chiara, ale może to dobrze - wreszcie nie udaje kogoś, kim nie jest. I te zarzuty na blogu, że stopa wygląda jak 43.. Akurat, jak na 41 wygląda na bardzo małą, i, na Boga, czy to akurat jej wina, że ma taką stopę? Fajnie, że nosi buty, które jej się podobają i nie zwraca uwagi na jakieś wymysły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam że nagonka na Szarlize z powodu wielkości stóp to przesada. Najpierw cały internet wyśmiewał jej nos (przypomnę niektóre komentarze: nos jak kran, kinol), teraz nie wiem do czego chcecie doprowadzić. ma sobie palce u nóg amputować czy zeszlifować pięty żeby dogodzić anonimkom które wolą stópki maksimum 38?

      Usuń
    2. Kto jeden jedyny raz napisał, że Szarla ma duże stopy, a wy będziecie wałkować ten temat pod każdym postem?

      Usuń
    3. *ktoŚ ofkors!

      Usuń
    4. Pod najnowszym postem znów jest o stopach (albo było), więc nie taki jeden jedyny.

      tazz

      Usuń
    5. Ale w kontekście tego, że ktoś kiedyś napisał, że wygląda jak 43. Ludzie mówią i piszą różne pierdoły, ale po co to nadal przeżywać?

      Usuń
    6. A o nosie to nie przeżywanie?:D

      Usuń
    7. A to już inna kwestia. Rozmiar buta raczej się nie zmienia, co innego nos, szczególnie Czarliz - tu sytuacja jest bardzo dynamiczna ;)

      Usuń
    8. No, bo jak się jeździ po Szarlizie w każdym poście to przecież świetna zabawa, ale jak ktoś napisze prawdę, to od razu wałkowanie tematu, bo przecież Szarli bronić nie można...

      Usuń
    9. Oj, rozmiar buta się zmienia, oj zmienia. Ja sama nosiłam w liceum 40., a teraz parę lat o po studiach mam 38. Dwa rozmiary to bardzo dużo, a ma tak wiele moich koleżanek. Liczę, że w ciągu paru lat zmniejszy mi się jeszcze chociaż o jeden rozmiar.

      Usuń
    10. Kurczysz się na starość ;)

      I patrz, w takim razie może wystarczyłoby cierpliwie poczekać i pewnie popularny nosek sam z siebie też magicznie by wrócił do dawnych, przedwuefowych, wymiarów.

      Usuń
    11. Co to to nie. Nos na starość rośnie, każdemu.

      Usuń
    12. z każdym kłamstwem coraz dłuższy... (nos) :)

      Usuń
  48. My tu się Zarą ekscytujemy, a u Kamili znowu mix. Bidulka sądzi, że kupiła koszulkę Chanel. Czy ktokolwiek przy zdrowych zmysłach może sądzić, że ten t-shirt....
    Coraz bardziej nabieram pewności że ona jest po prostu chora, tak chora jak Emilka i Mona.
    Żadna zdrowa jednostka nie byłaby w stanie w ciągu miesiąca nabyć tyle gówna! Mam wrażenie, że w swojej własnej głowie Kama widzi siebie jako luksusową damę, zaopatrującą się w topowych domach mody, która jednocześnie jest mistrzynią wyszukiwania perełek w second-handach (podpisy pod zdjęciami "upolowałam", "mój łup"), a na koniec łączy to wszystko perfekcyjnie w wystrzałowy outfit. Nigdy nie kupowałam w second - handzie, więc poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale nie polega to chyba na przeczesywaniu internetowych stron z badziewiem o tak szałowych nazwach jak np. distribution4you i składaniu kompulsywnych zamówień?
    A poza tym: tu 35 zł, tam 9,90 albo 3,99 itd., itp. i robi się naprawdę ładna kwota za którą można by kupić np. jedna piękną, dobrej jakości sukienkę na szczególna okazję. Ale nie, ona musi kupić pięćset poliestrowych gówien, najlepiej naszytych cekinami, żeby w nich potem do biblioteki chodzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może jest zakupoholiczką ;) Hajs zaczął jej sie konczyć wiec pod pozorem ze zbiera na wyjazd do Anglii zaczeła sprzedawac swoje stare szmaty aby miec na nowe. Lepiej napisać wprost że chce "odświeżyć" szafe niz sciemniac że chce gdzieś wyjechać.

      Usuń
    2. Mnie bawią te natrętne reklamy internetowych lumpeksów. Zresztą jaki to ma sens? To średnio opłacalne z przesyłką, a przy "asortymencie" tych sklepów, które Kama poleca to już śmiech na sali.

      Pisze to osoba, która regularnie obławia się w swoim jednym, ulubionym lumpeksie. Większość moich koszulek i bluzek to New Look i Atmosphere z lumpa. Są po prostu ładne, modne, z moim minimalnym wyczuciem gustu mogę dzięki nim skompletować lepszy "ałtfit" niż Kama na wyżynach swojej twórczości. To co ona pokazuje tylko psuje opinię lumpeksom. A jej miks trochę mnie przeraża. Przypomina mi się widok pudeł z butami w jej domu. Brrr....

      Usuń
    3. no co chcecie! jest u Kamy bluza ZARA WOMAN? jest. no to czego się czepiacie?

      a te sandały też kupiła używane? to jakaś obsesja. to sie leczy.

      Usuń
    4. Ona tez wierzy, ze w lumpie kupila ORGINALNA torebke Balenciaga. No przeciez to jakis zart. Ta torebka ba pierwszy rzut oka wyglada na podrobe. Jak dla mnie to strasznie smutne, ze otscza sie podrobkami i chinszczyzna. Ale mam wrazenie, ze ona gro rzeczy dostaje. W sumie to musi byc mega nieogarem, skoro tyle rzeczy dostaje gratis, tyle sprzedaje i dalej nie stac jej na nic porzadnego... Wola o pomste do nieba ten caloksztalt Kamotworczosci.

      Usuń
    5. Ej a Kama nie pisala kiedys czegos w stylu: ja juz wyroslam z lumpeksow, teraz wole miec jedna porzadna rzecz a nie pare byle jakich. Lumpeksy podrozaly i juz do mnie nie przemawiaja.
      Wydaje mi sie, ze kiedys w jakims poscie cos takiego bylo...

      Usuń
    6. Hahaha, taaaak! Do teraz pamiętam jak jarała się kupnem torebki za 130 zł która według niej jest skórzana i posłuży jej na kilka lat. :D :D :D

      Usuń
    7. To był jeden z pierwszych postów na blogu, poczytajcie sobie o jej powrocie z czeluści piekieł i nowej broni na hejterów.

      Usuń
    8. Drogie kolezanki niemodne, idac tropem anonima z 18:07 rzucilam okiem na pierwsze wpisy Kamy a dokladnie pierwszy i mam wrazenie, ze brakuje w nim czegos. A mianowicie fragmentu o Beyonce. Czy mnie oczy myla? Czy ten post mial rowniez naze "1. A new life"? A nie "1. Start"?? Czyzby Kama zyczyla sobie abysmy wyparly z pamieci jej alias Bijąse Podkarpacia?

      Usuń
    9. @up, to nie było na początku.http://newlifewithfashion.blogspot.com/2013/03/417-new-life.html tu masz beyonce.

      OMG, przeraża mnie to, że wiem takie rzeczy

      Usuń
    10. cytat z pierwszego postu:
      I jednak wróciłam. Powód? Najprostszy na świecie. Brakowało mi tego. Dostałam od Was ponad 200 maili dlaczego odeszłam, dlaczego usunęłam bloga, czy wrócę, czy potrzeba mi pomocy, jak można mi pomóc. A mnie po prostu przerosły kłopoty osobiste, choroba, skumulowana agresja internautów przeciwko mnie. Ciągłe powracające niewyleczone depresje dawały o sobie znać. Nerwica szalała.
      Teraz mamy Nowy Rok. Dla mnie nowe życie (stąd nazwa bloga). Mam nadzieję że z pokonaną chorobą. Z nowymi siłami do walki. Tak naprawdę gdyby nie pomoc przyjaciół (w szczególności kochanej Emi :*), gdyby nie pomoc wspaniałych osób ode mnie z pracy, gdyby nie częste rozmowy z Magdą z mojego ulubionego bloga nie dałabym rady sama. Dziękuję Wam Kochani. Że uwierzyliście we mnie, że mi pomogliście pokonać złe duchy. Całe moje nastawienie się zmieniło. Także modowe. Przestałam kupować w ciucholandach. Wszechobecny trend z innych blogów spowodował że ceny wzrosły niemiłosiernie, rzeczy są bardzo marnej jakości, nie są ciekawe. Dziewczyny przestały wyglądać dobrze, dla mnie teraz są przebrane, możliwe że i ja kiedyś tak wyglądałam. Przestałam również kupować w małych sklepikach, no niestety jakość do ceny nie jest równomierna. Dla mnie ta jakość ma teraz bardzo duże znaczenie. Nie chcę mieć 10 różnych torebek, a każda od czapy. Kupiłam jedną porządną czarną klasyczną skórzaną za ponad 130 zł i ona mi wystarczy, bo jest uniwersalna i pasuje do wszystkiego. Choć nie rezygnuję z nowych nabytków całkowicie. Większość swoich zakupów(nie są one duże) robię przez internet , mam możliwość kilkakrotnego zastanowienia się nad daną rzeczą, nikt mnie nie pospiesza, nikt mi nie mówi jak mi w tym ślicznie (abym tylko to kupiła), nikt mi nie truje tkliwych bajeczek jaka to wielka promocja i już później tego nie dostanę. Nie, to ja sama decyduję, czy chcę to mieć, czy mi to będzie pasować, czy mam z czym i jak to nosić. Na spokojnie, bez stresu. I ceny są o wiele wiele niższe, nawet licząc koszt z przesyłką. Czasami jeżdżę do krakowskiej Bonarki lub rzeszowkiego Millenium, ale to bardziej za jedną konkretną rzeczą której akurat potrzebuję albo gdy wiem że są przeceny i to pobudka zwana ciekawością mną kieruje.
      Mój styl się uspokoił, nie zrezygnowałam z dużej biżuterii czy mocnych kolorów, ale teraz inaczej to łączę. Wystarczy mi 1-2 mocne akcenty. A reszta spokojna, stonowana. itp

      Usuń
    11. Coś jej nie pykło. Leki przestały działać?

      Usuń
    12. Ja myslalam ze depresjs leczy sie u psychologa lub psychiatry a nie u przyjaciol...do tego potrzeba kogos kto ma kwalifikacje. Kama chyba pojecia pomylila. Aha i skoro ona obecnie nie jest przebrana to nie wyobrazam sobie jak musiala wygladac wczesniej. Wcisnela ludziom bajeczke o depresji i ze bedzie robic przemyslane zakupy np. torebka za ponad 130 zl ;) A tu taka zmiana. Ona powinna leczyc sie z zakupoholizmu i mitomanii.

      Usuń
    13. Pamiętam jak pisała, że miała zawał serca. Stąd zresztą te braki w uzębieniu tłumaczyła.

      Usuń
    14. Zresztą ciekawostka, pisze o Magdzie z ulubionego bloga i chodzi o Baglady...

      Usuń
  49. Zastanawia mnie zjawisko masthewów. Zawsze uczono mnie, że ubranie kupuje się w zależności od potrzeb, zasobów portfela czy figury(niekoniecznie w takiej kolejności). Poza tym na jednej dziewczynie słynna sukienka w kratę będzie leżała rewelacyjnie, ale jak widzę tą sama kieckę na dziecięciu innych blogerkach o bardzooo różnych figurach, to zastanawiam się, czy one przymierzają je przed lustrem. Wiem, że są różne rozmiary, ale i i tak nie wierzę, że ta sama szmata może leżeć idealnie na wysokiej, chudej lasce, jak i na dużo niższej, bardziej krępej. Wiele razy po przymierzeniu jakiegoś łacha z żalem odkładałam go na miejsce, mimo iż wydawał się idealny, w dodatku poszukiwany od miesięcy. Dlatego nie rozumiem zjawiska: "muszę to mieć!".
    Tak samo mam z butami - nie wezmę butów, które już w momencie przymierzenia zaczynają cisnąć. Nie wiem czy tylko dla mnie jest to naturalne. Swoją drogą, że większość ubrań w sieciówkach woła o pomstę do nieba. Kiedyś wychodziłam z siebie próbując znaleźć ZWYKŁY, bez nadruków, biały t-shirt, który jednak nie przypominałby koszulki na wf. Znalazłam, a teraz w nim nie chodzę, bo boję się go zużyć. o_O

    OdpowiedzUsuń
  50. A ja chciałam zauważyć, że niektóre z Was są po prostu tak dwulicowe, że brak mi słów. Wyśmiewacie się z Szarlizy na Niemodnych, na fejsowym fan pejdżu Niemodnych, na fan pejdżu Tobiasza Kujawy itd... A potem potulnie idziecie na FP Szarlizy na fejsie i jej słodzicie, że wygląda pięknie, że wow stylizacja, że jest piękna... A wcześniej ta sama osoba naśmiewała się z jej nosa i zębów. Nie będę rzucać tu nazwiskami, bo to nie ma sensu. Te osoby, które to robią, doskonale wiedzą, że o nich piszę. Jeśli ktoś jest spostrzegawczy to zauważy kto co komentował na fejsie Niemodnych lub w trakcie wpadki Szarliz produkował się na Freestyle Voguing w komentarzach, a teraz loffcia nagle Karolinę. I powiem wam coś dziewczyny. Mam nadzieję, że do swoich koleżanek takie nie jesteście. Nigdy nie lubiłam fałszywych osób i uważam, że jesteście po prostu tchorzliwymi hejterkami-zazdrośnicami. Tak, zazdrośnicami. A teraz idźcie się ślinić na widok Glinieckiej. Ughhh :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pics or it didn't happen!

      Usuń
    2. Ja tam SZarlizi zawsze wszedzie kulturalnie jade !
      Jade z tym jadem !
      wiec prosze mnie nie obrazac zem dwulicowa !
      no!

      T.

      Usuń
  51. zabijcie mnie ale ja Zarę lubię i mam sporo szmat stamtąd. oczywiście jestem świadoma, że to żadna górna półka, nie kupuję też w regularnych cenach tylko czekam na wyprzedaż... ale na prawdę, u mnie w mieście nic takiego się na wyprzedażach nie dzieje, jestem w szoku! wiadomo, jest więcej ludzi i zdecydowanie więcej kupuje nie tylko ogląda, no ale żeby sobie z rąk wyrywać czy w jakiejś kolejce stać?! skąd to są relacje, z Wawki?

    BB

    OdpowiedzUsuń
  52. Wiedziałyście, że Charlize poza doskonałą znajomością angielskiego (odmiana wuppertalska) swobodnie posługuje się również slangiem nowojorskim?

    https://www.facebook.com/photo.php?v=10152304915292275

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi Szarliza zablokowala dodawanie komentarzy na jej fan pejdzu... A niedawno chwalilam sie, ze mnie poki co jeszcze nie zablokowala ;) A szkoda, bo chcialam jej soczystego komenta wstawic na temat jej koscistych nozek :)

      Usuń
    2. Przejechała się metrem i już zna slang... uszanowanko. Ahhh... Szarliz wystarczyło tego nie komentować... ale nie... ty musisz pokazać polakom cebulakom, że mówisz już nawet slangiem.

      Usuń
    3. tez zostalam zablokowana, najpierw Lejdi Bijonse, pózniej Orzechowa, a teraz Szarliza, boze jak zyc :(

      Usuń
    4. Btw, czy można gdzieś obejrzeć/zobaczyć próbkę niemieckiego Szarlizy? Wiem o niej tyle co z niemodnych, a bardzo mnie jej znajomość tego języka ciekawi.

      dK

      Usuń
    5. Nie można. Pamiętam raz o Adim napisała na insta Main Schatz, oczywiście z bykiem, który wszyscy komentowali. Więcej chyba nie było, z prostej przyczyny- ona nie zna tego języka w ogóle :) Ostatnio ktoś wstawiał tu screen z forum sprzed kilku lat, na którym pytała o studia w Niemczech z językiem od podstaw. Teraz oczywiście wyparła już to ze swojej świadomości, do tego stopnia, że każdy swój błąd w j. angielskim tłumaczy tym iż myli jej się on z rodzimym niemieckim. Eh, ona w ogóle ma zaburzoną osobowość- chyba nigdy w jej "karierze" nie było sytuacji, w której ze swoich błędów/ popełnionych gaf/ pomyłek próbowała wybrnąć inaczej niż kłamstwem. Dlatego tak wiele osób jej nie lubi i się z niej śmieje. Ona za to brnie w te swoje kłamstwa dalej- dziś na przykład- tłumacząc kaleczenie angielskiego znajomością slangu. Ehh cóż za wszechstronnie utalentowana osoba. ;<

      Usuń
    6. Biedna, wczuła się w rolę i wypłodziła w mękach posta o pokazach. Zdania pojedyncze, liczne powtórzenia, ubogie słownictwo, masa wstawek angielskich (bo czemu nie) i takich cudaków, jak na przykład: mufki do rąk. No cóż. Nie wiedziałam o tym, a pewnie (według Szarłajzy) są jeszcze mufki do stóp, uszu i kolan.... Językowo - poziom szóstej klasy szkoły podstawowej i kto ma styczność z tą grupą wiekową (uczniowie, rodzeństwo, dzieci), to potwierdzi. Dno dna.

      Usuń
    7. No i część komentarzy już poleciała ;(

      http://zapodaj.net/e06e00777f713.jpg.html

      Usuń
    8. Mnie się najbardziej spodobało, że napisała, że lubi projektanta, bo opisywała jego kolekcje pracując kilka lat temu w PR :-))) Choć w sumie wcale nie wiem, czy lubi, bo napisała, że darzy go "sympatią" (w cudzysłowie), co w zasadzie powinno oznaczać, że go nie cierpi. Misteri!

      Usuń
    9. A ja darzę "sympatią" poniższe zdjęcie, na którym Mizeria ma osobno korpus, a osobno nogi ;)

      http://charlizemystery.com/wp-content/uploads/2014/02/DSC_1150.jpg

      Usuń
    10. Szarliza chyba bardzo lubi przecinki. ;) Stawia je gdzie popadnie.

      "Tym razem zamiast monochromatycznego zestawu, widzicie limonkową bombę kolorystycznąoraz zielone metaliczne dodatki. Płaszcz dzięki swojej kolorystyce, nie wydaje się już tak elegancki, jak by to miało miejsce chociażby, przy jego czarnym wydaniu. Dzięki temu, bez problemu udało mi się go połączyć ze złotymi sneakersami i skórzanymi alladynkami. Taka stylizacja, z pewnością odejmie nam lat oraz pozwoli cieszyć się wygodą w trakcie dnia.
      Wieczorem zapraszam Was na kolejne relacje z pokazów!"

      Usuń
    11. Coś dla Szarlizy https://pl-pl.facebook.com/przecinki

      Usuń
  53. A mądrzejsza część czeka aż na allegro (przed wyprzedażami) pojawią się te same rzeczy sporo taniej, od hurtowników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo taniej? Większość aukcji to jednak rzeczy z przebitką 100%, taniej to mozna sprzedać jedynie jak ktos z Hiszpanii sprowadza.

      Usuń
    2. Parę razy mi się trafiło. Z H&M również, nie mogłam dostać ramoneski w S, a objeździłam parę galerii (kolekcja wyszła ze 2tyg wcześniej). Na allegro kupiłam 30% taniej, nową, z metkami ;) Jest sporo "sklepów" outletowych, warto poprzeglądać.

      Usuń
    3. Kolekcja wyszła 2 tygodnie wcześniej mówisz? 30 % taniej? po prostu kupiłaś od złodziei. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, na jaką skalę odbywa się proceder kradzieży w h&m.

      Usuń
    4. Co więcej, Ci wyjaśnię: nie ma możliwości w Polsce zakupu rzeczy z metką H&M od hurtowników. Od jakich krwa hurtowników? H&M ma w PL jedno centrum logistyczne z którego wysyłają do wszystkich sklepów. Jak ty sobie wyobrażasz te hurtownie? pracuję tam i włos mi się na głowie jeży, gdy czytam takie bzdury. Jak rzecz jest z nowej kolekcji, a ty się w to zaopatrujesz u internetowego sprzedawcy i to w dodatku ileś tam procent taniej, to rzecz pochodzi z kradzieży na sto procent. Myślenie nie boli. Poza tym, rzeczy z H&M akurat w całej Europie mają praktycznie identyczne ceny. Nie ma więc sensu sprowadzać ich z zagranicy i tu sprzedawać, bo na tym nie zarobi nikt, a raczej nawet jeszcze straci. To nie jest Primark, którego nie ma w Polsce, i da się zarobić na handlu allegrowym z 100% przebitką. Następnym razem gdy będziesz brała udział w paserstwie zastanów się, bo możesz mieć kłopoty.

      Usuń
    5. akurat z tym sie nie zgodze, sama kupuje w norwegii i moze ceny 'normalne' sa w miare podobne ale jesli chodzi o przecene to nie ma porownania. i daj jej spokoj, nikt jej nie bedzie robic klopotow bo kurtke na allegro kupila xd

      Usuń
    6. Przecież ona się chwali tym, że kupuje rzeczy z nowej kolekcji taniej. Clear? Przy okazji, wiem że wyprzedaże za granicą są większe. Nawet do mnie do sklepu przychodzą klienci, którzy wykupują duże ilości na ostatecznych wyprzedażach i proszą o faktury, normalna sprawa. Nie o tym jednak mówimy, są to dwie różne rzeczy.
      Nikt jej nie będzie robić kłopotu? zdziwiłabyś się czasem że z tego tytułu można mieć kłopoty:)

      Usuń
    7. Anonim 00:02, pracujesz w hm? Tam jest przecież zawsze po kilku ochroniarzy i kradzieże mimo to się zdarzają?

      Moja koleżanka kiedyś regularnie wynosiła ze sklepów rzeczy. Karciłyśmy ją, bo ma kupę kasy, a ona mówiła, że ją to bawi. Potem te torebki i buty oddawała znajomym za darmo. Znalazłam w necie info, że za braki na sklepie finansowo odpowiadają pracownicy. Powiedziałam jej to i zrobiło jej się żal zarabiających minimum sprzedawców. Całe szczęście.

      To prawda, że ponosicie koszty złodziei? To nie ochrona powinna, jesli nie umie znaleźć złodzieja?

      Usuń
    8. Fajne masz koleżanki... Tak samo pracownicy pokrywają różnicę jeśli cena na metce jest inna od tej w systemie, ale to akurat dość zrozumiałe, chociaż bywają ludzie, którzy celowo zmieniają ceny i idą się wykłócać.

      Usuń
    9. Tak, mimo ochroniarzy kradzieże są na dużą skalę. Wyobrażasz sobie jak ciężko jest upilnować dwupoziomowy sklep? ochroniarz też nie ma oczu dookoła głowy. Oczywiście ochroniarze są skuteczni, jednak nie zawsze im się uda złapać złodziei, zwłaszcza tych w grupach zorganizowanych. Przynajmniej raz w tygodniu, w dniach w których jest największy ruch, jest wzywana policja, bo złapano złodzieja. W dzisiejszych czasach, gdy urządzenia do ściągania klipsów można kupić na allegro, kradzieże naprawdę są ułatwione. Zresztą ile razy zdażają się sytuacje, gdy detektyw łapie elegancką dziunię wynoszącą całą rozmiarówkę marynarek, (w damskiej torebce! )która myślała że w danym dniu nie ma ochrony ( marynarki rozprute na szwie, klipsy zostawione w przymierzalni za lustrem, każda krawcowa zszyje takie coś na zwykłej maszynie, a potem taki "hurtownik" sprzedaje na allegro za pół ceny:) Tak to ogólnie wygląda.

      Usuń
    10. Ro na jakim ty świecie żyjesz myśląć, że te wszystkie nowe kolekcje H&M są od hurtowników?:D Ponadto sprzedaż hurtowa nie polega raczej na tym, że ktoś kupuje pojedyncze rzeczy i wystawia na allegro, przecież to nielogiczne wręcz,,,
      większej bzdury nie słyszałam, przecież to oczywiste, że to wszystko kradziony towar, często na zamówienie (!). Ochrona w sklepach święta też nie jest, kto ma kogoś znajomego pracującego w sklepie odzieżowym wie pewnie o czym mówie.

      Usuń
  54. Sorry, ale nie chciałabym aby moja matka codziennie jeździła do Zary sprawdzać jakieś sa nowości :O

    OdpowiedzUsuń
  55. A ja bardzo rozczarowałam się Jess i jej relacja z fw, pamiętam jak u Wojewódzkiego mówiła, że chciałaby w Polsce stworzyć coś jak style.com gdzie 5 min po pokazach są zdjęcia i relacja a ona właśnie będąc na fw i mają okazje żeby dla nas coś takiego stowrzyć po pokazach zamiast o nich napisac idzie znowu pić i pokazuje tysięcznego drinka i po raz setny jakiś pożyczony drogi ciuch albo informacje o tym że jutro ubierze markowy pożyczony ciuch (co znowu przeczy temu co mówiła kiedyś , że ją interesuje moda a nie ciuchy). Na początku mi to nie przeszkadzało bo myślałam, że jak zacznie się fw to skończą sie zdjecia drinków i ciuchów bo będzie w swoim żywiole i będzie mogła pisać o modzie, którą tak kocha. I przykro to stwierdzić ale na chwile obecną jej relacja z fw nawet na tle charlizy wypada mizernie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się... To obnoszenie się z chanelkami jest tak bardzo pozbawione klasy, że szkoda słów. Co tam dwie torebki, mogła zabrać od razu wszystkie pięć.

      Usuń
  56. O Boże, myślałam, że to jaja: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=597283143691884&set=a.278972958856239.68925.278954088858126&type=1&relevant_count=1

    OdpowiedzUsuń
  57. Polecam:
    http://www.garderobiana.com.pl/2013/03/gdzie-ubieraja-sie-polacy.html
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  58. Ostatnio lady Podkarpacia wygląda wyjątkowo dobrze, aż sama się dziwię:
    -nie pozuję na tle petów, śmieci, ubrana całkiem przyzwoicie(bez kiczowatych kolczyków i torebki oczywiście nie byłaby sobą):
    http://2.bp.blogspot.com/-RWLXR_q9Y7Y/UvEFa9j8pLI/AAAAAAAAS7Q/SNLhvzOlgOc/s1600/L1030447.JPG
    - tutaj wygląda młodo, dziewczęco, delikatny makijaż, czyste włosy w normalnym kolorze, wyregulowane brwi:
    http://4.bp.blogspot.com/-2xCvlwPzObA/UvEFhdfPnhI/AAAAAAAAS8Q/YfDnta_39Bc/s1600/L1030458.JPG
    http://2.bp.blogspot.com/-v34mTGt4neM/UukJdzd66eI/AAAAAAAAS2U/5NCCWWzy-U4/s1600/1017124_593569844063214_2094485287_n.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tym ostatnim zdjęciu wygląda wyjątkowo źle - krzywo pomalowane usta i te włosy ściągnięte do tyłu, ble.

      Usuń
    2. Ma ładne oczy na tym ostatnim zdjęciu. Na pozostałych dwóch fotkach ogólnie dobrze jej twarz wygląda. Dużo robią umyte, wyprostowane włosy, w miarę dobrym dla niej kolorze.

      Usuń
  59. http://charlizemystery.com/wp-content/uploads/2014/02/DSC_1324.jpg

    http://charlizemystery.com/wp-content/uploads/2014/02/DSC_1150.jpg

    WTF? Hahaha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem po co ona idąc przed siebie odwraca tą głowę do fotografa? jak chce mieć zdjecie w ruchu od tyłu to niech patrzy w przód. Boże!

      Usuń

Uwaga: komentarze chamów, prostaków i chętnych na darmową reklamę mogą pewnego dnia zniknąć. Pomyśl zatem, czy nie szkoda Ci ścierać na marne literek z klawiatury.