Szaleństwo zimowych wyprzedaży powoli dobiega końca. Gorączka rozpoczęła się na kilka dni przed świętami kiedy to zamiast pichcić w kuchni i sprzątać zakamarki, prawdziwe damy zakupoholiczki udały się przed ekrany telefonów i komputerów, aby idealnie rozplanować wydatki swoich oszczędności. Zapominając o tym, że zakupy w Zarze mogą powodować raka, wrzucały ubranka do koszyków, wyciągały, wrzucały, aż wybiła godzina 12:00 i na ekranie pojawił się napis SALE. Upragniony dzień w roku dla każdej Zaromaniaczki. Mimo tego, że pierwsze "spadki" nie dotknęły nawet 50%.
Jeszcze mniejsze mogłyście zrobić te grafiki. Nie byłyście pewne czy możecie użyć wypowiedzi innych, czy co?
OdpowiedzUsuńNiestety w takiej wersji zostały zapisane.
UsuńTo jest przygotowane przez kogoś innego, czy przez was?
Usuńprzygotowane zostalo w jednej z aplikacji, ale juz poprawilismy
Usuń"Już miałam w koszyku, ale zanim doszłam do płatności ktoś mi wyjął" eeeeeeeee WTF?! To się dzieję naprawdę?
OdpowiedzUsuńwirtualne złodziejstwo! Mi kiedyś kobiecina w ciucholandzie porwała z koszyka jakąś szmatkę, nawet jej nie goniłam... ale że w luksusowej Zarze takie rzeczy się dzieją? ;D
UsuńA to w Zarze są koszyki? W ogóle w sklepach odzieżowych są koszyki? Ja widziałam je tylko w Leclercu czy innym Carrefourze ;))
UsuńO internetowe koszyki chodzi chyba ;)
UsuńJaweuhxsponncxa cposhwjhxuonbjuchupluxuabejhxuzra, nosisxc nasyizhaejxla wxhaidjxjaajxzpć
OdpowiedzUsuńNie możecie tego odcyfrować? Ja Tych grafik też nie.
Czy mogłybyście poprawić rozmiar i jakość tych zdjęć? Na małej rozdzielczości w ogóle nie idzie tego odczytać, a chciałam się pośmiać :(
OdpowiedzUsuńChwila, próbuję.
UsuńŚrednio cokolwiek widać :(
OdpowiedzUsuńpoprawione
Usuńwłaśnie też nić nie widzę ;(((
OdpowiedzUsuńpoprawilam
UsuńTo tak na serio?
OdpowiedzUsuńChyba ja jestem jakaś zacofana skoro nawet nie wiedziałam, że Zara ma takie oblężenie. :o
"400 w kolejce?"
hehe ale emocje:)
OdpowiedzUsuńemocje jak na grzybach, nie ma co :D
UsuńDokonczcie zdanie jednym wyrazem/wyrazeniem:
OdpowiedzUsuńCharlizey Mystery jest/ma...
... jest Niemkom z Jaroslawia!
UsuńRzygam już Szarlizą. Lubię mieć z niej bekę, kiedy popełnia kolejną gafę, ale wałkowanie jej tematu pod każdym postem jest upierdliwe. Borze, ileż można. Poczekałybyście chociaż aż znowu zrobi coś głupiego, bo takie czepianie się dla zasady jest nudne.
Usuń... ma kulek ich brak tam.
Usuń... jest dumna z pięknej 'scenografii'.
UsuńO co chodzi z tym "kulek ich brak tam"? Nie jestem w temacie ;P Wiem tylko, że Szarliza dała jakieś kulki na WOŚP..
Usuńi (cytat z jej bloga/fp lub insta): "każdy zauważył ich brak tam"
UsuńMaaatkooo... Widziałyście jej zdjęcie Nyfw day 1?! Jeśli ona uważa, ze ma zdrową sylwetkę, to ma nie po kolei w głowie . Z tymi nóżkami wygląda jak kasztan na zapałkach!
Usuńha ha ha kasztan na zapałkach ;)
UsuńBoje się tych ludzi... a oni mieszkają wokół nas...
OdpowiedzUsuń... jest Niemkom z Jaroslawia!
OdpowiedzUsuńMam za dużą dupę na Zarze. Jak mam być teraz modna? :(
OdpowiedzUsuńTo chociaż wrzućcie na jakiś hosting zdjęć.
OdpowiedzUsuńByłam na wyprzedaży w Zarze jeden raz w życiu. Bardziej z przypadku, bo został mi ostatni dzień urlopu i postanowiłam zajrzeć co to jest ten "szał". Do dziś koszmar tego dnia śni mi się po nocach i nigdy, przenigdy moja noga tam więcej nie postanie. Pod przymierzalnią, dziesięć minut po otwarciu sklepu, kolejka dwudziestoosobowa. Dziewuchy awanturują się bo KONIECZNIE muszą zabrać piętnaście rzeczy, a można tylko trzy. Pan stający na straży omal nie został opluty, obrzucony błotem, a nawet pobity.... Wstyd i hańba.
OdpowiedzUsuńTaaak, taaaak, takie rzeczy to zjawisko dziejące się tylko w Zarze, w innych sklepach klientela jest juz kulturalna i nieawanturująca się, a kolejki do przymierzalni nie istnieją. Ok, rozumiem ze ktoś moze nie lubić danego sklepu, ale wypisywanie takich pseudo-dramatycznych historyjek jest nieco śmieszne.
UsuńA kto powiedział, że w innych sklepach nie jest podobnie? Temat tej notatki to "zarowa przychoza" więc chętnie dołączyłam się do tematu i napisałam o tym, co widziałam akurat w niniejszym sklepie. Nie rozumiem tego szału na ubrania z Zary. Sama mam kilka rzeczy (dobrze sprawdzonych, bo nie lubię sukienek 100% poliester za jedyne 299zł), ale klientki w czasie wyprzedaży zachowują się jakby odwiedzały najlepszy sklep na globie, w którym właśnie rozdają darmowe ubrania. Skoro już przychodzą do tak "zacnego butiku" to powinny zadbać o dobre zachowanie.
UsuńJak się ktoś zachowuje w Zarze tak się pewnie zachowuje gdzie indziej i ogólnie w życiu, więc post zupełnie bez sensu...
UsuńW tym roku w desperacji (naprawdę wiatr hula mi w pustej szafie) ruszyłam na zakupy w pierwszym dniu przecen. Ok. 11 w Zarze była kolejka na ok. 10 osób, 2 kasy otwarte, przecena o mizerne 20%. W Mango - kolejka na 50 osób i rosła, przeceny o 50%. W porównaniu z tym w Zarze - pełna kulturka ;)
UsuńNajlepsze zakupy na zarowych przecenach robię pod koniec stycznia. Ceny są wreszcie adekwatne do jakości, masthewów i tak nie kupuję, więc to co ostało się po szarańczy zwykle jest już ponadczasowe i w moim guście (i nawet nie wyglądają jak z Zary;). Mama lubi ich żakiety - to jedna z nielicznych firm, które szyją eleganckie rzeczy w rozm. 34.
Generalnie - nie rozumiem ani szału, ani potępienia. Sklep jak sklep. Nie będę go demonstracyjnie ignorować tylko dlatego, że dla jakichś wariatek-zakupoholiczek jest kultowy ani kupować tam czegokolwiek przed przeceną, bo nie warto ;)
Zróbcie coś bo nie da się tego odczytać. Za małe :(
OdpowiedzUsuńpoprawione
UsuńLepiej kupić szmatkę z Zary, zamiast zbierać na samochód, nie rozumiem tego.
OdpowiedzUsuńPrzecież bez szmatki z Zary nie da się żyć....
Usuńwspolczuje braku dystansu do swiata zakupow i netu
Usuńto współczuję ci twojego wyglądu :(
UsuńO rany ludzie, po prostu naciśnijcie na zdjęcie i się otworzy duże w nowym oknie...
OdpowiedzUsuńTak - teraz. Przed chwilą otwierało się równie małe. O rany...
UsuńCo za bydło, brak słów..... dla mnie to są takie babskie odpowiedniki januszy.... pozabijać się za kawałek chińskiego poliestru..
OdpowiedzUsuńLudzie tak na serio z tą Zarą? Przecież to jest gorsze niż w PRLu!
OdpowiedzUsuńTo są chytre baby z Zary
OdpowiedzUsuńLol, to powinien byc tytul tego posta.
UsuńHaha- niektóre dziewczyny z wątku chyba nie mają dystansu do siebie i same nie widzą jak się nakręcają na kawałek szmatki w którym pochodzą pół roku- do następnej wyprzedaży
UsuńMogę zrozumieć odkładanie kasy i kupienie jakiegoś drogiego ciucha naprawdę znanego projektanta, który będzie świetnej jakości i można rzec- inwestycją na lata. Ale wydawanie oszczędności na samochód, żeby nakupować cały koszyk ciuchów średniej jakości sieciówki....naprawdę? Ale tak naprawdę naprawdę?
OdpowiedzUsuńdoprowadza mnie do szału fakt, że ta infantylna prostaczka TUSK jedzie do NY. to już lepiej znoszę drugi wyjazd szarlizy, bo ona chociaż CZASAMI potrafi się ubrać. tusk to manekin bez stylu, gustu i wstydu.
OdpowiedzUsuńno i ma tę możliwość tylko dzięki tatusiowi-złodziejowi. szarliza i jess chociaż swoje blogi rozwijały od ZERA.
Usuńhttp://instagram.com/p/kFTlsZGNrh/
Usuńtusk wieś jak zwykle, o dziwo mega podoba mi się płaszcz Mizerii <3
A mi się akurat bardziej Tusk podoba, tylko torebkę zmieniła ;)
UsuńCzasem się zastanawiam, czy bardziej wkurza mnie Tuskówna, czy te baby co jej wejść nabijają. Ja nie wchodzę, starczy że chytry ojciec dyma nas wszystkich.
Usuńja się wkurwiam sama na siebie, że czasem wchodzę na jej bloga, by pośmiać się z totalnie infantylnych notek czy komentarzy, w których raz na ruski rok jest jakiś (zasłużony) hejt. masakra.
UsuńStarczy to jest uwiad.
UsuńA co ma Donald Tusk do bloga Kasi Tusk? Bo poza tym, że spłodził autorkę to chyba nic. Taka zawiść... Aż nie wiadomo co powiedzieć poza tym, że jest mi was szkoda.
UsuńKupiłam w Zarze w swoim życiu jedną rzecz, i ta rzecz będzie ostatnią kupioną w tym sklepie. Była to koszula, kosztowała ok 130zł (dokładnie nie pamiętam, to było ze 3 lata temu) i przetrwała 2 prania. Nigdy więcej... Te ciuchy są tak tragicznej jakości, że chyba za darmo nie chciałabym w tych łachach chodzić, a co dopiero za takie ceny! One już na wieszakach potrafią się mechacić, rozdzierać i obłazić nitkami i pyłkami z otoczenia...
OdpowiedzUsuńNie generalizuj, ja mam stamtąd wszystkie spodnie i akurat je moge pochwalić bo jako jedne z niewielu sieciowkowych spodni maja odpowiedni stan a nie taki ze pół tyłka na wierzchu i sa dobrej długości na przeciętna kobietę a nie na modelki 1,80 m.
UsuńW każdej sieciówce są szmaty i perełki. Płaszczyk puchowy z Zary noszę już czwarty sezon, wygląda nadal jak nowy, mają fajne ciuchy z lnianej dzianiny, idealne nawet przy 40 stopniach.
UsuńTo może oczywistość, ale trzeba umieć kupować. Jeśli sweter juz na wieszaku jest pozaciągany, bluzka zmechacona itp - nie ma bata, żeby po kupieniu cudownie zmienił właściwości ;)
Dalej nieczytelne na ekranie mniejszym niż komputerowy, czytam was przez Feedly i musiałam usiąść do laptopa żeby przeczytać te obrazki...
OdpowiedzUsuńJa na iPadzie i iPhonie wszystko widze
OdpowiedzUsuńJeszcze napisz, że na makbuczku i maku <3
Usuńi na iPODZIE hahahahahahahhahaahha
UsuńNa moim Gameboyu też wszystko widać.
UsuńBoże... Chyba tylko w Polsce jest taki ścisk dupy na słowo iPad, iPhone. O co wam chodzi? To już nikt nie może napisać o tym słówka, bo zaraz hejterki mnie zabiją? Za granicą każdy ma iPhona. Nawet bezrobotni. To nie problem wziąć sobie go na abonament. Chyba tylko w zaściankowej Polsce produkty Apple wciąż traktuje się jak jakiś luksus, szpan, high life style itd. Wyluzujcie. To żaden luksus. To normalny, dobrej jakości telefon.
UsuńNapisz ze na czytniku multimedialnym i nie bedzie zawistnego jadu, i obrzydliwego hejtu ;-))))
UsuńT.
Bo my tu wiemy, ze IPhone to przede wszystkim najbardziej idiotoodporny smartfon, ktorego dzieki zamknietemu systemowi nie da sie zepsuc i zawalic syfem. Dlatego jest to podstawowy model dla gimbusow, mniej rozgarnietych licealistow i doroslych, ktorych jedynymi dodatkowymi oczekiwaniami jest dobry aparat i dostep do fejsa i instagrama.
UsuńJeśli moim priorytetem byłaby dobra kamera, fejs i Instagram, to wybrałabym nieco tańszy model smartfona, który też oferuje te pierdółki. Ja jednak mam iPhona, czyli z góry jestem skazana na szykanowanie mojej osoby, wycieczki osobiste pod moim adresem i ogólny ściskoszczęk,tak? Podpisuję się ja, całkiem dojrzała 27 latka. Czekam na wiadro pomyj, które otrzymam za to, że używam iPhona.
UsuńAnonim z 09:51 jad to Ci już uszami wypływa. Napisałabym że pewnie z zazdrościsz, ale nigdy się do tego nie przyznasz, wyśmiewając użytkowników Iphona i wyzywając ich od gimbusów. Nie wiem jak można oceniać drugiego człowieka po telefonie, ale jak widać niektórym się to udaje.
Usuńanonim 10.58 i 12.03 - weź sie kurwa ogarnij, chuj z twoim srajfonem, chcialas to wydalas na to gowno 2 razy wiecej niz jest warte, rozwodzisz sie jakby bylo nad czym.
UsuńJa bym jednak prosila redakcje Niemodnych o usuwanie takich komentarzy wulgarnych nastolatek jak ta wyzej z 18:50. Czlowiek chce, zeby tu panowal jakis poziom, ale niestety pewne gimbazy nie wytrzymuja napicia w spodniach.
UsuńAnonim z 10:57
Anonim z 18:50 - jedyną osobą która powinna się ogarnąć jesteś ty. Przeżywasz jak mówka okres, a starszego Iphona można kupić za 300 zł. Telefon jak każdy inny, co w łepetynie trzeba mieć żeby traktować go jako kryterium do oceniania ludzi.
UsuńO jaka szpryciula jedna. Kupila kurtke po regularnej cenie, wrzucila taka sama do koszyka na wyprzedazy i odda z paragonem tej pierwszej..I jeszcze sie tym chwali.
OdpowiedzUsuńa mozna tak? przeciez te kurtke w regularnej cenie kupila pewnie pare miesiecy/tygodni temu, wiec przyjma jej zwrot po takim czasie?
Usuńodda ta nowa ale ze starym paragonem, na oddanie ma tylko 30 dni (przyjmaniej w uk)
UsuńAle biznes...
UsuńNie odda. Przy zwrotach sprawdzają numer seryjny na metce z numerem na paragonie a ten jest chyba unikatowy dla każdej rzeczy
UsuńNo właśnie - chyba ;)
UsuńNo właśnie, unikatowy nie jest. Jedynie miedzy rozmiarami sie różnią nr referencyjne, końcówka jest inna.
UsuńJak dla kogoś te grafiki są wciąż za małe, to nich skopiuje adres URL, wklei w osobną zakładke/okno i powiekszy stronę.
OdpowiedzUsuńCZarliza i wielka przyjaźń zTuskową :/
OdpowiedzUsuńJest i Kasieńka ❤️👭👠👗 #mbfw with @makelifeeasier_pl #nyc#bloggers#friends#girls#fashion
oj czuje, że będzie hejt na tusk za ten FW :DDD
Usuńbardziej na charlize, bo kiedys jechala po tuskowej, a teraz sie wypiera
Usuńfriends??? czy ona rozumie to słowo? ktoś na fotce to już przyjaciel?
UsuńKasiunia jakoś średnio zadowoloną minę ma na zdjęciu:D morda jej się cieszy za to na identycznej fotce z Blonde Salad, którą dodała sobie na bloga;) hehehhe, tak naprawdę to ona w dupie ma Szarlizę. Szarliza znowu żałosna jest z tym obfotografowaniem się z każdą napotkaną osobą. Wiocha i żal:D
UsuńKarolina próbowała byc bardziej wytworna od samej Anny Wintour ;)
Usuńkto jeszcze uwaza, ze stylizacja Szaliz z pierwszego dnia NYFW to totalne bezguscie? Tak sie wystroila, jak na odpust... rajstopki w kropeczki, szpileczki, futerko..
UsuńMercedes jej robi konkurencję :D
UsuńA ja dzisiaj byłam w Zarze, kupiłam córce kurtkę za 39,9 i komin za 12,9. Przed ostatecZnymi przecenami tam nie zaglądam, bo nie warto ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie kupiłam nic w zarze, kompletnie nie rozumiem ewenementu tego sklepu
OdpowiedzUsuńZnaczenia trudniejszych słów chyba też.
UsuńRaczej fenomenu niż ewenementu ;)
:D:D
Usuńtakie ewenementy tylko na Niemodnych
wystarczy wejść na wątek zakupowy na wizażu i zobaczyć jakie brzydactwa dziewczyny wrzucają, kupione tylko dlatego, że to Zara i na przecenie, buty kaczuszki których bym za darmo nie chciała, a tam cena 99zł, nie pojmuję.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=GrfVND8Km-0
OdpowiedzUsuńpolecam dla fanów małpacity, początkiem filmiku można dzieci straszyć...
A tym można straszyć i jeszcze wywołąć torsje...
UsuńTo nie był chyba dobry pomysł żeby to oglądać przed egzaminem. Teraz się boję i nie wyjdę z domu :(
UsuńA tak poważnie. Nie wiem czy byłam bardziej zażenowana czy przestraszona czy zdziwiona. Tyle uczuć jednocześnie!
Może ona pije?
Usuńo_O to se malpacita nagrala filmik. Pewnie chciala byc zabawna lub oryginalna. Wyszla zenada...
Usuńona tak na serio? Weszłam na jej bloga i jestem w szoku. Kama przy niej to miss dobrego smaku i elokwencji!
UsuńJa myślę, że MM nie jest do końca zorientowana...hmm jakby to powiedzieć w rzeczywistości ;)
Usuń'nigdy nie kupilam nic w zarze' - to jest jakis lans? no i co z tego, ze nic nie kupilas? ja mam z zary pol szafy i nie uwazam tego za cos uwlaczajacego. a takie na siłę ciśnięcie 'nie warto' itd jest zalosne.
OdpowiedzUsuńowszem, moze i jakosc jest slaba itd itp, ale jak ktos ma ochote wydac swoja wlasna ciezko zarobiona kase na tej szajs to ch..wam do tego.
owszem, mozna drzec łacha z takich wariatek jak w tym kolażu - bo kazde przegiecie jest niezdrowe.
ale ludzie nie przeginajmy, bo dumne stwierdzenia 'ja w zarze nie kupuje' jest tak samo słabe jak nadmierne jaranie sie nia.
Dokładnie! Tez mam bardzo duzo ubrań z zary i głownie kupuje je na przecenach, denerwuje mnie takie generalizowanie, bo owszem, niektóre produkty to dziwactwa ale większość jest naprawdę ładna. Poza tym nie narzekalabym aż tak na te jakość, bo o ile bluzki i koszule faktycznie sa z kiepskich materiałów tak spodnie, płaszcze wyglądają o wiele lepiej niż w innych sieciowkach.
UsuńA czy głupota i naiwniactwo to są wady czy zalety? Tymi dwoma cechami charakteryzują się bywalczynie tego sklepu. Kupowanie podróbek, wykonanych z wiskozy i poliestru za tak wysokie kwoty to moim zdaniem idiotyzm i mam święte prawo śmiać się z takich naiwniaczek. Osoby, które wyżej pisały, że nie kupują w tej sieciówce, pokazują, że mają zdrowy rozsądek.
UsuńDiana [z zary mam jedynie jeden bawełniany sweter za 59 zł]
Ja mieszkam w Hiszpanii i tu Zara jest duzo tansza ale nie zmienia to faktu, ze omijam ja szerokim lukiem. Tu sie wychodzi z zalozenia ze jak sie chcesz tanio ubrac to tam idziesz i dlatego same nastolatki tam chodza. h&m tez szmaty sprzedaje. wole mango
UsuńOni wszyscy sprzedają chińskie szmaty. Jeśli już je kupujemy, to patrzmy na składy. Wiadomo, że lepsza wełna od poliestru i bawełna od wiskozy. I na wyprzedażach. Tak wszyscy hejtują LPP, że uciekli z Polski. A w sinsay kupiłam koszulki po 9 zł i koszule po 19. Bawełniane, oczywiście z tej fabryki w Bangladeszu, ale przynajmniej cena adekwatna do jakości. W zarze taka szmatka kosztowałaby z 10 razy więcej. Taką ma renomę właśnie przez wyżej opisane maniaczki.
UsuńW Faterlandzie Zara tez raczej nie nalezy do luksosow :-)
Usuńmam dwie marynarki-bardzo ok,
kiedy kupilam sweterek-po dwoch praniach szmata,
tak samo koszulki, ktore w tempie ekspresowym przypominaly szmate do podlogi,
a jedna w bardzo modne marynarskie paski po pierwszym przepoceniu w lecie "puscila" kolor pod pachami, takze ogolnie omijam zare i jej szmaty szerokim lukiem :-)
T.
*luksusow
UsuńT.
Tak, bluzek tam raczej nie polecam kupować, bo nie dość, że ceny jak za parę spodni to też w większości przypadków marnej jakości. Za to spodnie z Żary uwielbiam, często czekam na ostatnią turę wyprzedaży kiedy można ne kupić za 59 czy 39 zł a i jakością i krojem górują nad tymi z h&mu czy innych sieciówek. Na buty też nie narzekam, mam kilka par Kozaków i wbrew pozorom przetrwały 2-3 lata intensywnego noszenia. Po części nie dziwię się tym dziewczynom, bo wiadomo, że lepiej kupić jakąś rzecz za adekwatną kwotę, a taka w zarze zdarza się podczas wyprzedaży, jednak wiadomo, że niektóre te teksty są przesadzone.
UsuńDziewczyny, a ja mam wrażenie, że Mango ma gorszej jakości rzeczy- niektóre rzeczy w Zarze naprawdę są fajne- dobrze uszyte i z dobrych materiałów. Z Mango mam dwie sukienki i po dwóch założeniach okropnie wyglądają- a więc nie ma reguły :(
UsuńMango tez ma fajne rzeczy, ja ostatnio się obkupiłam w outlecie i naprawdę się opłaca, bo można kupić swetry 100% wełna/bawełna za 30-40 zł :) co do jakości to póki co nic złego mi sie z rzeczami ani z zary ani z mango nie przytafiło.
Usuńok, troche literowek tam na gore, ale to przez dwumetrowe pazury.
OdpowiedzUsuńprzekaz mam nadzieje zrozumiany.
Nie no, Zara fajna jest, jeśli się nie ściąga całego autficika z manekina. Gdzieś te ciuchy w końcu trzeba kupić.
OdpowiedzUsuńJak się polski sklep on-line otwierał, to Zara rozdała szafiarkom kupony na zakupy. Co zapadło mi w pamięć, to to, że taki kupon dostała Marchewkowa (do Zary jej tak blisko jak Szarlizie z Jarosławia do Nju Jorku) i ciekawie go wykorzystała - sukienkę przerobiła, top zestawiła z uszytą spódnicą:
http://farm6.staticflickr.com/5071/7090182475_a9f56e0488_b.jpg
http://farm9.staticflickr.com/8162/7272761624_a56c40e84b_b.jpg
Jak się chce to można, prawda? Więc nie ma co Zary demonizować.
strasznie to glupie.
OdpowiedzUsuńCzytałam to kurwa z otwartymi ustami. Serio. Myślałam że już poznałam wszystkie poziomy ludzkiej głupoty, ale czytając to czułam tak ogromne zażenowanie i WSTYD, że miałam ochotę wejść pod stół.
OdpowiedzUsuńWstydząc się za obce baby.
Panie boże baranku boży który gładzisz grzechy świata zmiłuj się nade mną i obdarz spokojem.
Rozumiem, że obsesia na punkcie szmat z Zary jest głupia, ale serio myślisz, że np. idioci bazgrający po publicznych scianach i murach czy niesprzątający kup po swoich psach nie są gorsi? Nie mówiąc już o debilach obijających sobie mordy za lokalne, piłkarskie miernoty typu FC Pipidówa Dolna. Takich przykładów debilizmów jest multum, i IMHO szmato-łowy w Z to mały pikuś przy wielu innych. Te baby przynajmniej nikomu życia nie utrudniają.
UsuńCo to są sznurowańce i carmelki?
OdpowiedzUsuńSznurowańce to te buty http://famoody.com/wp-content/uploads/2013/07/sznurowane-sandalki-zara1.jpg a carmelki nie mam pojęcia :D
OdpowiedzUsuńCo za infantylne idiotki... Myślałam, że to gimbaza, ale jest mowa o chorych córkach, pracy itp. "Carmelki"... Ołtarzyki sobie zbudujcie z logo Zary, bezmózgi.
OdpowiedzUsuńOwszem, przy tym wykształcone, spełnione, fajne kobietki ;) Rozumiem, że znasz je osobiście?
UsuńOdezwała się oburzona wykształcona, spełniona i fajna kobietka (tak, musi być zdrobnienie, bez tego ani rusz) z wątki zaromaniaczek, która spełnia się wrzucając do koszyczka karmelkowe sukienusie, płaszczyki i swetereczki, a bogaty Teżecik płaci za wszystko swoją karteczką kredytową...
UsuńHaha, co anonimku z 14:45 dupka boli, że ktoś zauważył waszą głupotę? :D Tak, to jest głupota, poświęcać życie dla szmat które jeszcze w dodatku są trzykrotnie niewarte swojej ceny nawet na wyprzedażach. Jak takie zachowanie gimbazy prezentują matki i żony to nie wiem jak one się w prawdziwym życiu zachowują
UsuńAnonimowy 16:57, ale któż powiedział, że bogaty Tżciak? Czy kobiety same nie mogą na siebie zarobić?
Usuńkira, pozwól, że nie skomentuję! ;) pokazałaś klasę, brawo!
Magda
Kilka lat temu weszłam do pewnego sklepu w CH, chciałam przymierzyć zimowy płaszczyk, ale jak zobaczyłam cenę to uciekłam. Później dowiedziałam się, że to jakaś Zara. Nigdy więcej do tego sklepu nie weszłam. Oczywiście jak zaczął się robić szum wokół Zary na blogach, to już wiedziałam, że robię dobrze. Jak można tak sfiksować na punkcie jednego sklepu? (...)
OdpowiedzUsuńJeśli macie ochotę to mogę Wam robić grafiki na Waszego bloga. ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czym na co dzień te dziewczyny się zajmują? Z tego co zauważyłam większość siedzi całymi dniami i nocami na wątku a pozostały czas spędza w Zarze...Nikomu niczego nie zazdroszczę tylko jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńJa w Zarze też specjalnie nie gustuję, ale nie rozumiem tego demonizowania i najazdu. Jak ktoś lubi, ma kasę i rozmiar odpowiedni, aby nie wyjść z tego sklepu sfrustrowanym to co w tym złego? Zaglądam tam od czasu do czasu, aczkolwiek nigdy podczas wyprzedaży. Nie mam w sobie wystarczająco dużo pierwotnego instynktu przetrwania. Instynktu łowcy też nie ;) Generalnie nie ma tam za wiele dla mnie. Raz, że mój rozmiar to 38/40, a na dole nawet 42. Mogę zapomnieć o spodniach z tej sieciówki czy oversizowych bluzkach, które tak bardzo lubię. Największy rozmiar w Zarze jest na mnie dopasowany, z oversize nie ma nic wspólnego. Dwa, że ceny w większości powalają. Dla mnie danie 90 zł za t-shirt z nadrukiem, z cieniutkiego materiału, który nie przetrwa prania, to przesada. Tak samo jak zimowa, niezbyt ciepła kurtka za 600 zł (w której i tak się nie dopinam). Jedyne co udaje mi się w Zarze upolować to buty. I to nie te ich kosmiczne szpile, a w większości baleriny lub przejściowe zamszowe kozaki na płaskiej podeszwie (czy jak tam się zwie te obuwie). Tutaj ceny potrafią być normalne, a i same obuwie zadowalającej jakości.
OdpowiedzUsuńMam z Zary wiele rzeczy. Głównie kupuję je na wyprzedażach (raczej tych ostatnich),jednak nawet wtedy zwracam uwagę na skład materiału-staram się wybierać dobre jakościowo rzeczy (wiadomo, w takim sklepie pojawiają się także badziewia). Nigdy żadna rzecz mi się nie zniszczyła. Buty (skórzane) mają bardzo wygodne i jako jedne z niewielu mnie nie obcierają. Kurtka zimowa, którą kupiłam 3 lata temu do tej pory mi służy i jest jedną z najcieplejszych jakie miałam (a zmarźlakiem jestem dużym). T-shirtów także mam kilka(naście) i tak jak pisałam powyżej są w bardzo dobrym stanie. Z rozmiarami w Zarze rzeczywiście można nie trafić. Moja Mama zazwyczaj nosi 40 i bierze tam rozmiary od 38 do 42. Z moim 34 nie ma większego problemu. Na wyprzedażach to Mama ma większy problem ze znalezieniem czegokolwiek, gdyż 38-40 schodzą najszybciej jako średnie rozmiary a zostają właśnie 34.
UsuńHistoria o tym, że "ktoś jej wyjął marynarkę z koszyka" przecudna. Ha ha ha , te dramaty.
OdpowiedzUsuńSharliza jaki lans! i ta glowa na sile wyciagnieta w strone Chiary wraznie ze sie kumplja na sile robi, niewiedizalm, ze Chiara po niemiecku mowi
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/photo.php?fbid=10152303865777275&set=a.417875522274.212852.334785707274&type=1&relevant_count=1
okropne sa te pozy z wyciągniętą szyją w czyjąś stronę, Charliza ma tak samo na zdjęciu z K. Tusk, czyli, ze bardzo ale to bardzo jej zależy, aby przypadkiem nie znaleźć się poza kadrem :D
Usuńczęsto na Pudelku czy innych sa fotki gwiazdek z większymi gwiazdami i te "gwiazdki " mają właśnie powyciągane szyje :)
Może Szarlizka chciała przytulić się głową do swojej idolki ze światka blogerskiego, tak jak Joanna Przetakiewicz przytuliła główkę do Victorii Beckham? Tylko Szarlizie chyba zabrakło odwagi?... Oszołomiona fejmem była. Tyle zdjęć - Chiara, Kasia Tusk... ;)
UsuńWybrane teksty są super :)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się szczerze i gratuluję Redakcji spostrzegawczosci i pomysłu na tekst :)))
Ale jak czytam komentarze o infantylnych idiotkach, cechujących się głupotą i naiwniactwem, bydle itd., ogarnia mnie przerażenie... Jak można być tak złośliwym, kąśliwym i chamskim w stosunku do innych osób?
Te komentarze pokazują dopiero klasę, elegancję i poziom...
Nie wierzę, że to mówię, ale Szarliza naprawdę nieźle wygląda. Trochę mi się kojarzy z SATC. Jedyne co mi się nie podoba, to kolczyki. Postarza się i nie wygląda z buzi tak pięknie, jak Chiara, ale może to dobrze - wreszcie nie udaje kogoś, kim nie jest. I te zarzuty na blogu, że stopa wygląda jak 43.. Akurat, jak na 41 wygląda na bardzo małą, i, na Boga, czy to akurat jej wina, że ma taką stopę? Fajnie, że nosi buty, które jej się podobają i nie zwraca uwagi na jakieś wymysły.
OdpowiedzUsuńTeż uważam że nagonka na Szarlize z powodu wielkości stóp to przesada. Najpierw cały internet wyśmiewał jej nos (przypomnę niektóre komentarze: nos jak kran, kinol), teraz nie wiem do czego chcecie doprowadzić. ma sobie palce u nóg amputować czy zeszlifować pięty żeby dogodzić anonimkom które wolą stópki maksimum 38?
UsuńKto jeden jedyny raz napisał, że Szarla ma duże stopy, a wy będziecie wałkować ten temat pod każdym postem?
Usuń*ktoŚ ofkors!
UsuńPod najnowszym postem znów jest o stopach (albo było), więc nie taki jeden jedyny.
Usuńtazz
Ale w kontekście tego, że ktoś kiedyś napisał, że wygląda jak 43. Ludzie mówią i piszą różne pierdoły, ale po co to nadal przeżywać?
UsuńA o nosie to nie przeżywanie?:D
UsuńA to już inna kwestia. Rozmiar buta raczej się nie zmienia, co innego nos, szczególnie Czarliz - tu sytuacja jest bardzo dynamiczna ;)
UsuńNo, bo jak się jeździ po Szarlizie w każdym poście to przecież świetna zabawa, ale jak ktoś napisze prawdę, to od razu wałkowanie tematu, bo przecież Szarli bronić nie można...
UsuńOj, rozmiar buta się zmienia, oj zmienia. Ja sama nosiłam w liceum 40., a teraz parę lat o po studiach mam 38. Dwa rozmiary to bardzo dużo, a ma tak wiele moich koleżanek. Liczę, że w ciągu paru lat zmniejszy mi się jeszcze chociaż o jeden rozmiar.
UsuńKurczysz się na starość ;)
UsuńI patrz, w takim razie może wystarczyłoby cierpliwie poczekać i pewnie popularny nosek sam z siebie też magicznie by wrócił do dawnych, przedwuefowych, wymiarów.
Co to to nie. Nos na starość rośnie, każdemu.
Usuńz każdym kłamstwem coraz dłuższy... (nos) :)
UsuńMy tu się Zarą ekscytujemy, a u Kamili znowu mix. Bidulka sądzi, że kupiła koszulkę Chanel. Czy ktokolwiek przy zdrowych zmysłach może sądzić, że ten t-shirt....
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej nabieram pewności że ona jest po prostu chora, tak chora jak Emilka i Mona.
Żadna zdrowa jednostka nie byłaby w stanie w ciągu miesiąca nabyć tyle gówna! Mam wrażenie, że w swojej własnej głowie Kama widzi siebie jako luksusową damę, zaopatrującą się w topowych domach mody, która jednocześnie jest mistrzynią wyszukiwania perełek w second-handach (podpisy pod zdjęciami "upolowałam", "mój łup"), a na koniec łączy to wszystko perfekcyjnie w wystrzałowy outfit. Nigdy nie kupowałam w second - handzie, więc poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale nie polega to chyba na przeczesywaniu internetowych stron z badziewiem o tak szałowych nazwach jak np. distribution4you i składaniu kompulsywnych zamówień?
A poza tym: tu 35 zł, tam 9,90 albo 3,99 itd., itp. i robi się naprawdę ładna kwota za którą można by kupić np. jedna piękną, dobrej jakości sukienkę na szczególna okazję. Ale nie, ona musi kupić pięćset poliestrowych gówien, najlepiej naszytych cekinami, żeby w nich potem do biblioteki chodzić.
Być może jest zakupoholiczką ;) Hajs zaczął jej sie konczyć wiec pod pozorem ze zbiera na wyjazd do Anglii zaczeła sprzedawac swoje stare szmaty aby miec na nowe. Lepiej napisać wprost że chce "odświeżyć" szafe niz sciemniac że chce gdzieś wyjechać.
UsuńMnie bawią te natrętne reklamy internetowych lumpeksów. Zresztą jaki to ma sens? To średnio opłacalne z przesyłką, a przy "asortymencie" tych sklepów, które Kama poleca to już śmiech na sali.
UsuńPisze to osoba, która regularnie obławia się w swoim jednym, ulubionym lumpeksie. Większość moich koszulek i bluzek to New Look i Atmosphere z lumpa. Są po prostu ładne, modne, z moim minimalnym wyczuciem gustu mogę dzięki nim skompletować lepszy "ałtfit" niż Kama na wyżynach swojej twórczości. To co ona pokazuje tylko psuje opinię lumpeksom. A jej miks trochę mnie przeraża. Przypomina mi się widok pudeł z butami w jej domu. Brrr....
no co chcecie! jest u Kamy bluza ZARA WOMAN? jest. no to czego się czepiacie?
Usuńa te sandały też kupiła używane? to jakaś obsesja. to sie leczy.
Ona tez wierzy, ze w lumpie kupila ORGINALNA torebke Balenciaga. No przeciez to jakis zart. Ta torebka ba pierwszy rzut oka wyglada na podrobe. Jak dla mnie to strasznie smutne, ze otscza sie podrobkami i chinszczyzna. Ale mam wrazenie, ze ona gro rzeczy dostaje. W sumie to musi byc mega nieogarem, skoro tyle rzeczy dostaje gratis, tyle sprzedaje i dalej nie stac jej na nic porzadnego... Wola o pomste do nieba ten caloksztalt Kamotworczosci.
UsuńEj a Kama nie pisala kiedys czegos w stylu: ja juz wyroslam z lumpeksow, teraz wole miec jedna porzadna rzecz a nie pare byle jakich. Lumpeksy podrozaly i juz do mnie nie przemawiaja.
UsuńWydaje mi sie, ze kiedys w jakims poscie cos takiego bylo...
Hahaha, taaaak! Do teraz pamiętam jak jarała się kupnem torebki za 130 zł która według niej jest skórzana i posłuży jej na kilka lat. :D :D :D
UsuńTo był jeden z pierwszych postów na blogu, poczytajcie sobie o jej powrocie z czeluści piekieł i nowej broni na hejterów.
UsuńDrogie kolezanki niemodne, idac tropem anonima z 18:07 rzucilam okiem na pierwsze wpisy Kamy a dokladnie pierwszy i mam wrazenie, ze brakuje w nim czegos. A mianowicie fragmentu o Beyonce. Czy mnie oczy myla? Czy ten post mial rowniez naze "1. A new life"? A nie "1. Start"?? Czyzby Kama zyczyla sobie abysmy wyparly z pamieci jej alias Bijąse Podkarpacia?
Usuń@up, to nie było na początku.http://newlifewithfashion.blogspot.com/2013/03/417-new-life.html tu masz beyonce.
UsuńOMG, przeraża mnie to, że wiem takie rzeczy
cytat z pierwszego postu:
UsuńI jednak wróciłam. Powód? Najprostszy na świecie. Brakowało mi tego. Dostałam od Was ponad 200 maili dlaczego odeszłam, dlaczego usunęłam bloga, czy wrócę, czy potrzeba mi pomocy, jak można mi pomóc. A mnie po prostu przerosły kłopoty osobiste, choroba, skumulowana agresja internautów przeciwko mnie. Ciągłe powracające niewyleczone depresje dawały o sobie znać. Nerwica szalała.
Teraz mamy Nowy Rok. Dla mnie nowe życie (stąd nazwa bloga). Mam nadzieję że z pokonaną chorobą. Z nowymi siłami do walki. Tak naprawdę gdyby nie pomoc przyjaciół (w szczególności kochanej Emi :*), gdyby nie pomoc wspaniałych osób ode mnie z pracy, gdyby nie częste rozmowy z Magdą z mojego ulubionego bloga nie dałabym rady sama. Dziękuję Wam Kochani. Że uwierzyliście we mnie, że mi pomogliście pokonać złe duchy. Całe moje nastawienie się zmieniło. Także modowe. Przestałam kupować w ciucholandach. Wszechobecny trend z innych blogów spowodował że ceny wzrosły niemiłosiernie, rzeczy są bardzo marnej jakości, nie są ciekawe. Dziewczyny przestały wyglądać dobrze, dla mnie teraz są przebrane, możliwe że i ja kiedyś tak wyglądałam. Przestałam również kupować w małych sklepikach, no niestety jakość do ceny nie jest równomierna. Dla mnie ta jakość ma teraz bardzo duże znaczenie. Nie chcę mieć 10 różnych torebek, a każda od czapy. Kupiłam jedną porządną czarną klasyczną skórzaną za ponad 130 zł i ona mi wystarczy, bo jest uniwersalna i pasuje do wszystkiego. Choć nie rezygnuję z nowych nabytków całkowicie. Większość swoich zakupów(nie są one duże) robię przez internet , mam możliwość kilkakrotnego zastanowienia się nad daną rzeczą, nikt mnie nie pospiesza, nikt mi nie mówi jak mi w tym ślicznie (abym tylko to kupiła), nikt mi nie truje tkliwych bajeczek jaka to wielka promocja i już później tego nie dostanę. Nie, to ja sama decyduję, czy chcę to mieć, czy mi to będzie pasować, czy mam z czym i jak to nosić. Na spokojnie, bez stresu. I ceny są o wiele wiele niższe, nawet licząc koszt z przesyłką. Czasami jeżdżę do krakowskiej Bonarki lub rzeszowkiego Millenium, ale to bardziej za jedną konkretną rzeczą której akurat potrzebuję albo gdy wiem że są przeceny i to pobudka zwana ciekawością mną kieruje.
Mój styl się uspokoił, nie zrezygnowałam z dużej biżuterii czy mocnych kolorów, ale teraz inaczej to łączę. Wystarczy mi 1-2 mocne akcenty. A reszta spokojna, stonowana. itp
Coś jej nie pykło. Leki przestały działać?
UsuńJa myslalam ze depresjs leczy sie u psychologa lub psychiatry a nie u przyjaciol...do tego potrzeba kogos kto ma kwalifikacje. Kama chyba pojecia pomylila. Aha i skoro ona obecnie nie jest przebrana to nie wyobrazam sobie jak musiala wygladac wczesniej. Wcisnela ludziom bajeczke o depresji i ze bedzie robic przemyslane zakupy np. torebka za ponad 130 zl ;) A tu taka zmiana. Ona powinna leczyc sie z zakupoholizmu i mitomanii.
UsuńPamiętam jak pisała, że miała zawał serca. Stąd zresztą te braki w uzębieniu tłumaczyła.
UsuńZresztą ciekawostka, pisze o Magdzie z ulubionego bloga i chodzi o Baglady...
UsuńZastanawia mnie zjawisko masthewów. Zawsze uczono mnie, że ubranie kupuje się w zależności od potrzeb, zasobów portfela czy figury(niekoniecznie w takiej kolejności). Poza tym na jednej dziewczynie słynna sukienka w kratę będzie leżała rewelacyjnie, ale jak widzę tą sama kieckę na dziecięciu innych blogerkach o bardzooo różnych figurach, to zastanawiam się, czy one przymierzają je przed lustrem. Wiem, że są różne rozmiary, ale i i tak nie wierzę, że ta sama szmata może leżeć idealnie na wysokiej, chudej lasce, jak i na dużo niższej, bardziej krępej. Wiele razy po przymierzeniu jakiegoś łacha z żalem odkładałam go na miejsce, mimo iż wydawał się idealny, w dodatku poszukiwany od miesięcy. Dlatego nie rozumiem zjawiska: "muszę to mieć!".
OdpowiedzUsuńTak samo mam z butami - nie wezmę butów, które już w momencie przymierzenia zaczynają cisnąć. Nie wiem czy tylko dla mnie jest to naturalne. Swoją drogą, że większość ubrań w sieciówkach woła o pomstę do nieba. Kiedyś wychodziłam z siebie próbując znaleźć ZWYKŁY, bez nadruków, biały t-shirt, który jednak nie przypominałby koszulki na wf. Znalazłam, a teraz w nim nie chodzę, bo boję się go zużyć. o_O
A ja chciałam zauważyć, że niektóre z Was są po prostu tak dwulicowe, że brak mi słów. Wyśmiewacie się z Szarlizy na Niemodnych, na fejsowym fan pejdżu Niemodnych, na fan pejdżu Tobiasza Kujawy itd... A potem potulnie idziecie na FP Szarlizy na fejsie i jej słodzicie, że wygląda pięknie, że wow stylizacja, że jest piękna... A wcześniej ta sama osoba naśmiewała się z jej nosa i zębów. Nie będę rzucać tu nazwiskami, bo to nie ma sensu. Te osoby, które to robią, doskonale wiedzą, że o nich piszę. Jeśli ktoś jest spostrzegawczy to zauważy kto co komentował na fejsie Niemodnych lub w trakcie wpadki Szarliz produkował się na Freestyle Voguing w komentarzach, a teraz loffcia nagle Karolinę. I powiem wam coś dziewczyny. Mam nadzieję, że do swoich koleżanek takie nie jesteście. Nigdy nie lubiłam fałszywych osób i uważam, że jesteście po prostu tchorzliwymi hejterkami-zazdrośnicami. Tak, zazdrośnicami. A teraz idźcie się ślinić na widok Glinieckiej. Ughhh :/
OdpowiedzUsuńPics or it didn't happen!
UsuńJa tam SZarlizi zawsze wszedzie kulturalnie jade !
UsuńJade z tym jadem !
wiec prosze mnie nie obrazac zem dwulicowa !
no!
T.
zabijcie mnie ale ja Zarę lubię i mam sporo szmat stamtąd. oczywiście jestem świadoma, że to żadna górna półka, nie kupuję też w regularnych cenach tylko czekam na wyprzedaż... ale na prawdę, u mnie w mieście nic takiego się na wyprzedażach nie dzieje, jestem w szoku! wiadomo, jest więcej ludzi i zdecydowanie więcej kupuje nie tylko ogląda, no ale żeby sobie z rąk wyrywać czy w jakiejś kolejce stać?! skąd to są relacje, z Wawki?
OdpowiedzUsuńBB
Wiedziałyście, że Charlize poza doskonałą znajomością angielskiego (odmiana wuppertalska) swobodnie posługuje się również slangiem nowojorskim?
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/photo.php?v=10152304915292275
A mi Szarliza zablokowala dodawanie komentarzy na jej fan pejdzu... A niedawno chwalilam sie, ze mnie poki co jeszcze nie zablokowala ;) A szkoda, bo chcialam jej soczystego komenta wstawic na temat jej koscistych nozek :)
UsuńPrzejechała się metrem i już zna slang... uszanowanko. Ahhh... Szarliz wystarczyło tego nie komentować... ale nie... ty musisz pokazać polakom cebulakom, że mówisz już nawet slangiem.
Usuńtez zostalam zablokowana, najpierw Lejdi Bijonse, pózniej Orzechowa, a teraz Szarliza, boze jak zyc :(
UsuńBtw, czy można gdzieś obejrzeć/zobaczyć próbkę niemieckiego Szarlizy? Wiem o niej tyle co z niemodnych, a bardzo mnie jej znajomość tego języka ciekawi.
UsuńdK
Nie można. Pamiętam raz o Adim napisała na insta Main Schatz, oczywiście z bykiem, który wszyscy komentowali. Więcej chyba nie było, z prostej przyczyny- ona nie zna tego języka w ogóle :) Ostatnio ktoś wstawiał tu screen z forum sprzed kilku lat, na którym pytała o studia w Niemczech z językiem od podstaw. Teraz oczywiście wyparła już to ze swojej świadomości, do tego stopnia, że każdy swój błąd w j. angielskim tłumaczy tym iż myli jej się on z rodzimym niemieckim. Eh, ona w ogóle ma zaburzoną osobowość- chyba nigdy w jej "karierze" nie było sytuacji, w której ze swoich błędów/ popełnionych gaf/ pomyłek próbowała wybrnąć inaczej niż kłamstwem. Dlatego tak wiele osób jej nie lubi i się z niej śmieje. Ona za to brnie w te swoje kłamstwa dalej- dziś na przykład- tłumacząc kaleczenie angielskiego znajomością slangu. Ehh cóż za wszechstronnie utalentowana osoba. ;<
UsuńBiedna, wczuła się w rolę i wypłodziła w mękach posta o pokazach. Zdania pojedyncze, liczne powtórzenia, ubogie słownictwo, masa wstawek angielskich (bo czemu nie) i takich cudaków, jak na przykład: mufki do rąk. No cóż. Nie wiedziałam o tym, a pewnie (według Szarłajzy) są jeszcze mufki do stóp, uszu i kolan.... Językowo - poziom szóstej klasy szkoły podstawowej i kto ma styczność z tą grupą wiekową (uczniowie, rodzeństwo, dzieci), to potwierdzi. Dno dna.
UsuńNo i część komentarzy już poleciała ;(
Usuńhttp://zapodaj.net/e06e00777f713.jpg.html
Mnie się najbardziej spodobało, że napisała, że lubi projektanta, bo opisywała jego kolekcje pracując kilka lat temu w PR :-))) Choć w sumie wcale nie wiem, czy lubi, bo napisała, że darzy go "sympatią" (w cudzysłowie), co w zasadzie powinno oznaczać, że go nie cierpi. Misteri!
UsuńA ja darzę "sympatią" poniższe zdjęcie, na którym Mizeria ma osobno korpus, a osobno nogi ;)
Usuńhttp://charlizemystery.com/wp-content/uploads/2014/02/DSC_1150.jpg
Szarliza chyba bardzo lubi przecinki. ;) Stawia je gdzie popadnie.
Usuń"Tym razem zamiast monochromatycznego zestawu, widzicie limonkową bombę kolorystycznąoraz zielone metaliczne dodatki. Płaszcz dzięki swojej kolorystyce, nie wydaje się już tak elegancki, jak by to miało miejsce chociażby, przy jego czarnym wydaniu. Dzięki temu, bez problemu udało mi się go połączyć ze złotymi sneakersami i skórzanymi alladynkami. Taka stylizacja, z pewnością odejmie nam lat oraz pozwoli cieszyć się wygodą w trakcie dnia.
Wieczorem zapraszam Was na kolejne relacje z pokazów!"
Coś dla Szarlizy https://pl-pl.facebook.com/przecinki
UsuńA mądrzejsza część czeka aż na allegro (przed wyprzedażami) pojawią się te same rzeczy sporo taniej, od hurtowników.
OdpowiedzUsuńSporo taniej? Większość aukcji to jednak rzeczy z przebitką 100%, taniej to mozna sprzedać jedynie jak ktos z Hiszpanii sprowadza.
UsuńParę razy mi się trafiło. Z H&M również, nie mogłam dostać ramoneski w S, a objeździłam parę galerii (kolekcja wyszła ze 2tyg wcześniej). Na allegro kupiłam 30% taniej, nową, z metkami ;) Jest sporo "sklepów" outletowych, warto poprzeglądać.
UsuńKolekcja wyszła 2 tygodnie wcześniej mówisz? 30 % taniej? po prostu kupiłaś od złodziei. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, na jaką skalę odbywa się proceder kradzieży w h&m.
UsuńCo więcej, Ci wyjaśnię: nie ma możliwości w Polsce zakupu rzeczy z metką H&M od hurtowników. Od jakich krwa hurtowników? H&M ma w PL jedno centrum logistyczne z którego wysyłają do wszystkich sklepów. Jak ty sobie wyobrażasz te hurtownie? pracuję tam i włos mi się na głowie jeży, gdy czytam takie bzdury. Jak rzecz jest z nowej kolekcji, a ty się w to zaopatrujesz u internetowego sprzedawcy i to w dodatku ileś tam procent taniej, to rzecz pochodzi z kradzieży na sto procent. Myślenie nie boli. Poza tym, rzeczy z H&M akurat w całej Europie mają praktycznie identyczne ceny. Nie ma więc sensu sprowadzać ich z zagranicy i tu sprzedawać, bo na tym nie zarobi nikt, a raczej nawet jeszcze straci. To nie jest Primark, którego nie ma w Polsce, i da się zarobić na handlu allegrowym z 100% przebitką. Następnym razem gdy będziesz brała udział w paserstwie zastanów się, bo możesz mieć kłopoty.
Usuńakurat z tym sie nie zgodze, sama kupuje w norwegii i moze ceny 'normalne' sa w miare podobne ale jesli chodzi o przecene to nie ma porownania. i daj jej spokoj, nikt jej nie bedzie robic klopotow bo kurtke na allegro kupila xd
UsuńPrzecież ona się chwali tym, że kupuje rzeczy z nowej kolekcji taniej. Clear? Przy okazji, wiem że wyprzedaże za granicą są większe. Nawet do mnie do sklepu przychodzą klienci, którzy wykupują duże ilości na ostatecznych wyprzedażach i proszą o faktury, normalna sprawa. Nie o tym jednak mówimy, są to dwie różne rzeczy.
UsuńNikt jej nie będzie robić kłopotu? zdziwiłabyś się czasem że z tego tytułu można mieć kłopoty:)
Anonim 00:02, pracujesz w hm? Tam jest przecież zawsze po kilku ochroniarzy i kradzieże mimo to się zdarzają?
UsuńMoja koleżanka kiedyś regularnie wynosiła ze sklepów rzeczy. Karciłyśmy ją, bo ma kupę kasy, a ona mówiła, że ją to bawi. Potem te torebki i buty oddawała znajomym za darmo. Znalazłam w necie info, że za braki na sklepie finansowo odpowiadają pracownicy. Powiedziałam jej to i zrobiło jej się żal zarabiających minimum sprzedawców. Całe szczęście.
To prawda, że ponosicie koszty złodziei? To nie ochrona powinna, jesli nie umie znaleźć złodzieja?
Fajne masz koleżanki... Tak samo pracownicy pokrywają różnicę jeśli cena na metce jest inna od tej w systemie, ale to akurat dość zrozumiałe, chociaż bywają ludzie, którzy celowo zmieniają ceny i idą się wykłócać.
UsuńTak, mimo ochroniarzy kradzieże są na dużą skalę. Wyobrażasz sobie jak ciężko jest upilnować dwupoziomowy sklep? ochroniarz też nie ma oczu dookoła głowy. Oczywiście ochroniarze są skuteczni, jednak nie zawsze im się uda złapać złodziei, zwłaszcza tych w grupach zorganizowanych. Przynajmniej raz w tygodniu, w dniach w których jest największy ruch, jest wzywana policja, bo złapano złodzieja. W dzisiejszych czasach, gdy urządzenia do ściągania klipsów można kupić na allegro, kradzieże naprawdę są ułatwione. Zresztą ile razy zdażają się sytuacje, gdy detektyw łapie elegancką dziunię wynoszącą całą rozmiarówkę marynarek, (w damskiej torebce! )która myślała że w danym dniu nie ma ochrony ( marynarki rozprute na szwie, klipsy zostawione w przymierzalni za lustrem, każda krawcowa zszyje takie coś na zwykłej maszynie, a potem taki "hurtownik" sprzedaje na allegro za pół ceny:) Tak to ogólnie wygląda.
UsuńRo na jakim ty świecie żyjesz myśląć, że te wszystkie nowe kolekcje H&M są od hurtowników?:D Ponadto sprzedaż hurtowa nie polega raczej na tym, że ktoś kupuje pojedyncze rzeczy i wystawia na allegro, przecież to nielogiczne wręcz,,,
Usuńwiększej bzdury nie słyszałam, przecież to oczywiste, że to wszystko kradziony towar, często na zamówienie (!). Ochrona w sklepach święta też nie jest, kto ma kogoś znajomego pracującego w sklepie odzieżowym wie pewnie o czym mówie.
Sorry, ale nie chciałabym aby moja matka codziennie jeździła do Zary sprawdzać jakieś sa nowości :O
OdpowiedzUsuńA ja bardzo rozczarowałam się Jess i jej relacja z fw, pamiętam jak u Wojewódzkiego mówiła, że chciałaby w Polsce stworzyć coś jak style.com gdzie 5 min po pokazach są zdjęcia i relacja a ona właśnie będąc na fw i mają okazje żeby dla nas coś takiego stowrzyć po pokazach zamiast o nich napisac idzie znowu pić i pokazuje tysięcznego drinka i po raz setny jakiś pożyczony drogi ciuch albo informacje o tym że jutro ubierze markowy pożyczony ciuch (co znowu przeczy temu co mówiła kiedyś , że ją interesuje moda a nie ciuchy). Na początku mi to nie przeszkadzało bo myślałam, że jak zacznie się fw to skończą sie zdjecia drinków i ciuchów bo będzie w swoim żywiole i będzie mogła pisać o modzie, którą tak kocha. I przykro to stwierdzić ale na chwile obecną jej relacja z fw nawet na tle charlizy wypada mizernie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się... To obnoszenie się z chanelkami jest tak bardzo pozbawione klasy, że szkoda słów. Co tam dwie torebki, mogła zabrać od razu wszystkie pięć.
UsuńO Boże, myślałam, że to jaja: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=597283143691884&set=a.278972958856239.68925.278954088858126&type=1&relevant_count=1
OdpowiedzUsuńPolecam:
OdpowiedzUsuńhttp://www.garderobiana.com.pl/2013/03/gdzie-ubieraja-sie-polacy.html
:)))
Ostatnio lady Podkarpacia wygląda wyjątkowo dobrze, aż sama się dziwię:
OdpowiedzUsuń-nie pozuję na tle petów, śmieci, ubrana całkiem przyzwoicie(bez kiczowatych kolczyków i torebki oczywiście nie byłaby sobą):
http://2.bp.blogspot.com/-RWLXR_q9Y7Y/UvEFa9j8pLI/AAAAAAAAS7Q/SNLhvzOlgOc/s1600/L1030447.JPG
- tutaj wygląda młodo, dziewczęco, delikatny makijaż, czyste włosy w normalnym kolorze, wyregulowane brwi:
http://4.bp.blogspot.com/-2xCvlwPzObA/UvEFhdfPnhI/AAAAAAAAS8Q/YfDnta_39Bc/s1600/L1030458.JPG
http://2.bp.blogspot.com/-v34mTGt4neM/UukJdzd66eI/AAAAAAAAS2U/5NCCWWzy-U4/s1600/1017124_593569844063214_2094485287_n.jpg
Na tym ostatnim zdjęciu wygląda wyjątkowo źle - krzywo pomalowane usta i te włosy ściągnięte do tyłu, ble.
UsuńMa ładne oczy na tym ostatnim zdjęciu. Na pozostałych dwóch fotkach ogólnie dobrze jej twarz wygląda. Dużo robią umyte, wyprostowane włosy, w miarę dobrym dla niej kolorze.
Usuńhttp://charlizemystery.com/wp-content/uploads/2014/02/DSC_1324.jpg
OdpowiedzUsuńhttp://charlizemystery.com/wp-content/uploads/2014/02/DSC_1150.jpg
WTF? Hahaha!
nie wiem po co ona idąc przed siebie odwraca tą głowę do fotografa? jak chce mieć zdjecie w ruchu od tyłu to niech patrzy w przód. Boże!
Usuń