Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Niemodna Polka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Niemodna Polka. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 9 czerwca 2013

Miss Outfitów Maja

Jak obiecałyśmy, dziś wyniki Miss Outfitów Maja. Konkurencja była duża a głosy rozłożyły się dość zabawnie bo niemalże w takim samym układzie jak prezentowane kandydatki. Miejsce pierwsze, a zarazem 165 głosów otrzymała kandydatka numer 1 czyli Agata z bloga fashion-wonderland-by-b! Niestety nie była niekwestionowaną liderką gdyż pani z pozycji nr 2 zdobyła niewiele mniej waszych głosów.



Miejsce drugie zajęła kandydatka nr 2 - style de Claudine - 125 głosów.



I miejsce trzecie - kandydatka nr 3 - diva na urlopie. Głosów 107.



Dalej głosy rozłożyły się w następujący sposób:

  • miejsce czwarte - kandydatka nr 4 - fashjoanna - głosów 49
  • miejsce piąte - kandydatka nr 6 - ermako - głosów 37
  • miejsce szóste - kandydatka nr 5 - trumpetandviolin - głosów 36
  • miejsce siódme - kandydatka nr 7 - embui-fashion - głosów 31
Nasze wspaniałe niemodne dyplomy dla miss outfitów wyślemy pocztą!

piątek, 31 maja 2013

Kwietniowo Majowa Miss Outfitów

Zapewne pamiętacie naszą nową serię, rozpoczętą w poprzednim miesiącu a zatytułowaną Miss Outfitów. Seria początkowo miała być cotygodniowa, jednak postanowiłyśmy zrezygnować z początkowej formuły i zaproponować wam comiesięczne głosowanie. Pod koniec każdego miesiąca zaprezentujemy kilka stylizacji z tych mniej znanych blogów i to wy, poprzez głosowanie w ankiecie, zadecydujecie kto powinien otrzymać dyplom Miss Outfitów danego miesiąca. Dziś wyjątkowo prezentujemy nie tylko majowe stylizacje, ale również te z końca kwietnia, których nie zdążyłyśmy zaprezentować. Bardzo prosimy o nie ocenianie samych kandydatek a jedynie prezentowane przez nie stroje. 

Oto kandydatki końca kwietnia i maja - a TUTAJ jest ankieta. 

Kandydatka nr 1 czyli Agata z bloga fashion-wonderland-by-b. Jak sama przyznaje - nie jest idealna, ale po co mówić o sprawach oczywistych. Strój który prezentuje idealnie nadaje się na.... Czy ktoś ma pomysł?


fotka pochodzi z http://fashion-wonderland-by-b.blogspot.com


Kandydatka nr 2 - Style de Claudine. Odważne (?) połączenie z kilku różnych bajek czyli spódnica z trampkami, wzorzystymi rajstopami i tshirtem. Nowy styl na brak stylu?


fotka pochodzi z http://claudine-style.blogspot.com


Kandydatka nr 3 jest Divą na Urlopie. Na pewno za to z urlopu wróciła chęć bycia oryginalną. Rozumiemy potrzebę wyróżniania się z tłumu ale stare przysłowie mówi że co za dużo to nie zdrowo. Oczopląs gwarantowany.


fotka pochodzi z http://divanaurlopie.blogspot.com


Kandydatka nr 4 - fashjoanna. Tu wniosek nasuwa się jeden. Sama stylizacja (a raczej sukienka) nie jest najgorsza. Ale ten blog powinien być przykładem jak nie psuć sobie sylwetki niewłaściwie dobranym strojem, wybieranym chyba na zasadzie "weź cokolwiek z szafy i dobierz do tego adidasy". 


fotka pochodzi z http://www.fashjoanna.blogspot.com


Kandydatka nr 5, trumpetandviolin. Stylizacja z serii Trzymaj Fashion. Raczej trzymaj się blogerko bo fikniesz na kamieniu. Niestety jakiegokolwiek związku z szeroko pojętym hasłem "fashion" nie zauważamy. 


fotka pochodzi z http://trumpetandviolin.blogspot.com


Kandydatka nr 6: ermako. Długo myślałyśmy nad tym gdzie można się tak ubrać oraz co autorka miała na myśli. Jedyne co się trzyma przysłowiowej kupy to konsekwencja w kolorystyce. Na pewno jednak outfit godny uhonorowania. 


fotka pochodzi z http://www.ermako.blogspot.com


Kandydatka nr 7 - embui-fashion. Niby zagranico ale styl taki przaśny, polski. Czy to promocja ludowych akcentów w wielkim świecie?


fotka pochodzi z http://embui-fashion.blogspot.com


Tutaj znajdziecie ankietę - głosujcie do 9 czerwca do południa, wyniki tego samego dnia wieczorem. 

niedziela, 26 maja 2013

Dzień (Nie)Modnej Matki

Niektóre z naszych blogerek z rodzimego blogerskiego światka są przede wszystkim... no właśnie, kim? Określają siebie jako blogerki modowe, a blog wydaje się odzwierciedlać ich cały świat, najczęściej ograniczający się do przedstawiania ładnych scenerii na tle których blogerka pozuje, słodziuchnych ciasteczek, oryginalnych posiłków oraz aktualnie reklamowanych gratisów. Ubogo? Chyba tak. Jak wiecie, nasze "ukochane" blogereczki uwielbiają wciskać nam przysłowiowy kit, jaka to ciężka praca to blogowanie. Dlatego w dzisiejszy dzień, na cześć wszystkich mam, postanowiłyśmy przedstawić wam blogerki, które są nie tylko "wielkimi pasjonatkami mody" oraz przemęczającymi się blogerską pracą pseudocelebrytkami, które zareklamują wszystko (od domestosa po chińskie szmatki), ale matkami, przyszłymi wzorami dla swoich pociech, które oprócz blogowania wykonują też wiele innych obowiązków. Dziś więc wyjątkowo bez wylewania jadu i kopania leżącego. Dzisiaj życzymy wszystkim mamom wszystkiego najlepszego i mamy nadzieję wypromować kilka wartościowszych blogów niż Top Specjalistki od Photoshopa w Full Uniformach z Zary. 

Na pierwszy ogień idzie osoba, której styl jest zupełnie inny, niż to co prezentują nam nasze grzecznie wystylizowane znawczynie mody. REBELLOOK, bo o niej mowa, jest świetną alternatywą dla tych, którzy nie szukają kopii Zarowych manekinów ani ugrzecznionego stylu. I mamusią ślicznego malucha. Blogerce daleko do zmanierowanej celebrytki bywającej non stop w telewizjach śniadaniowych.

Obrazek pochodzi z fanpage REBELLOOK na Facebooku


Nasze kolejne odkrycie to Młoda Mama w Świecie Mody. Jak sama się przedstawia - na pierwszym miejscu jest mamą i żoną. Ciekawe zestawienia w których nie ma non stop klonowania manekinów z sieciówek a jednocześnie styl dostępny dla każdego. Plus sympatyczna buzia małego Supermana.

Obrazek pochodzi z bloga Młoda Mama w świecie mody. 


Blog z zupełnie innej półki niż modowe, ale o tematyce która niejednokrotnie pojawia się w postach naszych Znawczyń od wszystkiego, czyli jak być w formie. FIT MAMA prezentuje nam bloga pełnego porad, z których zapewne skorzystać mogą nie tylko mamy. Zobaczcie jej metamorfozę i porady. Myślimy, że dwa maluchy mogą być z niej dumne.

Obrazek pochodzi z bloga FIT-MA-MA


Mary w plecaku czyli blog dla podróżników. O tym jak podróżować z małym dzieckiem nie tylko po Polsce dowiecie się właśnie z tego bloga. Malutka ma naprawdę ciekawe dzieciństwo dzięki rodzicom z pasją. 

Obrazek pochodzi z bloga mary w plecaku

I ostatni blog który dziś wam prezentujemy. Mama, tym razem przyszła, bloguje nie tylko o ciąży ale o szeroko pojętym lifestyle. U Mo znajdziecie modę, fotografie oraz inspiracje wnętrzarskie. 

Obrazek pochodzi ze strony mobloguje


Jak widać, nie trzeba być blogerką na pełen etat, żeby czuć się spełnionym. Przedstawione tu mamy z pasją spełniają się nie tylko blogując ale opiekując się dziećmi i pasje nie przeszkadzają im w tym ani trochę. Nie idealizują świata blogerskiego do granic przesady, nie ubarwiają jaka to ogromnie ciężka praca wrzucić nową stylizację skopiowaną z Zary na bloga. Życzymy im i wszystkim innym blogującym i nieblogującym powodzenia w realizowaniu ich i wszystkiego najlepszego w Dniu Matki. 



  

niedziela, 19 maja 2013

Pierwsze urodziny Niemodnych Polek


Kochani, jesteśmy już razem rok! Nawet nie wiemy kiedy ten czas zleciał, ale wiemy, że był to najbardziej niemodny rok jaki przeżyłyśmy. Blog dał nam możliwość pokazania Wam tego czego najbardziej w polskiej blogosferze nie lubimy i co nas najbardziej bawi. Blog nie stał się naszą pełonoetatową pracą, a o 7 rano wolimy sobie zwyczajnie pospać, niż odpisywać na maile. Całe szczęście, nie dostajemy ich wiele. Jednak musimy przyznać, że nasi czytelnicy przywrócili nam wiarę w normalność. Cieszymy się, że nie tylko my dostrzegamy absurdy, które dzieją się na blogerskim podwórku i nie tylko nas bawi determinacja, z jaką niektóre panie blogerki próbują wmówić otoczeniu, że rzeczywiście są znawczyniami mody, kiedy w istocie jedynie prezentują to, co na siebie wkładają. 
Zmierzając do sedna - dziś mamy rocznicę pierwszego posta, którym witałyśmy się z wami. Cieszymy się, że udało nam się przetrwać rok bez pozwu od Najbardziej Znanego Chłopaka - Prawnika Prawie z Blogosfery i że niektóre blogerki traktują nas z przymrużeniem oka i nie obrażają się, gdy wytkniemy im potknięcie. A na blogowe urodziny fundujemy sobie nowy szablon! Sto Lat dla Niemodnych!

wtorek, 20 listopada 2012

UWAGA UWAGA UWAGA UWAGA

Od czasu do czasu dostajemy maile z aplikacjami od osób, które chciałyby dołączyć do redakcji Niemodnych Polek. Rekrutacji nie przeprowadzamy, ale z okazji przekroczenia pół miliona odwiedzin chętnie opublikujemy gościnną notkę. Temat - dowolny, mieszczący się w granicach zdrowego rozsądku i przynajmniej luźno wiążący się z tematyką Niemodnych.


Ponieważ Niemodne nie generują i nie będą generowały żadnych zysków, którymi mogłybyśmy się podzielić, nagrodą jest dotarcie ze swoją twórczością do wszystkich naszych czytelników (mamy kilkanaście tysięcy UU miesięcznie) i możliwość wypromowania w ten sposób własnego bloga czy strony - na Niemodnych i naszym fanpejdżu. To i tak lepiej niż my mamy, bo my - oficjalnie i w teorii - pozostajemy anonimowe ;) 

Jeśli chcecie skomentować w ciekawy sposób to, co dzieje się w polskiej blogosferze czy świecie mody, wyrazić swoją opinię na temat czegokolwiek - zapraszamy! 
Prosimy o notki w pdf-ach i plikach doc, w każdym razie nie bezpośrednio w treści maila. No i wiecie - źródełka!

Czekamy do końca listopada (termin do negocjacji), wyniki - szóstego grudnia. Niech chociaż do Was przyjdzie Mikołaj.

piątek, 16 listopada 2012

Tanie i modne? Da się zrobić - część pierwsza

Wszyscy wiemy (a przynajmniej wiedzą to blogerki), że zarówno redakcja, jak i czytelnicy Niemodnych reprezentują plebs. Co jednak, jeśli także my pragniemy podążać za modą, być na bieżąco i mieć coś z naszego marnego życia?
Niemodne przygotowały specjalnie dla Was zestawienie alternatyw dla obiektów pożądania wszystkich feszynistek! Teraz także ci, którzy bezwstydnie śmią krytykować blogerki mogą zasmakować w byciu na czasie. Wiadomo bowiem, że KAŻDA krytyka bierze się z zazdrości i zawiści... Teraz już nie musi! Dzięki naszej wytężonej pracy wszyscy możemy poczuć się jak one - te, które sprawiają, że jad wylewa się z naszych ust, a wszystkie drobniutkie kwestie - jak zacieranie śladów po Domestosie czy tworzenie nowych definicji abstrakcji - rozdmuchujemy do rangi czegoś interesującego. 


Zacznijmy od torby, czyli najtańszej opcji z naszego zestawienia. Wiadomo, że pojawienie się na ulicy z torbą z sieciówki nie robi wrażenia na nikim. Co innego, jeśli marka torebki reklamowana była niegdyś przez Gorbaczowa - wówczas spokojnie możemy wrzucić jej zdjęcia na blogaska! Nie udało nam się znaleźć odpowiedniego zamiennika kuferków LV, ale myślimy, że dodatki Burberry także nie są powodem to wstydu.
Nasza propozycja: siata w kratę. Do zdobycia na najbliższym bazarze za 3zł. Jeśli nie masz w okolicy bazaru albo nie dysponujesz taką sumą - ukradnij torbę babci.

Z nieznanych nam przyczyn Zara w bieżącym sezonie oferuje nam między innymi takie cudo z gotowanych robali. Każda z nas marzy o tym, aby optycznie zdeformować sylwetkę właśnie TYMI spodniami (199zł), ale jeśli za dwieście złotych trzeba wykarmić dzieci przez dwa tygodnie - może być problem...
Nasza propozycja: spodnie od piżamy. Do kupienia w dowolnym sklepie z bielizną. Dodatkowym atutem będzie materiał zdecydowanie bardziej odpowiedni na sezon fall-winter 2012/13. Jeśli spodnie są za długie i za mało skracają Wam nogi - mama na pewno je skróci.

Choć chęć posiadania przezroczystej kopertówki jest dla nas tak zagadkowa, że trudno nam to skomentować, od jakiegoś czasu pokazywanie wnętrza swojej torebki jest, zdaje się, koniecznością dla każdej szanującej się blogerki i feszynistki. Prawdopodobnie służy do eksponowania iPhona, stosownych kosmetyków i najnowszego numeru brytyjskiego Vogue (łamane na Harper's Bazaar). W każdym razie - mieć podobno trzeba...
Nasza propozycja: plastikowa teczka. Koszt 4,50zł, do kupienia w najbliższym papierniczym. Gwarantujemy, że dodanie metalowego okucia i pomalowanie guziczka markerem da Wam +200 do feszynizmu!

Jakkolwiek trudno jest nam w to uwierzyć, to kolejna propozycja Zary. Nie wiemy do końca, czy zaklasyfikować to jako sukienkę, czy jako tunikę - w każdym razie także kosztuje dwie stówki. Zdaje się, iż koncern Inditex postawił na, jak to określają, wzór krawatowy. My określiłybyśmy to innym epitetem, ale gusta są różne - mamy więc dla Was tańszą opcję!
Nasza propozycja: tym razem góra od piżamy. Źródło: do znalezienia w tym samym bieliźnianym, co pokrewne spodnie. Być może najsprytniejszym uda się znaleźć je w komplecie - jeśli tak, gratulujemy!

I ostatnia propozycja na dziś - mamy ich jednak jeszcze wiele w naszych niemodnych zasobach!

Dla nas - sweter jak sweter, ale nasza ulubiona sieciówka wycenia go na - tu niespodzianka - 199zł. 
Nasza propozycja: du it jorself! Połącz to, co króliczki feszynistki lubią najbardziej, czyli Zara oraz handmade. Koszt całkowity powinien zamknąć się w 30zł, jednak ta opcja wymaga nieco umiejętności manualnych - czego jednak nie zrobi się dla hajlajfu?
Buziaczki, Redakcja

P.S. Staramy się ostatnio odchodzić od komentowania życia blogerek (pomijając comiesięczny wyciąg z blogowego świata, czyli Kocim Okiem), ale doszły do nas słuchy, że jedna z czołowych gwiazd polskiej blogosfery niedomaga. Charlize, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

sobota, 23 czerwca 2012

Menu czy nie menu? Oto jest pytanie.

Już wszyscy wiecie, że jesteśmy niemodne, samotne a w dodatku grube jak świnie i zapuszczone w każdym możliwym miejscu.
W związku z tym postanowiłyśmy nie przechodzić na żadną dietę. Tak jest teraz feszyn i koniec kropka, proszę nie dyskutować.

Bezdietowe życie czas zacząć.

Przede wszystkim musimy dużo leżeć, to chyba rzecz oczywista. Nic tak nie męczy jak ćwiczenia i spacery.

Amerykańscy naukowcy już dawno udowodnili, że chudnie się od mózgu, dlatego nie możemy go nazbyt gimnastykować. Zatem jedyna aktywność na jaką możemy sobie w tym aspekcie pozwolić to rozwiązywanie krzyżówek i sudoku po każdym przeglądnięciu najnowszych blogowych secików. Siłą woli musimy się także powstrzymać przed czytaniem jakichkolwiek notek, samo oglądanie zdjęć może nadwyrężyć i tak już wrodzony metabolizm – nie warto aż tak ryzykować.

Chęć dorównania blogerkom motywuje nas do tego by jeść to co one a przy okazji oczywiście wyglądać jak one, no bo w zasadzie czemu nie? Nie można być wiecznie niemodnym i w rozmiarze S (a nie daj bosze M czy tfu! tfu! L). Wrodzony metabolizm feszynistek jest naszym metabolizmem! Ich wakacje są naszą pracą! Ałtfity naszymi setami!

Ale do rzeczy.

Aby udowodnić Wam jak stanowczo na dietę nie przeszłyśmy przedstawiam nasz zwyklak – w wolnym tłumaczeniu jadłospis codzienny.

Jak widać odkryłyśmy serek Philadelphia z Milką zanim ktoś wpadł na to, by go stworzyć. Wtedy jeszcze był niemodny.

Żeby nie być gołosłownym, wrzucamy kilka zdjęć naszego zwyklakowego żarcia:

wyposazenie-lazienek.com edziecko.pl


pl.123rf.com poszkole.pl hoorn.org.pl

guineapigs.blog.onet.pl zaprezentowani.pl
Czas na obiad!
  XOXO!
tekst: Miss Kitsch
menu: gravedigger&co
fotorelacja: fishionelka

niedziela, 10 czerwca 2012

Blogerki - niepublikowane zdjęcia i informacje #1


Jeśli jesteś blogerką (lub nawet bloggerką!) i dostałaś niedawno jakiś dziwny komentarz od Redakcji Niemodnych Polek, to gratulujemy! Dostałaś szansę wzięcia udziału w cyklu notek "Blogerki - niepublikowane zdjęcia i informacje". Jeśli z obawy o to, co może oznaczać zgoda na "czy możemy to opublikować" nie odezwałaś się do nas, to niczym się nie martw - wciąż możesz jeszcze odpowiedzieć. 
Tymczasem przejdźmy do tych, które bez wahania wyraziły zgodę - tym bardziej, że pewna tajemnicza blogerka nie może się dzisiejszej notki doczekać.

Czy wierzycie w reinkarnację? My nie wierzyłyśmy, ale odkąd zobaczyłyśmy to, co widzicie poniżej - nie mogłyśmy nie zmienić zdania! Kto widział notkę, w której Venila Kostis poleciła naszego bloga (dziękujemy za wyróżnienie), ten widział i jaskółkę na jej udzie. Niemodne Polki dotarły do informacji, z których wynika, że nie jest to tatuaż, ale znamię! W dodatku znamię nie byle jakie - jest to pamiątka z jej poprzedniego życia, w którym była... jaskółką! Ciekawe, czy w poprzednim wcieleniu także odbyła podróż dookoła świata?


źródła: venilakostis.com, thelazybirder.blogspot.com

Któż nie kojarzy Chocarome, której wpisy można znaleźć na niemal każdym bardziej znanym blogu? Okazuje się, że jej własny blog to sztucznie wykreowany wizerunek mugolki, bowiem na co dzień Hermiona Chocarome Granger (to jej prawdziwe imiona i nazwisko) zamieszkuje Hogwart i tworzy zaklęcia do Photoshopa. Jej przyjaciel został niedawno osadzony w Azkabanie za podejrzenie użycia zaklęcia niewybaczalnego, jednak - chcąc się uwolnić - przysłał do nas zdjęcie obciążające Hermionę Chocarome! Kto jest prawdziwym winnym? Czy Chocarome będzie musiała się ukrywać? Jeśli tak - czy użyje do tego swego mugolskiego, szatniarskiego wcielenia? A może po prostu transmutuje się w jakiś feszyn ciuch? 
źródła: chocarome.blogspot.com, tapety-harry-potter-i-insygnia-smierci.softonic.pl

Na koniec przedstawiamy kulisy podróży na Ejswenturę samej Charlize Mystery. Okazuje się, że ta nadzwyczaj rozpoznawalna na ulicach i w centrach handlowych blogerka jedynie stworzyła pozory podróży samolotem i samochodem terenowym, a tak naprawdę poruszała się - jak zwykle - swoim wozem z napisem The Mystery Machine. Ups, chyba już nie będzie mogła przemknąć niezauważona po polskich drogach! Za kierownicą zasiadł najprawdopodobniej jej chłopak. Jeśli zastanawialiście się, dlaczego biuro podróży, dzięki któremu Charlize udała się na Ejswenturę było zaskoczone tym, iż pewne 19 km okazało się najdłuższymi w jej życiu już wiecie - niełatwo jest jechać na dachu!
źródła: charlize-mystery.blogspot.com, pinterest.com
Ciekawe tylko, czy to Scooby Doo reklamuje Charlize, czy odwrotnie?


Jeśli posiadacie niedostępne powszechnie informacje o blogerkach, dajcie nam znać!
Niemodne Polki jak zawsze na tropie sensacji!

PS: Poznaliście już naszego stylistę, który pomógł Fat Cat ubrać się na wywiad i dostał za to ciastko. Czas, byście dowiedzieli się, że dysponujemy także redakcyjnym paparazzo o pseudonimie 'tinker taylor soldier spy', który podzielił się z nami wyżej widocznymi grafikami za (naprawdę sporą!) miskę ryżu. 

piątek, 8 czerwca 2012

Koko Koko Moda Spoko


Jak być może wiecie - dziś rozpoczyna się EURO 2012. Wiemy, że mogłyście to przeoczyć, gdy skupiłyście się na okresie przejściowym między pastelami a fluomanią. Niemodne Polki już od kilku dni nie śpią po nocach wymyślając co ciekawsze ałtfity, natomiast za dnia buszują po sklepach i sklepikach w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego w naszych barwach narodowych. I tutaj chwila konsternacji – nawet nie wyobrażacie sobie, jak ciężko jest dostać czerwoną spódnicę z baskinką! To po prostu skandal! Na szczęście sklepów wszędzie co nie miara i udało nam się przygotować kilka przykładowych zestawów w sam raz odpowiednich na Euro2012. Z przykrością też stwierdzamy, że ŻADNA z szatniarek motywu Euro nie podchwyciła, więc, nie mogąc opierać się na naszych ulubionych inspiracjach, musiałyśmy wykorzystać własną wrodzoną kreatywność i feszyn umiejętności. 

Dlaczego szatniarki to robią? Cóż, ałtfit Polaka na Euro to przede wszystkim dwa kolory: biel i czerwień. O ile pastelowa i neonowa biel jeszcze jest w tym sezonie do zaakceptowania, o tyle czerwony nie wpisuje się w te ramy. Pamiętacie czasy, gdy niemal każda szatniarka udawała bociana chodząc w czerwonych rurkach? Pewnie tak. One niestety nie, gdyż z pewnością sprzedały już te spodnie na Allegro. Teraz nie mają się po prostu w co ubrać! Jak powszechnie wiadomo, w sklepach nic czerwonego w tym sezonie nie ma, zatem pójście na zakupy nie pomoże. Gdyby szatniarki wiedziały jak - same pofarbowałyby ubrania, ale niestety poradniki DIY skupiają się na wybielaniu rzeczy, a nie ich barwieniu i to w dodatku na czerwono.

Od dłuższego czasu jesteśmy zasypywani informacjami o pięknych stadionach z idealną murawą, znacznym wzroście ilości autostrad w naszym kraju, nowych dworcach, specjalnie zakupionych tramwajach i remontach torów kolejowych - żyć, nie umierać. Jednak czy to właśnie tworzy Euro? Czy to starczy? Naszym zdaniem nie. Potrzebni są jeszcze kibice - a jak kibice, to i ałtfity kibica!

Szatniarki nie stanęły na wysokości zadania, dlatego to MY musimy przygotować Was na Euro. Na początek kilka ałtfitów dla kibicującej Polki!

by redakcja przy użyciu looklet.com

Dodatkowo wyhaczyłyśmy w kilku sklepach masthewy na tę specjalną okazję! Nie wychodźcie dzisiaj z domu bez czegoś, co nawiązuje do naszych barw narodowych.



3 powyższe grafiki pochodzą z www.facebook.com/WezObrendujNaEuro

Jeśli zaś uważacie, że japonki z futbolówkami są dla Was zbyt plebejskie, weźcie przykład z pewnej blogerki, która dobrze wie, jak dopingować naszych nie tracąc przy tym kobiecego uroku...
fot. aluh.pl

...Ponieważ modne jest przeplatanie bloga szatniarskiego z lajfstalowym, chcemy Wam także udzielić kilku przydatnych porad związanych z doniosłymi wydarzeniami, jakie nas czekają. 

Tysiące wolnych kobiet wiąże z Euro2012 nadzieję na lepszą przyszłość. Oczywiście przyszłość u boku zagranicznego piłkarza lub kibica. Podryw piłkarza jest zadaniem dość skomplikowanym, ponieważ poza znajomością języka angielskiego co najmniej w stopniu komunikatywnym, wymaga także odrobiny samozaparcia i wykonaniu kilku istotnych czynności takich jak: witanie kadry danego kraju na lotnisku, jechanie za nimi wprost do hotelu, czatowanie pod hotelem all day, all night. Podryw Polaka-kibica nie jest już zadaniem tak trudnym, wystarczy jedynie ładnie się uśmiechnąć, zatrzepotać rzęsami i powiedzieć coś równie inteligentnego, jak chociażby: "Najlepszy piłkarz Messi będzie grał na polskich stadionach, czadowo, co nie?" 

Jednak ostrożnie - wraz z piłkarzami przyjeżdżają WAGs! Nie musisz się jednak ich obawiać, jeśli odpuścisz sobie podryw ich facetów. Pomijając fakt, iż pewnie wykupią połowę sklepów - śledź je i patrz, co kupują, by później być na bieżąco z trendami światowymi, niedocenianymi w zaściankowej Polsce!

Dozwolone jest kibicowanie innym drużynom, niż Polska - szczególnie, gdy ta już odpadnie. Dlatego na wszelki wypadek umieszczamy ałtfity dla kibica każdej drużyny, w dodatku posortowane według grup! 

GRUPA A

GRUPA B

GRUPA C

GRUPA D
4 powyższe grafiki - by redakcja przy użyciu beta.przymierzaj.pl


Zapraszamy już wkrótce na kolejny post z cyklu szatniarka od kuchni, tym razem poświęcony narodowym potrawom miłośnika piłki nożnej, takim jak chociażby słynna kiełbasa kibica! 

Polska Gola!
Koko koko Moda jest spoko!

Pozdrawiamy, Niemodna Redakcja.

niedziela, 27 maja 2012

Gajwełej! Rozdanie! Hit blogerek!

Gajwełej! Do wygrania spódnica z baskinką hit blogerek*

* szczegóły dotyczące nagród znajdują się w regulaminie 

REGULAMIN:
1. Gajwełej organizowany jest przez redakcję niemodnepolki.blogspot.com 
2. Nagrodą główną jest spódnica z baskinką - zostanie ona przesłana do zwycięzcy w formacie JPG. Wybrane zostaną także 3 osoby, które otrzymają nagrody pocieszenia w postaci publikacji ich prac w notce z wynikami oraz po jednym komentarzu na ich blogach z głównego konta redakcji NiemodnychPolek! 
3. Zwycięzcą mogą zostać jedynie osoby, które spełnią wszystkie warunki konkursowe nazywane dalej zadaniami i określone w pkt. 4. 
4. Zadania: 
- Zalajkuj nasz fanpejcz na fejsbuku
- Pokaż w komentarzu na naszym blogu pod notką gajwełejową, dlaczego to właśnie Ty zasługujesz na tę niezwykłą nagrodę! Wszelkie formy dozwolone: referaty, prezentacje multimedialne, filmy, torty, wiersze, piosenki, itd. Motyw przewodni to oczywiście "baskinka"! 
5. Czas trwania gajwełeja: od opublikowania go na blogu do 03.06.2012r. godz. 23:59. Wyniki zostaną ogłoszone do 10.06.2012 r.! 
6. Zwycięzcą nagrody głównej zostanie pani Jerzysława Jarząbek z Jeżyc. 

sobota, 19 maja 2012

Niemodna Polka

Niemodna Polka? A kto to w ogóle jest?

Pewnie jest gruba. Brzydka. Pryszczata. Ma krzywe zęby. Koślawe nogi.
Całe dnie spędza przed komputerem. No-life na całego.
Kolejne paczki chipsów zapija hektolitrami Blowa i zagryza czekoladą, narzekając cały czas na swój metabolizm.
Nie spotyka się ze znajomymi. Po prostu ich nie ma.
O braku faceta chyba nie trzeba wspominać?

Codziennie odpala swojego laptopa tylko po to, by przeglądać blogi szafiarek i im zazdrościć. 
Nigdy nie będzie taka jak one.
Muffinki? Ona wcina drożdżówkę z kruszonką.
Najtańsze cappuccino z saszetki wypija ze zwykłej szklanki, bo jej kubek ze Starbucksa (w którym była dwa lata temu) to największa świętość, z którą przechadza się w niedzielne popołudnia po rynku miasteczka oddalonego o ponad 100 km od najbliższego punktu tej sieci. 
Na obiad nie uda się do kolejnej restauracji. Sama przygotuje makaron. Pewnie znów wyjdzie rozgotowany. 
Na ryby w SPA zareagowałaby śmiechem. 
Fuertaventura? "Ace Ventura ma brata? Też jest detektywem?"

Ma prawo jazdy (zdała za piątym razem), o samochodzie może jednak zapomnieć.
W chłodne wieczory, patrząc w ogień kominka, pogrąża się w marzeniach o Peugeocie... choć jednocześnie w głębi duszy wie, że pozostaje jej tylko PKP, PKS i MPK.

Musi zadowolić się wylewaniem jadu w Internecie.
Ona w trzynastu wcieleniach wielbicielek Tesco.