niedziela, 20 maja 2012

Modna reklamówka

Czego nie robi się dla mody z głupoty? Ja się już dowiedziałam, chociaż pewnie niejedno mnie jeszcze zaskoczy, ale do rzeczy.

Robiąc przegląd prasowo-blogowy (zaczynając od Pudla, a kończąc na wuppertalskim blogu) dowiedziałam się (o, dzięki Ci, Boże, bo bym chodziła jak ten nieboraczek), że w tym sezonie (a może i kilka wstecz?) nie nosi się torebek. O nie, nie, moje drogie, torebka (o ile to nie LV Speedy 30) jest fopa i to w pełnym tego słowa znaczeniu.
Teraz nosi się... reklamówki. Oczywiście nie zwykłe, te z biedronki nosi pospólstwo, szlachta nosi reklamóweczki Missoni, Jil Sander itepe, itede. I to nie w zwykłym, miejskim secie, ale na wielkie wyjścia typu Fashion Week. Już sama nazwa wskazuje, że powinno być feszyn, tak więc idąc tym tropem: zamiast torebki - reklamówka, zamiast butów - plastikowe butelki, a o resztę pytajcie znawczynie. Ale wróćmy do tego absurdalnego tematu.


Torebunia - reklamówka musi być obowiązkowo neonowa, pastelowa albo miętowa.
Szczytem marzeń jest, aby była pomarańczowo - przezroczysta z widoczną zawartością. Ale może o to w tym chodzi? Przecież w zwykłej taszce nie widać portfeliku z RI, kosmetyczki z zawartością, za którą można wykupić pobyt w spa dla pięciu osób na cały tydzień i innych tego typu rzeczy, zwykłym śmiertelnikom niedostępnych ze względu na cenę. Może to kolejny pomysł szatniarek na chwalenie się zawartością albo umowa z firmą kosmetyczną - w ten sposób zareklamujemy wasze produkty na salonach? A może to jeden z tych trędów, głupich i bez sensu, ale skoro tręd, to trzeba być trędi i reklamówę mieć!
Ja bynajmniej trędi nie jestem i być nie zamierzam, Speedy 30 też nie mam, więc o feszyn w moim wypadku nie ma mowy.


Nie wiem - i chyba się nie dowiem - w jakim celu nosi się siatkę na zakupy zamiast normalnej torebki, nie mniej jednak zafascynowało mnie to i jeśli ktoś będzie miał na zbyciu (za rozsądną cenę, wahającą się w granicach 20 groszy, a nie kilkudziesięciu złotych) modną i ekologiczną siatę, niech da znać. Mój młodszy brat będzie miał w czym nosić buty na zmianę. Niech i on ma coś od życia.


Pozdrawiam, A.




Zdjęcia pochodzą ze stron: snobka.pl oraz figa.pl  :)