wtorek, 10 lipca 2012

DIY, czyli Destroy It Yourself

DIY, jakie jest, każdy widzi.
Powstają na ten temat blogi i wątki na wszelakich forach, począwszy od modowych, skończywszy na akwarystycznych. Nie znam statystyk, ale podejrzewam, że co najmniej co trzecia szatniarka posiada stosowną zakładeczkę na swoim blogasku, w której prezentuje swoje dokonania.

Ma być oryginalnie.
Niepowtarzalnie.
Wyjątkowo.

Wspinając się na szczyty własnych zdolności manualnych oraz kreatywności, w pocie czoła, oparach Domestosa i kleju, kłując się przy tym ćwiekami i tnąc nożyczkami, szatniarka tworzy DZIEŁO. Dzieło, którego nie ma nikt!

stylizacje.pl / styloly.blogspot.com / fashiontazja.blogspot.com / modnapolka.pl / stylio.pl / stylistka.pl / musthavefashion.pl
truebluemeandyou.tumblr.com / chictopia.com / velvetpencil.blogspot.com / fashism.com / stylio.pl /cutoutandkeep.net
luckyloserclothes.blogspot.com / dressy.pl / outternetfashion.pinger.pl / myfashiondiaryxoxo.blogspot.com / thredballoon.blogspot.com / seekvintage.blogspot.com
Wniosek jest prosty: nie nosisz ciuchów DIY - nie istniejesz w szatniarskim świecie. 

Ćwiekowane kołnierzyki są już nieco przeterminowane (jeśli takiego nie miałaś - umrzyj ze wstydu), jednak obejście się bez szortów z naszytą flagą dowolnego kraju anglosaskiego wydaje się być rzeczą niewykonalną, a na pewno - niepojętą. To samo tyczy się t-shirtów pochlapanych Domestosem w czasie mycia toalety galaxy, z frędzlami i poharatanym poziomo tyłem (tu wymogiem bezwzględnym jest wystający stanik, rzecz jasna jak najbardziej zszarzały i sprany).

Niezależnie od tego, jak bardzo plebejsko wygląda zawartość Twojej szafy i jak beznadziejnie prezentują się Twoje fundusze - DIY zawsze pozostaje w Twoim zasięgu. Co więcej, dzięki dobremu pomysłowi, z t-shirtu, który można znaleźć w każdym lumpie w ostatni dzień wyprzedaży, stworzyć można najbardziej feszyn ciuch sezonu. Oto dowód:
Po lewej - beznadziejna koszulka, po prawej - feszyn t-shirt DIY tusk bloggerki mienta must have!
Przeanalizujmy: 
- feszyn kolor
- feszyn frędzle
- feszyn napis
- feszyn ołwersajz
- feszyn DIY
- feszyn asymetria ✔
Nie jestem pewna, czy to wina ograniczeń naszej zbiorowej wyobraźni, czy raczej kwestia genialności powyższego projektu, ale Redakcja nie jest w stanie wyobrazić sobie większego nagromadzenia modowości w jednym kawałku materiału.
 
Bonus!
Jeśli korzystanie z wyszukiwarek przerasta Twoje możliwości - podpowiemy Ci, jak wykonać najbardziej oryginalne i jedyne w swoim rodzaju ombre/dip dye szorty, które nosi jedynie 98% szatniarskich blogerek. Dzięki naszej instrukcji możesz do nich dołączyć już dziś!
 Oto instrukcja:
1. Znajdź w lumpie brzydkie spodnie,
2. zniszcz je obcinając nogawki (a przynajmniej część nogawek, zależnie od ilości posiadanego przez Ciebie cellulitu),
3. zniszcz je jeszcze bardziej odrywając im wszystko, co się da,
4. zniszcz je totalnie mocząc połowę w wybielaczu.
Włala! Teraz możesz cieszyć się samodzielnie wykonanymi szortami - czy czujesz tę satysfakcję płynącą z dobrze wykonanej pracy? Czy teraz wiesz już nareszcie, jak to jest zrobić coś od początku do końca własnoręcznie? Jeśli poczułaś to właśnie teraz - najprawdopodobniej nigdy nie zrobiłaś sobie sama kanapki. Tym niemniej - gratulujemy!

No dobrze, nie demonizujmy - oprócz niezmiernie oryginalnych "wszyscy mają flagę, mam i ja" arcydzieł, natknąć można się także na naprawdę ciekawe i niepowtarzalne pomysły. 
Przykładem może być koszulka, która swego czasu ujęła Redakcję swoją uniwersalnością i której przekaz jest doskonałym podsumowaniem większości wytworów blogerskich lewych rączek:

horse-fashion.blogspot.com


Dziubaski i pysiaczki
Grejwdigga