piątek, 16 listopada 2012

Tanie i modne? Da się zrobić - część pierwsza

Wszyscy wiemy (a przynajmniej wiedzą to blogerki), że zarówno redakcja, jak i czytelnicy Niemodnych reprezentują plebs. Co jednak, jeśli także my pragniemy podążać za modą, być na bieżąco i mieć coś z naszego marnego życia?
Niemodne przygotowały specjalnie dla Was zestawienie alternatyw dla obiektów pożądania wszystkich feszynistek! Teraz także ci, którzy bezwstydnie śmią krytykować blogerki mogą zasmakować w byciu na czasie. Wiadomo bowiem, że KAŻDA krytyka bierze się z zazdrości i zawiści... Teraz już nie musi! Dzięki naszej wytężonej pracy wszyscy możemy poczuć się jak one - te, które sprawiają, że jad wylewa się z naszych ust, a wszystkie drobniutkie kwestie - jak zacieranie śladów po Domestosie czy tworzenie nowych definicji abstrakcji - rozdmuchujemy do rangi czegoś interesującego. 


Zacznijmy od torby, czyli najtańszej opcji z naszego zestawienia. Wiadomo, że pojawienie się na ulicy z torbą z sieciówki nie robi wrażenia na nikim. Co innego, jeśli marka torebki reklamowana była niegdyś przez Gorbaczowa - wówczas spokojnie możemy wrzucić jej zdjęcia na blogaska! Nie udało nam się znaleźć odpowiedniego zamiennika kuferków LV, ale myślimy, że dodatki Burberry także nie są powodem to wstydu.
Nasza propozycja: siata w kratę. Do zdobycia na najbliższym bazarze za 3zł. Jeśli nie masz w okolicy bazaru albo nie dysponujesz taką sumą - ukradnij torbę babci.

Z nieznanych nam przyczyn Zara w bieżącym sezonie oferuje nam między innymi takie cudo z gotowanych robali. Każda z nas marzy o tym, aby optycznie zdeformować sylwetkę właśnie TYMI spodniami (199zł), ale jeśli za dwieście złotych trzeba wykarmić dzieci przez dwa tygodnie - może być problem...
Nasza propozycja: spodnie od piżamy. Do kupienia w dowolnym sklepie z bielizną. Dodatkowym atutem będzie materiał zdecydowanie bardziej odpowiedni na sezon fall-winter 2012/13. Jeśli spodnie są za długie i za mało skracają Wam nogi - mama na pewno je skróci.

Choć chęć posiadania przezroczystej kopertówki jest dla nas tak zagadkowa, że trudno nam to skomentować, od jakiegoś czasu pokazywanie wnętrza swojej torebki jest, zdaje się, koniecznością dla każdej szanującej się blogerki i feszynistki. Prawdopodobnie służy do eksponowania iPhona, stosownych kosmetyków i najnowszego numeru brytyjskiego Vogue (łamane na Harper's Bazaar). W każdym razie - mieć podobno trzeba...
Nasza propozycja: plastikowa teczka. Koszt 4,50zł, do kupienia w najbliższym papierniczym. Gwarantujemy, że dodanie metalowego okucia i pomalowanie guziczka markerem da Wam +200 do feszynizmu!

Jakkolwiek trudno jest nam w to uwierzyć, to kolejna propozycja Zary. Nie wiemy do końca, czy zaklasyfikować to jako sukienkę, czy jako tunikę - w każdym razie także kosztuje dwie stówki. Zdaje się, iż koncern Inditex postawił na, jak to określają, wzór krawatowy. My określiłybyśmy to innym epitetem, ale gusta są różne - mamy więc dla Was tańszą opcję!
Nasza propozycja: tym razem góra od piżamy. Źródło: do znalezienia w tym samym bieliźnianym, co pokrewne spodnie. Być może najsprytniejszym uda się znaleźć je w komplecie - jeśli tak, gratulujemy!

I ostatnia propozycja na dziś - mamy ich jednak jeszcze wiele w naszych niemodnych zasobach!

Dla nas - sweter jak sweter, ale nasza ulubiona sieciówka wycenia go na - tu niespodzianka - 199zł. 
Nasza propozycja: du it jorself! Połącz to, co króliczki feszynistki lubią najbardziej, czyli Zara oraz handmade. Koszt całkowity powinien zamknąć się w 30zł, jednak ta opcja wymaga nieco umiejętności manualnych - czego jednak nie zrobi się dla hajlajfu?
Buziaczki, Redakcja

P.S. Staramy się ostatnio odchodzić od komentowania życia blogerek (pomijając comiesięczny wyciąg z blogowego świata, czyli Kocim Okiem), ale doszły do nas słuchy, że jedna z czołowych gwiazd polskiej blogosfery niedomaga. Charlize, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!