niedziela, 7 lipca 2013

Oświadczenie w sprawie komentarzy


W związku z ogromnym bólem pośladków, którego echa rozbrzmiewają w naszych komentarzach chciałybyśmy poinformować, że wyłączenie możliwości komentowania przez anonimów zostało zrobione na wyraźną prośbę wielu z was a przy okazji żeby pomóc i nam.

Nasz blog nie jest naszą pełnoetatową pracą z którego czerpiemy zyski niczym Kasia Tusk. Nasz blog nie jest odzwierciedleniem naszego słodkiego, nieskazitelnego światka, który chce nam się odkażać, kasując nieprzychylne i chamskie anonimowe wpisy, niczym Charliza. Nie jesteśmy też na poziomie Kominka, żeby kazać wam spieprzać, w taki sposób byście poczuli podniecenie na myśl o zbliżającej się podróży. Jednakże poziom żenady, chamstwa i buractwa w niektórych komentarzach znacznie przekracza jakikolwiek poziom przyzwoitości a także wolności słowa, za którą potem, nie wiemy czy wiecie, my musimy odpowiadać, jako autorki serwisu. Poza tym - niespodzianka - i my mamy prywatne życie, które lubimy spędzać na czymś innym niż na czytaniu setek komentarzy. 
Dodatkowo wierzymy w naszych czytelników i w to, że zarejestrowanie głupiego konta nie przekracza ich możliwości i nie narusza ich anonimowości, nie martwcie się, nie będziemy was tropić po nickach.

Redakcja NP

61 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (Ech nie ma to jak się powtórzyć :P)

      Faktycznie teraz trochę pusto się tu zrobiło, ale może i lepiej.

      Usuń
  2. Racja! Ja popieram, anonimowe komentarze kojarzą mi się z anonimami do US pisanymi przez troskliwych sąsiadów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam jeszcze zaznaczyć że jestem zwykłej postury, a Gruby Balon to mój królik ktorego bezskutecznie usiłuje odchudzić odkąd go mama ;)

      Usuń
  3. Fajnie, będzie bardziej przejrzyście.

    OdpowiedzUsuń
  4. Popieram. Ja też pozbawiłam Wielmożnych Anonimów możliwości hejtowania na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniej hejtów w komentarzach zawsze spoko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dobra decyzja :) większość tych anonimów to blogerki, które tylko chcą obsmarować dupę innym a oczywiście najlepiej to zrobić anonimowo, jakżeby inaczej. może to wniesie trochę kultury do komentarzy, bo już nie będąc anonimowym niektórzy nie są tak odważni :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! A w ogóle to nie zdziwiłabym się, gdyby sporo tych "donosicielek" sadziło pod tymi wszystkimi outfitami niesamowite komplementy, a jednocześnie gardziłoby samymi blogerkami za ich osobowość. Ja tam Charlize nie lubię, ale jej styl mi się naprawdę dość podoba, więc gdybym jej komentowała to wykazywałabym się dokładnie taką samą hipokryzją :P

      Nie zapominajmy też o tym, że przy wszystkich konkursach czy rozdaniach to o mało się nie pozabijają o te nagrody :P A tu, na Niemodnych, 300 komentarzy pod każdym postem z czego 2/3 to obrzucanie błotem...

      Usuń
  7. Zrobiło się tu wyraźnie pusto, głównie ''najlepsze smaczki'' wychodziły właśnie od anonimów podczas dyskusji (mniej lub bardziej merytorycznej) ale rzeczywiście czytając niektóre komentarze łapałam się za głowę. Wstyd, chamstwo i prostactwo. Dobrze jednak, że jest jak jest.

    OdpowiedzUsuń
  8. Charliza moim zdaniem ma inne zmartwienie. Regularnie pojawia się na Pudlu przy okazji plot o innych faszyn-blogerkach, ale nigdy nie jest podpisywana, a czasami nawet jest obcięta na zdjęciu. Zuo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też to zauważyłam :D odstawiona jak stróż w boże ciało Makademian oraz Jessy a między nimi anonimowa Charliza :D so sad :D

      Usuń
    2. a ja jej w ogóle nie zauważyłam na pudlu czy też innych serwisach plotkarskich o;

      Usuń
    3. Haha, ja też.
      Szczerze powiem, że o jej istnieniu dowiedziałam się dopiero przy okazji niesławnej sytuacji z przypalonymi butami :D

      Usuń
    4. Jej jedyne "wystąpienia" na Pudlu wyglądają w ten sposób :D http://www.pudelek.pl/artykul/56584/szafiarki_w_wilanowie_jessica_vs_macademian_girl_zdjecia/

      Usuń
    5. Robi za statystkę. Jeśli miała by otworzyć buzię i mówić podobnie jak pisze, lepiej niech milczy. Dla własnego dobra. Z kolei cokolwiek mówić by można o Tamarze, na pewno nie jest tym brak wygadania.

      Usuń
  9. Ja na swoim blogu też anonimów wyłączyłam. Niestety każdy lubi sobie anonimowo pocwaniakować, ale ..... jest pewien umiar.

    OdpowiedzUsuń
  10. Popieram :)) Nigdy nie rozumiałam i już chyba nie zrozumiem osób, które wyrażając swoje zdanie nie potrafią się pod nim podpisać...

    OdpowiedzUsuń
  11. Wreszcie ogarnęłam co zrobić, żeby móc komentować! :p

    OdpowiedzUsuń
  12. I dobrze, strona nie będzie zawalona potokiem debilnych komentarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  13. i dobrze, popieram decyzje ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślę, że decyzja słuszna, choć jak widać nuda tu i pustki... Argumenty przemiawiają do mnie, w szczególności ten o odpowiedzialności autorek za publikowane opinie. A także, że nie chcecie być jak Kominek :)
    Natomiast powoływanie sie na życie prywatne trochę poniżej pasa. Stworzyłyście stosunkowo popularne medium, więc fochanie, że nagle nie macie czasu czytać komentów zaleciało blogerką, która np. nie odpowiada na pytanie skąd ma buty / kieckę / szminkę bo przecież ONA MA ŻYCIE PRYWATNE ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oto nam chodziło bo tak naprawdę jestesmy znanymi blogerkami które jadą po innych bo im zazdroszczą :D

      a na poważnie, fochać się nie fochamy - to po prostu nie jest przyjemne do czytania i naprawdę wolimy spędzać czas inaczej niż na czytaniu tych pomyj, mimo że nie dotyczą nas. Stworzyłyśmy ten blog ale miał być prześmiewczy , złośliwy i ironiczny a nie chamski i wulgarny. Niestety odpowiadamy za komentarze czytelników, więc je moderujemy obecnie takim sposobem a nie innym, skoro blogspot taką opcję dopuszcza to czemu z niej nie skorzystac? Mamy się samoumartwiac i czytać to wszystko od czego nie tylko nam podnosi się ciśnienie ale i innym komentującym? :)

      Usuń
    2. Komentujący i ich komentarze to niejednokrotnie zmora emarketingowców :/. FatCat moja ulubiona autorka-felietonistka na Niemodnych! Brawo!

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Bardzo, słusznie, że wyłączono anonimy. Z reguły te litry pomyj działały na mnioe jak wizyta w TOI TOI. Nie wiem co chciały osiągnąć hejterki, ale powinny się liczyć z tym, ze będzie to głownie współczucie do atakowanego obiektu. Kimkolwiek by był :P

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Garstka nowosci :)

    Szpileczki blogereczki zyli macademian kontra faszynelka:
    https://www.facebook.com/eliza.wydrych/posts/677328865625914

    szarliza jak zwykle well dressed:
    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151804648857275&set=a.417875522274.212852.334785707274

    fajne ale dlugie podsumowanie kominka:
    https://www.facebook.com/czerski/posts/10151546447603207

    a konkurs na fb kamy (ostatnio nudne stylizacje) wygrala Edyta Michal costam. Jakim trzeba byc mlotkiem zeby miec wspolny profil na fb z mezem?!!

    enjoy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZACNE LINKI MILORDZIE!
      FASHIONELKA MA DUŻEGO PLUSA...
      A PIECYK?ŻAL SŁÓW,CZY SAMOZWAŃCZY KRÓL INTERNETU POJMIE KIEDYŚ,ŻE KLASA I TAKT SĄ BARDZIEJ WARTOŚCIOWE NIŻ WSZYSTKIE MACBOOKI AIRY I SPONSOROWANE WYJAZDY???
      ZA ŻADNE PIENIĄDZE ICH NIE KUPI I SŁOMA BĘDZIE MU WYSTAWAĆ Z BUTÓW PO WSZE CZASY :((

      Usuń
    2. plusa? jak dla kogo...

      Usuń
    3. Widać, że Eliza przestudiowała już lekturę niemodnych, tylko nie ogarnęła, że kupiła sobie kilku fanów kosztem koleżanki po "fachu". Swoją drogą, czy ona nawet tak prostą sprawę musiała przedstawić tak nieudolnie? I dlaczego nikt w tej dyskusji nie zauważył, że ciężka praca, nie tylko musi być pracą fizyczną, ale tez intelektualną. Teraz zagadka do jakiej kategorii dopasować "pracę" blogerów ;)

      Usuń
  17. Mam pytanie - czym zasłynął Kominek vel. Piecyk, że tak wypłynął?
    Bo szczerze mówiąc, gdyby nie komentarze pod tutejszymi postami, to nie wiedziałabym, że taka persona istnieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kominek uważa, ze: "W internecie nie może być wolności słowa polegającej na mówieniu, co się chce"
      -- bloger Kominek

      Usuń
    2. Mona Bezlisa nie uwierzysz czym, tu masz link:
      http://www.kominek.in/2011/07/dr-oetker-ty-pizdo/
      przynajmniej ja kojarzę go tylko z tym.

      Usuń
    3. Ale to tylko jakieś pomyje kolesia, który nie potrafi zrobić budyniu z torebki!
      Serio, żyjemy w takim pokręconym kraju?
      Koleś miał chyba szczęście albo nie wiem, jak to nazwać...

      Lily, w takim razie on sobie zaprzecza. Najpierw wylewa kupę gnoju, a potem pisze, że tak nie wolno?

      (Tak, muszę pisać licencjat, więc zajmuję się rozkminianiem blogerskiej rzeczywistości :D)

      Usuń
    4. Swego czasu podawano link do jego bloga na szkoleniach SEO bo w spontaniczny sposob jako google organic ten jego obsceniczny i wulgarny wpis wyskakiwal w wyszukiwarce na haslo dr oetker. Zaszkodzil duzemu koncernowi bo skrytykowal nief ajnie ich produkt. Ja tak tlumacze te "slawe" sorry za bledy i brak pl znaków niekiedy ale pisze z tel.

      Usuń
    5. Mnie z kolei jako blog kojarzy się z tabloidem Fakt. Merytorycznie jak i graficznie brat bliźniak jak w mordę strzelił ;) Ponad to co to za bloger, który robi głownie wklejki z innych źródeł i ogranicza się do krótkiego komentarza?Heh. Cytat: "W internecie nie może być wolności słowa polegającej na mówieniu, co się chce"
      -- bloger Kominek
      obnaża jedynie hipokryzję tego pana. Internet to jedyne źródło wolności słowa w tym światowym medialnym burdelu. Nie mówi ten co nie chce - dla klaki, lub ten co się boi. Co w sumie na jedno wychodzi :P

      Usuń
    6. Ten caly Kominek musial kiedys miec jakis jeden dobry tekst bo sobie go zabookmarkowalam, ale juz chyba ze 4 lata nic sensownego nie napisal. Mam wrazenie, ze jakies nierozgarniete wciaz go czytaja, bo poziom tego co pisze jest nizszy niz on sam w kapeluszu, a z tego co gdzies czytalam, to zgarnia niezla kase za swoje reklamy czy tam promocje.

      Usuń
    7. Wiesz jego sprawa jak zarabia. Jak dla mnie może dawać medialnie dupy ;) Problemem jest, że w obecnych czasach promowane jest chodzenie po najmniejszej linii oporu. Wkrótce ktoś go przegoni w tym oportuniźmie ;)

      Usuń
    8. Mona, oczywiście ze sobie zaprzecza, sam fakt, ze powiedział Wyborczej: Dosyć szybko wprowadziłem zakaz używania wulgaryzmów, hejtowania i obrażania innych czytelników.

      Ale on to już może przeklinac??!! Przecież jego posty są pełne wulgaryzmow! Może myśli, ze w jego ustach słowo na k i inne brzmią po prostu inaczej?

      Usuń
    9. Mnie się wydaje, że Kominek swoją obecną popularność zbudował na tym, że jako jeden z pierwszych był kontrowersyjny. Ludzie łyknęli jego grubiańskie, miejscami ostro szowinistyczne posty, bo to było takie niezwykłe, że ktoś otwarcie i cyniczne pisał, że np. w czasie robienia loda łykanie spermy jest jak najbardziej wskazane. Potem już jakoś poszło... i dziś już nie musi uciekać się do tworzenia takich "kfiatkuf", żeby zdobywać uznanie.

      Aczkolwiek wydaje mi się, że trochę się chłopak przecenia. Jak pytam ludzi, którzy z blogami mają niewiele wspólnego, czy wiedzą kim jest Kominek, to kręcą przecząco głowami. Opiniotwórczym głosem nie jest w takiej skali jak mu się wydaje ;).

      Usuń
    10. kot bury ma racje. kominek byl pierwszy. prymitywna gimbaza go wyniosla na szczyt. teraz jak sie czyta ten jego wpis o oetkerze ktory ma pare lat... To widac jakie to jest plaskie i zalosne.

      On sie od tego odzegnuje teraz, niby nie przeklina a ws wojej ksiazce pisal ze najpopularniejszy byl wpis o laweczce. No chyba nie jak ma 2x mniej wyswietlen niz oetker :P

      ps z telefonu pisze, sorry za bledy.

      Usuń
    11. podobno ten cały piecyk wydał książki, chyba nawet nie jedną ale za cholerę nie mogę jej nigdzie znaleźć w księgarni czy coś... so poor

      Usuń
    12. Można być kontrowersyjnym bez Oetkera i dupnych tekstach mizogina o kobietach. Ot, wrodzona kultura lub jej brak. To na czym kominek wypłynął i płynie, to nic więcej jak bazowanie na najniższych instynktach, którym bliżej do zwierzęcych niż ludzkich. Dupa, kasa i zmiłowanie do taniej sensacji rodem z tabloidu. Świadczy to nie tyle o cwaniactwie i konformizmie komina, co o kondycji społecznej wynoszących go na piedestał i czytających. Jaki lajf taki "bohater".
      Co do książki, widziałam gdzieś fragment w sieci. Jest to typowy produkt "amerykańskiego marketingu" sławiącego schemat od pucybuta do milionera, co sprawia, że się zapewne sprzedaje. Nie rozumiem tylko, kto jeszcze łyka takie bajędy, a tym bardziej za nie płaci. Bo Rockefellerem, to komin nigdy nie będzie.

      Usuń
    13. święte słowa Anno, zgadzam się w 100%!

      Usuń
    14. Radomska bardzo trafnie scharakteryzowała radosną twórczość Komina.
      http://mamwatpliwosc.blog.pl/2012/10/12/drogi-czytelniku-jestes-idiota/

      Raz na jakiś czas zdarza mu się napisać coś sensownego, ale jest to zjawisko równie rzadkie jak odrobina samokrytyki ze strony Lady Ciastoliny.

      Usuń
  18. Heh. Do tej pory sądziłam, że wolność słowa polega na mówieniu rzeczy niewygodnych i mało spójnych z owczym pędem opinii publicznej. W dodatku kulturalnie. Tymczasem kominkowy brak wolności słowa polega na braku używania wulgaryzmów. Cóż, jaki bloger i lajekrzy, taka wolność słowa :P

    OdpowiedzUsuń
  19. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14231599,Kominek_o_hejterach__Najwieksza_bakteria_internetu_.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Megalomania najwyższej klasy. Fenomen tego pana polega chyba jedynie na tym, że był jednym z pierwszych blogerów.Teraz nie rozumiem tej grupy fanów:) Podoba mi się zdanie:"Dla mnie nie stanowi wielkiej różnicy, czy czyta mnie 300 tysięcy, czy 250 tysięcy osób"- ciekawe czy dla reklamodawców stanowi.

      Usuń
    2. Nie byl jednym z pierwszych. Ale tak dlugo bil glowa w sciane ze w koncu pekla. Inni nie mieli tego oslego uporu i tupetu.

      Usuń
    3. Dla porzadku... wyzej pisze ze byl pierwszy ale nie pierwszym blogerem tylko pierwszym kontrowersyjnym. Przed kominkiem bylo od cholery blogerow ale zaden nie mial takiego tupetu i buty zeby gnoic swoich czytelnikow i potem ich sprzedawac.

      Usuń
  20. http://angelikasplace.blogspot.com/2013/07/pozory-myla.html

    Dżizass... Angelika i jej grafomańskie teksty... dziewczyna wydaje się sympatyczna, ale powinna ograniczyć się do zdjęć na swoim blogu, bo tej jej 'twórczości' to nie da się czytać.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziewczęta i chłopcy, do grona celebrytek-szafiarek dołącza Pikej Kukulski! Powitajmy go gromkimi brawami http://pekaylifestyle.com/ !

    Mujejku, nawet jeśli to żart i podpucha, to i tak boskie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Aneta Kręglicka o naszych modowych szatniarkach.

    "Prawdziwych gwiazd jest u nas parę - wyjaśnia w rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy. Zwykle zaś zwraca się uwagę na osoby, które robią coś mało interesującego. Kreowanie celebrytów na gwiazdy bardzo mnie krępuje. To jest tani celebrytyzm, ta nasza tania celebra, coś, czego ja w ogóle nie rozumiem. Nie widzę wartości w wielu takich osobowościach medialnych, jeśli w ogóle da się tak o nich powiedzieć.
    Obserwowałam kilka najlepszych blogów modowych na świecie i kilka osób jest rzeczywiście interesujących - ocenia. Nie wiem, co sobą reprezentują polskie blogerki. Widziałam, że pokazują się w różnych magazynach. Ich stylizacje wydały mi się takie sobie. Nie powaliły mnie. Ten, kto się zajmuje modą, musi być w tym mistrzem świata."

    I wyszło na to, że Kręglicka, była Miss Świata, działająca charytatywnie, piękna, dojrzała kobieta, okazała się hejterką i na pewno im ZAZDROŚCI! :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  23. świetne spojrzenie!

    zapraszam: http://youbeefashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: komentarze chamów, prostaków i chętnych na darmową reklamę mogą pewnego dnia zniknąć. Pomyśl zatem, czy nie szkoda Ci ścierać na marne literek z klawiatury.