niedziela, 1 września 2013

Kocim Okiem czyli why so serious? Wakacyjne zapalenie mózgu.

Wrześniowo i powakacyjnie witam was w - ponownie - Kocim Oku! Czas odfoliować kufry LV, wypakować swoje wakacyjne masthewy, wypolerować dojczlandzką opaleniznę i przygotować plebs na prezentację jesiennych ałtfitów, zarówno szkolnych, zwyczajnych jak i tych ślubnych! Dowiecie się również co Kominek myśli o blogerkach, a także jak nasze blogerki pracują na fejm. Zapraszam na nieco większe wydanie niż zwykle - sierpień okazał się wyjątkowo soczysty!

  • Ślub Fashionelki coraz bliżej! Oprócz zastanawiania się, któremu portalowi lub gazecie Eliza mogłaby sprzedać relację (ale to chyba wciąż nie ta ranga celebrity, chociaż FAKT czy SE przyjmą wszystko), uważnie przypatrujemy się przygotowaniom. Oczywiście nie może zabraknąć wyrafinowanych i drogich akcentów, bezpośrednio nawiązujących do stanu zasobów finansowych blogerki. Tiffany Blue, suknia ślubna od znanego projektanta, księga gości Lanvin i tak dalej, niestety Elizka potrafi wszystko zrujnować swoim własnym tanim gustem. Nowoczesne zaproszenia zostały opatrzone tandetnym plebejskim wierszykiem, oczywiście w porównaniu do elegancji do jakiej Fashionelka dąży. Dodatkowo z karteczki możemy dowiedzieć się, że jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu młodej pary były narodziny psa, postawione na równi z pierwszą randką i zaręczynami. Naprawdę? Rozumiemy, że Elizka kocha swojego pupila ale to chyba lekka przesada. No chyba, że właścicielka sama odbierała poród a Rambo ubrany w designerski mini smoking będzie niósł w pysku obrączki. Zastanawiamy się jedynie jak Eliza zniesie fakt, że niektórzy goście mogą pojawić się w kompletnie niemarkowych strojach i zepsuć nowobogacki efekt. Być może na wejściu będzie selekcja?
  • Lejdi z Dębicy nie przestaje nas zaskakiwać. W jej biblioteczce pojawiła się ostatnio nowa książka - "Jak się nie ubierać" Trinny i Susannah. Podejrzewamy, że w jej przypadku to jest właściwie bezcelowe wydawanie pieniędzy na takie publikacje bo Kamila ma ciekawą tendencję do ubierania się w to wszystko co wciąż życzliwi (chyba) jej ludzie, nie mogący patrzeć jak się ośmiesza, odradzają jej w komentarzach na jej blogu. Kama jednak stanowczo twierdzi, że "właśnie tak jest dobrze i tak miało być" i dumnie obnosi się z kiczem i tandetą. Czekamy zatem na efekty lektury! Mogą być naprawdę zaskakujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że duet T&S też niekoniecznie jest najlepszą wyrocznią mody.
  • Zaskakujący patriotyzm a zarówno jakby pewna deklaracja orientacji politycznej w wykonaniu Kamili Dla Bogatych czyli Macademian Girl! "Chciałam założyć bloga w okrągłą rocznicę..." czyli wypowiedź MG w filmiku zamieszczonym na Pudlu spowodowała tak zwaną minutę ciszy. Nie, nie dla uczczenia czyjejkolwiek pamięci. Raczej dlatego, że po prostu brakowało komentarza na jakąkolwiek korelację między tą rocznicą a blogiem modowym. 
  • Najbardziej kulturalny polski bloger powiedział w wywiadzie dla Gosi Boy: 
    Ciekawe co na to jego koleżanki - blogerki modowe, z niektórymi podobno żyje dosyć blisko. Ostatecznie sam Kominek uznaje je za ciekawostki przyrodnicze i nie przecenia ich roli, zwłaszcza zgadzając się z Gosią, że wiele z nich nie potrafi posługiwać się językiem polskim. Prawdopodobnie myślimy o tych samych osobach, dziwne uczucie, choć raz zgodzić się z tym panem. 
  • Nastaje nowa moda na blogerskim podwórku. Dziewczynom najwyraźniej poprzewracało się w głowach. Co najśmieszniejsze, najbardziej tym, które nawet nie są powszechnie wymieniane w top 5 lub 10 znanych polskich blogerek. Ale wiadomo, że jak fejm sam nie przychodzi, to trzeba go sobie samemu nakręcić. Glamourina, blogerka o której nie wiedziałybyśmy, gdybyśmy jej nie wypatrzyły przypadkowo i nie wybrały do startowania w Miss Outfitów, pojawiła się na Wikipedii. Nonsensopedia byłaby bardziej odpowiednia w tym przypadku. Gdy kliknie się na odnośnik Polish Bloggers, można ją zobaczyć w tak doborowym towarzystwie jak Janusz Korwin Mikke czy Waldemar Pawlak. Ciekawe czy reszta dziewczyn zagości na Wiki i jak szybko to się stanie.
  • Sztuczna trawa u Fashionelki to dosyć "ciekawa" koncepcja. Chociaż nie spodziewałyśmy się tego co zobaczyłyśmy, a raczej tego, że Eliza może zechcieć przebić Pikeja Krula i zagrać w przedpokoju w golfa, tyle że właśnie na sztucznej trawie. Przy okazji mamy wrażenie, że blogerkom chyba się wydaje, że urządzenie mieszkania w bieli jest niesamowicie nowoczesne i designerskie. Szkoda, że żadne z pokazywanych przez nie wnętrz nie odzwierciedla czegoś ciekawego, tylko białe ściany i gadżety z IKEI, co zyskuje zaskakujący poklask u czytelników, a przecież naprawdę nie trzeba wiele wyobraźni ani pomysłowości, żeby skopiować wystrój wnętrza z katalogu.  Nawet Szarliza to umie. 
  • Wielu blogerkom szybko skacze ciśnienie na najmniejsze i wydawałoby się kompletnie bez znaczenia komentarze, które one, nie wiedzieć czemu, odbierają jako chamstwo. Jessica Mercedes znów popuściła wodze językowi a raczej palcom na klawiaturze i zjechała komentującą dziewczynę za chamstwo, którego właściwie tam nie ma a jest prawda która, jak to mówi przysłowie, w oczy kole. Ale podobno im więcej wolno, bo są znane. Z chamstwa, na przykład. 

  • Daisyline już po ślubie! Gratulujemy, mamy nadzieję, że ceremonia i zabawa wypadły bardziej gustownie niż gumy do żucia z Młodą Parą!
  • Glamourina ma dziś wyjątkowe szczęście- wypromujemy ją jeszcze raz, zupełnie gratis. Rzucamy wam na pożarcie ogólnie dostępny, jedyny i niepowtarzalny cover Evanescence w jej wykonaniu! Dla czytelników z wątpliwościami - to było podobno już po lekcjach śpiewu. Nie bardzo wiemy czy to kwestia desperacji w promowaniu siebie czy raczej kompletny brak samokrytyki. Prawdopodobnie jedno i drugie na raz. 
  • Jeśli chcecie wiedzieć jak wygląda zdrowa, szczupła sylwetka, którą w dodatku można uzyskać bez uprawiania sportu to zapraszamy na instagrama Szarlizy. Poczytajcie komentarze. Tak. Dobrze widzicie. To jest, wg Karoliny, zdrowa sylwetka, zwłaszcza przy jej wzroście. Strach bierze, że jeszcze są ludzie którzy jej tego zazdroszczą. Oczywiście, wszystkie Niemodne także, przecież wszystkie dziewczyny którym niedajboże stykają się nogi w jakimś miejscu (kolana, uda) są grubymi paszteciarami.  
  • Szeroko komentowana sprawa Bloghous vs Maff vs pokrzywdzone osoby długo ciągnęła za sobą smrodek, ostatecznie kończąc się bardzo profesjonalnymi oświadczeniami obydwu stron. Zastanawiamy się, jak Bloghous może liczyć na ugranie czegokolwiek gdziekolwiek na drodze prawnej bo prawdopodobnie jakie oświadczenie taki prawnik czy rzecznik prasowy. A rzucanie w oświadczeniu nawet cytowanymi chujami i hejtami jest tak profesjonalne jak pewien blog z Dębicy. Oświadczenie Bloghous dostępne jest tu a Maff z komentarzem Bloghousa tu. Dziwne tylko, że Wszechwiedzący i Nieomylny obrońca uciśnionych blogerów vel Kominek nie skomentował tego. 
  • I po raz trzeci pani G ale tym razem nie sama, mogłaby nie udźwignąć solo poziomu żenady, więc dzielnie wspiera ją Fashion Roulette. Czy wiecie, że te dwie przedsiębiorcze i zaradne dziewoje znalazły lukę w telewizji i Youtube i postanowiły ją, na nieszczęście ludzkości, wypełnić? Luka ta to brak BloGGerskich wiadomości! Jedyny w swoim rodzaju filmik w którym dziewczyny prezentują swoje silne parcie na szkło! A zresztą, co będziemy sie produkować. Obejrzyjcie sami a potem przeczytajcie sarkastyczne podsumowanie na fanpage Freestyle Voguing. Świecie, przepraszamy za polskie szafiarki! Blogerki modowe chyba powinny zacząć robić to co robią najlepiej - pozować do zdjęć w ciuszkach z Zary.
  • Szarliza jak twierdzi broniła się zaciekle przed wywiadem dla Pudelka. Pudelek chyba w takim razie odpłacił za to uroczym komentarzem. Coś w tym musi być, bo niejednokrotnie publikowane fotki blogerek na ogół opatrywane były imionami lub pseudonimami Jessiki, Macademian czy Maff. Nawet jeśli Karolina była na fotkach to niepodpisana, trochę jak fanka robiąca sobie zdjęcie z kimś znanym. Przy okazji warto wspomnieć, że Karolina odgraża się nagrywaniem filmików. Kilka miesięcy temu zapowiadała, że na blogu pojawią się notki po angielsku. Ciekawe, gdzie one są? 
  • Lejdi z Dębicy nigdy nie przestanie nas zaskakiwać, chociaż właściwie nie pamiętamy kiedy (i czy w ogóle) to zaskoczenie było pozytywne. Sesja z modelem to coś czego nikt się nie spodziewał, niczym Hiszpańska Inkwizycja spało na nas znienacka w ostatni dzień sierpnia. Tak romantycznie u Kamci nie było nigdy, nawet gdy prezentowała nam zdjęcia z Kolegą Z Muzeum. Model jest podobno umięśniony (aha, to tak wygląda umięśniony facet...) i seksownie obejmuje naszą Lejdi aby ta nie upadła, biegając w obcasach po lesie. Przy okazji, co sądzicie o tej subtelnej męskiej dłoni?
  • I zagadka dla wiernych czytelników. Znajdź 5 różnic!
Macademian Girl i "Ciotka Klotka" z Tik Taka

Na koniec małe ogłoszenie - Kocie Oko prawdopodobnie zostanie rozbudowane w przyszłości o dodatkową część dla czytelników pt Uprzejmie donoszę, w której chcemy zamieszczać ciekawostki od was*. Czy spotkaliście gdzieś jakąś blogerkę i chcecie się z nami a także resztą czytelników podzielić jej kompromitującym strojem lub zachowaniem? Wytropiliście jakąś aferkę przed nami? A może chcecie kogoś pochwalić? Piszcie na maila niemodna.polka@gmail.com wpisując w tytule Uprzejmie donoszę

*Rubryczka będzie dodatkowa, nie zamierzamy korzystać jedynie z waszych newsów :)

Aha, witamy ponownie anonimowe komentarze. Tak, to Lejdi Kamilla nas zainspirowała do ponownego ich włączenia, oczywiście, że właśnie tak było! Obiecujemy bardziej przyłożyć się do moderacji bo wszyscy lubiliśmy się pośmiać z niektórych anonimowych perełek ale prosimy jednocześnie o nie pisanie tych najbardziej chamskich komentarzy, zahaczających o obrażanie rodzin, wyglądu czy krytyki w stylu mocno rynsztokowym. To bardzo ułatwi nam pracę z komentarzami jak również zmniejszy szanse na atak ze strony miętowych prawników.