poniedziałek, 2 grudnia 2013

Kocim Okiem czyli why so serious?

Listopad na polskich blogach był niezbyt obfity w ciekawostki. Nie zawiodła nas nasza Perła Dębicy - jej listopadowe posty od samego początku przyprawiały nas o szybsze bicie serca. I facepalm. Ale nie ona jedna zagości w zestawieniu. Znajdzie się również miejsce dla Fashionelki odgrzewającej ślubny temat, historii z piętami Jess, Szarlizy mistrzyni kryptoreklamy oraz pożegnania z Shelikesfashion. 
Informujemy również, że na życzenie czytelników podajemy w poście linki do blogów. Jeśli nie chcecie nabijać blogerkom wejść - nie klikajcie :)

  • Zaczniemy mocnym uderzeniem. Co jak co ale Kamcia się z czytelnikami nie pieści, więc i my nie będziemy. Kamila zaskoczyła nas w tym miesiącu co najmniej trzykrotnie. Mocne wejście miała już pierwszego listopada, kiedy to zaprezentowała nam posta - zapchajdziurę (link) czyli tzw photomix. Kama twierdzi, że to coś co lubicie najbardziej. Śmiemy wątpić, chyba, że mówimy czysto w kategoriach kabaretowych. Bo oczywiście, jak moglibyśmy przeżyć miesiąc bez rozmazanych zdjęć paczek owiniętych w czarne worki? Ale jak mocno Kamcia zaczęła listopad tak samo mocno przez niego przeszła i zakończyła go. Niezapomniane stylizacje na elegancką damę w sztucznym futrze na tle krzaczorów i petów (link) oraz seksowną kurtyzanę (link) cieszyły nasze oko. Not. Mimo wszystko - gimme MOAR! Aha, Kamilo… znów się wydało ;)
dziękujemy czujnemu Anonimowi!

  • Blogerka, która podobno lubi modę (ale moda nie lubi jej - link do bloga) niespodziewanie ostatnio się wybiła i stała się sławna, niestety (dla niej) w negatywnym kontekście, postanowiła zakończyć karierę blogerską. Oficjalna wersja brzmi, że już jej to nie bawi. Nieoficjalnej nie znamy. Być może po tym jak musi publicznie pokazywać się spalona (dosłownie i w przenośni) nie ma już po prostu na co liczyć? Kinia, będziemy tęsknić za Twoimi wyrafinowanymi komentarzami!
  • Ostatnio zatrważającą karierę robi pewna sukienka. Oficjalnie jest z kolekcji Simple, ale prawdopodobnie jest limitowana ;) gdyż na blogach pojawia się w wersji made by mum / noname. Jak dobrze dla naszych ulubienic, że są inne zwinne rączki, które potrafią odtworzyć ten prosty krój i pozwolić dziewczynom cieszyć się swoją oryginalnością za dużo mniejsze pieniądze. Wiadomo przecież, że liczy się inspiracja!
http://daisysheels.blogspot.com/2013/11/gray-flared-dress-with-thin-belt.html
https://www.facebook.com/charlizemystery?sk=photos

  • Niedawno ukazała się książka Kominka. Nikt na serio nie wierzył, że Kominek robi to z jakiegoś innego powodu niż dla kasy. Ale wiadomo, każdy jakoś zarabiać musi, a że on umie to robić już tylko poprzez sprzedawanie siebie, trudno. Podejrzewamy, że również wraz z nakładem książki w aptekach szybko rozeszła się wazelina. To tak apropos włażenia blogerek między kominkowe pośladki tymi peanami pochwalnymi, które smarują na blogaskach lajfstajlowych, modowych i - o dziwo! - nawet włosowych. Nie przypuszczałyśmy, że nawet te blogerki zaczną upadać nisko, ale jednak. Szkoda, ale hajs musi się zgadzać.
  • A propos hajsu - Fashionelka funduje nam po raz kolejny odgrzewanego kotleta czyli wałkowanie tematu ślubu po raz nty. Tylko w listopadzie kręciła wciąż ten sam biznes, maglując temat przygotowań w dniu ślubu, sesji ślubnej, kwiatów na weselu, drink baru i podziękowań dla rodziców. Doprawdy, zabrakło najważniejszego czyli filmiku z nocy poślubnej, wraz z instrukcjami, zaleceniami i oczywiście reklamami. Podobno na takich dziełach można nakręcić jeszcze lepszą kasę a po kilku latach wystąpić całą rodziną we własnym reality show. The Wydrychs - to brzmi dumnie! Porada na przyszłość jak zaoszczędzić - taką sesję można było strzelić w Ogrodzie Saskim. Nikt by nie zauważył różnicy. 
fashionelka.pl

  • Jessica Mercedes aka Nissan postanowiła nam się publicznie pożalić jakie to ma koślawe nogi i odstające pięty. I że absolutnie nie ma z tym problemu, jedyny problem to ten wymyślony przez portale plotkarskie. Całe szczęście Jessy! Może pracownicy jakiejś kliniki czytali ten post i zasponsorują Ci takową operację za mały pościk na blogu.
  • Blogerki nie są mistrzyniami angielskiego, co bardzo często udowadniają. Po słownych ekwilibrystycznych popisach Szarlizy nadeszła kolej na Maff. Echa Vivivi wciąż brzmią w naszej głowie, gdy nagle musimy zaakceptować nową konstrukcję gramatyczną: I love she! It good or bad - say us?

  • Szarliza też sobie nie żałuje. Miesiąc bez reklam na blogu modowym, ups, lajfstajlowym, to miesiąc stracony. Szczoteczka do mycia twarzy, OFE, Pantene przy okazji postu o włosach, kolekcja kosmetyków Diora, Pandora, Fiat 500 i żarówki… to tylko sam listopad. Czyżby w portfelu zrobiło się pusto i stąd ten cały nagły zwrot ku lajfstajlowi? Wszak na przykładzie koleżanek z branży (Fashionelka chociażby) można dostrzec, że daje on więcej tak modnych ostatnio predyspozycji. Szkoda tylko, że wszystkie reklamowane produkty nie są spójne ze "stajlem" Karoliny. Może dlatego, że właściwie trudno powiedzieć, że jakiś ma. Karolino, może Ty nie pamiętasz domestosa, ale nie martw się - my pamiętamy! Internauci nie są głupi i nie da się ich tak wodzić za nos tak samo jak nikt nie uwierzy w Twoje bezinteresowne i płynące z dobrego serduszka "informowanie o konkursie" :) Tak przy okazji - polecamy ostatecznie zdecydować się odnośnie "zeznań" w sprawie testowania tabletów, bo nie możemy dojść skąd wiesz, że lenovo nie różni się od iPada, skoro nigdy iPada nie miała? A może to tak samo jak z reklamowaniem Nokii i Samsunga, podczas gdy w torebce iPhone? Szczerość i opiniotwórczość bije od Karoliny na kilometry! Z tego wszystkiego chyba zostaniemy w OFE i kupimy sobie nowe żarówki inspirowane kolorem płaszcza! (Nie zdziwcie się gdybyście nie mogli znaleźć poniższych komentarzy. Podobno część z nich zniknęła więc chyba facebook i blog Karoliny miały awarię ;) Może trzeba to zgłosić?)








  • Kontynuując temat Karoliny, ciągle zastanawiamy się, jak bardzo pracochłonne musi być pisanie pracy magisterskiej i ile w tym wkładu własnego (ach te inspiracje) i pomocy promotora. Patrząc na to, że Szarliza produkuje teksty typu "Temat pielęgnacji włosów był poruszany w komentarzach tak często, że postanowiłam mu poświęcić oddzielny post. Każda z nas bowiem stara się znaleźć swój sposób na zdrowe i lśniące włosyPrzez bardzo długi czas szukałam osoby, która sprawi, że inni zaczną doceniać to jak prezentują się moje włosy. Nie jestem posiadaczką grubych i gęstych włosów, więc tym bardziej zależało mi, by jak najbardziej poprawić ich stan. Od blisko dwóch lat zauważam systematyczną poprawę kondycji włosów. Poprawa ta nie byłaby możliwa bez osoby, która nie tylko swoimi umiejętnościami, ale również wiedzą zmieniła zupełnie moje podejście do dbania o włosy. O kim mowa? Moimi włosami zajmuje się Agnieszka Płusa- Balcarek oficjalna stylistka marki Pantene. Możecie ją kojarzyć z programu Top Model.Zagadka: o czym jest ten tekst? Podpowiemy, gdyby ktoś nie zauważył - o włosach. Aż chce się zapytać Karolinę o datę urodzin i podesłać jakieś książki do nauki języka polskiego w prezencie.  

  • Cajmel dawno nie gościła na niemodnych ale tym razem nie możemy darować. Ten bronzer czy też róż, generalnie: ta plama w stylu "Na Szarlizę" psuje wszystko, chociaż i tak plus dla Cajmel za lepiej dobrany kolor podkładu niż miała to w zwyczaju Karolina. Błagamy, dziewczyny, nie oszpecajcie się tak, rysując sobie na policzkach kolorowe plamy od linijki! Halloween się już skończyło a karnawał dopiero w styczniu!
http://cajmel.blogspot.com

  • Zajrzałyśmy dziś na profil U+ i na prośbę udostępniamy ten apel pod tym linkiem oraz tutaj:
https://www.facebook.com/u.plus.clothing?hc_location=timeline

  • Gosia z MLE raczej nie uczyni naszego życia łatwiejszym. Niejednokrotnie już widziałyśmy jakie głupoty wypisuje, lansując się na ekspertkę od fitnessu i zdrowego trybu życia, między innymi jej słynne motto "Dzień bez ważenia to dzień stracony". W tym miesiącu zaprezentowała nam zestaw ćwiczeń w których stopa obowiązkowo skierowana jest palcami w dół. Już czytelniczki MLE zwróciły uwagę na to, że powinno być odwrotnie, ale oczywiście nie ma co liczyć na poprawę ze strony nieomylnej pani psycholog sportowej. Mamy nadzieję, że nikt nie musi płacić za tak słabe porady. (link do posta)
  • Sława sława sława! Gdyby ktoś chciał zobaczyć jak lejemy nasz jadzik - wywiadzik to zapraszamy! Link!
Kot Chorodyński