piątek, 12 września 2014

Czy ktoś interesuje się jeszcze blogami modowymi?

Blogi modowe były jeszcze fajne, kiedy nikt się jeszcze nie interesował i nie wiedział, kto znajduje się na tajemniczych zdjęciach, w świetnych outfitach na tle ceglanych budynków w nowojorskiej dzielnicy SoHo, jak ich życie jest perfekcyjne i jak ułożyć te wspaniałe fale na włosach czy wciągnąć policzki. Myślę, że wiele ludzi zrezygnowało z prowadzenia blogów, kiedy nagle publiczność skupiła się na życiu blogerki oraz gdzie i skąd zdobyła ona daną rzecz.

Teraz każda dziewczyna wierzy w to, że może zdobyć i podbić świat mody nową "maxi skirt" z serią zdjęć perfecykcjnego śniadania czyli talerza penkejków czy miseczki owsianki. Przekartkuje Vogue, i od razu czuje się Anną Wintour Generacji Asos, po czym zaczyna pisać feszyn bloga, który po krótce okazuje się zbiorem reklam...

Czym jest #foodporn?
Jeśli właśnie ugotowałaś najbardziej spektakularne danie swojego życia, koniecznie musisz pochwalić się tym z swoimi wirtualnymi przyjaciółmi. Mimo to, że codziennie wpierdzielasz te same wafle z jeżynami, musisz zapostować zdjęcie talerza, aby życzyć innym miłego dnia, bo #lifeiscool a #happiness_is_easy. Nikogo nie obchodzi na szczęścię jak często dostajesz prezenty od sponsorów, jak długo stoisz w kolejce po wegańskie lody, i jak często filozofujesz ze swoimi przyjaciółmi-blogerami o Waszej ważnej pracy.


Styl pisania
"Właśnie sprawiłam sobie nowe Nike AirMax. Nie mogę się doczekać, aż zaprezentuję je na wieczornym pokazie mody w Grand Hotelu". "Po całym dniu ciężkiej pracy czas na miseczkę fig, a Wam wszystkim życzę miłej nocy!". Na blogu nigdy nie przeczytasz czegoś, co będzie dobrze i interesująco napisane. Wiadomo też, że dzieci w podstawówce potrafią lepiej pisać i wiedzą również lepiej jak stosować zdania podrzędnie złożone. Może to fakt na to, że blogerzy modowi nie mają po prostu nic  do powiedzenia. W końcu z pierwszej wypowiedzi wynika: "Nowe AirMax są świetne! Idę dziś na pokaz do Grand Hotelu. Dziękuję!". Pewnie wszyscy się zaraz oburzą tym co napiszę, ale muszę powiedzieć, że zamiast nowego aparatu, bloger powinien zasponsorować sobie słownik jezyka angielskiego. Żeby na przykład nie mieć problemów z tłumaczeniem lub nawet przepisywaniem nazw dań z menu włoskiej czy hiszpańskiej restauracji do hasztagów.

#OOTD
Od wieków wszystkie magazyny modowe przewidują te same trendy. Mianowicie tej jesieni będą królowały parki i czapki typu beanie. Blogerzy nagle staną się tacy zaradni i pomysłowi w wymyślaniu wspaniały outfitów of the day. Oczywiście, tak znani feszyniści jak Chiara Ferragni noszą bardzo drogie rzeczy, które dla nas, zwykłych śmiertelników są niedostępne, więc są powody aby jej trochę nienawidzić.

Pasożyty
Zasadniczo, blogerzy to nic innego niż reklama. Pakują ją w osobiste historyjki, swojej rodziny, psów, kotów i znajomych, ale to też nie zmienia faktu, że blogi modowe są platformą reklamową. Blogerzy dostają mnóstwo gratisowych materiałów, entuzjastycznie o nich opowiadając jak bardzo są wspaniałe. Np. roczny dostatek pasty do zębów - ani nie trzeba wydawać pieniędzy na środki codziennego użytku, a i można oszczędzić na bluzę Kenzo. Może się mylę, ale dla mnie to bzdura i oszukiwanie, gdy blogerzy wykorzystują darmowe rzeczy, które w rzeczywistości nic wspólnego z tematem bloga - mianowicie modą nic nie mają.

Sportowe zdjęcia
Każda blogerka modowa uprawia sport, ale w taki sposób aby pasowały do niego jeansy z Abercrombie. Biega codziennie przez miasto w najpiękniejszych legginsach, ktore były PRAWDOPODBNIE wynikiem współpracy z Adasiem. Oczywiście podczas joggingu konieczne jest zdjęcie #fromwhereistand czy post Nike Run na facebooku, ponieważ nikt nie moze przegapić jak sportowe i eleganckie zarazem są blogerki. Właściwie dodają one niewyraźne, czarnobiałe zdjęcia o każdej porze dnia i nocy, a gdy uprawiają sport, to tylko zdjęcia swojego obuwia dla swoich głodnych followersów. Bo blogerzy wyglądają bardzo brzydko, gdy sie pocą przez całe miasto lub skręcą nogę podczas jogi. Oczywiście nikt nie doda takich zdjęć, jeśli chce pozostawić internet w przekonaniu, że zawsze wygląda dobrze.


Wykwintna organizacja rzeczy
Tylko blogerom największą przyjemność daje aranżacja rzeczy do zdjęć, aby poźniej móc je odłożyć na swoje miejsce. Poważnie.. nikt nie ma w swoim domu tak poukładanych rzeczt i także nikogo nie interesuje w jakiej kombinacji ułożysz notes, z okularami i szminką pod kątem 90 stopni na białym stole, dopisując hasztag #minimalistic. 


Mieszkania
Czemu mieszkania blogerek są zwykle białe i wyglądają tak czysto jakby nikt w nich nie mieszkał, albo jakby ktoś popełnił w nich morderstwo i chciał sie pozbyć śladów? Wszystko jest zwykle pomalowane na biało, nawet butelki, które służą jako świeczniki są podkreślone biała farbą i tak żyją sobie w białym obłoku samozadowolenia wyjętym z katalogu Ikea. Jedynym akcentem jest białoczarny dywan i różowe sztuczne piwonie. Eh, blogerzy mają po prostu za dużo wolnego czasu. Na czyszczenie, sprzątanie, tutoriale DIY.. W tym momencie możemy tylko się modlić o kolejny VideoBlog.



Przyznaję, że nikt nie zmusza mnie do czytania, o przepraszam oglądania blogów czy ich śledzenia. Wiele blogerek też przyznaje, że ich zdjecia sa inscenizowane, a w kątach pomieszczeń w miedzyczasie poupychane zostają środki codziennego użytku jak niemodny pilot czy skarpetki. Ale niestety wciskanie czytelnikom zdjęć śniadań czy z porannego biegania to niestety za dużo. Każdy przecież robi to samo, idzie czasem tą samą ulica, je śniadania, kupuje w tym samym sklepie, pije tą sama kawe.

Wszystkie zdjecia pochodza z www.instagram.com



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: komentarze chamów, prostaków i chętnych na darmową reklamę mogą pewnego dnia zniknąć. Pomyśl zatem, czy nie szkoda Ci ścierać na marne literek z klawiatury.