wtorek, 12 czerwca 2012

Niemodny Polak (i nie tylko)

Od początku istnienia bloga Niemodnych Polek, na tapecie mamy głównie nasze ulubione blogerki i wszystko co z nimi związane. Jednakże zapomniałyśmy o tak ważnym feszyn dodatku do blogerki jakim jest... Niemodny Mężczyzna! Niemodny, jako że w Polsce czasem trudno o panów, którzy traktują modę na tyle lekko, aby umieć się nią bawić i na tyle niepoważnie, aby koledzy nie okrzyknęli ich co najmniej metroseksualistami, co dla niektórych nie bywa komplementem.

Co zatem pozostaje naszym szanownym blogerkom? Wyjścia są 3.

  1. Możesz chłopaka ukrywać, jedynie dając do zrozumienia, że on istnieje, bo właśnie podarował Ci To Jedyne Najważniejsze W Życiu Każdej Kobiety Pudełko.
  2. Możesz przerobić swojego Niemodnego Polaka na modnego.
  3. Wyjście najłatwiejsze, spraw sobie Chłopaka Z Zary, idealnie zakomponuje się on z Twoimi najlepszymi outfitami. Może nawet dostaniesz do niego komplet ubranek, jak dla Kena w sklepie z zabawkami.
O ile wyjścia 1 i 3 nas nie interesują, bo są za proste, dziś zajmiemy się przerabianiem statystycznego Niemodnego Polaka na feszyn gadżet. Może być trudno, gdyż przeciętny Niemodny Pan bywa również "materiałem opornym", odzianym w swą zbroję, zaczynającą się dziwaczną, wymiętą czapką bejsbolówką z logo stacji benzynowej, a zakończoną stopami ubranymi w bawełniane skarpeciochy i sandały. Ale właściwie nikt nie powinien być tym faktem zdziwiony, nawet media lansują przedstawicieli płci brzydszej ubranych w sposób, który powinien być zakazany pod groźbą dożywotniego zakazu wejścia do Starbucksa. Zatem co ma zrobić nasz biedny statystyczny Niemodny Polak skazany na takie wzorce? Najlepiej oddać się w ręce naszej redakcji, wszak to my mówimy Wam, jak być feszyn!

Zacznijmy od dołu. Wyrzucamy te koszmarki - sandały i skarpety. Przecież to nie pasuje do szpilek! Najlepszym wyjściem jest sprawić swojemu mężczyźnie buty podobne do Twoich, od biedy możecie robić za miętowych pół-bliźniaków. Jeżeli wybierzecie japonki, pamiętaj o właściwej pielęgnacji co najmniej swoich stóp, tak aby na zdjęciu ze zbliżeniem na japonki nikt nie miał wątpliwości, które stopy są Twoje, a które jego! Ewentualne wyróżnianie się lakierem do paznokci może być nie takie oczywiste dla wszystkich.
Kiedy stopy są już gotowe, przechodzimy do następnej części garderoby, czyli spodni. Tu bywa trudniej, bo spodnie muszą być dopasowane nie tylko do partnerki, ale również i do okazji. Najważniejsze to nie wypuszczać naszego samca w szeleszczących, ortalionowych dresach poza dom i siłownię, niezależnie od ilości pasków przyozdabiających ten strój. Poza tym, trzeba pilnować z jakimi butami nasz mężczyzna zestawia spodnie - te eleganckie od garnituru plus dziwaczne mokasyny na stopach w błękitnych skarpetkach mogą być całkiem fajne, ale pod warunkiem, że idziecie na kicz party.
wiocha.pl
Męska bielizna. Legendy głoszą, że kryterium wyboru bielizny przez mężczyznę to ilość widocznych dziur, nie będących dziurami przystosowanymi np. jako nogawka. Może na nasze szczęście jest to ta część garderoby, której nie widać przez cały czas? No dobrze... jak widać obok - nie zawsze.

Koszulki, temat rzeka. Oczywiście zgadzamy się, że mężczyzna mógłby być co najmniej w połowie tak modny jak jego partnerka, ale nie zamieniajmy trendy na trędi. Postawiony do góry kołnierzyk koszulki polo jest tak kompletnie absurdalnym i niewytłumaczalnym trendem, że nawet niemodna redakcja opuszcza bezradnie ręce.

zdjęcia znalezione na collegehumor.com, claytonbellonline.com, www.wackyarchives.com

zdjęcie z wiocha.pl

I chociaż teoretycznie możemy się zgodzić, że koszula jest bezpiecznym strojem, to jednak teoria pozostaje jedynie teorią. Praktyka czasami podąża inną drogą i daje nam przy okazji wiele powodów do uśmiechu. Zwłaszcza przy tak gustownie skomponowanym outficie. Mrrrau!


Na koniec szybki przegląd kilku najważniejszych gadżetów, trendów i okołomodowych masthewów. Tu bywa trudniej, bo o ile niektóre gadżety może dzielić ze swoją feszyn partnerką, nie wszystkie są wskazane. 

  • Solarium. To właściwie nie gadżet, ale w pewnych kręgach dyskotekowych misiaków-słodziaków opalenizna noszona niczym najwygodniejszy top stała się pewnego rodzaju masthewem. My jednak męskim skwarkom mówimy stanowcze nie! Absolutnie nie chce nam się szukać mężczyzny w ciemności jedynie dzięki świecącym się białkom oczu.
  • Jeśli na jego głowie jawi się żel... dużo żelu... to wiedz, że coś się dzieje. Jeśli nie jesteś w stanie stwierdzić czy to jeszcze włosy czy to już tylko sam żel... to wiedz że najwyższy czas przestać się tym panem interesować. Niech ktoś inny się interesuje.
  • W niektórych środowiskach (królestwo Szeleszczącego Ortalionu) feszyn gadżetem jest nieodłączny kij bejsbolowy. Nie pozwalamy jednak go wnosić naszemu trendy mężczyźnie na salony. Nie mieści się w kanonach savoir vivre.
  • Młodzieńczy wąsik. Przerzedzona bródka. Naprawdę słit, że kolega chce na siłę stać się męski. Niestety, na pewno nie od tego.
wiocha.pl
Aby Twój mężczyzna z niemodnego awansował na feszyn dodatek, naucz go jeszcze obsługiwać aparat fotograficzny, nosić za Tobą torebkę i służyć Ci silnym, męskim ramieniem, gdy krocząc w za dużych szpilkach szukasz idealnego tła na nową sesję. Włala, przemiana gotowa!


                  
                                  Kso, kso, Kot.