środa, 1 sierpnia 2012

Kocim okiem czyli why so serious? Lipcowe wydarzenia i newsy z blogów

Blogi modowe i okołomodowe urzekają nas swoim szeroko pojętym bogactwem, zarówno robiącym dobre, jak i całkiem kiepskie wrażenie. Nie można czasami przejść obojętnie obok tych malusieńkich absurdzików, które aż proszą się o komentarz, jednocześnie jednak będących zbyt małymi aby mogły zasłużyć na osobną notatkę. Dlatego zapraszam na całkowicie subiektywne, może jedynie nieco jadowite i absolutnie niesprawiedliwe podsumowanie lipca - newsów, wydarzeń, oraz absurdów, tych na blogach i tych jedynie z nimi związanych. 

Na dzień dobry news na który długo czekaliśmy. Jedna z podobno najsławniejszych blogerek polskich (niektórzy spierają się, że niemieckich)  nareszcie zrobiła to, czym odgrażała się swoim czytelnikom przez długi czas. Oto powstał pierwszy post po angielsku - niestety dowiedzieliśmy się z niego jedynie tyle, że afternoon było lazy. No cóż, patrząc na możliwości autorki jakie prezentuje władając językiem polskim, nikt nie jest specjalnie zdziwiony. Czekamy na posty w ojczystym niemieckim
Kolejną sensacją miesiąca, wywąchaną jednak nie przez nas, a portale plotkarskie jest oszustwo Kasi Tusk, która śmiała bezczelnie okłamać wszystkich, że jest w Wenecji, podczas gdy widziano ją w Sopocie. Nie od dziś wiadomo, że Kasia wszystko na bloga robi z wyprzedzeniem. Zapewne z wyprzedzeniem pojechała do Wenecji i z wyprzedzeniem z niej wróciła, byleby tylko nie zawieść czytelniczek. Jak dowiadujemy się z relacji, temperaturę da się mierzyć na oko.
Lady Kamilla Horodyńska (pseudonim oczywiście nie wymyślony przez nas, ale jakże trafny) także nas nie zawiodła. Przez cały miesiąc raczyła nas gorrrrącymi stylizacjami na Black Carmenw czerwieni, pochwaliła nam się swoimi umiejętnościami w posługiwaniu się Photoshopem, oraz dwoma kolejnymi talentami: jak robić gify i jak nalewać wódkę by nie rozlać. Gratulujemy. Blog spokojnie może przejść z etapu szafiarskiego w etap lajfstajlowego z nutką DIY oraz How To. Kamcia, rozwijaj się tak dalej! Tylko nie zapomnij ogolić nóg. 
Happy Birthday dla Style by Caroline! Autorka bloga ogłosiła, że jej dorobek blogowy właśnie skończył roczek. Obyło się bez baloników i przyjęcia - przynajmniej na zdjęciach - natomiast blogerka rzuciła groźbę, że to dopiero początek i jeszcze nam pokaże. Boimy się równie mocno jak jej groźnej miny na fotach.
Wielka afera o podróbki, w której uczestniczyła Jessica Mercedes i pewna przemodna rodzinka wywołała zamieszanie do tego stopnia, że temat był komentowany nie tylko na profilach i blogach osób w niej uczestniczących, ale nawet u nas, na Niemodnych, pod kompletnie nie związaną z tematem notatką. Sama afera była dość ciekawa, ale komentarze jeszcze lepsze. Nie wiem, czy już wiecie, ale istnieją mniej i bardziej prawdziwe skóry - na przykład ekologiczne. Ciekawe, jak mierzy się stopień prawdziwości skóry?
Odkryciem sezonu letniego na najgorętszym plotkowym wątku na wizażu jest niewątpliwie pani Radiostacja Lowe. Nie szczędzi nam swych wdzięków, chętnie odkrywając ciało, na szczęście lojalnie uprzedza, aby nie wystraszyć się golizny. To chyba jednak za mało. Domagamy się znaku "Dozwolone od 18 lat".
Jak powiadają nasi komentatorzy, stroniąca od sportu Daisyline nagle staje się ekspertką od obuwia do biegania. Rozczulająca jest także zakładka sport. Możliwe, że dowiemy się jak się pocić w feszyn sposób. 
I na koniec jeszcze jeden news od Charlize. Jak się dowiadujemy, koszule są bardzo IN w jej szafie. To znakomicie. Gdyby były OUT, zapewne w szafie by ich nie było. Czekamy na angielską wersję, kiedy to shirts are very in in the wardrobe.