niedziela, 19 sierpnia 2012

przegląd sieciówek dla uciemiężonych szatniarek

Szatniarki lubią dzielić się z nami informacjami o swoim trudnym życiu - dzięki temu wiemy, że: 
Muszą godzinami ślęczeć nad rozłożonymi po całym mieszkaniu ubraniami w celu skompletowania ałtfitu.
Muszą wyjść z domu i testowanym samochodem przejechać przez pół Polski w miejsce idealne na sesję zdjęciową robioną testowaną lustrzanką.
Muszą wgrać fotki na testowany komputer i uruchomić Photoshopa.
A na sam koniec muszą dopisać do tego notkę w dziesięciu językach i opublikować ku uciesze gawiedzi.

Wiemy też - dzięki licznym wstawkom lajfstajlowym - że pomimo ciężkiej pracy nad blogiem muszą jeszcze znaleźć czas na jazdę na rowerze podczas awarii prądu (Kasiu T., następnym razem prosimy o porady, jak wyprodukować w ten sposób prąd) oraz pieczenie ciastek i picie kawy.

I chwila, moment! Kiedy te szatniarki robią zakupy?! Kiedy odnajdują czas na śledzenie nowinek ze świata mody?! Ciężko stwierdzić. Może to z braku czasu wynika fakt, iż tak wiele spośród nich realizuje modowy program minimum pod kryptonimem "dopaść masthewy"? Z pewnością jest to korzystna sytuacja dla sklepów - mogą najokropniejszą rzecz bez problemu uczynić najbardziej pożądanym towarem z ich magazynów. 

Droga szatniarko! Jeśli chcesz, by to z Twojego bloga były kopiowane zdjęcia na internetowe aukcje z Twoim nazwiskiem i magicznym zwrotem "hit blogerek" w opisie - musisz jako pierwsza opublikować coś, co stanie się w przyszłości masthewem. Jeśli chcesz być pierwsza - musisz mieć pewność, że nikt inny nie zainteresował się wcześniej danym ciuchem. Jeśli nikt wcześniej nie powinien się danym ubraniem zainteresować - powinno być wystarczająco niewydarzone. 
Niemodne Polki zapraszają na przegląd aktualnych kolekcji sieciówek  pod kątem potencjału na zostanie masthewem dedykowany zabieganym blogerkom!

Na pierwszy ogień idzie Rezerwat. Sklep ten powoli uświadamia nam, że wkrótce zrobi się zimno, zatem wypadałoby zaopatrzyć się w coś ciepłego. Może w tę bluzę? Jeśli szatniarka dorzuci magiczne słowo "burgund" (nieważne, na ile zgodne z prawdą - wszak niedawno wszystko było miętowe, od zieleni po turkusowy) - sukces w sprzedaży gwarantowany!
źródło:  http://www.reserved.com/ 
Cóż znajdziemy na naszym ulubionym Bazarze? Ciężko stwierdzić, co jest tam najciekawsze, bo to najprawdziwsza kopalnia masthewowych skarbów. Niemodne postanowiły tutaj ograniczyć ryzyko spowodowane byciem prekursorem mody - jeśli trend się nie przyjmie, to zestaw świetnie się sprawdzi jako piżama. A że raczej dla Twojego dziadka... Trudno.
źródło:  http://www.zara.com
A co widzimy poniżej? Czy to zdjęcie z Bravo sprzed 15 lat? Nie! To kamizelka z aktualnej oferty Haremu. I w razie czego z pewnością nie pogardzi nią Twoja babcia!
źródło:  http://www.hm.com/pl/
Stracivarius natomiast ma wyzwanie dla miłośników nie tylko rzeczy transparentnych (cóż, czemu by nie, wszak odwieczny problem "co założyć pod spód?" wciąż nie został rozwiązany), ale i... DIY. Szydełkowa bluzka w połączeniu z własnym kursem szydełkowania? Czekamy z niecierpliwością, by dowiedzieć się, która szatniarka odważy się na to jako pierwsza. I mamy nadzieję, że zobaczymy coś ciekawszego, niż łańcuszek powstały w wyniku nauki robienia oczek. 
źródło: http://www.stradivarius.com
Beczka zainspirowała się strojami służby zdrowia, czyli białymi gaciami pielęgniarek prześwitującymi przez ich białe spodnie i odtworzyła je w wersji ciemnej. Projektanci jednak z obawy przed pomysłowością klientek sklepu dla bezpieczeństwa postanowili wszyć pod spód szorty - i nawet nazwali ten wynalazek spodniami z szortami. Intrygujące, doprawdy.
źródło:  http://www.bershka.com/
Coś dla mniej zaawansowanych blogerek: Żull zaskakuje nas praktycznością swoich projektów. Z informacji w sklepie internetowym wynika, iż poniższy produkt to kurtka. Chociaż bardziej chyba przypomina bolerko...
źródło:  http://www.troll.com.pl/
... a jak lśniące bolerko, to dla dopełnienia koszmaru musi być i odpowiednia suknia wieczorowa z błyszczącej podszewki. Okazuje się, iż coś takiego dostaniemy w sklepie internetowym znanej sieciówki Siergiej. Ciężko stwierdzić, czy większe wrażenie robią same suknie, czy ich szeroki wybór, ale na sezon studniówkowy będą jak znalazł, a pół klasy w identycznych kieckach przywoła na myśl wspomnienie o szkolnych mundurkach.
źródło:  http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop
"Pojechałam na Woodstock w ROMANTYCZNYCH koronkowych szortach, ale wpadłam do błota" - taką propozycję ma w swojej ofercie dla nas Kubuś. Jednak trzeba się spieszyć! Wszak lato zmierza ku końcowi...
źródło:  http://cubus.com/pl/
Na koniec kilka sukienkowych hitów od samego Romana. Nie możemy doczekać się pierwszych rozdań z tym gorącym towarem!
źródło:  http://www.romwe.com
I drodzy sklepikarze odzieżowi - nie lekceważcie tak silnego środka reklamowego, jak szatniarki. Któż inny tak skutecznie wypromowałby zbroje Vadera kurtki z kolekcji Marni for H&M? Hit blogerek - zapamiętajcie to magiczne hasło i lećcie szukać, co zalega w Waszych magazynach!
Czytelnicy - jakie masthewy z obecnych kolekcji rozśmieszyłyby Was najbardziej? Czy coś jeszcze jest w stanie Was zaskoczyć po walkach o słynne gumki do włosów?

PS: Teraz ciekawostka z ostatniej chwili - niekiedy samo "hit blogerek" to za mało i wypada jeszcze odwołać się do jakiejś konkretnej słynnej szatniarki. Cóż jednak sądzić o tym, że feszynistka uważająca się za szalenie popularną i chwaląca się swoimi osiągnięciami, musi używać na własnych aukcjach na allegro nie tylko nazwiska konkurentki w tytule, ale i jej zdjęć w opisie towaru? Szczegóły tego skandalu poznacie w sierpniowym wydaniu "Kocim okiem"! 
źródło:  http://allegro.pl/