poniedziałek, 14 października 2013

Miłość Na Blogersko. Sezon 1, EPISODE 9.




Poniedziałek zaczynał się fatalnie, na szczęście Tess nie musiała iść dziś na zajęcia na uczelni. To już dwa dni, odkąd Zdzich ją... to znaczy, odkąd Tess rozstała się ze Zdzichem. Tak przynajmniej brzmiała oficjalna wersja, ogłoszona na fejsbuczku i blogu. Blogosfera szeptała swoje, ale wiadomo było, że nikt chwilowo nie odważy się zdementować tej plotki. No, może poza samą najbardziej zainteresowaną - Isabel - która w żadnym razie nie chciała pocieszać się „resztkami” po Tess, a wolała być znana jako zdobywczyni męskich serc. Tymczasem jednak panowała dziwna, niczym niezmącona cisza. Tess bolało to, że nie da się tego wspomnienia usunąć z pamięci, niczym niewygodnego komentarza pod postem. Nawet muffiny ze Starbaksa i ciasteczka Oreo nie były w stanie jej pocieszyć, ponieważ Zdzich zniknął z jej życia nie tylko jako narzeczony i najlepsza partia w mieście. Był również jedynym fotografem, który potrafił znieść jej fochy a także utalentowanym użytkownikiem fotosklepu, dzięki któremu na zdjęciach nie było widać jej odstających uszu. Przezwisko Kulfon wlokło się za nią całą podstawówkę; niestety nie dało się wycisnąć z tego kompleksu żadnej łzawej historyjki, jakoby uszy te były wynikiem wypadku na wuefie albo czegoś w tym rodzaju. Nagle odezwał się głos Adele, zwiastujący telefon od Samary.
- Halo - warknęła Tess - miałaś być u mnie ponad godzinę temu! Bez Ciebie nie zrobię nowego posta, bo nie ma mi kto zrobić zdjęć! Ja nie mam predyspozycji do aparatów!
- Będę max za pół godziny, wpadłam tylko do Starbaksa po nową porcję muffin - krzyknęła Samara, bez jakiejkolwiek skruchy czy „przepraszam” - i zatrzymał mnie Adi. Wyobraź sobie, że martwił się o Ciebie! Dwa dni nie byłaś na kawie! Czy to nie słodkie? Lecę, pa!
- Pa - odpowiedziała smętnie Tess, domyślając się, że Samara i tak już jej nie słyszy. 
Wstała z łóżka i bez przekonania poszła do kuchni. Tam przywitały ją lekko nadpleśniałe pomarańcze, nie zjedzone od bardzo dawna. Ananasy wydawały się być w lepszej formie, ale wiadomo, że prawdziwym posiłkiem fit blogerki jest musli. Tess szybko zjadła małą porcję zalaną niskotłuszczowym mlekiem, a następnie wzięła prysznic. Wspomnienie pechowego zerwania prześladowało ją w łazience wyjątkowo mocno. Może dlatego, że rozlany po drzwiach płyn do czyszczenia toalet wciąż wydzielał intensywną woń. 
Nagle dobiegł ją dźwięk dzwonka do drzwi i głos Samary. Tess otrząsnęła się z myśli i pobiegła otwierać przyjaciółce, ciesząc się na myśl o muffinach. Samara w szykownym płaszczyku z Zary i botkach z Deezee wyglądała olśniewająco niczym prawdziwy manekin z wystawy. Tess czuła się dziś jak brzydsza siostra Kopciuszka. Pociągnęła przyjaciółkę do salonu i zaczęła jej marudzić jak beznadziejnie się czuje. Sam jednak nie chciała bawić się w psychologa, pomimo że nawet studiowała ten kierunek. Jednakże jakakolwiek wiedza psychologiczna a także zwykła ludzka empatia wydawała się być jej obca. 
- Przestań marudzić i lepiej wybierz sobie coś na dzisiejszy ałtfit dnia! - krzyknęła - popatrz, przyniosłam nowości z Zary, nie odrywaj metek to będziemy mogły to jutro oddać. 
- Jesteś genialna! - szepnęła Tess i zabrała się do przeglądania zawartości artefaktowych papierowych toreb z wielkim logo mekki blogerek. Niestety po próbie przymierzenia cudownych woskowanych cygaretek dziewczyna poczuła  wstyd. Ledwo je na sobie dopięła! Dwa dni pocieszania się daniami na wynos, słodkościami oraz mocno zakrapiany alkoholem wieczór poprzedzający dały się jej we znaki! Nie pomogło nawet jedzenie fit-musli i picie kawy z beztłuszczowym mlekiem. Oto Tess stała na przeciwko lustra i przyglądała się jak znad paska wyłaniają się powoli dwa pulchne boczki na jej nie skażonym Killerem Ewy Chodakowskiej ciele. Wierzyła tylko w magię sławnej blogerskiej przemiany materii. Niestety w tym przypadku to nie działało.
- Tego się nawet nie da wciągnąć! - załkała - masz do tego jakąś koszulę, najlepiej w pionowe printy?
- Nie, w pionowe printy nie mam, ale może być w paski? Podobno wyszczupla! - Samara nawet nie zdała sobie sprawy, że właśnie wbiła przyjaciółce szpilę. 
- Idiotko, to właśnie są pionowe printy! - odgryzła się Tess, zakładając koszulę. Boczki się schowały, co jednak nie zmieniło faktu, że dziewczyna wciąż czuła dyskomfort z powodu obciskających ją spodni. - Nie, nie dam rady w tym wyjść gdziekolwiek bo się uduszę! 
Po przejrzeniu zawartości toreb z Zary, Tess doszła do tradycyjnego kobiecego wniosku, że nie ma co na siebie włożyć. Na woskowane cygaretki nie chciała już nawet patrzeć, skutecznie zepsuły jej nastrój. Nie wyciągnęła jednak z tego żadnej lekcji i sięgnęła po przyniesione przez Samarę muffiny. Odruchowo, nie zdając sobie sprawy z nawyku, wyciągnęła Ajfona i zrobiła fotkę trzymanej w dłoni muffince a następnie wrzuciła na Instagrama. Spojrzała na Samarę i zobaczyła, że ta się uśmiecha.
- Co? - zapytała - to ostatnia, od jutra będę biegać, przysięgam!
- Nic kretynko, właśnie uratowałaś sobie dupę - zaśmiała się Samara - przecież zamiast OOTD możesz zrobić Instamix! Zapchasz dziurę na blogu na dobre 2 dni a w środę wraca Bąk, on zrobi Ci jakieś fajne fotki. Zemścisz się na Zdzichu przy okazji, bo przecież Bączuś jest profesjonalistą! 
- Jesteś genialna! - powtórzyła się Tess i wpatrzona w przyjaciółkę jak w obraz, przełknęła muffina. 


Script by Sruccia Zdrada

256 komentarzy:

  1. The Best off MNB: Samara w szykownym płaszczyku z Zary i botkach z Deezee wyglądała olśniewająco niczym prawdziwy manekin z wystawy.

    chyba zacznę zbierać te cytaty!

    OdpowiedzUsuń
  2. To się naprawdę dobrze czyta:). Za rok do kupienia jako nowość wydawnictwa Prószyński i S-ka.

    OdpowiedzUsuń
  3. dziewczyny! mój świat legł w gruzach!!! Szarlajza zablokowała mnie na fb ponieważ wytknęłam jej że ciągle chodzi z torebkami SP dla reklamy! co ja biedna teraz pocznę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. strasznie one są pocieszne z tym blokowaniem
      mnie movesfashion zablokowała jak napisałam że jej blog to tablica reklamowa, najpierw kilka razy usuwała komentarze aż w końcu mnie zablokowała. Ja rozumiem że to jeszcze dziecko, ale kaman....

      Usuń
    2. movesfashion to już w ogóle porażka. Stylizację są spoko ale ta dziecinna twarz nie pasuje mi do tego wcale.

      Usuń
    3. a ile ona ma lat???

      Usuń
    4. a propos movesfashions, świetnie się ubiera ale niestety usuwa prawie wszystkie komentarze, nawet jeśli jej tylko powiesz że " nie podoba mi się kolor czegoś tam, ale reszta spoko " to ta mała siksa os razy kasuje komentarz.

      Usuń
    5. Zablokowała, bo ona niechodzi z jakimiś tam "torebkami" tylko Modello Torebello, jak tu ktoś kiedyś napisał :)

      Usuń
    6. Szarlajza konsekwentnie usuwa moje komentarze :/ a napisałam tylko, żeby we wkładki zainwestowała, bo ciągle te jej biedne paluszki po ziemi się poniewierają. I made by mum to kroje z burdy tudzież inspiracje z romwe. a małpa kasuje i kasuje :(

      Usuń
  4. A widziałyście dzisiejszy występ Samary i Ch. misery w DDTV (odnośnie słynnego filmiku of Kors)- jakie one skromne i profesjonalne;)) Grozą powiało, kiedy prowadzący zapytali, czy one same zaliczyły jakieś wpadki na blogu - wyobrażacie to sobie: Ch. Misery i takie pytanie???? No na szczęście dla niej Samara wzięła to na siebie, niestety.. Ciekawe czy Szarliza wspomniałaby chociażby o przekręcaniu nazwisk projektantów w swojej "relacji" z NYFW? to tylko pierwsze co przychodzi na myśl. Trzeba mieć tupet, w ogóle wypowiadać się w tym kontekście, chyba że jej bystrość po prostu nie łączy tych dwóch spraw..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dajcie linka :)

      Usuń

    2. http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/modowe-blogerki-o-prowokacji-filipa-chajzera,102257.html

      Usuń
    3. ja pieprze! większość blogów to blogi szafiarskie gdzie pokazuje się tylko ubrania- a ta jedna z drugą to co niby robią? farmazony wciskają a same nie są mądrzejsze. Żal mi was!!!

      Usuń
    4. Lepiej jakby się szarliza wogóle nie odzywała. Dziwny wyraz jej twarzy jest chyba stąd że nie może pomieścic zębów w gębie

      Usuń
    5. one jeszcze jeżdżo do new jorku i robio tam ałtfity i jeszcze reklamujo domestosy

      Usuń
    6. uderz w stol a nozyce sie odezwa :D

      niemodne koniecznie zrobcie tekst o charlize MYSERY - o wszystkich walkach, jakie odstawila na allegro, jak myli nazwiska projektantow i calej reszcie, nosi podroby i tak dalej - ta dziewczyna musi spasc z piedestalu w koncu, bo to do jakiej rangi urosla, to jest masakra - dzieki zachwytowi gimbazy i 10 lidze szafiarek, ktore jej nabijaja staty i komentuja i tez niestety dzieki niemodnym, bo tu sie z niej smiejemy, ale tez na blogaska wchodzimy i staty rosna :/

      Usuń
    7. Popieram wypowiedź powyżej - koniecznie! Materiału będzie całe mnóstwo i obnażmy w końcu to całe pozerstwo, pustkę, wtórność i nieznajomość tematu. Brońmy gimnazjalistki przed jej zgubnym wpływem i plastikową wizją świata (tu jeszcze by się Faszionelka kwalifikowała, niech będzie następna w kolei, no i Tuskowa OCZYWISCIE:)) Jeśli nie, to ja to zrobię! :)

      Usuń
    8. Anonimowy14 października 2013 18:28 TO JA CI POMOGĘ :D

      Usuń
    9. Zakładacie nowego bloga czy piszecie do Niemodnych maila pt. "uprzejmie donoszę"? ;)

      Usuń
    10. charlize ma niestety blade pojecie o swiecie, co nie raz udowodnila - nie chce mi sie juz punktowac przykladow, a jakby na nia trafilo na warsaw fashion week, to watpie, zeby ogarnela, ze Chajzer ja wkreca - miala farta, ze jej nie bylo

      jakby miala wiedze o modzie, umiejetnosc wyslawiania sie, zgrabnego formulowania tekstow na swoim blogasku, nie klamala co chwile, nie oszukiwala na allegro i nie ukrywala co chwile swoich glupich wpadek wynikajacych z braku wiedzy, nie nosila podrob i nie lansowala ubran szytych przez matke z wykrojow z burdy albo na wzor szmat z romwe i choies - byloby ok, zlego slowa bym nie powiedziala, niech sobie siedzi w necie, robi kariere, nazywa sie stylistka i twierdzi, ze moda to jej pasja - ale litosci, nie spelnia ona raczej wyzej wymienionych kryteriow :/

      ona nie ma wiedzy ani o modzie, ani o najbardziej glupkowatych elementach kultury wspolczesnej - serial "seks w wielkim miescie" w oryginale "sex and the city" szarli wrzuca na swojego fan page'a jako "sex at the city" - a taka wielka fanka carrie i samego serialu, swoja droga odmiana fan page'a tez jest u niej calkiem klawa - "dzis u mnie na fanpagu zobaczycie"

      urody nie komentuje - nie moja rzecz, ale glupoty nie zniese

      Usuń
    11. Anonimowy14 października 2013 18:42
      Musimy się skonsultować :D Myślę jednak, że jeden taki blog, jak Niemodne Polki wystarczy. :) Ja i tak czuję, jakby to był nasz wspólny blog, bo w końcu podsyłamy linki, dzielimy się tym, co wiemy i w jakiś sposób także tworzymy to, co się tutaj pojawia. :) Redakcja za to robi dużą robotę, bo ogarnia wszystko i daje także mnóstwo od siebie. Cieszę się, że jest takie miejsce w sieci, gdzie demaskowany jest fałsz i zakłamanie.

      Usuń
    12. a kiedyś jak najbardziej poważnie, w wywiadzie dla Gosi Boy snuła plany, że zostanie kiedyś REDAKTORKĄ w Vogue (w NY oczywiście).. Śmiać się czy płakać?? podziwiam Gosię, że zachowała zimną krew w tym momencie:)

      Usuń
    13. Bo sama nie jest lepsza, pewnie też ma takie marzenia.

      Usuń
    14. Taaa, wszystko dlatego, że to nie był prawdziwy warsaw fashion week, tylko warsaw fashion weekEND i takie pędraki pseudo-mogowe tam mogły sobie kupić karnet i napsuć im opinii.
      Biedactwa ;)

      Usuń
    15. Gosia Boy... Haha. Napisała jakiś czas temu zabawny artykuł o szafiarkach, w którym wytyka im brak umiejętności poprawnego pisania oraz brak znajomości mody... i twierdzi, że te dobre szafiarki to Maff i Charlize. Dodatkowo zacytowała panią socjolog, która uznała za przerażające to, że blogerki nie potrafią wypowiadać się publicznie. Na bank nie chodziło o Maff :) A wyśmiana była za to Macademian i to, że ma torebkę z wielkim logo AJ - zapewne oberwała dlatego, że akurat z nią Boy nigdy nie spotkała się na żadnej sesyjce itp., bo raczej nie dlatego, że jest większą snobką niż Szarliza i jest mniej obyta niż Maff. Ta kobieta jest pomylona. Niech zgadnę kto według pani dziennikarki/autorki/blogerki Gosi Boy jest kolejnym świetnym blogerem, czyżby 'utalentowany' Patryk Strzała?

      Usuń
    16. Zdaniem wielu modowych sław takich jak Woli i Tysio Patryczek jest "mega" utalentowany. Dobitny przykład na to jak dzięki kasie i znajomościom ojca mozna się wypromować

      Usuń
    17. a kim jest jego ojciec?

      Usuń
    18. O co chodzi z tym Strzala? Chlopiec ladnie wyglada ale jak zacznie pusac to olaboga! Poziom 15 latka albo gorzej. Pisze ciezko, sztampowo, jak dzieciak a nie dorosly facet. Ciagle nosi to samo i robi focie ze wszystkimi ktorzy cos tam w calym tym showbizie znacza. Dlaczego ja sie pytam? On jest tak nudny i niewyslowiony ze skzoda slow!

      Usuń
    19. Patryczek Strzała studiuje dziennikarstwo i twierdzi, że "Profesorowie zawsze mówią, że piszę bardzo chaotycznie, ale taki mam styl...mówią, że lubią czytać to, co napiszę, ponieważ zawsze z moich 'tekstów' bije szczerość. Staram się kontrolować, ale to wymaga czasu. Mam nadzieję, że poprawię składnie, jednak styl pozostanie :) "

      Usuń
  5. Najlepsze sa komentarze na FB Szarlis Mysery, wysmiewajace jej kurczowe trzymanie obrzydliwej torebuni od SP podczas nobliwego wystepu w DDTVN :-))) rewelacja !

    w ogole Szarliza wyglada jak eljen ... i nie chodzi tylko o nos...

    T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za to mnie zablokowała :D

      Usuń
    2. no bo nie wiem jak w ogole smiesz krytykowac nasza naczelna znawczynie mody, stajlistke, faszynistke, projektantke, psycholozke, specjalistke od pijaru oraz naturalnosci i niewyszukanej, ponadczasowek kobiecej klasyki !!!

      T.

      Usuń
  6. te torebki od pilewicz są OBLEŚNEEEEEEEEEEEEEE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurde , a ja się zastanawiałam od czego skrót SP, myślałam że to Super Pharm :)

      Usuń
    2. Anonimowy z 20.52 - padłam xD

      Usuń
  7. a u shelikesfasfion ani jednego komentarza
    przypadek?
    niiiiee sadzę! :p

    OdpowiedzUsuń
  8. "naprzeciwko" piszemy łącznie, poprawcie :)
    super odcinek

    OdpowiedzUsuń
  9. Najlepsze są te komentarze pod materiałem video. :) Widać, że Szarłajza jest lubiana. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. siostry mikax po raz kolejny pokazały na blogu coś, co już można było zobaczyć u 90% innych blogerek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz o słynnej sukience w kratkowe printy? ;] Obaczaiłam na instagramie, na blogi rzadko wchodzę. Wiecie, nie nabijam uu :)

      Swoją drogą, od Maff dostałam bana na rzeczonym instagramie. Po przeczytaniu pod jednym zdjęciem całej masy komentarzy, krytykujących jej sposób mówienia, poradziłam, aby popracowała nad frazeologią, np. czytając jakiekolwiek książki, dodając jednak, że feszionistka nie musi być w sumie mądra. Ban za coś takiego... No, ja i tak własnych zdjęć nie wrzucam. Pożyteczna apka do śledzenia blogerek bez nabijania wejść :)

      Usuń
    2. dziś to jest sukienka z "pianki" którą wcześniej widziałam na co najmniej 2 blogach i koturny z mango od szarlajzy.. zresztą w ich outfitach rzadko kiedy jest coś oryginalnego to co sie dziwić

      Usuń
    3. beka z sióstr mikax. w sumie to nawet im nie współczuję braku życia towarzyskiego. odstraszają i zniechęcają na kilometr samym wyglądem. ich outfituf nie skomentuję.

      p.s. też mam bloczka od maff na insta za jakieś kpiące, ale lajtowe pytanko, pjona!

      Usuń
    4. tak a propos kraciastej kiecki https://www.facebook.com/photo.php?fbid=543089349100729&set=a.417197181689947.95896.373247932751539&type=1&theater
      ciekawe kto następny ;P uśmiałam się,ach te blogerki..taki maja indywidualny styl.. :D

      Usuń
    5. ej, moja koleżanka z roku miała dzisiaj na sobie taką kiecę... aż zastanawiam się czy nie jest przypadkiem blogerkom modowom o.0 strach się bać...

      Usuń
    6. czy te sukienki uszyte są z tego --> http://www.hurtowniaklaus.pl/?603,torba-bazarowa-duza

      Usuń
  11. nie wiem czemu, ale bardzo przypomina mi plotkarę (w wersji książkowej), tyle że tam żadna z bohaterek nie pojawiła by się w botkach z deezee, nie wspominając o tym, że nie da się w nich wyglądać olśniewająco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ciekawe bo autorka tego skryptu Plotkary nie zna :)

      Usuń
    2. Ja mówię na Dee Zee "Dizi Czajnizi" bo tam wszystko śmierdzi chińskim klejem :(

      Usuń
    3. Taka sama jest jakość ich butopodobnych wyrobów...

      Usuń
  12. http://zapodaj.net/1c8bf213d821d.png.html och, jak mądrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gdy ktoś mi powiedział o błędzie/literówce podziękowałam i poprawiłam.Nie mam problemu z przyznaniem się do błędu, co wiele razy robiłam. Posty robiłam w środku nocy po całym dniu biegania od pokazu do pokazu stąd te drobne błędy. Nie popełnia błędu ten kto nic nie robi"

      Ona tak na serio? Jakaś dziewczyna pisała na Niemodnych, że umieściła na jej blogu komentarz (pod jakimś postem z relacją z pokazów) z wykazem błędów i z odpowiednimi poprawkami. Szarliza podobno komentarza w ogóle nie opublikowała, a post edytowała...
      Tak, Karolinka nie ma problemu z przyznaniem się do błędu. Dlatego wszystkie osoby, które piszą na jej fp o konkursie z Lenovo dostają bana ;) To samo się dzieje, jak wspomnisz o domestosie ;)
      http://web.archive.org/web/20120103121216/http://charlize-mystery.blogspot.com/2011/12/favourite-books-and-music.html

      Usuń
    2. Dzięki Ci Anonimie za ten screen o Domestosie! Myślałam, że to zniknęło już bezpowrotnie! Niemomdna Redakcjo - coraz więcej materiałów, będzie piękny pościk. :D

      Usuń
    3. internet nie zapomina :D
      wypunktowalam kiedys bledy w poscie fashionelki - poprawila, tresci komentarza nie opublikowala (tylko puste miejsce po skasowanym tekscie) i podziekowala w odpowiedzi - zaden wyczyn, ale zrobilo to na mnie wrazenie ;)

      zreszta lubie czasami zajrzec do fashionelki, stylowa mi nie odpowiada, ale trzeba przyznac, ze dobrze sobie dziewczyna radzi w biznesie blogowym

      Usuń
    4. drobne literówki: Ledger (pewnie, Herve Leger czy Heath Ledger, co za różnica dla prawdziwej faszonistki:)), Karran - to dopiero carramba:), coś tam kiedyś było o Maisonie Martinie..

      Już nie mówiąc o jakości tych "relacji".. taki materiał zmarnować, w sumie tylko autopromocja jej wyszła, pomijając reklamę z pijawkami przed wywiadem z nią w lokalnej TV (polonijnej of kors:))

      Usuń
    5. Już sobie kolejne konto założyłam. Huehuehuehue. Tak bardzo przebiegła ;)

      Usuń
  13. A wiecie już, dlaczego u Szarlizy znikają wpisy na blogu? Na to też znalazła wytłumaczenie - "bo część materiałów zniknęła przy zmianie serwera". Tadaaam! Wszystko da się wyjaśnić. Dodam, że wyszło to przy okazji dyskusji na temat sukienki z simple, która wiosną wyglądała inaczej, a teraz inaczej, ale według szarlajz to ta sama sukienka. Zdjęć starej próżno szukać, byćmoże wypożyczona kiecka posłużyła zdolnej mamie za inspirację do stworzenia własnej wersji, a po spełnieniu roli okazała się zbędna...? Kto wie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, że niektóre wpisy zniknęły jeszcze kiedy Szarlis miała bloga na blogspocie, a nie na własnej domenie. Konkretniej mówiąc stało się tak z dwoma wpisami o konkursie Lenovo, które zniknęły zaraz po tym jak pojawił się w internecie pewnie kolaż zdjęć, z którego wynikało, że zdjęcie zwycięskiego tortu zostało zrobione w mieszkaniu rodziców Szarlis :D Równie przypadkowo edytują się u niej posty. Wzmianek o Międzynarodowym Dniu Toalet już nie ma pod postami, pod którymi się znajdowały wcześniej :D

      Usuń
    2. na fejsbuku też najwyraźniej wymieniała serwery, bo wpisy konkursowe Lenovo oczywiście także wyparowały.
      mało tego. paczcie, co za wredna zwycieżczyni konkursu, prawda? ta Lidia Jarzabek. wygrała "uczciwie" laptopa, a nie chce się ujawnić, pokazać, zaprzeczyć pomówieniom. nie napisała nawet "dziękuję", nie ucieszyła się, nie staje w obronie swojej kochanej Szarlizy, po której tak niesprawiedliwie jeżdżą zarzucając jej oszustwo. wiecie, w sumie laptop kosztuje 5 zł, poza tym gdzie spluniesz, tam masz konkurs z laptopem w grze, na kim by to wrażenie zrobiło na tyle, by dawać jakieś dziękczynne wpisy i interesować się dalej sprawą? phi!

      Usuń
  14. * być może oczywiście, sory za błąd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o tę szarą rozkloszowaną? Mam zdjęcia na komputerze, zapisałam, bo bardzo mi się spodobała

      Usuń
  15. Proszę:
    http://i42.tinypic.com/28vzujl.jpg
    http://i40.tinypic.com/2yy85cn.jpg
    http://i39.tinypic.com/2e4d6vc.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba chodziło o nią. Ona jest z Simple czy LV? Bo ja caly czas mam w głowie, że na blogu pisała cos o LV.

      Usuń
    2. Na blogu pisała o nowej torbie LV z limitowanej kolekcji i kilka czy kilkanaście razy napisała, że zapłaciła za nią 6000 tysięcy. Z dobrze poinformowanego źródła mogę wam powiedzieć, że torba była wypożyczona do zdjęć na bloga. I ja sama osobiście też w to wierzę, bo skoro kupiła torbę niedostępną zwykłym śmiertelniczkom w przedsprzedaży, to dlaczego pokazała ją na blogu tylko raz? Gdyby Szarliz rzeczywiście miała torbę za 6 tysi, to chodziłaby z nią na okrągło, bo ze swoją LV z monografem łazi wszędzie :D Dlaczego więc w torbie 3x droższej się nie pokazuje? Czyżby tej torby nigdy nie zakupiła? Co za pozerka

      Usuń
    3. http://www.fidki.pl/main/show/120718

      Jeżeli wierzyć podpisowi pod tym zdjęciem, to marki LV była torebka i buty.
      Sukienka jest na pewno z simple, tylko okazuje się, że jej wersja sklepowa nie wygląda tak samo jak ta, którą kilka miesięcy temu pokazywała Charlize ;)

      https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10152014193702275&set=a.417875522274.212852.334785707274&type=1

      Usuń
    4. A co do 2 zupełnie różnych sukienek, to nie zdziwiłabym się jakby tę z Simple, bo zrobieniu zdjęć oddała, a mama uszyłaby jej podróbkę :) Wszyscy na jej fejsie piszą, że to co ostatnio miała na sobie podpisane jako właśnie ta sukienka, to w rzeczywistości zupełnie inna sukienka, a Szarla idzie w zaparte, że ma 2 wersje - z wybiegu i z regularnej kolekcji Simple ze sklepu. Nie wiedziała, że Simple co innego pokazuje na oficjalnej prezentacji kolekcji, a co innego sprzedaje później w swoich sklepach :P

      Usuń
    5. Nie wiem dlaczego wbiłam sobie do głowy, że sukienka jest LV... Dzięki za oświecenie.

      A Szarłazja to pozerka i od pewnego czasu prawie każdego dnia wychodza kolejne smaczki ;)

      Usuń
    6. A propos tej sukienki, to cyba tez inspiracja Simple: http://3.bp.blogspot.com/-HNJ1id0yx-M/Ulv_P9LCnQI/AAAAAAAAP5Q/Hba6_zgnTGc/s1600/L1020322.JPG

      Usuń
  16. miss autfitów - http://mespeel.blogspot.com/2013/10/burgund-and-black.html , padłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam to, że miała odwagę założyć tak niemiłosiernie krótkie spodenki...

      Usuń
    2. Anonimowy 14 października 2013 21:06
      Ja z tego samego powodu podziwiam kogoś innego ;)

      http://meetmyfashion.blogspot.com/2013/09/flowers-in-my-mind.html

      Usuń
    3. a to?

      http://4.bp.blogspot.com/-xajh3u7A1Dg/UhZZ3FVvVSI/AAAAAAAAPIo/hpLvqTtYDbQ/s1600/a1.jpg

      http://4.bp.blogspot.com/-TupDtjP5Q8M/UhZZ4CL10nI/AAAAAAAAPI0/kyEURQmSKUQ/s1600/a2.jpg

      ps się nie udał?

      http://1.bp.blogspot.com/-yiKtadF1mj0/UiTszUi0YeI/AAAAAAAAPSg/J3z_DSFcGi0/s1600/biker-jacket-leather+%25285%2529.JPG

      Usuń
    4. i teraz będę miała koszmary...

      Usuń
    5. link mi Peesowy nie wszedł

      http://2.bp.blogspot.com/-lJrbr5qoVwk/UiTs0QTFeGI/AAAAAAAAPS4/dCSiepV1T3k/s1600/biker-jacket-leather+%25287%2529.JPG

      Usuń
    6. odważna że założyła takie spodenki do masywnych ud :) ale generalnie wygląda na miłą i nie fotoszopuje się tylko akceptuje siebie taką jaka jest :) ode mnie szacun dla niej!
      ps. nadziana chyba jest? :D

      Usuń
  17. Jest coraz zabawniej, ironia goni ironię, ale nie wydaje mi się, aby w kogoś specjalnie to uderzało, chociaż nawiązania są oczywiste. Jednak wszystko napisane jest w mega żarcie, osoby z dystansem do siebie absolutnie nie powinny brać tego na serio- sama jestem "szatniarką" ale muszę przyznać, że piszecie genialnym językiem :D:D pozytywnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. katsumi ty tak na poważnie? nie widzisz że wszyscy mają tu z ciebie beke? :D

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    3. Jeden anonim wszystkich nie czyni :D
      Skomentować posta nie wolno, no gdzieeee

      Usuń
    4. Może dajcie już spokój tej dziewczynie, co? Nie czaję o co chodzi, ale od kilku postów widzę, że jest totalny najazd na nią. Opanujcie się, bo to jest żałosne! Trochę szacunku!

      Usuń
    5. katsumi nie broń się jako anonim:p
      poza tym twoja promocja jest strasznie nachalna-zdobyć popularność za wszelką cenę,na zasadzie nieważne jak mówią byle mówili a na blogu kompletny śmietnik-konkurs za konkursem z jakimś badziewiem do wygrania, stylizacje za słabiutkie oj słabiutkie

      Usuń
    6. To nie katsumi. To ja m.in od sukienki Szarłazy (myślałam głupia, że od LV).
      Serio, wyhamujcie. A Niemodną redakcję proszę o skasowanie komentarza z 14 października 2013 21:53

      Usuń
    7. Nie ja to pisałam drogi Anonimowy z 22:28. Nie jestem głupia aby to robić- wiedząc, że każdy od razu pomyślałby, że to ja, nie wpakowywałabym się w takie bezsensowne zabawy i nie "narażała" na komentarze w stylu twojego :) Nie zależy mi na tym, aby o mnie gadali "obojętnie co". To Wy komentujecie każdy mój komentarz (nie mam pojęcia skąd taka nagonka na moją osobę i bloga się wzięła) a nie ja Wasze ;)

      Anonimowi w internecie mają łatwiej, choćby dlatego, że nikt nie zna ich tożsamości, więc łatwiej im "pojechać". Ale z drgiej strony- każdy zwraca się do nich "Anonimowy" i w rezultacie wychodzi, że są bezimiennymi przeciętniaczkami (przepraszam jeśli uraziłam kogoś, kto nie czuje się wliczany w hejterską masę :)). Ja nie chciałabym być za takiego uważana ;)

      Mała przestroga do komentujących z własnych kont- lepiej piszcie z anonima, żeby nikt Was nie posądził o nadmierną promocję :)
      Buźka :)

      Usuń
    8. I dziękuję Anonimowy z 22:39 :) cieszę się, że ktoś tu jeszcze wie co to kultura ;)

      Usuń
    9. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, Katshituumi...

      Usuń
    10. Katsumi wyjdź stąd dziecko. większość ma tu z Ciebie bekę, po co Ci to...

      Usuń
    11. I znowu te dziecinne argumenty....pokaż twarz, bo ja pokazałam, więc mam prawo do dyskusji, podaj nazwisko, bo ja piszę z zalogowanego konta, więc mam prawo do dyskusji....Katsumi, dziecko - publikowaniew internecie twarzy i imienia jest twoją i wyłącznie twoją decyzją, w dodatku głupią. nie stanowi to ani o twojej wartosci, ani o o twojej przewadze w czymkolwiek. serio uwazasz, ze dasz namiary na bloga, gdzie widac twoja twarz, że zalogujesz sie z konta i juz nie bedziesz przecietniaczkiem? weź.

      Usuń
    12. jaki bloger taka "ścianka" http://3.bp.blogspot.com/-vgLgv6Ueoqo/Ulg0qdCHUcI/AAAAAAAATeQ/hGDSDsPwsVo/s1600/bummm+(8).JPG

      Usuń
    13. i to ramię wychudzonej staruszki....brrr, dziewczyno - do lekarza marsz!

      Usuń
    14. Też uważam, że stawianie się wyżej od innych tylko dlatego, że pokazuje się swoją twarz w internecie jest... słabe. Katsumi, jeśli naprawdę nie widzisz, czemu wszyscy się Ciebie czepiają - spójrz na komentarze, jakie tu wypisujesz, przecież to nieustanne zabieganie o uwagę. I tak myślę, że masz wyjątkowo dobrze, że ktoś chce się wdawać w te dyskusje z Tobą - w końcu daje Ci to okazję do pozostawienia jeszcze większej liczby komciów, z których każdy jest tak samo żałosny. Naprawdę, daj sobie spokój,niczego tu nie osiągniesz.

      L.

      Usuń
    15. Jeśli jej komentarze to zabieganie o uwagę, to naprawdę jej sie udaje. Niektórzy wyraźnie mają taki ból dupy, że muszą odpowiedzieć jak to baaaardzo ją ignorują czy coś równie sprzecznego.
      Katsuumi "wyhodowała" całkiem spore stadko psycho-anty-fanek.

      Publikowanie komentarzy po jakąś stałą nazwą ma sens, jeśli nick jest również używany gdzie indziej, bo kto by sobie robił siare infantylnymi komentarzami/komciami na infantylne tematy? Komentując jako anonimy odpada ta odpowiedzialność i puszczają hamulce. A już ide o zaklad, że żadna z was nie błaźniłaby sie komciami jak wyżej pod własnym imieniem i nazwiskiem.

      Usuń
  18. Aż się uśmiałam oglądając w DDTVN Szarlajzę, która twierdzi, że jak można nie mieć podstawowej wiedzy z historii i jak można nie znać znanych nazwisk? Hahahaha ona rzeczywiście jest za to wybitna, sama nie ma o niczym pojęcia i nawet prostego zdania nie jest w stanie napisać, ale do krytykowania w telewizji innych to jest pierwsza. Co za hipokryzja...

    "spisałam protokuł'

    "say me - it good it bad"

    "on the old city"


    " Materiały powiewały z ruchem modelek na wybiegu , zaś lejąca, drapowana tkanina podkreślała zaś kształty pozostałych."


    "To kolejny zestaw podczas Fashion Weeku, w którym największą rolę odegrała moja mama." Seri Charlize twoja mam odegrała największą rolę podczas Feszyn Łiku tegorocznego?

    Czy telewizja w ogóle jest już na tyle głupia, że nie obchodzi dzisiaj dziennikarzy z kim rozmawiają i kogo się zaprasza do studia? Nie wspomnę już, że ta ;ekspertka' chodzi w obciachowych podróbkach!


    OdpowiedzUsuń
  19. Niekiedy jest mi żal Sz. Ona jest tak bardzo "wanna be", ze aż za bardzo. Tak się stara, pozuje a zawsze jej jakieś "zaś" wyleci zdradzające aspiracje bez pokrycia....

    OdpowiedzUsuń
  20. Dałabym do miss ałtfitów, ale stroju nie ma za to jest niemodna grzywka http://hummingbird-girl.blogspot.co.uk/2013/10/find-hummingbird-girl-on-facebook.html
    Nada się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nada się:D
      ja bym jeszcze dorzuciła nagrodę specjalną za paznokcie:p

      Usuń
  21. Jemerced ma odstające uszy :D
    A propos - jak dla mnie, nadaje się na miss outfitów ;)
    http://www.jemerced.com/2013/10/h-angora-striped-sweater-aldo-boots.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Komin Farrel już w Polszy? Ojej, ojej. A taki to miał być wyjazd życia, och i ach, a tu takie dłuższe wakacje, nie wiadomo po co i dlaczego. Zadęcie, jakby leciał w kosmos. Poleciał, zjadł hamerykańskie muffinki i wrócił wygłaszać wykłady, o byciu Kominem. Ale nie to jest tak żalosne. Żałosne jestto, że ktoś na te wykłady chodzi. Dobrowolnie. Świat schodzi na psy, a ludzie powoli zaczynają się specjalizować w sprzedawania odchodów w złotym papierku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No skoro koleś z 20m2 Łukasza robi wykłady motywacyjne o tym, jak zrobił fotkę z Lady Gagą i ludzi to "inspiruje do działania", to wszystko jest możliwe.

      Usuń
    2. Ło matko, właśnie... Lubiłam Łukasza, miał na siebie pomysł, jego wywiady bywały czasami nudnawe, ale przynajmniej zachowywał się kulturalnie i nierzadko tą swoją uprzejmością zapędzał gości w kozi róg i można było ciekawych rzeczy się dowiedzieć. Odcinek z Dodą był zajebisty! Ale kolo zaczyna się rozmieniać na drobne, przestałam oglądać jego program. Za dużo go wszędzie.

      Usuń
  23. Genialny odcinek :D A co do Instamix to się zgodzę, totalna zapchajdziura między normalnymi postami ;/

    OdpowiedzUsuń
  24. "[...] nie odrywaj metek to będziemy mogły to jutro oddać." Jak Murzynki z sukniami wieczorowymi w USA :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Czeka nas seria kółeczek z powiedzeniami Shelikeashion? Chciałabym!

    OdpowiedzUsuń
  26. Czekam na rozwinięcie wątku Tess i Adiego-baristy :love: <3 Awwww!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On coś do niej czuje, jednak Tess nie jest chyba nim zainteresowana - to, co o nim myśli ["głupia mientowa pieczara"] zapowiada najwyżej wierno-poddańcze uwielbienie, dominację i sado-maso.

      Usuń
  27. Kto widział występ Faszioneli? Biedna Kama została pojechana:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam. Nagle feszynelki i kominki stają się ekspertami w dziedzinie "jak ukręcić z gówna bicz".

      Słyszałyście, jak wymawia słowo Google? :D Feszynelka jako specjalistka od sortowania reklamodawców. :D:D:D:D No bekę mam.

      LOL

      Usuń
    2. ona wyglada jakby była w ciązy, gdzies tak 4 miesiąc.

      Usuń
    3. Ej, o czym mowa? :(

      Usuń
    4. Można prosić o link? Bo jeśli na blożku, to nie chcę za bardzo nabijać statystyk XD

      Usuń
    5. http://www.youtube.com/watch?v=Msf4-uyvgF0

      W ciąży chyba nie jest. Zaraz by się pochwaliła i zrobiła reklamę pieluch. Tak a propo sprzedaży kupy.

      Usuń
    6. Kto chodzi na takie prelekcje? Słodki dżizu, gdzie ja żyję?

      Usuń
    7. "wziąść", "tą reklamę, tą propozycję, tą współpracę", cmokanie, połykanie samogłosek...najśmieszniejsze jest to, że odradza blogerom to, co sama robiła - współprace barterowe, niekorzystne umowy, przesyt reklamami. Jeśli zatem jakiejś prowincjonalnej feszynelce się udało wybić, to czemu inni nie mieliby od tego samego zaczynać? kim by była dzisiaj bez barterów? ja np. ją kojarzę dopiero od afery z Szafa Shoes czy jakoś tak, pamiętacie? wcześniej nie kojarzyłam jej kompletnie, a uważam, że dużo (stanowczo) za dużo przebywam w internecie.
      I jeszcze jedno - tort blogowy się kończy. Niestety, gdyby było tam jeszcze coś do ukrojenia, ani Komin, ani feszynelka nie robiliby wykładów, które przecież sprawią, że wyrośnie im pod nosem konkurencja. Oni sami widzą, że zarobki i i zanteresowanie spada, że są krytykowani, wyśmiewani (vide TVN), że wkrótce pojawią się prawdziwe osobowości, z wiedzą, charyzmą i trzeba chociaż na koniec jeszcze wylizać talerzyk po torcie, dają takie prelekcje.

      Usuń
    8. Można ich lubić lub nie, ale nie można powiedzieć, że nie osiągnęli jakiegoś sukcesu. Robią to co lubią i jeszcze im za to płacą (i to wcale nie mało). Chyba każdy chciałby mieć taką pracę (nie mówię o prowadzeniu bloga, ale o utrzymywaniu się z tego co się kocha). A jeśli chodzi koniec mody na blogi to myślę, że ona tak szybko się jednak nie skończy. To są przecież takie "internetowe gazety" dostępne dla każdego za darmo. A w tym morzu blogów każdy znajdzie coś dla siebie.

      Usuń
  28. Na fb u Charlizy po materiałem z DDTVN jakaś dziewczyna napisała:
    "Tamara - wielka gwiazda internetu z dwuletnim stażem, szydząca z ludzi, którzy prowadzą bloga pół roku. Zapomniał wół jak cielęciem był, Pani Hipokrytko"

    Oto odpowiedź kolorowego ptaka polskiej blogosfery
    " Po pierwsze, najpierw skończ przełykać swój jad i poprzestawać na samych nagłówkach to może coś do Ciebie dotrze. Po drugie, wystarczy przeczytać (rozumiem, że to wymagające) jakąkolwiek wypowiedź na moim FP czy dla naTemat, żeby wiedzieć że w tym co mówie nie ma ani grama szydery. Jes różnica między wskazaniem, że coś jest niewłaściwe czy słabe, a wyśmiewaniem czy obśmiewaniem kogoś. Po trzecie, gdybyś poświęciła odrobinę swojego cennego czasu i zobaczyła wideo do końca, to może doszłabyś do fragmentu, w którym mówię, że nie jestem wszechwiedzącym guru do spraw mody i że sama musze się cały czas kształcić i zdobywać wiedzę (ale NIE, nie opowiadam o pokazach na których nie byłam). A po czwarte - ja w dwa lata zamiast zatruwac obcym ludziom życie,robiąc to co kocham zrobiłam więcej dla siebie i innych niż mozliwe, że Ty kiedykolwiek zrobisz. I swoje bezczelne słownictwo zachowaj dla koleżanek z podwórka, bo jak widać klasy nie mozna się nauczyć - nawet z upływającym czasem i doświadczeniem. Powodzenia w świecie 'Gwiazdo internetu', własnie zabłysłaś najjaśniej."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kakdu blogosfery ma chyba niestety oprocz uciekajacego oka rowniez zaburzenia psychiczne :-///

      T.

      Usuń
    2. A ja uważam, że prawidłowo odpowiedziała. Nie da się ukryć, że to blogerki właśnie są na 'wygranej' pozycji, to one zarabiają na tym co sprawia im przyjemność, jakiekolwiek pieniądze to by nie były. Robią coś ze swoim życiem, a nie siedzą w necie przeszukując jego czeluści w poszukiwaniu kompromitujących archiwalnych zdjęć czy wpisów znienawidzonych blogerek. To nie one wchodzą z buciorami w czyjeś życie, jadąc od góry do dołu bez pardonu po czyimś facecie, matce czy komentując pochodzenie, wystrój mieszkania czy sam jeden czort wie co jeszcze. Blog, który Wy możecie komentować i jechać do woli, jest dla nich przepustką do świata do którego może nigdy nie miałyby okazji się dostać. Zastanawiam się czemu rzeszę hejterów, eee... to znaczy... komentatorów:] tak strasznie to boli? Ktoś napisał, że powinny się dziewczyny zająć czymś innym, bo im nie wychodzi obecne zajęcie. Czyżby? Ja uważam, że wychodzi im całkiem nieźle. Ani jedna ani druga (ChM i MG) nie wzbudza jakiejś mojej wielkiej sympatii, ale nie jestem tak sfrustrowana, aby krytykować jadowicie każdy ich ruch, każde słowo, każdy wpis, każdą literówkę. Tak naprawdę to co by dziewczyny nie zrobiły to i tak będzie źle. Pewnie tego nie widzicie, ale to właśnie Wy (Wy jako komentujące tu anonimowe frustratki) wzbudzacie uczucie politowania u normalnych, nie przepełnionych uczuciem niczym nieuzasadnionej nienawiści ludzi, którzy mają okazję czytać komentarze tutaj zostawiane. Jak marne musi być Wasze życie, że poświęcacie czas na takie bezproduktywne sączenie jadu...
      Też tu wchodzę, również czytam wpisy i komentarze, ale głównie w ramach socjologicznej ciekawostki. Przeraża mnie to co tu się dzieje.

      S.

      Usuń
    3. cześć samara ;)

      Usuń
    4. Nie rozumiem dlaczego piszesz, że to właśnie blogerki są na wygranej pozycji? Czy tylko one robią to co lubią i mają za to pieniądze? To, że ktoś niekoniecznie chce zaśmiecać internet zdjęciami swoich ałtfitów i dramatycznymi zbliżeniami na facjatę nie znaczy, że ma pecha w życiu. Po prostu spełnia się w inny sposób. Nie piszmy o blogerkach tak, jakby były wyjątkowymi szczęściarami, bo akurat dane im jest 5 minut sławy.

      L.

      Usuń
    5. Tamaro, równie dobrze możesz powiedzieć, że prostytutka też jest na wygranej pozycji, bo zarabia pieniądze na tym, co sprawia jej przyjemność, jakie pieniądze by to nie były. Nie wiem, może są prostytutki, które lubią swoją pracę? Zarabiaj sobie jak chcesz i ile chcesz - nic nikomu do tego. Śmiejemy się tylko z tego nadęcia i waszego przeświadczenia, że to co robicie jest wartościowe, mądre, piękne, że się znacie, że to wasza pasja-srasja, ze robicie "coś", ze cięzko pracujecie itd. to jest śmieszne, a nie to, że w ogóle zarabiacie. śmieszycie nas wy, wy same, z tym totalnym brakiem samokrytyki, z tym nieleczonym pociagiem do szmat i widzenia w nich sensu życia, smieszy nas wasze oderwanie od rzeczywistosci, w jakiej zyjecie, smiesza nas wasze "wartosci" czyli np. rozwój osobisty poprzez poprawe jakości zdjęć i większe pieniądze z reklam, powierzchowność, próżność, pustka intelektualna i bezpowrotnie marnowany czas, marnowana młodość na durne zajęcia. I tyle. Ty dałaś sobie prawo do umieszczania wszędzie swojej spoconej twarzy, a ja dałam sobie prawo do skrytykowania ciebie. nie rozumiem, czemu niby nie moge tego robić - to moja pasja i co mi zrobisz? w przeciwienstwie do ciebie, nie robie tego dla kasy.

      Usuń
    6. A ja się zgadzam z S. Ludzie na prawdę muszą mieć nudne życie, jeśli mają czas na wyszukiwanie jakiś starych zdjęć i wytykanie duzego nosa/odstających uszu/zeza itd.

      Usuń
    7. Ale tu nie chodzi o to, ze blogerki sa fuj, i wszyscy po nch jada bez powodu, a one takie biedne, i tak je wszyscy hejtuja.
      Jest kupa blogerek, ktore sa fajne, inteligentne, maja dystans do siebie i do swoich blogow.
      Zbiera zawsze sie tym, ktore mysla, ze sa czyms lepszym, i caly czas probuja to wszytskim udowodnic, tak wlasnie jak Samara, ktora nie jest glupia, ale ewidentnie pozjadala wszytskie rozumy, czy Sz, Mysery, ktora zyje w jakims schizofreniczym swiecie. U siebie nigdy niczego nie dostrzega, ale innym lubi wypominac i poprawiac. Tyle.

      T.

      Usuń
    8. Anonimku z 10:37 - moze dla ciebie wyszukanie starego zdjęcia zajmuje pół dnia, dla przecietnego użytkownika netu to zaledwie 5 minut. Wiecej czasu marnujesz na ogladanie seriali i blogów swoich ulubienic. Nikt sie nie smieje z zeza na stronie poświęconej zezowatemu spojrzeniu, nikt sie nie smieje z odstających uszu na stronie o operacjach plastycznych. ale jesli ktos ma odstające uszy, wielki nos, albo centralny bałagan w oczach, ale uwaza sie za bóstwo, piękno i wzór-przykład - to tak, to jest śmieszne. i warte obgadania. idź powzdychaj do kakadu.

      Usuń
    9. Żenada jest wszędzie gdzie są ludzie, natomiast uważam, że bardziej zatrważająca jest u tych, dla których tania blogerska kariera to jakiś szczyt łańcucha pokarmowego, właśnie ten 'świat, do którego nie mamy dostępu' i to zapatrzenie w ZARABIANIE - człowiek dorwie tylko trochę kasy i już jest 'kimś' dla pewnych ludzi. Nieważne, że jest klasycznym przykładem niedouczonego prowincjusza, którego przerasta sytuacja i w związku z tym co rusz się ośmiesza, że jest oszustem. Same zainteresowane są spełnione, bo przytuliły kaskę i myślą, że to wystarczy, żeby się uszlachetnić, a ich trzoda takich rzeczy nie zauważa, bo sama jest hołotą. Więc jeśli ktoś tutaj jest żenujący, złośliwy, z nudnym życiem to przynajmniej jest po stronie rozsądku.

      Usuń
    10. No tak, ten świat by się pewnie zawalił, gdyby nie Wy - samozwańcze obrończynie poprawnej polszczyzny, uczone miastowe damy, profesorki:) Śmieszy mnie to wytykanie błędów i udowadnianie wszystkim dookoła na siłę jakie to blogerki są puste i zapatrzone w siebie. Potraficie zrobić pełną analizę psychologiczną na podstawie bloga, fb i wypowiedzi w tv (pod wpływem niewątpliwej tremy, nie ma co się oszukiwać). Nie znacie tych dziewczyn prywatnie (większość z Was, bo zakładam, że są tu też jakieś fałszywe przyjaciółeczki omawianych), ale opinie na ich temat macie wyrobioną jakbyście co najmniej od podstawówki się kumplowały. Argument na temat wywlekania starych zdjęć itp., że to mało czasochłonne - do mnie nie trafia. Sam fakt, że w ogóle komuś chce się czegoś takiego szukać, aby kogoś innego ośmieszyć, jest dla mnie niezrozumiały. Czujecie jakąś misję czy co? Szczekacie tutaj z oburzeniem o szyciu sukienek na podstawie wykrojów z Burdy, oburzacie się, że Kamila reklamuje podróby świeczek YC i planujecie zgłaszanie takich rzeczy... gdzieś. Nie wiem, to przerasta moje pojęcie, zbyt abstrakcyjne są dla mnie Wasze motywacje. Niestety z takich komentarzy wyłania się obraz żałosnych frustratek i każda zadowolona z siebie i swojego życia osoba dojdzie do takiego samego wniosku. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś kto tyle energii poświęca innym, nieznajomym, ich portfelom, kontom i generalnie życiu prywatnemu, ma wszystko w porządku pod kopułą.

      S.

      Usuń
    11. @S.
      Możesz mi wytłumaczyć, po co w takim razie czytasz komentarze tutaj, skoro cię one tak bardzo bolą? To jakaś forma masochizmu? Nazywasz osoby udzielające się tutaj frustratkami, generalizujesz i wrzucasz do jednego wora wszystkich komentujących – tak jakby każdy komentarz tutaj był jednym wielkim hejtem i bezpodstawnym obrzucaniem błotem blogerek.

      Mnie też nie podobają się niektóre komentarze tutaj. I co w związku z tym robię? Zakładając, że akurat mam wolną chwilę, zwracam uwagę konkretnej osobie (albo osobom), że przesadzają i podaję stosowne argumenty. Nie obrażam wszystkich się tu udzielających, tylko piszę o tym, co mi się nie podoba w konkretnych komentarzach.

      A co robisz ty? Wpadasz tutaj, przyznajesz, ze czytasz posty i komentarze, a później najeżdżasz na wszystkich tak, jakbyś była czytelniczką jakiegoś innego bloga. Naprawdę nie zauważasz, że W WIĘKSZOŚCI przypadków, kiedy są tu przekraczane granice dobrego smaku, to ktoś interweniuje i zwraca uwagę komuś, kto wysmarował jakiś gimbusowaty komentarz?

      A w twoim komentarzu, pani ą ę poszukującą socjologicznych ciekawostek (LOL), jest tyle złości i frustracji, że spokojnie możesz sobie podać rękę z niektórymi chamskimi anonimami krytykującymi blogerki.

      Usuń
    12. No tak. Niestety z komentarzy wyłania się obraz osób, które są sfrustrowane, żałosne, niezadowolone z życia, z nudnym życiem, a z treści publikowanych przez blogerów nic a nic się niestety nie wyłania, prawda? ;) Blogerzy to obecnie takie podwórkowe gwiazdki i to co się dzieje jest do przewidzenia, jakkolwiek niezdrowa podnieta to jest i tak dalej. Jeśli siedzisz tu z socjologicznej ciekawości to nie powinno ciebie to dziwić, ale widocznie nie taki jest twój motyw skoro ewidentnie to ciebie uwiera.

      Usuń
    13. no dla mnie jednak powyzsza wypowiedz to totalne odwracanie kota ogonem. nikt tu nie siedzi pod domami blogerek, nie szpieguje ich, nie wlamuje sie na ich konta itd. - komentuje sie TYLKO to, co one same rozpowszechniaja w necie obcym osobom. zaryzykowalabym nawet stwierdzenie, ze gdyby te wszystkie paniusie nie kasowaly nieprzychylnych komentarzy, to ten blog by nie powstal, bo po co.

      niepojeta jest dla mnie ta logika. najpierw jedna z druga publikuje na necie cale swoje zycie (czy jest to wykreowane na potrzeby - uwaga slowo klucz - "lajfstajlowego" bloga, czy wynika z proznosci i checi epatowania wlasna osoba - to juz nie mnie oceniac). zrozummy sie: CALE SWOJE ZYCIE. czyli nie tylko "ootd", ale tez co szanowna blogerka spozywa, co pije, z kim sie koleguje, jakie ma zwierze, jaka ma tapete w przedpokoju, jak usadzila gosci na wlasnym slubie... przyklady na szybko z glowy, podejrzewam, ze gdyby poswiecic 10 min. na risercz moznaby znalezc o wiele, wiele bardziej patologiczne przypadki. tak wyglada sytuacja. i teraz zgodnie z logika S. z powyzszego wpisu i ogolnie blogerek
      - jesli sledze wszystkie elementy zycia osobistego blogerki, ktore ta publikuje wszem i wobec, i sie nimi zachwycam - to ok, wszystko w normie, nie jestem "psychiczna", "sfrustrowana" itd.
      ALE
      - jesli sledze te wszystkie elementy i mam ochote sie z tego posmiac, wobec czego wchodze na niemodne, bo jak wiadomo na idealnych blogusiach istnieje cenzura, to jestem brzydka, zazdrosna itd....


      wiem, ze moj wpis to "oczywista oczywistosc" i pewnie nie ma co tlumaczyc, ale serio nie moglam sie powstrzymac... pozdro

      Usuń
    14. juz pomijajac fakt ze w zakutych palach tych panienek kreujacych swoje wspaniale zycie w internetach nie miesci sie fakt, ze ktos moze miec zadowalajace zycie osobiste, studia, prace, rodzine, znajomych itd, ba, moze go byc stac na ladna odziez i kosmetyki ale nie ma potrzeby publikowania zdjecia swojej apaszki czy szminki z podpisem nie do przeoczenia, bo go mama nauczyla ze to siara opowiadac ile sie za co zaplacilo, a zeby sie umalowac nalezy wyjsc do toalety, a nie wyciagac i wymachiwac przy wszystkich:)

      Usuń
    15. Po pierwsze - nie wrzucam wszystkich tu komentujących do jednego wora, pisałam w odpowiedzi pod konkretnym komentarzem, ale OK, przyznaję, że tak mogło to zabrzmieć. Wiem, że nie wszyscy tu komentujący wylewają bezsensowny jad, ale prawda jest taka, że najbardziej w pamięć zapadają najmocniejsze komentarze. Nie da się ukryć, że niewiele tu pozytywnych emocji, chyba, że chamska szydera kogoś nastraja optymistycznie i poprawia samopoczucie. Oczywiście, są dwie strony medalu - blogerki wrzucają coś jawnie do sieci, więc każdy ma prawo wyrazić swoją opinię. Tyle, że da się to zrobić na kilka sposobów, a sposób w jaki czynią to niektórzy komentujący jest zwyczajnie poniżej jakiejkolwiek krytyki i nigdy nie przekazali by tego co myślą i co tu wypisują żadnej z blogerek prosto w twarz. To jest najsmutniejszy aspekt ich egzystencji tutaj. Może jestem masochistką, kto wie. W końcu zdarza mi się również czytać komentarze pod artykułami na wp, onecie czy gazecie. Szybko się jednak poddaję, bo przyznam, że niemodne w porównaniu z tamtymi portalami w komentarzach jeszcze trzymają poziom (w większości balansując na krawędzi między dnem, a czymś lekko ponad, ale jednak...).

      S.

      Usuń
    16. Pierwszy Anonimowy z 14:08
      Mnie ta socjologiczna ciekawość rozbawiła jak mało co ;) Zamiast się przyznać do tego, że czyta blogowe ploty z ciekawości albo z jakichś innych (na pewno mających niewiele wspólnego z rozwojem intelektualnym;)) pobudek, to próbuje do tego mieszać naukę.
      "Ja jestem taka Ą Ę, tak bardzo wami wszystkimi gardzę, ale czytam regularnie, bo naukowe zapędy mnie ku temu pchają" ;)
      ROTFL

      Drugi Anonimowy z 14:08
      No właśnie. Blogerki jakby chciały, żeby się o nich nie mówiło, to nie latałyby po śniadaniówkach, nie pozowały na ściankach i nie dzieliły się z OBCYMI osobami MNÓSTWEM faktów z życia prywatnego.
      Jak ktoś pokazuje każdy kąt swojego domu, narzeczonego, mamę, a oprócz tego ma na koncie takie aferki jak konkurs lenovo i cała reszta mniejszych i większych chamstewek i oszustw, to niech się nie dziwi, że jego internetowa działalność spotyka się nie tylko z ochami i achami.

      Nie wiem, jakie szanowna S. ma powiązanie z blogerskim światkiem, ale jakoś średnio chce mi się wierzyć, że ten temat wzbudzałby w niej tyle negatywnych emocji, gdyby była osobą zupełnie postronną.

      Usuń
    17. A ja w wypowiedzi niejakiej S. zamienię rolami krytykowanych przez nią komentatorów na słowo blogerka. I co - jest różnica, pani socjolożko? Rozumiem, że analiza psychologiczna tych wielce skomplikowanych istot, jakim są szatniarki jest niemożliwa, analiza na podstawie zdjęć, filmów, wywiadów, wpisów, postów, akcji, zachowań, ale za to jest możliwa taka sama analiza komentujących, po kilkuzdaniowych komentarzach? Och i jakie oburzenie, a bo frustracja, a bo nieciekawe życie, a bo nieszczęśliwe....no no. Może powinniśmy ci zapłacić za tę analizę? i daj receptę - co dalej? jak mam teraz żyć po twojej diagnozie? wiem. założę blogaska.

      Usuń
    18. skoro juz wykonuje prace u podstaw to na koniec pare slow o jednym z 2 koronnych argumentow. "brzydka i sfrustrowana" bylo powyzej, teraz "zazdroscisz":
      nie wiem, czy jest czego zazdroscic, ja nie musze robic z siebie idiotki w sieci zeby zarabiac pieniadze, smieszy mnie podejscie "robie to co kocham i jeszcze dzieki temu zarabiam, zazdrosccie", wtf serio twoje hobby to mizdrzenie sie po internetach? kochasz to tak bardzo ze sie tym zajmujesz codziennie? kurde to wspolczuje, serio :)
      drugi anonim z 14.08:)

      Usuń
    19. Wiem, że nie dorównam nigdy poziomem i wszechstronną wiedzą z dziedziny języka ojczystego, angielskiego również, literatury, historii, mody... do tych wszystkich regularnie tu komentujących intelektualistek, nie ma co się oszukiwać. Cieszę się jednak, że chociaż kogoś rozbawiłam:) Oczywiście, że wchodzę tutaj z ciekawości, jedno drugiemu nie przeczy.
      Nie wiem dlaczego nie mieści się to komuś w głowie, że nie muszę mieć NIC wspólnego z blogowym światkiem (prócz obserwowania blogów), aby mieć opinię taką jaką mam. Radzę trochę otworzyć umysł. Nie jestem bezkrytyczna, ale nie popadam w skrajności i nigdy nie będę jechać komuś po chłopaku, rodzinie, pochodzeniu, itp.

      S.

      Usuń
    20. Anonimie z 13:31 , napisałaś:
      "Sam fakt, że w ogóle komuś chce się czegoś takiego szukać, aby kogoś innego ośmieszyć, jest dla mnie niezrozumiały. "

      No widzisz. A dla nas na przykład jest niezrozumiałe lansowanie kogoś, kto w niejasny sposób przeprowadził konkurs z cenna nagrodą. kto sam bezwstydnie się lansuje wszędzie, że strach lodówkę otworzyć, niezrozumiałe jest nazywanie uszytych według licencjonowanych wykorjów z Burdy, "jedynymi i niepowtarzalnymi" ciuchami, niezrozumiałe jest robienie fot batoników, stawianie butów na szafce w głównym miejscu domu, modlenie się do torebki, reklamowanie domestosa, noszenie podróbek, ograniczenie umysłowe, które pasjonującej się modą osobie, każe przekręcać nazwisko projektantki, której to nazwisko JA, NIEMODNA I NIESZAFIARKA, gdzie moda NIE jest moją pasją - wiem, jak napisać. Niezrozumiałe jest pisanie w języku, którego się nie zna, wypieranie się korzeni i mogłabym tak wymieniać, wymieniać, wymieniać. Tych faktów nie trzeba było wyszperywać, śledzić, sprawdzać. Wystarczy 5 minut na poczytanie kilku wątków. One same podają to na tacy. Więc widzisz. Ty możesz czegoś nie rozumieć (nas), a my musimy wszystko akceptować, jak leci? Jakieś argumenty - tym razem - zamiast wycieczek osobistych?

      Usuń
    21. Droga, S., wg mnie skoro już zadałaś sobie ten trud aby wejść tu, poczytać i odp. na komentarze, powinnaś rozważyć odpowiadanie na te obraźliwe komentarze, o których piszesz, zamiast generalizować, wyzłośliwiać się i wszystkie niemodne z góry nazywać hejterkami. Może wtedy mogłabyś pretendować do wyższego poziomu... radzę otworzyć umysł.

      Usuń
    22. Dla ścisłości co do pochodzenia: określenie prowincjonalny nie wyśmiewa jako takiego pochodzenia z prowincji tylko tak zwaną prowincjonalną mentalność, na którą składa się między innymi to, że niektórzy tak usilnie tego swojego pochodzenia się wypierają ;)

      Usuń
    23. @ S.
      "Tyle, że da się to zrobić na kilka sposobów, a sposób w jaki czynią to niektórzy komentujący jest zwyczajnie poniżej jakiejkolwiek krytyki i nigdy nie przekazali by tego co myślą i co tu wypisują żadnej z blogerek prosto w twarz".

      No i nie zliczę, ile razy napisałam tutaj komentarze o podobnej treści. Naprawdę. Ostatni raz chyba przy okazji tego, jak grupka składająca się z zalogowanego Bez blożnika i kilku anonimów obrażała Kamilę z a New life, na której bloga praktycznie nie zaglądam.

      Wiem, że to nie przyniesie żadnych długofalowych afektów, ale robię to mimo wszystko. M.in. dlatego, że nie życzę sobie tego, żeby Niemodne (blog prześmiewczy, ale nie chamski) stały się cuchnącym bagnem (na razie jak dla mnie są bagnem, którego odór można wytrzymać ;))

      Co do NAPRAWDĘ chamskich komentarzy z wyzwiskami i wulgaryzmami – one są chyba usuwane przez administrację. Widziałam już naprawdę wiele razy, że taka sytuacja miała miejsce. Czasami wcześniej, czasami później, ale jednak.

      Ale w sumie dobrze, że wyjaśniłaś, o co dokładnie ci chodziło. I za to szacun – za to że nie zwiałaś, a chciało ci się poświęcić chwilę na napisanie kolejnych komentarzy.

      A gdybyś chciała dalej chciała realizować swoje masochistyczne zapędy ;) to może zamiast komentarzy na temat komentujących tutaj (którzy są RÓŻNI) napisz coś konkretnego na temat blogerek, które twoim zdaniem są niesłusznie krytykowane. Może akurat wniesiesz coś ciekawego do dyskusji i przekonasz kogoś do swoich racji. Są tu też osoby, które potrafią słuchać innych i dyskutować na znośnym poziomie. Może nie jest ich zbyt wiele, ale się zdarzają, serio ;)

      Usuń
    24. Oczywiście, że komentarze to regularny hejt, jak inaczej to nazwać to co się tutaj dzieje? Intelektualną polemiką? Nie dorabiajmy filozofii do czegoś tak płytkiego jak zwyczajna ludzka potrzeba obrobienia komuś tyłka.

      S.

      Usuń
    25. Do 14:56:

      Dziękuję za odrobinę zrozumienia.

      Napisałam ogólnie o komentujących, ale nie rozumiem tego zbiorowego wzburzenia, bo przecież jeśli wzburzone osoby to ta kulturalna część niemodnych to o co chodzi? Nie naskakujcie na mnie i nie mnie piętnujcie, a tych właśnie, którzy swoimi komentarzami robią złą renomę niemodnym.

      Co do tematu niesłusznie krytykowanych blogerek to nie wiem czy mam siłę się dalej przepychać...

      S.

      Usuń
    26. A z resztą... słusznie, niesłusznie... Nie o słuszność tu nawet chodzi, bo kogoś może oburzać coś co dla kogoś innego jest obojętne, więc to mocno względne, chodzi o sam styl przekazu własnych opinii.

      Usuń
    27. No dobra, S. nudna się już robisz. Nie wiem, czemu akurat twoja definicja płytkości ma tutaj mieć zastosowanie. Ty masz swoją definicję, my mamy swoją i tyle. Weszłaś na blog stworzony w konkretnym celu. I dobrze, że powstał. Czego tu można nie zrozumieć? To tak, jakbyś weszła na bloga wegetarian i zachęcała użytkowników do wrąbania golonki. Po prostu wyjdź stąd i od razu przestaniesz się pienić. Albo załóż bloga www.szatniarki-sa-the-best-and-oreo.pl Zapewniam - nikt z nas tam nie wejdzie, żeby pouczać was w komentarzach.

      Usuń
    28. Nie jestem zakompleksioną frustratką, ba! Utrzymuję się ze swojej pasji, zupełnie jak blogerki ;) Może zazdroszczę im trochę podróży i pięknych torebek, ale nie hejtuję tylko dlatego, że nie mam tego, co one mają. Po prostu mam głęboko zakorzenione przekonanie, że zarobki powinny być oparte na kryteriach merytokratycznych. I jak widzę, że jakieś dziewczątko przed maturą, nie potrafiące sklecić jednego poprawnego zdania, kupuje trzecią w miesiącu torebkę za równowartość mojej pensji pracownika naukowego państwowej uczelni i za krótki wpis sponsorowany dostaje więcej niż profesor w ciągu miesiąca - czuję jakiś dysonans.
      Jestem za tym, żeby dobrzy blogerzy zarabiali duże pieniądze. Ale wiem, że taki Zwierz Popkulturalny nigdy nie dostanie propozycji reklamowania torebuni SP na warszawkowym wallu a wpis Fashionelki o tym, co zjadła na śniadanie dostanie więcej lajków niż dogłębna recenzja filmowa. Jestem idealistką, wiem, ale czasami uderza mnie po prostu, jak bardzo "wartościowanie" blogerów oderwało się od oceny wartości ich wpisów. Nie liczy się co tak naprawdę wnoszą a to, ile tubek podkładu uda się sprzedać dzięki ich "obiektywnej rekomendacji". I to jest przykre.

      Usuń
    29. Wytłumacz nam droga S., które to blogerki są niesłusznie krytykowane i dlaczego. Bardzo prosimy o poszerzenie naszych jakże wąskich horyzontów, otwórz nasze umysły.

      Usuń
    30. Tylko czekałam na przekaz 'nie podoba się - nie wchodź'.

      Robię się nudna? Nie czytaj.

      S.

      Usuń
    31. - A ty jestes głupia!
      - Nie, ty jesteś!
      - Wcale bo nie!


      Dziękuję, S. za "podniesienie" poziomu dyskusji. Zaczynam rozumieć, czemu tak usilnie bronisz pustogłowia.

      Usuń
    32. Anonimowy 15.17
      Brawo !!!

      sa blogerzy, ktorzy sa nprawde fajnymi ludzmi, maja cos w glowie, maja pomysly na siebie, potrafia zfascynowac czytelnika i przekazac cos ciekawego. No Asia z bloga Styledigger. Nigdy w zyciu nie ubralabym sietak jak ona, i nie podoba mi sie wiele jej kombinacji, ale ta dziewczyna ma osobowasc, inteligencje, potrafi pisac. I jest dokladnym przeciwienstwem pustych i glupawych panienek, ktore s apromowane przez telewizje sniadaniowa czy inne serdelko-pudelki

      T.

      Usuń
    33. 15:21

      Dla Ciebie słuszność może mieć dyskusja na temat dopasowania sukienki Fashionelki do jej figury, może mieć słuszność szydzenie z wpisów Kamili na temat zmarłego zwierzaka, bo każdy jej wpis jest powodem do szydery. Pewnie też doskonale wiesz, że Charlize walnęła sobie operację nosa, bo jej facet jej nie akceptował, bo niemodne to w sumie wyrocznia i najwiarygodniejsze źródło informacji. Krytykujcie sobie co chcecie, oceniajcie, ale zostawiając tutaj coś po sobie również liczcie się z tym, że zostaniecie ocenione.

      S.

      Usuń
    34. Anonimowa z 15:17
      to o czym piszesz przeniosło się po prostu do netu z realnego życia, zobacz na aktorów, piosenkarzy, pisarzy-który lepiej zarabia-wartościowy czy z gołym tyłkiem?

      Usuń
    35. S.

      to ja polecam sie zdecydowac, w koncu mozna krytykowac czy nie ?
      i jezeli Ty nam pozwalasz, i ostrzegasz, ze tez zostaniemy skrytykowane, to bierzemy to sobie gleboko do serca, obieceuje Ci :-)

      T.

      Usuń
    36. Haha, dzięki. Niezmiernie mnie to cieszy!

      S.

      Usuń
    37. W sumie macie rację, może niepotrzebnie się uniosłam. Tak naprawdę w głębi duszy się z Wami zgadzam. No i przepraszam za kilka zbyt ostrych słów.

      S.

      Usuń
    38. Droga S, nie szydziłam ze śmierci zwierzaka Kamy, sama jestem do swojego ogromnie przywiązana. Tylko ja bym nie wstawiała tego na bloga czy facebooka.
      Dopasowaniem sukienki do figury też się nie zajmowałam zbyt szczególnie, ale owszem napisałam, że nie dobrała jej do siebie, bo to wszyscy widzimy. Spoko, skoro dla niej ważne było w dniu ślubu, że miała na sobie sukienkę Zienia, a nie, że miała wyglądać dobrze, jej sprawa. (Swoją szosą - sukienka była ładna, ale nie na niej...)
      Co do Szarlizy. Jej nie trawię. Obrzydła mi swoimi aferkami, oszustwami, pozerstwem, a ckliwa historyjka o nosku.. no, proszę cię! Cycki mi opadły. Nie wiem czy Adi ją akceptuje czy nie, ja tego tutaj nie rozkminiałam. To jej problem, czy jest z facetem, który ją kocha i akceptuje w pełni, czy jest z facetem, który na niej żeruje. Tego nie wiem.
      Ale wciąż czekam na poszerzenie moich horyzontów. UŚWIADOM MNIE, co mogę pisać, a czego winnam się wystrzegać.

      Monika

      Usuń
    39. Dziękuję serdecznie moje alterego z 15:44 za włączenie się do dyskusji. Na tym zakończę, bo to dyskusja w tym momencie przestaje tracić sens, dokończ za mnie anonimie, pozdrawiam.

      S.

      Usuń
    40. *zaczyna tracić oczywiście;)

      S.

      Usuń
    41. Ale zanim stąd już całkiem pójdę, to tylko dodam, że powinniście mnie zrozumieć. Desperacko chcę na siebie zwrócić uwagę. Ba! Ja wołam - chcę poczuć się ważna, charyzmatyczna, chcę poruszać dzikie tłumy...trochę mi przykro, że jednak nie wyszło. Ale dziękuję Wam za ten czas, jaki mi poświęciliście. Od dzisiaj trochę inaczej będę patrzyła na cały ten blogerski świat.

      S.

      Usuń
  29. fuck http://agnesskafashion.blogspot.co.at/2013/10/white-sandals.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te buty... jakby mi dopłacili to bym ich nie założyła, co to ma k... być?!!!???!!

      Usuń
  30. Może w jednym z następnych odcinków Adi zaprosi Tess na koncert.
    Oczywiście koncert dębickiej bijonse ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledzę newsy, wiem co, kto i jak, ale zabijcie mnie - dlaczego Bijąse? Dlaczego akurat trafiło na tę piosenkarkę? Co Kama ma z nią wspólnego? :D

      Usuń
    2. Na blogu Kamy jest taki post, w którym Kama porównuje się do tej piosenkarki.

      Usuń
    3. http://newlifewithfashion.blogspot.com/2013/03/417-new-life.html

      Usuń
  31. troszkę inne podejście od podejścia Szarłajzy http://www.riennahera.com/2013/10/muchy-w-nosie-czyli-operacje-i-kompleksy.html
    no ale karolina to w sumie co innego, ona urodziła się piękna, tylko piłka na wuefie ją spokraczyła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mądrze dziewczyna napisala. Podziwiam ją :) widać różnicę blogerka a blogerka. Karolinko ucz się!

      Usuń
    2. No i tu jest właśnie przykład miłości prawdziwej partnera do swojej kobiety i totalna akceptacja jej wyglądu. Adi, ucz się!

      Usuń
    3. Zawsze mnie to zastanawiało - jak ktoś napisał Szarlizie, że jest chudym patykiem to zawsze odpowiadałą, że jej facetowi się to podoba - w takim razie nos się jemu nie podobał skoro sobie zrobiła operacje;)

      Usuń
    4. A do zrobienia operacji nie wystarczy fakt, że jej się ten nos nie podobał? Chyba ma prawo nie lubić własnego nosa. Nie wciągajmy w to partnera i wszystkich świętych, bo to już nadinterpretacja.

      Usuń
    5. jasne, ze ma prawo,
      chodzilo o to, ze zawsze na jakies prztyczki ze za chuda, taka smaka,
      odpowiadala ze podobam sie taka mojemu facetowi i rodzinie wiec jest ok.

      Tak czy inaczej moim zdaniem normalna kobieta odpowiada, ze dobrze czuje sie we wlasnej skorze i to jest najwazniejsze, a nie to co podoba sie kkolesiowi czy rodzinie...

      Pozatym Szarliza wymyslila sobie lzawa historyjke o tym jak dwa razy pod rzad (goraco polecam ten majstersztyk na blogu) na wuefie pilka w nos, i dlatego sie taki zrobil !!!!
      a kiedys byl zupelnie inny :-D

      T.

      Usuń
    6. Ta historyjka z piłką też mnie rozbawiła, przyznaję. :)

      S.

      Usuń
    7. No widzisz !
      i nie lepiej bylob ypowiedziec, kochane czytelniczki, dziewczyny, mam troche za duzy nos, zle sie z nim czuje (co kazda kobita zrozumie), musze go poprawiac i nie dziwcie sie jak na zdjeciach bede wygladala troche inaczej.
      Tylko tyle, albo az tyle,
      i od razu bylaby bardziej sympatyczna, normalna, wiarygodna

      T.

      Usuń
    8. Przyznam, że akurat nad tym się nie zastanawiałam i jak teraz tak o tym myślę, to....no cóż. Masz rację. Hejtowanie swoją drogą, wulgarne komentarze myślę, że wkurzają wszystkich (poza ich autorami), ale faktem jest, że gdyby blogerki były bardziej szczere, pozbawione kompleksów, miały szersze horyzonty, skromność i odrobinę samokrytyki, nie byłoby tego całego zjawiska hejterskiego. Tu pełna racja.
      Dziękuję za miłą dyskusję. A teraz pędzę smażyć naleśniczki z konfiturą!

      S.

      Usuń
  32. niemodne!proponuje poswiecic jeden caly wpis na afere lenovo!przeciez tak nie moze byc, ze zawsze jak cos napaskudza to chowaja pod dywan!!!plisssss dajcie o tym wpis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moze ktos skrotowo mnie oswiecic o co chodzi z ta aferka? ciagle sie pojawia to tu to tam a ja stosunkowo od niedawna sledze gwiazdy blogosfery, wczesniej tylko smallworld :D

      Usuń
    2. Jejku ta afera był tutaj wałkowana sto razy. I liczę, ze będzie p oraz sto pierwszy w osobnym poście. ;-)
      Chodzi o to, że u Szarli był konkurs od Lenovo, w którym można było wygra laptopa tej marki. Wygrała go niejaka Lidia Jarząbek. Niestety dla Szarli, Internety to sprytne stworzonka i wyniuchały, że Lidia Jarząbek nie polubiła czegoś tam (fp? wpisu na fp dot, konkursu?), a to był jeden z warunków uczestnictwa. Ponadto fotki konkursowego tortu miały format zapisu aparatu, który posiadała Szarla chyba na początku prowadzenia bloga (jest to jakiś rzadki, ale tani aparat, ponoć charakterystyczny). Gwoździem do trumny były jednak.. meble. Na fotkach zrobionych przez Lidię Jarząbek - zwyciężczynię konkursu, widać meble z... domu rodzinnego Szarli, który kiedyś pokazywała. Są to dosyć charakterystyczne krzesła i stół, zresztą tutaj w komentarzach pod starszymi notkami są te zdjęcia, nawet zestawione razem, trzeba tylko poszukać. :) Szarla szybko wykazywała posty na blogu, fp oraz wszelkie negatywne komentarze i zapytania. Lidia Jarzębek zaś... nigdy się nie odezwała.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  33. Szarliza ma psa. ladny ale już mi go szkoda. https://scontent-b.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/q71/s720x720/1379439_10152022986467275_1680521274_n.jpg oczywiście imię very feszyn.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Imię dla psa tak samo pretensjonalne jak jej własny nick. Jej egocentryzm mnie powala. Pisze: "to jest nasz nowy członek rodziny", po czym na zdjęciu widać fragmencik psa oraz ją samą w pełnym makijażu i z ufryzowanymi włosami oraz pustym spojrzeniem rozwielitki.
      Ciekawa jestem, co bedzie z psem, jak bedzie chciala znowu wyjechac na dwa tygodnie na kolejny nowojorski feszyn week. Podrzuci obcym ludziom?

      Usuń
    2. hahaaaaaa "spojrzenie rozwielitki" :D umarłam
      No przecież pies jest z hodowli i ma radowód to nie będzie się wabił Gucio, Pchełka czy Dżeki tylko musi być Manolo, Guczi albo Lui :D
      swoją drogą już się rozpętała dyskusja na jej FB czy to na pewno zaufana hodowla hahah

      Usuń
    3. Jestem taka mega feszyn, że mój pies będzie nosił imię takie jak projektant obuwia ;) No bo w końcu, jak mógłby się nazywać się zwierzak osoby, która już w przedszkolu interesowała się modą? ;)
      A tak na serio, to nie przepadam za zdjęciami psiaków i kotków na fanpage’ach, bo trąci mi to tanim chwytem reklamowym niezależnie od tego, jakie są prawdziwe motywacje osoby wrzucającej takie foty.

      Kiedy powstanie fanpage Manolo? Wrzucajcie propozycje dat, przyjmuję zakłady ;)

      Usuń
    4. ciekawe czy bedzie na blogu wpis sponsorowany pedigree ;)
      a swoja droga fanpejcz pewnie będzie skoro rambo wydrych ma to co, manolo ma byc gorszy?

      Usuń
    5. szkoda tylko, że nie wzieła psa ze schroniska tylko pewnie kupiła za duże pieniądze... ale skoro ma to być piesek do zdjęć to musi się prezentować... i niestety tacy ludzie napedzają te wszystkie hodowle zwierząt które mimo że są tam rasowe zwierzatka - są przetrzymywane w okropnych warunkach. brawo lans ponad wszystko. niech chociaz wpadnie na pomysl tego zeby poczytac troche na temat tej rasy co powinny jesc kiedy zaszczepic... .pieknie beda wyglądaly ałtfity na tym biednym piesku! zaraz zima więc... Dog Outffit by Szarlis

      Usuń
    6. nie dramatyzuj....
      ja tez chciałabym mieć psa. mopsa. dlatego nei wezmę ze schroniska bo tam takich nie ma.

      Usuń
    7. czy istnieje chociaż jedna rzecz dotycząca charlize, której byście nie skrytykowały???

      Usuń
    8. Oczywiście. Absolutnie bym nie skrytykowała tego, gdyby wzięła się do uczciwej, porządnej pracy. Albo za naukę. Albo gdyby zniknęła z blogosfery, a przynajmniej z telewizji śniadaniowych i innego typu programów. Jakby powiedziała - od dziś tylko blog, zero wywiadów, zero lansu, stawiam na pasję, na modę i na mojego bloga - ma mój szacun. Ale to się nie zdarzy, więc niestety, krytyka jej osoby będzie stale pogłebiana. I słusznie.

      Usuń
    9. Jak dla mnie to niech sobie i bedzie jej blogasik ciezka praca, ok. Skoro takie jej mniemanie o ciezkiej pracy, tak czy inaczej kiedys zycie zweryfikuje jej poglady na ten temat. Ale niech nie udaje ekspertki modowej, piarowej, i lajfstajlowej. Niech nie poucza innych w TV, jezeli sama nie potrafi poprawnie sklecic paru zdac w ojczystym jezyku. I niech przestanie byc tak cholernia pazerna i interesowna, a czasem zrobi cos dla swoim chytelnikow, np debilny konkurs od siebie, BEZ sponsorow i nagrod, na ktore nie wyda nigdy ani grosza...tak samo nie bede sie cuepiac jezeli przestanie oszukiwac ludzi na allegro, wystawiajac "nowe i nienoszone" ciuchy itd itd

      T.

      Usuń
    10. Anonimie z 13:00 w schroniskach może i nie ma ale jest specjalna fundacja pomagajaca mopsom : https://www.facebook.com/pages/Mopsy-w-potrzebie/198288830187953?fref=ts

      Usuń
    11. myślę, że shelikesfashion w kwestii allegro i sprzedaży "nowych i nienoszonych ciuchów" zdeklasowała charlize totalnie :)

      Usuń
    12. Nawet w takich sprawach musicie krytykować Charlizę? Wasze hejterstwo nie ma granic. Uważam, że powinna jednak zajmować w tej dziedzinie pierwsze miejsce. I myślę, że nie ja jedna. Przestańcie odbierać jej zasługi dla blogosfery, ciężko sobie na swoją pozycję zapracowała.

      S.

      Usuń
    13. Po tym wpisie mam wrażenie że S. to jakiś troll albo jakaś blogereczka.

      Usuń
  34. Feszynelka ma, to i Charliza ma, widac pieski są w trendach, gorsza ma być? :)
    ta słitfocia mnie powaliła..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię takich psów. Wg mnie są brzydkie. I nie, nie piszę tego tylko dlatego, że takiego burka sprawiła sobie Szarłajza. Po prostu takie szczurki mnie nie jarają.
      Niestety uważam, że piesek u niej to tylko dodatek. Fajna dodatek do stylizacji, pragnę dodać. Plus zapchajdziura na blogaska. Nowe wpisy, może nowi sponsorzy?
      Manolo - fajne imię, bo pewnie od Blahnika, a ten kojarzy mi się z "Seksem w wielkim mieście", który uwielbiam. To chyba jedyny plus tego psa.

      A teraz mały bonus - komentarz Maltretingu pod focią Szarłajzy mnie rozwalił. ;) http://zapodaj.net/f7bd9917098bb.png.html
      I wszystkie inne typu "Ma twoje oczy!", "Jesteście tacy podobni!". Ludzie, błagam.

      Usuń
    2. Taki pies jak dla mnie nie jest "psi", bardzoij podchidzi pod kategorie zwierzatek w stylu swinka morska :-D

      T.

      Usuń
    3. No nie wiem, jak zakwalifikować to zwierzątko (skądinąd urocze). Jako psa..nie wiem. Trudno mi określać tym mianem zwierzaka, którego bałabym się uścisnąć czy poklepać. A jak mu oczy wypadną? Ale na zdrowie-niech się dobrze chowa:) Chociaż tak paczając na niego nie mogę się pozbyć myśli, że mój kot wciągnął by tego psiaka nosem....

      Usuń
  35. http://instagram.com/horkruks

    http://instagram.com/aliceinpsycholand

    znajdź różnicę.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta druga ma więcej wypełniacza w ustach?:)

      Usuń
  36. News dnia: Szarlajza pobiera lekcji poprawnej polszczyzny u samej Marceli Leszczak!!!
    Postepy juz widoczne na facebooku:

    Czytelniczka: - Mi się nie podoba. Nic tu do siebie nie pasuje.
    Charlize-mystery: - buzka.
    Czytelniczka: - Ale ogólnie wiesz, że Cię kocham.
    Charlize-mystery: A ja Cię , dlatego wybaczam <3

    ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no co chesz, ja Tobie powiem - całkiem dobrze jej poszło :D
      Ananaska czy pomarańczę w nagrodę? :D

      Usuń
    2. - Mnie?
      - Cię.
      - W aucie?
      - Eheee!

      :D

      Usuń

Uwaga: komentarze chamów, prostaków i chętnych na darmową reklamę mogą pewnego dnia zniknąć. Pomyśl zatem, czy nie szkoda Ci ścierać na marne literek z klawiatury.