czwartek, 4 października 2012

Jak być feszyn w sezonie przeziębień i grypy?

Wszystko zaczęło się niewinnie - a mianowicie od umieszczenia na fanpejczu takiej oto reklamy:
Dostałaś upragnione zaproszenie na pokaz mody, wybrałaś już szałowy, modny strój, całe przedpołudnie kompletowałaś biżuterię, w ostatniej chwili wyskoczyłaś do sklepu po torebkę, która dopełni Twój elegancki look. Cała ta historia skończyłaby się tak pięknie jak się zaczęła gdyby nie to, że tyłek boli Cię jak jasna cholera, każde dłuższe posiedzenie to dla Ciebie katorga. Brzmi znajomo? Niejedna blogerka cierpi na hemoroidy, które skutecznie odbierają radość uczestniczenia w modowych eventach i nie tylko. Jak zapewne wiecie praca blogerki wiąże się z długimi godzinami spędzonymi na siedząco.
"Siedzę przed komputerem, gdy szykuję notkę, w podróży, gdy wybieram się na fashion week oraz na pokazach Paprocki&Brzozowski."
Jakiś czas później zaczęły do nas spływać informacje - "patrzcie Niemodne - blogerki podchwyciły to i też dodają zdjęcia medykamentów". Czyżbyśmy zostały prekursorkami bycia trendsetterem leków? A może po prostu rośnie nam pokolenie szatniarskich lekomanów? To w tej chwili nieistotne. Istotne jest to, że na fali popularności spowodowanej wprowadzeniem nowego trędu w świat blogów musimy kuć żelazo, póki gorące i kontynuować temat. Dziś powiemy Wam, jak być feszyn w sezonie przeziębień i grypy!

Od czego zaczniemy? Od tego, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Nie od dziś wiadomo, że leki są drogie, a co za tym idzie - nieprzewidziana choroba może mocno uszczuplić Twoje oszczędności skrzętnie gromadzone w celu zakupienia torebki LV. 

A jak zapobiegać? Można na przykład łykać suplementy diety. Każdy wie, że jest ich naprawdę dużo, zatem każda amatora znajdzie swojego sponsora i będzie mogła zarobić na fotorelacji ze spożywania cudownego środka umieszczonej na blogu.
Spożywać można również jogurty - chociaż ostatnimi czasy raczej pomagają na wzdęcia, aniżeli podnoszą odporność... Może jeszcze się to zmieni, gdy na dobre ukryjemy brzuchy pod ogromnymi swetrami i będzie można skupić się na aspekcie ochrony przed przeziębieniami dzięki kulturom bakterii?

Oprócz tego możesz też dodać notkę lajfstajlową: o zdrowym trybie życia, który ma zbawienny wpływ na Twoje zdrowie. Chociaż z drugiej strony - to znowu wymagałoby wygłupienia się i ubrania dresu w celu zrobienia trzech skłonów w parku, a na dworze tak ziiiimno... To może o sporcie tylko napisz i wstaw zdjęcie jakichś warzyw?

Poza tym jak wiemy świat pędzi do przodu i nie ma czasu na to, by choroba mogła nas zatrzymać. Gorączka, kaszel, katar - coraz rzadziej są czymś, co jest w stanie powstrzymać nas przed pójściem do pracy lub na uczelnię. Niekiedy potrzebujemy czegoś, aby odgrodzić się od zarażającego towarzystwa. Czego? Oczywiście maski! Można byłoby się skusić na zwykłą w kolorze szpitalnej mięty - ale niestety: mięta już dawno wyszła z mody. Trzeba zatem postawić na oryginalność. Może nawet zdecydujesz się na maskę DIY? 
źródło: gadzetomania.pl
Niestety - któregoś dnia może się okazać, że wszystkie te środki ostrożności okazały się niewystarczające, a Ty zachorowałaś. Twoje cierpienia są niewyobrażalne, a potęguje je fakt, że Twój chłopak nie studiuje medycyny, lecz prawo i nie jest w stanie Ci pomóc. Jednak...

... przede wszystkim wykorzystaj przymusowy pobyt w domu na pisanie bloga!

MÓJ PAMIĘTNIK.
Poinformuj czytelników, że jesteś przeziębiona i oczekuj na wyrazy współczucia oraz życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Nie zapomnij załączyć fotki z poczekalni u lekarza, skanu recepty i reklamówki pełnej tabletek oraz syropów.
Koniecznie też pochwal się kwiatami, które dostałaś od chłopaka, a które to stoją obok Twojego łóżka.

PORADY ZDROWOTNE.
Napisz notkę ze zdrowotnym rachunkiem sumienia, by ustrzec czytelników przed błędami, które doprowadziły Cię do przeziębienia. Zdaj też relację z czytania ulotek dołączonych do opakowań leków.

WYSTRÓJ WNĘTRZ
Skoro choroba zatrzymała Cię w domu, to trudno - pochwal się zatem, jak mieszkasz. Bałagan usprawiedliwić możesz chorobą.

MODA
Gorączka i boląca głowa nie zachęcają do przebieranek, ale strój dnia opublikować po prostu trzeba. Z tego względu każda szatniarka powinna mieć modną kolekcję piżam, której nie będzie wstydziła się fotografować w przypadku choroby.
źródło: spokogadzet.komputerswiat.pl
ZAKUPY
Brak możliwości wyjścia na zewnątrz nie oznacza, że stracisz okazję na zakup wielu wymarzonych ubrań. Przypomnij sobie, jak kilka tygodni temu reklamowałaś Allegro i w końcu załóż tam konto, by móc cieszyć się zakupami zrobionymi przez internet!

KĄCIK KULINARNY
Połowa Twoich posiłków to leki, więc możesz wytłumaczyć, jak je dawkujesz. Warto jednak przypomnieć obserwującym bloga o tradycyjnych metodach leczenia, które w Twojej rodzinie stosowane są od pokoleń, i wstawić fotorelację z gotowania rosołu wraz z ciocią Stasią.

Przeziębionym życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, a zdrowym - nieprzeziębienia się!
A może Wy, czytelnicy, zechcecie się podzielić swoimi sposobami na polepszenie odporności lub zmagania z grypą?

244 komentarze:

  1. ten rozowy kroliczek jest taki sexyyy

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahahhaha :D zawsze potraficie mi poprawić humor <3

    OdpowiedzUsuń
  3. piszcie częściej, uwielbiam czytać waszego bloga :3

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja jestem supa-feszyn, bo mam objawy grypy a dolega mi angina!
    A zaraziłam się od mojej znajomej studentki mody.

    OdpowiedzUsuń
  5. króliczek jest przesłodki, ale i tak nic nie zastąpi rozciągniętych legginsów i powyciąganego swetra z dziurami. aczkolwiek ten zestaw jest chyba trochę mniej feszyn niż króliczek :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Czemu ludzie się śmieją, że Kasia Tusk będzie wykładowcą? Chyba jest już magistrem i chyba robi teraz jakieś nowe studia (jak się mylę, niech mnie ktoś poprawi), więc co jest w tym dziwnego, że będzie prowadziła wykład o czymś, na czym się zna? Nigdy nie mieliście zajeć na studiach z magistrami? Bardziej mnie dziwi, że Jessica miała niby prowadzić te wykłady, a ona ma póki co tylko wykształcenie średnie. O co wam chodzi? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżesika powiedziała w wywiadzie, że najpierw jej zaproponowali posadę wykładowcy :D Ciekawe jak, skoro nawet matury nie zdała :D Myślałam, że aby poprowadzić zajęcia na wyższej trzeba mieć tytuł mgr z otwartym dowodem doktorskim, ale jednak nie :D

      Usuń
    2. przewodem ofkors, anie dowodem - myślę o jednym, a piszę drugie ;P

      Usuń
    3. Doktorski to raczej przewód, aniżeli dowód, i nie trzeba go mieć otwartego, żeby wykładać na uczelni. Kojarzę kilku prowadzących, którzy na pewno w trakcie robienia doktoratu nie są, a pracują; i któreś laborki miałam z kimś, kto był jeszcze w trakcie studiów magisterskich (ostatni semestr).

      Usuń
    4. Przecież poprawiłam się, że przewód :D Właśnie siedzę teraz nad zadaniem, gdzie trzeba przeprowadzić dowód matematyczny, stąd pomyłka :D

      U mnie trzeba być w trakcie doktoratu, taki status uczelni, ale wszędzie jest pewnie inaczej

      Usuń
    5. Nie było jeszcze widać tej poprawki, jak odpisywałam :D

      Usuń
    6. No właśnie, ja też miałam kilku prowadzących magistrów i nie wiem, czemu ktoś się czepia tej Kasi Tusk :D

      Usuń
    7. Po 1 Kasia Tusk jest psychologiem, który dopiero co obronił magistra i sama nie ma zadnego zaplecza do nauczania na temat mody, oprocz jakies swojej malej wiedzy, ale nie WYKSZTALCENIA w tym kierunku. Po drugie na tej samej uczelni bedzie wykladac Jacyków który jest po zawodówce i tez matury nie ma. Jessica mowi w wywiadzie ze ona ledwo mature co pisala i dlatego zrezygnowala z takiej funkcji, bo to swiadczy o uczelni, ktora proponuje 19 latce by miala nauczac starszych od siebie ludzi i jeszcze wystawiac im oceny itd!

      Usuń
    8. Po 1. Kasia Tusk nie będzie "nauczać na temat mody"
      Po 2. Jacyków będzie prowadził zajęcia na innej uczelni (KT - Viamoda Industrial, Jacyków - bodajże Wyższa Szkoła Zarządzania i Ekologii)
      Po 3. Szczerze wątpię w to, żeby Viamoda Industrial proponowała tegorocznej maturzystce pracę w charakterze prowadzącego zajęcia na wyższej uczelni - jak dla mnie, ta informacja to kolejny wytwór dosyć dobrze rozwiniętej wyobraźni Jess (ale ten fragment kimonowego wywiadu, w ktorym Jess robi z siebie niezwykle skromną, świadomą własnych zalet i wad młoda kobietę, bardzo mi się podobał;))

      Usuń
    9. No to uwierz ze proponowala, bo chodzilam z Jessica do klasy i rzeczywiscie dostala taka propozycje

      Usuń
    10. Jeszcze wyjdzie na lepszych ludzi ze swoja przebojowoscia i pomyslami na zycie niz niejedna z was tutaj stiudujaca i męcząca sie ze znalezieniem pracy potem

      Usuń
    11. Bo widać ze polki to zawistne dziewuchy, które czekaja tylko by komuś dowalić, wtykające nos w nie swoje sprawy, myslac ze jak ktos upublicznia czesc swojego zycia to mozna wejsc buciorami w kazdy jego kawalek.

      Usuń
    12. Jess [tudziez jej psychofanko], nie ciśnieniuj się słoneczko ;*

      Usuń
    13. ty jestes psychohejterka. Jestem ciekawa jak wy byscie czuly sie na miejscu niektorych dziewczyn gdzie obce aninonimki pisalyby wam ze jestescie takie siakie owakie, a potem jeszcze analizowaly i ukladaly wam zycie. Uwazacie ze macie prawo krytykowac innych- okej, krytykujcie stroj, makijaz itd a nic wam nie daje prawa do tego by krytykowac czyjes zycie i rzucac sie na kazdy news o szatniarce- apotem mowic ze przeciez to was NIC NIE INTERESUJE. Zalosne. Wy tez moze macie fejsbuki i moze udpostepniacie swoje zdjecia w internecie- czy to znaczy ze wasi znajomi moga wam publicznie pisac np ze macie krzywy ryj, albo jakie z was tepaki ze matury nie zdalyscie? Swoje kolezanki w zycuy codziennym tez tak obgadujecie? Traktujcie innych jak same byscie chcial byc traktowane, bo zapewne macie jakies swoje hobby i zainteresowania w ktorych sie spelniacie i chcialybyscie byc oceniane za nie, a nie rozliczane z prywatnych spraw. Kazdy idzie swoja droga zyciowa, wam radze mniej hipokryzji- niby was to nie interesuje a sledzicie kazdy wpis na fejsbuczku, blogu i innych stronach by komus dowalic. Ja rozumiemt akie afery jak ustawiane konkursy itd ale niektore z was ostro przeginaja. I autorki bloga powinny zastanowic sie czy w takiej formie mial wygladac ten blog, bo na poczatku bylo przesmiewczo, satyrystycznie a teraz w komentarzach jest po prostu CHAMSTWO

      Usuń
    14. I dobrze... Bo blogerki trzeba zniszczyć. One nie powinny istnieć. Nie pozwólmy żeby wytworzył się nowy zawód - BLOGERKA hahaha

      Usuń
    15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  7. specjalnie się przeziębiłam żeby być feszyn!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przydałby się przycisk "lubię to" :D pozdrawiam spod kołdry!

      Usuń
  8. A zanim Jess zostałą feszynistką wyglądała tak i takiego miała chuopaka...

    http://www.photoblog.pl/emojess/19768113

    http://www.photoblog.pl/emojess/8832728/on-mnie-kocha.html

    http://www.photoblog.pl/emojess/7459737/my.html

    źródło:www.photoblog.pl/emojess


    (znalazłam na jednym forum - dziewczyny wkleiły linka do dawnego konta Dżesiki)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie się zmieniają. Nie musisz się podniecać tylko dlatego, że Jess będąc młodsza wyglądała jak wyglądała. Spójrz na swoje zdjęcia ze szkoły.

      Usuń
    2. Nabijanie się z chłopaka jest poniżej każdego poziomu. Dla Ciebie jej wygląda jak stara opona na dnie morza dla mnie Twój (wyimaginowany chyba) będzie wyglądał jak pół nieogolonej dupy zza krzaka.

      Usuń
    3. Czy tutaj ktokolwiek z kogokolwiek się nabijał? Jakoś nie widzę! W każdym razie jeżeli wszystko, uważacie za obrazę Waszych kochanych szatniarek, to cóż! Na niemodne juz więcej nie zajrzę, a zdjęcia podkradłam z forum tylko dlatego, że właśnie uważałam że Jessica wyglądała fajnie, tak emo :D Jak pół czegoś tam zza krzaka to chyba Ty wyglądasz :D

      Usuń
    4. Nie, te linki wklejacie żeby wzdychać, hahaha :D

      Dziewczyny, wyjdźcie już z tego dna.

      Usuń
    5. to nie chodziło o nabijanie się z chłopaka jako osoby, tylko z, hmmmm, całej otoczki. w sensie, że taka słit imoł law itd.

      Usuń
    6. No i co że imoł?

      Usuń
  9. choroby są feszyn, co chcecie :D ale te maski mnie zniszczyły ;o

    OdpowiedzUsuń
  10. A co do grypy... Charlize chodzi już tylko do Niemieckich "specjalistów", ponieważ tylko tam, specjaliści przepisują antybiotyk na grype :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i co kretynko zazdrościsz jej, że chodzi do niemieckich lekarzy? Ty nigdy nawet Niemiec nie zobaczysz trollu

      Usuń
    2. Mnie się wydaje, że to zdjęcie z lekarstwami miało być koronnym dowodem na to, że Charlize jest pełnoprawną obywatelką Niemiec;)
      A co do antybiotyku na grypę... może Karolina tak świetnie zna swój język "ojczysty", że doszło do małego nieporozumienia na linii lekarz-pacjent;)

      Usuń
    3. Ona akurat ma niemieckie obywatelstwo, zna swietnie niemiecki i zna angielski, a ty pewnie jej zazdrościsz, bo sama jesteś z jakiejś wiochy

      Usuń
    4. Adi wyluzuj :*

      Usuń
    5. Tak jestem z wiochy, gdzie mieszka większość fashionistek i gdzie pracują lekarze specjaliści, którzy mają wiedze na temat chorób wywoływanych przez bakterie gram dodatnie i gram ujemne, że wirusy są przyczyną wszelkich dolegliwości ze strony układu oddechowego, ale Ty, która byłaś w Niemczech, znasz się na modzie, na kulturze osobistej, a ja na medycynie, więc niech tak zostanie :]

      Usuń
    6. Ja nie Adi, to tylko obiektywizm...widac przeciez, że wy jej wszystkiego zazdrościcie i dlatego tak piszecie! Haha już sobie wyobrażam jakie z was muszą byc nieudacznice,ze wasze jedyne zajęcie to siedzieć przed kompem i hejtować ile wlezie

      Żal mi takich jak wy i dajcie sobie juz spokój z tym Adim, bo to nudne już jest

      Usuń
    7. no faktycznie, tylko czego jej zazdrościć? chyba tylko i wyłącznie PIENIĘDZY, których zazdroszczenie i tak jest dość płytkie ;)

      Usuń
    8. Najlepiej wciskać kit dziewczynkom z "wiochy", że jest się specjalistą w każdej dziedzinie, w modzie, trendach, w antybiotykach na wirusy... Dziewczynki później takie posty czytają, przychodzą do lekarza i proszą o antybiotyk o nazwie X jaki dostała słynna blogerka na grype. Tak kochani, młode dziewczynki są bardzo wpływowe, uczą się od innych, z internetu, telewizji, więc niech uczą się poprawnie, skoro ktoś się już wypowiada publicznie, niech lepiej przemysli kilka razy nim zamieści zdjęcie pokazujące jak się poprawnie leczy, uwaga, tylko od specjalistów Niemieckich. Niech sobie jedzie do tego kraju, nic mi do tego, ale nich nie wypowiada się publicznie o służbie zdrowia, i chorobach skoro nie ma zielonego pojęcia na ten temat, tylko tyle ile media przekazują.

      Usuń
    9. Ciekawy kim Ty jesteś skoro siedzisz jak my przed kompem, śledzisz wpisy i komentujesz, "hejtujesz" każdy wpis... Niech każdy zacznie od siebie :)

      Usuń
    10. Anonimie, ja myslę, że nie tylko pieniedzy jej zazdrościcie, ale tez życia w ogole, pięknego mieszkania, chłopaka, wyjazdów, ubrań, studiowania w Warszawie...
      Musicie byc same bardzo brzydkie i bardzo samotne, bez własnego życia

      Usuń
    11. Właśnie widze co dla Ciebie jest wyznacznikiem życia, gratuluje myślenia, Twój wpis ewidentnie zdradza Twój wiek, widać, że mało jeszcze wiesz o życiu, nic tylko współczuć.

      Usuń
    12. Tak, zazdroszczę jej pięknego (ikeowego hehehe) mieszkania, chłopaka (suszącego zęby) i darmowego domestosa.

      Usuń
    13. @ Anonimowy4 października 2012 19:13
      W to, że ma obywatelstwo niemieckie to nie wątpię. Nie zdziwiłabym się nawet, gdyby wkleiła kiedyś na fb skan swojego Personenusweis, bo akurat ona lubi się dzielić z "fanami" faktami ze swojego życia.
      No i kiedy okazuje się, że ludzie lubią analizować jej wpisy nie po jej myśli, to robi aferkę "oj, ja biedna blogerka, prosili mnie o zdjęcia nowości w mojej szafie. Ja żeby spełnić ich pragnienia posta sporządziłam, a oni mieli czelność podliczyć, ile moje "zakupy" są warte";)

      Podpisuję się pod komentarzem Anonimowego 4 października 2012 19:21. Nie wiem, czyś Ty Adi;) ale trochę luzu by ci się przydało.
      Karolinie niczego nie zazdroszczę, co więcej, uważam, że jest niezłą blogerką. co nie zmienia faktu, że lubię się czasami pośmiac z jej ekshibicjonistycznych statusów i tego, że nie przyznaje się do tego, że większość życia spędziła poza Warszawa i Wuppertalem;)

      A co do wsi... moi rodzice mają fajny domek na wsi i wierz mi, że od czasu do czasu marzy mi się życie w takim miejscu - z dala od wielkomiejskiego zgiełku, smogu i innych "atrakcji" metropolitalnych;)
      Nie wiem, co wy macie z tymi "wiochami"...;)

      @Anonimowy 4 października 2012 19:42
      błagam was, skończcie już z tym z rzekomym zazdroszczeniem "pięknego życia". nikt tu Karoliny nie obraża, śmiejemy się tylko z dziwacznego faktu przepisywania antybiotyków na chorobę wirusową i pokazywania tak prywatnych rzeczy na swoim blogaskowym fanpage'u.
      jak na razie to obelgi poleciały tylko ze strony zaciekłych obrończyń czci i honoru Charlize;)
      dobra, kończę już, bo jeszcze i ja zostanę nazwaną kretynką;)

      Usuń
    14. "Anonimie, ja myslę, że nie tylko pieniedzy jej zazdrościcie, ale tez życia w ogole, pięknego mieszkania, chłopaka, wyjazdów, ubrań, studiowania w Warszawie...
      Musicie byc same bardzo brzydkie i bardzo samotne, bez własnego życia" - not sure if trolling or just stupid...

      Usuń
    15. Dla Was ubrania z Zary, mieszkania wzięte na kredyt, wyjazdy służbowe, studiowanie w przereklamowanej Warszawce są dla Was priorytetem życiowym? To ma być te szczęśliwe, ciekawe według Was życie? Nie rozumiem tego. Szczerze? Nie zamieniłabym swojego według Ciebie nudnego życia, dlatego, że w wszystko co wymieniłaś/eś to rzeczy ulotne, materialne, pytanie, co będzie kiedy je stracisz, wtedy zaczynają być schody.

      Usuń
    16. Anonimowy 4 października 2012 19:57 Zgadzam się w 100%, niestety jeszcze Nas tu zlinczują, że w ogóle mamy czelność się wypowiadać, skoro my nic nie wiemy, i że w ogóle nie lubimy jak robi się z nas idiotów.

      Usuń
    17. Przeciez ona to mieszkanie WYNAJMUJE, normalni wy jestescie?! Pisala na swoim prywatnym fanpagu ze szuka mieszkania do wynajecia na targowku albo gdzoes tam bo chce mieszkac z adim a miesiac później pokazala wnętrze obecnego. Detektywi....

      Usuń
    18. To dlaczego na blogu jak ktos ja zaptytał czy własne to napisała że tak?

      Usuń
    19. ta.... szarliza i język angielski, chyba TODAY I WEAR IN OLD CITY :P

      Usuń
    20. No włąśnie, dlaczego, przeciez to Charliza, ona nie oszukuje i papierowymi torebkami od Korsa swoich fanów obdarowuje!

      Usuń
    21. Zastanawiam się co na celu mają takie kretyńskie przechwałki 'o zgadnijcie, co kupiłam sobie nowego', 'co jest w torbie?', 'buty czy sukienka?, 'wiecie ile pudełek przyniósł mi kurier?' itd

      Usuń
    22. Charlize zablokowała mnie na fb! Nie mogę dodawać komentarzy... ;< Tylko czemu? Nie pisałam, że jest głupia i brzydka. Powiedziałam tylko, że ostatnimi czasy stała się zadufana, uważa się za nie wiadomo co, tylko dlatego, że dostaje prezenciki? Ah... Zapomniałabym o wystąpieniach w tv! Nie byle kogo tam zapraszają... Tylko osoby, które "coś" osiągnęły.. Nie pojmuje życia blogerek... Dla mnie ich "praca" jest bardzo podobna do bezrobocia i korzystania z pomocy społecznej. Po złożeniu wniosku (pisaniu bloga) czeka się na rozpatrzenie. Może się zlitują i mnie wspomogą? Oczywiście, bo państwo uwielbia wspomagać nierobów!! Rozumiem, że Charlize do takiej krytyki jeszcze nie jest przygotowana? Musimy czekać na doktorat z psychologii, aby nauka ta mogłaby pomóc w zniesieniu aż takiej, przykrej dla niej krytyki?

      P.S. Niczego jej nie zazdroszczę... Mam wykształcenie, własną firmę, meble z BRW!!! :D... Taką Charlize mogłabym "kupić" ;)

      Usuń
    23. Ja też zawiodłam się na Charlize, bo okazało się, że ona zupełnie pomiata swoimi czytelnikami i że wszystkich nas traktuje jedynie jak "statystykę", na której można zarobić. Kiedyś była taka sytuacja, że Charlize pokazała na blogu i dużo osób pytało, gdzie ją kupiła. Charlize odpisała tylko, żeby regularnie zaglądać na jej bloga, bo w tym tygodniu będzie ta spódniczka w stylizacji, to się dowiemy skąd jet. Ja pod tym postem odpisałam dziewczynom skąd jest ta spódnica i dodałam linka do sklepu nawet, po czym za dosłownie chwilę Charlize wykasowała mój komentarz. Kiedy napisałam do niej czemu to usunęła - zablokowała mi od razu możliwość dodawania komentarzy. Bardzo się na niej zawiodłam. Śledziłam jej bloga od samego początku i kibicowałam jej (pomimo tego, że ostatnio zaczęła robić z siebie gwiazdę i mnie to już zaczynało denerwować), ale teraz już na pewno więcej do niej nie zajrzę.

      Usuń
    24. Charlize chce teraz zostać celebrytką... - i pewnie jej się to uda :) No cóż każdy ma swoje cele życiowe. Karolinka robi ludziom wodę z mózgu. Nie pozwala aby pisano o niej źle, a co za tym idzie aby obserwatorzy nie czytali o niej złych rzeczy. No i taka przeciętna nastolatka myśli "ooo wszyscy ją chwalą... ona musi się znać na wszystkim! hmm trochę wymalowana na tym zdjęciu jak klaun, ale chyba tak ma być, jak piszą, że ładnie ma podkreślone policzki... antybiotyki na przeziębienie..? gdzieś w domu miałam... jak zachoruję też wezmę!"

      Charlize to jednym słowem - OSZUSTKA.

      Kurcze, kto wymyślił blogerki? -.-

      Usuń
    25. Mnie też Charlize zablokowała na swoim fb, ale to już było jakiś rok temu. Kiedyś napisała u siebie na fanpejdżu coś, co ewidentnie wprowadzało czytelników w błąd (nie wiem czy zrobiła to celowo i czy miała w tym jakąś korzyść, ale być może tak skoro, gdy ją poprawiłam to zablokowała mi szybko możliwość dodawania komentarzy). Nigdy nie odnosiłam się do niej krytycznie, a śledząc regularnie jej bloga często też zostawiałam pozytywny komentarz. Niestety jak wytknęłam jej błąd, zablokowała mnie, chociaż oczywiście jedynie grzecznie napisałam jej, że powinna poprawić wpis czy jakoś, bo podała błędną informację i czytelnicy mogą się tym zasugerować

      Usuń
    26. Tylko, że Anonimowy4 października 2012 19:59 ... DLA KAŻDEGO SZCZĘŚCIE MA INNY WYMIAR. Dla jednego to mieszkanie w centrum warszawy, dla innych na cichym przedmieściu, inni będą zadowoleni z życia, bo będą mogli utrzymać się z tego co lubią robić w życiu.

      Jesteście tacy ograniczeni, naprawdę. Każdy taką inteligentną osobę zgrywa, a nie wiecie, że ludzie są po prostu różni.

      Usuń
    27. mam mały domek, mieszkam nad morzem, własna firmę, kochającego męża i 3 latka przedszkolaka jest mi cudownie bo jestem anonimowa i nikt mi dupy nie obrabia

      Usuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. A są feszyn chusteczki na (niezbyt)feszyn smarki? Dopuszczalne są takie zwyczajne białe? Nie chcę sobie zrobic wstydu na ulicy używając takich :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na blogu fashionable widziałam kiedyś chusteczki higieniczne w opakowaniu z podobizną Marilyn Monroe (była chyba też wersja z Audrey).
      wydaje mi się, że taki gadżet jak najbardziej należy do kategorii feszyn i katar z nim wydaje się być mniej straszny;)

      Usuń
    2. Luthienn, tu masz link do postu na temat skarbu fashionistek;)

      http://www.fashionable.com.pl/2012/04/16/gadzet-z-marilyn-monroe/

      Usuń
    3. Oooooooo, genialne! Haha! Paczka za jedyne 5 zł! :D

      Usuń
    4. raz kupisz za 4.99, a jak się zużyją, to do opakowania przekładaj keenexy za 50gr ;)

      Usuń
  13. ale nie napisałyście, że trzeba w trakcie choroby mieć fotki w ziperallu, w tym przynajmniej jedną w zapiętym na głowie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jednej strony takie zapinanie go na głowie podczas choroby powodowałoby kiszenie się z zarazkami, ale z drugiej - może to jakaś metoda na robienie inhalacji? :D

      Usuń
    2. Jak dla mnie to ten suwak ma naprawdę duży sens. Po zdjęciach (bo przecież trzeba wrócić do domu) żeby nikt nie poznał wystarczy zasunąć na tyle, aby został tylko prześwit na oczy. Zero wstydu.

      Usuń
  14. o ja chce taka ciocie Stasie :P
    a mieta nigdy z mody nie wyjdzie :P

    OdpowiedzUsuń
  15. haha, zajebiste. poprawiłyście mi humor. :)
    Mogę dodać od siebie, że mi pomógł czosnek.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wypowiedź jess na temat matury:

    "Jessica Mercedes JEMERCED.blogspot - Oj ktoś usunął komentarz z zarzutami maturalnymi? :) Co do matury, polecam się cofnąć do wpisów majowych, gdzie się chwalę, że np. angielski i polski zdałam najlepiej z całego LO, bo na 100% :) Tak samo na Kimono piszą, że mój ojciec to bogaty budowlaniec. Szkoda, że wychowuje mnie samotnie matka, a ojca nie widzę prawie wogóle i nie wiem co robi, przez rozwód rodziców :) Ach Ci anonimusy, wiedzą wszystko najlepiej."

    Ale dalej nie wiemy, czy zdała matmę:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba ustną zdała na 100% z angielskiego i polskiego, tak jak 100% innych uczniów :D

      Usuń
    2. No tak chodzi o ustną, jeśli już pisała o tym w maju, bo wyniki pisemnej 30 czerwca. Ale jaja :P Ustna jest lajtowa i wszyscy niemalże zdają na stówę :D

      Usuń
    3. "wogóle"?? zna ktoś takie słowo?

      Usuń
    4. A gdzie ona ten komentarz dodala? bo znalezc go nie moge

      Usuń
    5. pewnie jeszcze chodzi o zakres podstawowy, też mi wyczyn...

      Usuń
    6. W komentarzach pod tym linkiem jest jej wypowiedź.

      http://www.facebook.com/photo.php?fbid=445155055537039&set=a.141868405865707.37010.135448309841050&type=1

      Usuń
    7. Wy chodzicie do gimnazjum czy jak? Matura ustna ma jeden poziom, Jessica pisala i podstawe i rozszerzenie pisemne- pisala nawet na fb ze testy byly bardzo latwe i dobrze jej poszly

      Usuń
    8. Jessica napisala polski i angielski na 100%

      Usuń
    9. matma to dopiero była łatwa, wystarczyło na te 30% użyć odpowiedniego wzoru z ksiażeczki i podstawić dane :) a jednak nie zdała, tak? czy w końcu zdała? :>

      Usuń
    10. o rany rany, no powiedzcie czy zdala czy nie zdala bo juz kolajna noc nie spie i nadal nie wiem czy zdala czy nie! o.0

      Usuń
    11. ja też zdałam obie ustne na stówkę. podobnie jak cała masa innych ludzi w polsce, wliczając w to moją siostrę kilka lat temu. ustna matura jest tak banalna [w szczególności nowy angielski], że nie wiem jak mozna jej nie zdać.

      a 30% z matmy to można uzyskać z samych zamkniętych. a zamknięte jakie są, wiadomo.

      Usuń
    12. gdyby zdała, to by napisała wprost, że zdała, a nie wspominała o ustnych egzaminach z polskiego i angielskiego.
      szczegółów na temat życia osobistego nie boi się ujawniać, więc gdyby było się czym chwalić, to pewnie by się pochwaliła.
      a tak na marginesie, to trochę dziwnie wygląda ta uśmiechnięta emotikonka na końcu zdania, w którym znajduje się informacja o rozwodzie rodziców. rozumiem, że to uśmiech wynikający z tego, że jest dowód na to, że "anonimusy" zawsze kłamią ;) ale i tak jakoś dziwnie to w moim odczuciu wygląda.

      w wywiadzie dla kimona, który odbył się niedawno, Jess nie powiedziała, że niedawno zdała maturę - użyła sformułowania "pisałam maturę"... brzmi to podejrzanie;) tym bardziej, że widać, że zastanawiała się wtedy usilnie, jakie określenie wybrać.

      ale cytowany tutaj koment dobitnie świadczy o tym, że na politykierstwie to się nasza Jessica zna świetnie...:) i chyba za to najbardziej lubię jej blog - pr-owy praktyk-geniusz (czyt. niezły z niej manipulator;)).

      Usuń
    13. Anonimowy4 października 2012 23:11


      Jakby maturę PISEMNĄ zdała na 100% a nie ustną, to nie pisałby o tym już w maju, bo wyniki są zawsze 30 czerwca. Tak więc zdała ustną na 100% i szczerze mówiąc to nie zdam nikogo, kto nie zdałby ustnej na 100 - taki poziom :)

      Usuń
    14. zalezy na jakich nauczycieli trafisz na ustnym, w jednej szkole za to samo mozesz dostac 15 pkt a w innej 20, normalka

      Usuń
    15. Jak dobra szkoła to wszyscy dobrze umieją język, więc dostają po 100% pomimo wymagających nauczycieli. Jak szkoła kiepska to nie tylko uczniowie kiepscy, ale też i nauczyciele, więc za nic dają też 100% :P

      Usuń
    16. Wy się lepiej zainteresujcie tym że Charliza w Niemczech siedzi (co podkreśla w co drugim komentarzu) jak się rok akademicki zaczą... Czyżby psychologia przestałą byc przydatna w radzeniu sobie z krytyką?

      Usuń
    17. chodzilo mi o to na jaka "kose" trafisz na ustnej

      Usuń
    18. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    19. Ach, Studenciaki...

      Usuń
    20. Z tymi studiami to chyba jest tak, że ona ma jakiś inny tok nauczania, bo w ciągu roku akademickiego może sobie pozwolić na sponsorowane wyjazdy, wakacje itd. Ja nawet jakbym chciała zapłacić i pojechać sobie na wakacje to nie pojadę, bo jak opuszczę ćwiczenia to mnie wywalą :D

      Usuń
    21. "Zaczął sie Manufaktura Fashion Week. Teraz trwa pokaz holograficznych modelek. Idziecie? Ja jutro prosto z lotniska-kierunek Łódź :)"

      ciekawe gdzie ona studiuje że nie musi chodzić na uczelnię :D

      Usuń
    22. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    23. dobrze, że są takie iwenty jak Manufaktura Fashion Week. może gdyby nie to niezwykle ważne wydarzenie musielibyśmy czekać na powrót Charlize z jej Vaterlandu jeszcze dłużej, a pracownicy SWPS zaczęliby się martwić o swoją sławną studentkę;)

      co do faktu bycia "znaną"... to wydaje mi się, że jednak więcej osób w Polsce kojarzy nazwę Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej niż Charlize-mystery;)

      Jakby SWPS organizowała tyle konkursów na lajki co polskie blogerki, to pewnie dobiłaby do lepszego wyniku niż te 8.170 fanów;)

      Usuń
  17. ale kto umieścił tę reklamę na hemoroidy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemodne na FB ( http://www.facebook.com/niemodnepolki )

      Usuń
  18. Ostatnio czytałam na jakimś forum (nie wiem nawet czy to nie był ten sławetny Wizaż) jak jakaś dziewczyna pisała, że kiedyś wygrała u Szarlizy aukcję na allegro, ale ostatecznie z zakupu zrezygnowała i dalej opisuje reakcję Szarlajzy. A najlepsze jest to, że wycofała się z tej aukcji tylko dlatego, że rzecz miała być 'nowa', a okazała się używana, bo Szarliza pokazywała ten sam strój kiedyś na swoim blogu(!), a sprzedawała później jako 'nieużywane'. Ta laska więc grzecznie jej napisała, że przeprasza, ale chciałaby jednak zrezygnować, a wtedy Szarlajza podobno strasznie się wkurzyła i nawet oskarżała dziewczynę o oszustwo ;/ Żenada. Zaraz poszukam linka do cała dyskusji i zaraz jak znajdę to wam wkleję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie ma to jak sprzedawać coś "nowego" co wcześniej pokazywało się na blogu ;o

      Usuń
  19. Nie od dzisiaj wiadomo, że Charlize bardzo nie lubi jak ktoś odstępuje od aukcji u niej, bo pazerność tej dziewczyny sięga sufitu :( Wiadomo, że różne wypadki losowe chodzą po ludziach i czasami ktoś z jakiegoś powodu naprawdę może musi zrezygnować, bo po prostu tych pieniędzy nie ma (chociaż wczoraj jeszcze miał) albo musi przeznaczyć je na coś innego, bo coś się stało. Dla Charlize to jednak powód do radości i złośliwości jak widać, że ktoś stracił pracę,bo a może naprawdę dzisiaj ją stracił? Nie rozumiem jej zupełnie...Za każdym razem wystawia po kilkanaście szmat (z których 90% i tak dostała za free), zarobi na tym z 3 tysiące albo więcej, ale nie, jej i tak mało i nawet 5ciu groszy nie przepuści...A na FB zawsze po swoich aukcjach wstawia takie chamskie komentarze, że a to ludzie są niedojrzali, a to z kim ona robi interesy...
    Jaka ona jest żałosna w tej swojej pazerności i aby tylko ta pazerność i głupota nie zwróciły się kiedyś przeciwko niej


    Charlize-mystery
    24 stycznia

    Za chwile sie koncza 3 aukcje, i nagle w tym samym momencie:
    -jednemu kupujacemu sie zepsul samochod
    -jeden stracil prace
    -a kolejny ma inne wydatki

    Allegro...



    Charlize-mystery

    i te maile "no proszę mnie zrozumiec i postawic sie w mojej sytuacji' :/
    24 stycznia o 11:22 · 1



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bez powodu Charlize jest najbardziej nielubianą wśród blogerek. Ale sama jest sobie winna :]

      Usuń
    2. z tym, że Charlize postępuje nie fair wystawiając używane rzeczy, jako nowe zupelnie się zgadzam. Ale co do reszty Twojego komentarza ręce mi opadają. Sama sprzedaję na allegro sporo rzeczy, za wszystko co wystawiam płacę prowizję i również zdarzają mi się osoby, które u mnie kupują, a potem nie raczą zapłacić za daną rzecz. I wiesz co? Nie interesuje mnie kompletnie nic, jedynie to, żeby dana osoba mi zapłaciła, bo niby z jakiego powodu ja mam być stratna? Dlaczego ktoś coś kupuje, a potem nie raczy zapłacić, to jest według ciebie ok? Akurat tutaj się nie dziwie Charlize, bo takie sytuacje naprawdę są bardzo nieprzyjemne, a upominanie się o własne pieniądze tym bardziej...

      Usuń
    3. Z tego co napisał anonim z 5 października 2012 20:00, to chodziło o wycofywanie ofert, a nie kupujących, którzy nie płacą. Też sprzedaję na allegro i rozumiem, jak ktoś chce wycofać ofertę. Można się zwyczajnie rozmyślić. Co innego jak ktoś kupuje i nie chce zapłacić i trzeba się upominać. Mnie też do wyprowadza z równowagi. Ale tu też można sprawę załatwić w różny sposób: co innego jak ktoś napisze, że nie może zapłacić z jakiegoś powodu, co innego jak kupi i się nie odzywa, albo zwodzi tygodniami i nie płaci. Na takich kupujących jest sposób - wypełniasz formularz, allegro zwraca ci prowizję, a taki kupujący dostaje ostrzeżenie, a 3 ostrzeżenia to blokada konta, więc nie ma się co przejmować

      Usuń
    4. no ale wiem, że Charlize miała takie przypadki i o tym chyba tez pisał ten anonim, że ktoś coś u niej kupił, po czym stwierdził, że jednak nie ma ochoty na zakup. Wiadomo,że allegro zwróci prowizję itp, ale jakby nie było takie podejście do transakcji nie jest uczciwe ze strony kupującego...
      Chyba, że inne warunki obowiązują, gdy przedmiot nie jest zgodny z opisem jak u charlize, ale tego to już nie wiem :p

      Usuń
  20. A Charlize jak widać negatywów przybywa, po ostatniej aukcji także ma już nowe :D Bardzo z niej musi być uczciwa osoba, tylko oczywiście u siebie nic złego nie widzi, ale innych od oszustów wyzywać potrafi, bo ktoś jej się z aukcji wycofał :D. A tu pierwszy z brzegu komentarzyk po najnowszej "wyprzedaży szafy" z 25 września



    Negatywny
    wto 25 wrz 2012 20:25:49 CEST
    2571333398
    Pokaż

    Sukienka nie była nowa. Zdjęcia "real" nie prezentowały sukienki, którą otrzymałam (zamiast naszytej metki oryg tylko inna metka z rozmiarem). Po zgłoszeniu problemu - niemiła odp. Po 2gim mailu brak odzewu i chęci wyjaśnienia sprawy. Nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Charlize Mystery o sobie ze strony jakiegoś płynu Dreft :D


    Blogerka, stylistka, redaktorka, przyszła pani psycholog. Moda to całe moje życie - pasja, sposób na życie, sposób na odstresowanie się. Na codzień zajmuję się pisaniem informacji prasowych, stylizowaniem sesji zdjęciowych, pracą jako personal shopper.


    yyyyy...Na 'CODZIEŃ' to gdzie ona konkretnie jest tą redaktorką? coś mnie ominęło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. redaguje teksty na swoim blogasku, więc jest... redaktorką;)

      Usuń
    2. Czasem można się natknąć na jakieś jej artykuliki w różnych serwisach...

      Usuń
    3. uważam, że Karolina może robić wiele różnych rzeczy, ale te wymagające posługiwania się w formie pisemnej poprawną polszczyzną powinna chyba sobie jednak odpuścić;)
      przygotowuje całkiem ciekawe sesje zdjęciowe, jej stylizacje są zazwyczaj poprawne, więc akurat w jej przypadku chyba lepszym sposobem na zrobienie kariery wydaje się być poświęcenie obrazkowej, a nie redaktorskiej stronie feszyn.
      nie mam nic do niej, ale liczba usterek językowych w jej wpisach jest czasami naprawdę porażająca, więc z całym szacunkiem, ale mam nadzieję, że kariery "redaktorskiej" nie zamierza kontynuować poza swoim blogiem.

      wydaje mi się, że określenie "artykulik" jest jak najbardziej na miejscu;) teraz rzeczywiście przypomina mi się, że kilka miesięcy temu chwaliła się jakimś swoim dziełem na temat tego, że biel jest nową czernią (albo coś w tym stylu;))

      znalazłam małą próbkę poza-charlizowo-mysteryjnych wypocin Karoliny

      http://zwierciadlo.pl/uzytkownicy/charlizemystery

      generalnie chyba nie jest tragicznie, ale muszę przyznać, że uwielbiam, jak szafiarki używają słowa kolaboracja;)

      Usuń
    4. ja też uwaielbiam ich kolaborację :P charlize pracuje w "hot" - jest wymieniona w stopce redakcyjnej :)

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Muszę Cię rozczarować. W HOT pracuje stylistka Karolina GRUSZECKA, a nie Karolina Gliniecka.

      Usuń
    7. mój błąd. nieuważnie przeczytałam, bo coś mi się kojarzy, że ona się kiedyś chwaliła , że dla nich pracuje:P

      Usuń
  22. Haha, jakas fanka Charlize napisala ze ja widziala wczoraj w Klifie (a przeciez byla w DE oficjalnie...) Ciekawe kiedy komentarz znkinie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, ale wy macie problemy?Moze zajmijcie sie jakims wolontariatem,jest tyle ludzi potrzebujacych pomocy.Dobro powraca,a zlu wyrzadzone drugiemu czlowiekowi wraca potrojnie.

      Usuń
    2. jestem wolontariuszem w dwóch różnych instytucjach, zajmuje sie pracą z dziećmi ;) i czytam też niemodne. co ma piernik do wiatraka?

      Usuń
    3. Przecież Szarli pisała, że wraca na kilka godzin w piątek wieczorem do Wawy, a dopiero następnego dnia jechała do Łodzi... Co tu do kasowania?

      Usuń
    4. pisała ze wraca w sobote rano, nawet rano dodala zdjecie z lotniska wiec wyluzuj

      Usuń
    5. Naprawdę macie spore problemy ze sobą skoro czepiacie się takich rzeczy. ja parę razy byłam widziana na mieście mimo, że po 8 rano dalej wylegiwałam się w łóżku.

      Czasem ludziom wydaje się, że coś widzą.

      Usuń
  23. Jest juz norma, ze ludzie w naszym kraju nie zajmuja sie swoim zyciem, a zyciem wszystkich dookola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę smutne, że aż tyle dziewczyn daje temu świadectwo. Zarzucając wszystkim wkoło jakie są be, a same twierdząc, że przecież wolno. Tyle tylko, że z takich osób pewnie sporo osób sika za plecami.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  24. Basia mialysmy isc na kawe!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Och, CHALIZA boli się chodzić po ulicy na piechote...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    2. Boi się łódźkich dresów jak napisała. Widocznie Adiego nie wzieła do ochrony

      Usuń
    3. Chyba raczej O Adiego, który raczej w typie dresów nie jest

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    5. Znaczy parkę kumpli ofkors, żeby nie było, że sugeruję, iż każdy laluś w rureczkach, rejbanikach, z przedziałkiem z boku i z parciem na szkło preferuje od razu chłopców :D

      Usuń
    6. To po cholere pojechala tam chałturzyć???!!!!

      Usuń
    7. Ona pisze, że była tam w "pracy" i teraz idzie do kina żeby "po pracy" odpocząć

      Usuń
    8. Charlize-mystery
      Oj piechotą to ja nie chodzę w Łodzi, bo się boję :) następnym razem jak znowu tu przyjadę to na pewno odwiedzę to miejsce :)
      14 godz. temu · Lubię to!

      Charlize-mystery
      Nie ufam temu miastu i grupom dresikow stojących w bramach starych pomazanych graffiti kamienic... Czuje sie tu jak na warszawskiej Pradze ;)
      5 godz. temu · Lubię to! · 1

      Charlize-mystery
      Poważnie :) w Warszawie czuje sie o wiele bezpieczniej :)
      58 minut(y) temu · Lubię to!

      Usuń
    9. Widocznie w Łodzi nie lubią Niemców

      Usuń
    10. to by wzięła taxi skoro to tak blisko... a nie pieprzy, że się boi. Bez jaj. Każdy w obcym mieście ma mniejsze zaufanie, ale bez przesady żeby się bać 10 min w centrum przespacerować. No chyba, że ma problemy z orientacja w terenie i się boi, że się zgubi;)

      Usuń
    11. Anonim z 14:25 rozwaliłeś mnie hahaha :D

      Usuń
    12. Charlize-mystery
      ale daje zarobić panom taksówkarzom :))
      40 minut(y) temu · Lubię to!

      Usuń
    13. z tego co pamietam,jak byla ostatnio w Lodzi, to ludziejej mowili na fejsie,zeby nie chodzila wieczorem po Lodzi,a wy teraz robicie z tego wielka aferke.Jesli mieszkancy tego miasta tak mowia, to chyba cos w tym jest. No ale ograniczenie niemodnych ,nie ma granic.

      Usuń
    14. to po co tu wlazłas?!

      Usuń
    15. niezly poziom tutaj prezentujecie,nie ma co!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
    16. Bo jakby założyłą swój dres - ziperal to by się wbiła w tłum tamtejszych dresów..... ale wróć - ziperal to był tylko na potrzeby reklamy i jednej sesji, zapomniałam

      Usuń
    17. Mam podobne odczucia dotyczące Łodzi czasami tak szczerze mówiąc :P Dziwne jest to miasto.

      Usuń
    18. coś jest na rzeczy z tą Łodzią...2 lata tam spędziłam i też bałam się łazikowac wieczorem...czasem dziwnych ludzi i dziwne sytuacje sie napotyka...

      Usuń
    19. Łódź nie tyle jest niebezpieczna, co po prostu śmierdzi. Dosłownie. Nie wiem dlaczego, ale tam jest strasznie ciężkie, 'brudne' powietrze. A dresy jak dresy. Są w każdym mieście, nie tylko w Łodzi.

      Usuń
    20. Łódź to ciekawe miejsce, ale nocą faktycznie bywa dziwnie i różnie.

      Usuń
  26. chętnie, ale jestem tylko natolatką i nie chciałabym zabierać twojego czasu:) jesteś bardzo inteligentną osobą i chyba rozmowa z głupiutką 15latką troche by cię zawiodła:> z resztą szkołą mi na to nie pozwala, bo strasznie dużo nauki nam dają:( jeszce teraz projekt gimnazjalny i bierzmowanie;/ ale mam nadziję,że kiedyś przyjdzie taki czas, że się spotkamy i pójdziemy razem na zakupy:) narazie wolałabym się też z nikim niespotykać, bo od jakiegoś czasu mam straszne problemy skórne i strasznie sie tego wstydzę:( no, więc jak na razie zostajemi tylko liczyć, że kiedyś cię zobacze na żywo:>>>

    Kamcia to ma wyobraźnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. pewnie tak, ona jest świetną bajkopisarką :D

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  27. TO PIERWSZY BLOG NA KTORYM CZYTAM ROZNIEZ KOMENTARZE! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  29. "Dzisiaj w końcu puściłam wodze wyobraźni.
    Wyszło soczyście i kolorowo."
    http://4.bp.blogspot.com/-tuk-g4Wxvrw/UFx8KKa8F2I/AAAAAAAAGh0/eYe93iHDeTI/s1600/DSC05673.JPG

    dziewczyno-trzymaj zwieracze...

    OdpowiedzUsuń
  30. A ja mam pytanie odnośnie Macademian Girl:) czy ona tak chodzi ubrana na co dzień? Uprzedzam, że nie krytykuję, jestem tylko ciekawa. A pytam tu, bo do tej pory na liczne pytania na blogu czy ona w tych strojach chodzi do pracy/szkoły, nigdy nie raczyła odpowiedzieć. A czasem zdarzały się dość niemiłe odpowiedzi z jej strony mimo, że nikt jej nie krytykował ani nie oceniał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. macademian chyba jako jedyna blogerka naprawdę chodzi ubrana tak jak na blogu

      Usuń
    2. widziałaś?

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. 'Wiem, ze Twoja wypowiedź teoretycznie jest niewinnym pytaniem, ale w praktyce jest wyraźnie podszyta silną chęcią 'zrównania mnie do przeciętnej xyz'.' chyba ma trochę za wysokie mniemanie o sobie i lekką paranoję...

      http://macademiangirl.blogspot.com/2012/08/textures-all-way-shop-my-closet.html

      Usuń
    5. az przykro sie robi czytając zalinkowana dyskusję, zawsze miałam Tamarę za miłą osobę, a tu taki zbuk...okres miała, czy co???

      Usuń
    6. a ja miałam kiedyś styczność z szafiarkami (niestety z szarlajzą nie:p) i powiem Wam, że Tamara zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, to naprawdę przemiła osoba. Dlatego też mnie zdziwił jej ton w tym komentarzu, szczególnie te zarzuty, że chce się zrównac do przeciętnej xyz...

      Usuń
    7. nie poznałam jej nigdy osobiście, ale z tego co zaobserwowałam na blogu to jest milutka i słodziutka (do przesady) jak ktoś ją komplementuje. Jeśli tylko ktoś zadaje pytanie czy tak chodzi normalnie na co dzień robi się niemiła i złośliwa. Bo przecież ona jest inna niż wszyscy, a my przeciętni mamy podziwiać i robić ochy i achy...

      Usuń
    8. kurcze slaba da dyskusja - kompletnie nie ogarniam oburzenia tamary ze ie wychodzi przed dom pogadac i nie je chleba, przecie to byly przyklady! przyklady na zwykle codzienne czynnosci! litosci jak tym laskom palma bije

      Usuń
    9. A może kretynko nie palma bije, ale najnormalniej w świecie dziewczyna ma dość, że jej osobowość jest co chwile podważana? Przez rok, parę razy dziennie odpowiadaj na jedno i te samo pytanie. Do głowy możnaby dostać. Jakby się ludzie ogarnąć nie umieli. Co kogo to interesuje jak chodzi po ziemniaki czy na domówki..
      Trochę swojego życia kurwa trzeba mieć.

      Usuń
    10. A może nie wyzywaj nikogo od kretynek, bo sama na taką wychodzisz:)

      Usuń
    11. Anonimie z 09:49 brzmisz, jak oburzona Tamara...

      Usuń
    12. wlasnie - nie wyzywaj od kretynek bo nikt ciebie do tablicy nie wezwal ;)

      Usuń
    13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    14. Olga Cecylia, jeżeli uważasz, że to jest "miła" odpowiedź, to albo jesteś psychofanką Macademian albo jesteś takim samym złośliwcem z mania wielkości jak ona albo... nieuważnie przeczytałaś tę dyskusję.

      Z mojego punktu widzenia: tu nie chodzi o to, że pytanie zawarte po raz tysięczny/milionowy. Blogerka, która szanuje swoich czytelników i nie uważa siebie za modową alfe i omegę albo nie udzieliłaby odpowiedzi na takie "denerwujące" pytanie albo napisałaby "na co dzień można mnie spotkać ubraną w taki sposób jak na blogu"... no i byłoby po sprawie. ale nie... trzeba się rzucać jak jakaś wesz i oskarżać anonimową obserwatorkę własnego bloga (z najprawdopodobniej dobrymi intencjami) o zrównanie wielkiej, niepowtarzalnej królowej Macademian ze zwyczajną Kowalską.

      Jeżeli Tamara tego typu wystąpienie jak tutaj powtórzy jeszcze raz, to bez żalu kliknę na jej fanpage'u "nie lubię". Moim zdaniem największym głupstwem, jakie może zrobić bloger w stosunku do swoich czytelników, jest wywyższanie się i wmawianie plebsowi, że nie jestem zwyczajną xyz. A kim ona tak naprawdę jest? Studentką jakiejś marnej uczelni, która się potrafi fajnie ubrać w ciuszki od sponsorów? o Boże, cóz to za osiągnięcie! Normalnie osoby z doktoratem, świetną pracą i wieloma innymi osiągnięciami powinny się schować, bo królowej Tamarce woda sodowa do główki uderzyła.

      Weź zajrzyj na bloga Kariny (http://karinainfashionland.com/) i zobacz na jakie pytania (czasami po raz setny) odpowiada ta dziewczyna. Można ją lubić albo nie, może kogoś denerwować, że wartość niektórych jej stylizacji to suma nawet kilku tysięcy zł, ale tego, że dba o swoich czytelników odmówić się jej nie da.

      Usuń
    15. Tamara tak NIE chodzi ubrana na co dzień - widziałam ją w Szczecinie, ot zwykły szaraczek z nieco orientalną urodą po tatusiu.

      Usuń
    16. No i właśnie nie rozumiem czemu nie może napisać, że czasem chodzi tak a czasem tak. Tylko się od razu niepotrzebnie rzuca...

      Usuń
    17. ciesze sie ze ktos to zauwazyl ;) odpowiedz jest niemila i wielce urazona - macademian czuje ze ktos podwaza jej wyjatkowosc, coz to za problem - napisac - tak chodze tak na co dzien albo i nie i po płaczu

      Usuń
  31. to, że my tu hejtujemy Charlize to małe miki, odsyłam do najnowszego, czwartego nr shot mag (link na blogu venili), jest w nim artykuł o wiarygodności i nie - wiarygodności blogów dla odbiorców i potencjalnych reklamodawców, pojechane po Charlize, że hej :))) w czasopismie, które generalnie promuje szafiarstwo przecież

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1)czasopismo znane niewielu osobom
      2)"redaktorka" która chce się wypromować na blogerkach

      Nic nowego ;)

      Usuń
    2. I bardzo dobrze ktoś napisał, że Charlize prowadzi antybloga, a nie bloga i dla ciuchów za free, kasy, a nawet darmowego Domestosa zrobi wszystko :D

      Ktoś jeszcze powinien zainteresować się jej sprzedawaniem starych ciuchów jako nowych, bo w internecie mnóstwo wpisów o tym, a dziewczyny, które u niej kupowały teraz nazywają wprost, że zostały po prostu oszukane. Strasznie pazerna dziewucha

      Usuń
    3. Ojeju, pojechali Szarlize, że ma problemy z odmiana rzeczownika i ortografią, a ona sama biedna pisze o sobie, iż jest "redaktorką". Szarlizo gdzie i co tak redagujesz?

      Nie kumam firm, które nawiązują współpracę z nią, bo jest już przecież pośmiewiskiem w sieci od długiego czasu, a większość odwiedza jej bloga tylko po to, żeby robić sobie z niej jaja :D
      ostatnio moja koleżanka w ostatniej chwili nie zamówiła sobie z pewnego sklepu butów, tylko dlatego, że zachwalała go w poście sponsorowanym Szarliza :D czyli już wiadomo było, że sklep jest nie halo, że takiej żałosnej reklamy sobie szuka :D

      Usuń
    4. ludzie w marketingu tych firm wiedza zapewne tylko ze to poczytny blog i ma duzo klikow a ze net sie smieje z szarli - no coz tego juz nie ogarniaja bo czy to wazne? kliki i odslony i tak sa :D

      ostatnio szarli polecila neutrogene - napisalam ze jesli poleca to on to ja nie wierze nic a nic - takiej tresci komentarz nie przeszedl niestety ;) nie hejtowalam jej ani nie uzylam wulgaryzmow ;)

      Usuń
    5. nie hejtowałaś, ale stwierdziłaś, że kłamie:) co do neutrogeny od siebie dodam, że jest genialna;)

      Usuń
    6. nie ze klamie ale ze jej nie wierze ;)

      Usuń
    7. a znasz ją?

      Usuń
    8. z Charlize to trochę jak z Kamilą - tak jak to napisał ktoś powyżej, śmichy - chichy, ale odsłon dużo i to sie liczy dla reklamodawcy...no i oczywiście obie sa utalentowane w zakresie bajkopisania, obie pochodzą z Podkarpacia, obie obchodziły niedawno 23 urodziny - rodzielone przy urodzeniu siostry bliźniaczki czy jak???

      Usuń
    9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    10. I obie mają problemy z językiem polskim :D

      Usuń
    11. Kama duże staty? ahahahaha chyba dzięki pisaniu samej sobie słit komci.

      Usuń
    12. Anonimowy 13:51
      Bo ja wiem? Moim zdaniem naprawdę sporo ludzi do niej zagląda. Aczkolwiek znaczny odsetek w nadziei na to, że powróci dawna Kama :D

      Usuń
  32. Nieźle pojechali po charlize w magazynie Shot, strona 68.

    http://issuu.com/shot.mag/docs/shot.mag.04

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawdę napisali, więc to żaden pojazd

      Usuń
    2. Taki ło ten artykuł. Z jednej strony autorka pisze, że blogerki nie są opiniotwórcze, oraz że promocja marki przez nie ma mało sensu, z drugiej twierdzi, że na blogu można zarobić, a kampania na nim jest warta kilka tysięcy.

      Nie wiem też skąd wzięła pomysł, że młode pokolenie blogerek zostało sprowadzone na złą drogę przez dziewczyny, które się wybiły. Mają przepraszać za swoje osiągnięcia?

      Temat ok, ale dla mnie raczej ślizga się po powierzchni, najeżdża trochę na Charlize i inne blogerki licząc, że ludziom się to spodoba. A ja bym chciała poczytać jakieś głębsze przemyślenia w temacie.

      Usuń
  33. zlot blogerek ziemi podkarpackiej - fotorelacja na wiadomym blogu...wiecie co, kończę hejtować Kamilę, ona naprawde nie odstaje stylem i urodą od swoich krajanek, one tam wszystkie takie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem z Rzeszowa, zarówno tutaj, jak i na całym Podkarpaciu są dziewczyny, które potrafią się świetnie ubrać, które śledzą najnowsze trendy itd, tylko niestety nie prowadzą swoich blogów, a szkoda, bo jak się okazuje, te które jednak to robią są antyreklamą Podkarpacia, utrwalają stereotypy o dziewczynach z "prowincji" - dowód w/w zjazd, Iza

      Usuń
    2. Nie wiem co Wy chcecie od tych dziewczyn - wyglądają normalnie, schludnie, nie każdy jest piękny jak Angelina.
      opanujcie się.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    4. bardzo dziękuję, aż się uśmiechnęłam za powyższą pochwałę ;)

      Usuń
  34. "A w między czasie..." - Szarliza jak widać polskiego nie opanowała, angielski w jej wykonaniu to porażka przez wielkie "P", więc mam nadzieję, że chociaż w ojczystym niemieckim potrafi pisać poprawnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Notkie ze swoim TODAYIWEAR obiecana na Tomorrow pisze już od 4 czerwca (patrz fanpage)

      Usuń
    2. pokaż o które chodzi

      Usuń
  35. dajcie nową notkę!

    OdpowiedzUsuń
  36. czy ktoś widział Charlize w najnowszym wydaniu "Flesz" ? :D polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widział... na jej blogu. Jak na nią nawet ok...

      Usuń
  37. Żeby być feszyn w czasie przeziębienia, trzeba sobie kupić Ziperal ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: komentarze chamów, prostaków i chętnych na darmową reklamę mogą pewnego dnia zniknąć. Pomyśl zatem, czy nie szkoda Ci ścierać na marne literek z klawiatury.