środa, 26 lutego 2014

Coś tu śmierdzi czyli jak zostać luksusową blogerką za 16 zł

Na wizażu kolejna afera! A ponieważ z udziałem blogerek, Niemodne Polki muszą wsadzić nos w nieswoje sprawy i wywęszyć, co tym razem nasze wyrocznie stylu i wizażu narozrabiały. Na dziale perfumeryjnym zawrzało! Czujne czytelniczki podrzuciły nam temat o wstrętnych praktykach pewnej perfumerii rzekomo sprzedającej podróbki perfum. Nie oni pierwsi i nie ostatni - chciało by się rzecz. Proceder niecny, godny potępienia. Oczywiście wiadomo, że zawsze znajdzie się grupa ludzi, która to wesprze, czasem z niewiedzy a czasami "nie widzę różnicy - więc po co przepłacać?". Ale absolutnie nie spodziewałyśmy się, że w takiej "akcji" zobaczymy blogerki. 
Dziewczyny które blogują, na ogół pretendują do miana znawczyń w danej dziedzinie - przynajmniej takich samozwańczych, we własnych kółeczkach wzajemnej adoracji (oczywiście jest też wiele blogerek, które naprawdę posiadają rzetelną wiedzę w tematach, którym się poświęcają). Chcą nam pokazać, że znają się na prezentowanym temacie, chcą również być naszymi przewodniczkami w świecie mody, urody, kosmetologii, fryzjerstwa czy dowolnym innym. A my im ufamy. Czerpiemy z ich blogów inspiracje, informacje, podczytujemy o nowościach z podwórka, na którym, wydawałoby się, poruszają się pewnie. Czytamy posty o perfumach, zapewnienia o oryginalności flakoników podpisanych Versace czy Dior, ale w cenach lub pojemnościach w jakich NIGDY nie zobaczymy ich w żadnej porządnej perfumerii. "Nie znam się ale się wypowiem - za warty kilkadziesiąt zł komplet podróbek" - tak powinno brzmieć motto panien, które reklamując ten tani i obrzydliwy proceder na swoich blogach mogły by być właściwie nawet posądzone o współudział. Nie jesteśmy pewne czy to już podlega pod paserstwo (które można popełnić zarówno umyślnie jak i nieumyślnie) ale jedno jest pewne - zachwalanie tych produtków jako oryginały to po prostu wstyd i najtańsza forma sprzedania siebie i swojej reputacji jako blogerki. Smrodek pewnie będzie się ciągnął jakiś czas, nie tylko ten z podróbek perfum. 
Na koniec, żeby było jasne - nie oceniamy nikogo przez pryzmat zawartości portfela i chęci czy raczej niechęci do kupowania perfum oryginalnych. Przymusu nie ma, nie każdy musi pachnieć Chanel nr 5. Chodzi jedynie o blogerską uczciwość w stosunku do czytelników. Drogie blogerki, zanim połasicie się na kolejną współpracę za półdarmo, może warto dokonać małego rozeznania, czy nie wspiera się czegoś nielegalnego i jak to będzie rzutować w przyszłości na wasz wizerunek? 
Dziękujemy wizażankom za wyłapanie tego. Warto edukować ludzi w tej dziedzinie. Warto też po raz kolejny otworzyć oczy na zamknięty światek blogerek gotowych zareklamować wszystko za byle próbkę. 

Pozdrawiamy w imieniu tych zawistnych! Tak bardzo zazdrościmy!

Niemodne Polki


środa, 19 lutego 2014

Łyżka dziegciu w beczce miodku czyli mały przegląd youtubowy


Witamy serdecznie w ten cudowny, środowy wieczór, wszakże środa to prawie piątek, tyle, że dwa dni wcześniej. 
Dzisiaj o vlogerkach, vlogerko-blogerkach i o Youtubie, czyli zbiór faktów i plotek różnych, których motywem przewodnim jest YT.
  • Zaczynamy od naszej ulubionej "księżniczki". Kot nie mógł się doczekać postu o vlogerkach i już w Kocim Oku zaprezentował wam czary-mary Laury, zatytułowane: akceptuję swoje ciało.
  • Strój Basi (callmeblondiee) znalazł się w Miss Outfitów Stycznia. Niestety (albo stety) konkurencja była tak silna, że Basia zajęła ostatnie, piąte miejsce (kandydatura do MO).
  • U najlepszej funfeli Karoliny ze Stylizacje, spore zmiany - pomijając kwestię nowego baneru (czym tu się jarać?), Olga założyła swój drugi kanał: OleskaTv. Pierwszym "gościem" była oczywiście Karolina- jakoś trzeba sobie nabić wyświetlenia :) 
  • Olga "stworzyła" także (wraz z Goti) swoje własne bransoletki - w magicznej cenie 44,99 za sztukę. (klik). 
  • Z osobą TheOleski związana jest kolejna nowina. Karolina wraz ze swoją mroczną siostrą "jebać biedę" Kesencją, założyły kolejny kanał (trzeci po Stylizacje i Stylizacje2) - Stylowotv, gdzie oprócz zrobienia sobie krzywdy w trakcie ćwiczeń (panie "trenerki" powinny najpierw nauczyć się poprawnie wykonywać ćwiczenia), ugotowania żarełka z Jackiem, możemy udekorować mieszkanie z Marzenką (kto nie pamięta jej przeładowanej i pstrokatej choinki klika tu) oraz zrobić fantastyczne jak na 9-latkę DIY z Olgą (pomysł fajny, wykonanie nieciekawe klik).
  • Zmalowana jedzie wraz z firmą Benefit Cosmetics do USA. Tak, my też jesteśmy w szoku. Mimo problemów z mową polska i angielską, Marta robi świetne makijaże - tego nie możemy jej odmówić. Jednak to co ją ostatnio spotkało nieco nas zadziwia nawet nas - wyśmiewanie się z nieumiejętności czytania nazw kosmetyków to jedno, ale wypisywanie oszczerstw do firm jest ostrym przegięciem:



  • Hania (digitalgirl13) chyba wzięła sobie do serca krytykę jej dość obfitych kształtów, bo ostro wzięła się do roboty. Tak ostro, że spala 1500 kcal dziennie (klik). Niskim tętnem spoczynkowym nie powinnyśmy się przejmować (podobno sportowcy mają mocniejsze serca, które wolniej bije a Hania podnosiła kiedyś ciężary), ale 1500 kcal robi wrażenie.
  • xbebe18 zwichnęła sobie rękę strzelając z kostek. Mama zawsze straszyła, ale kto by pomyślał, że jest to naprawdę możliwe... (klik)
  • kajmanowa radzi jak optycznie powiększyć biust (piękna pierś nie zwiększyła niestety ilości wyświetleń) klik
  • Narzeczony Bogusi - Bartek, także założył kanał (klik). Jeśli chcecie poczytać gazetę, która jest "o wszystkim, o kosmosie, o historii, i o jakiś nowych odkryciach, yyyy nie wiem, no różne różne różniste", albo taką, która jest "bardzo fajna", polecamy Gazety, które regularnie czytam i polecam.
  • Druga połówka Bartka lubi "appulę". Jeśli zastanawiacie się czy jest to jakiś drink albo tabletki, śpieszymy donieść, że mowa jest o odtwarzaczu mp3 firmy "Apple" (odtwarzacz appulowski). A czy ty jesteś fanką Appuli?
  • Najbardziej zauważalne w ostatnim czasie youtubowe współprace? Rimmel (Olessska i Susz), YeahBunny (pannajoannamakeup i Stylizacje) oraz ponownie Szusz i tarka do stóp z Scholla (reklamowana także wśród piasku i szumu fal przez Fashionelkę).
  • Na zakończenie mała youtubowa burza.O co się dzisiaj rozchodzi? O przedostatni podpunkt naszego przeglądu, czyli o współprace - temat, który porusza wielu i nigdy się nie skończy.

Dorcia833 zamieściła w poniedziałek na swoim kanale filmik,  (klik) w którym mówi, że jej zdaniem obecnie dziewczyny na youtube przesadzają z współpracami (także z tymi ukrywanymi) przez co nie widzowi odechciewa się ich oglądać.
Dorcia wypowiedziała się zarówno jako youtuberka, która o każdej współpracy jaką nawiąże poinformuje swoich widzów, ale także jako widzka, która przestaje oglądać kanały na których w co drugim filmie pokazywane są konkursy albo rozdania.
Pod filmikiem wywiązała się ciekawa dyskusja youtuberek i ich widzek, którą przytaczamy.



Od razu także przedstawiamy screen z przytoczonego tekstu:

http://www.olfaktoria.pl/2014/01/jak-firmy-kosmetyczne-traktuja-blogerki/

 Youtuberkę 19AN92 chyba coś zabolało, bo filmik dotyczył współprac, a nie firm reprezentujących kosmetyki...

Lecimy dalej.
Tutaj sama prawda. Tak, tak drogie Youtuberki. Widzowie to nie debile:

Wypowiedź Anioła na resorach:

 itxjul (mieszkanie w USA od roku i udawanie ameryhańskiego akcentu oraz zapominanie polskich słów pominiemy):
kajmanowa:
 Tutaj mamy przykład kompletnego niezrozumienia przesłania filmiku. Jak to mówią, każdy słyszy, to co chce usłyszeć:

A tutaj mamy jedną youtuberkę z dobrym serduszkiem:

Droga Lulu - YT to już dawno nie są "szczere opinie". Teraz to hajs, współprace i ściemnianie widzów.

Naprawdę jest jeszcze ktoś kto wierzy Youtuberkom? Takie na których opinii można polegać można wymienić na palcach jednej ręki...


Serce rośnie widząc takie komentarze. Widzowie youtuberek przeglądają na oczy.

To, czego nie powiedziała Dorcia zostało napisane przez jej widzkę. Tak, Szusz i Stylizacje to dwa kanały, które w ostatnim czasie skupiły się głównie na kręceniu recenzji sponsorowanych. Wreszcie ktoś to napisał:

  • Na koniec wywiad m.in. z Nissiax83, która mówi, że za recenzję na YT można dostać od 2-4 tysięcy złotych, a za zorganizowanie konkursu na fejsiku od 500-1,5 tysiąca złotych. Niezły hajs, nie?
  • Może więc same zechcecie założyć kanał? ;)


screen z shoutboxa Dorci.



NiemodnePolki



niedziela, 16 lutego 2014

Miłość na blogersko. Sezon 2 epizod 7.

Minęło już kilka tygodni, podczas których Tess usilnie starała się zapomnieć o tym, że jej najlepsza przyjaciółka oraz ex facet są obecnie razem. Niestety, trudno było się nie natknąć na słodkie focie świeżo upieczonej pary na instagramie czy fanpejdżu Samary. Poza tym poznała sprawną rękę dentysty w obrobionych zdjęciach na blogu przyjaciółki. No i te nieszczęsne walentynki, kiedy to wraz z Adim spotkali zakochaną parę, czule szepczącą do siebie nad muffinami w Starbaksie. Tess nie mogła patrzeć, jak Zdzich z czułością mówi "Kochanie, chyba coś utkwiło Ci w ząbkach", po czym bierze wykałaczkę, chwyta stanowczo Samarę za brodę i usuwa bakalie spomiędzy jej zębów, a Sam szczerzy się do Zdzicha z wdzięcznością. 
Po głowie Tess błądziły różne szalone myśli, łącznie z tą, by sprzymierzyć się z porzuconą i dwukrotnie upokorzoną Isabel. Ostatecznie nic tak nie łączy jak wspólny wróg. Ale mimo wszystko Samara była jej przyjaciółką. No i Isabel dostała akredytację na NYFW, więc Tess nie chciała się przed nią poniżyć jako ta, która tam nie pojechała. Nie przeszkodziło jej to oczywiście w ukradkowym podglądaniu bloga rywalki. Dziewczyna ledwo powstrzymywała się od anonimowych komentarzy, na szczęście Adi przypomniał jej jak skończyła się afera z komentowaniem u Sióstr Sparx, a żadne z nich nie miało ochoty na kolejny skandal w blogosferze. Tess jednak musiała otwarcie przyznać, ze zdjęcia Isabel z NY były naprawdę świetne. Ktoś zrobił niezłą robotę, by zatuszować te zsiniałe z zimna dłonie trzymające kubek z kawą z nowojorskiego Starbunia. Łatwo było to wychwycić, porównując prywatne zdjęcia z instagrama i oficjalne, wyfotoszopowane, które ukazały się na blogu. Poza tym ten kubek z nowojorskiego Starbaksa, Tess dałaby się pokroić za taki artefakt. 
Nagle z oddali dobiegł ją dźwięk dzwoniącego telefonu. Tess poszła na poszukiwanie ajfona. Znalazła Coco siedzącą w jej torbie Korsa, telefon oczywiście był pod psem. 
- Halo Grzejniczku, co tam? - odebrała
- Siemanko słodka! Dzwonię do Ciebie, bo dostałem zlecenie na ciekawe zestawienie i chciałbym wiedzieć, czy jesteś zainteresowana. - zaczął Grzejnik - mam tylko jedno wolne miejsce i muszę wybrać jakąś blogerkę…
- Lecisz do NY z Bąkiem może? Jasne, czekaj, pakuję się i lecę z wami!
- Słonko, Bączuś już dawno jest w NY, nawet dzwonił do mnie niedawno, przesyła buziasy dla Ciebie i Adiego. Ucałuj go w tę pieczarkową grzyweczkę ode mnie tak bajdełej. Nie, ja nie o NY. Słuchaj, mam do napisania ranking najbardziej wpływowych blogerów, oczywiście jest ta lepsza dziesiątka i ta słabsza, takie nadzieje blogosfery. - opisywał Grzejnik a Tess słuchała z zapartym oddechem, próbując skojarzyć czy ranking ma coś wspólnego z boksem. A nie, to ring. 
- I cała rzecz w tym - kontynuował Grzejnik - że Isabel zaoferowała mi kilka postów, w których będzie mnie promowała, do tego załatwi mi kampanię szamponu na porost włosów na klacie i zabierze mnie ze sobą na sponsorowany wyjazd na Ejswenturę. Wiesz jak zdziry nie lubię, bo wielbię tylko Ciebie i Adiego, ale oferta jest zacna. A co Ty możesz zaoferować?… Halo, Tess, jesteś tam?
Tess wciąż stała w osłupieniu, rozmyślając nad tym co powiedział Grzejnik. Oto chwila, na którą długo czekała. Grzejuś oficjalnie ją wypromuje w swoim rank…eee… zestawieniu. Będzie wpływową blogerką! Zaczęła kalkulować, co takiego może zaoferować, żeby przebić Is. Sama kampanii i ofert nie miała zbyt wiele, więc nie było się czym dzielić. Promowanie Grzejnika w postach było zbyt mało warte, musiała dorzucić do tego coś więcej, coś, na czym mu najbardziej zależało…
- Załatwię Ci randkę sam na sam z Adim! - palnęła z żądzą sławy w oczach i dźwiękiem spływających maili od sponsorów w uszach.
- Ale Tess, przecież jesteście razem! To byłoby nie fair wobec Ciebie, poza tym już zdecydowałem, że będę z Bąkiem, więc nawet mimo mojej słabości do Adiego, nie mogę się zgodzić. Ale kusisz, oj kusisz… 
- Ale ja nie chcę być nadzieniem blogosfery - prawie ze łzami w oczach odpowiedziała mu Tess - nie chcę, nie zasłużyłam na to! Mój blog to ciężka praca! 
- no to kombinuj, na ofertę czekam do jutra do 16! A dziś jeszcze dzwonię do Samary! Pa Słonko!
Blogerka stała jeszcze chwilę w pokoju, gapiąc się na telefon i myśląc, co jeszcze mogłaby zaoferować Grzejnikowi. Musi przebić Isabel i Samarę! Samara nie będzie trudnym przeciwnikiem, Tess mogła się założyć, że Sam nie ma zbyt wiele do zaoferowania, ale również była pewna, że Zdzich dołoży się do oferty rocznym zapasem pasty do zębów plus darmową wizytą w jego gabinecie. Z drugiej strony wiadomo było, że Grzejnik na to nie pójdzie, bo zbyt zadbane zęby psułyby jego kreację na pierwszego chama blogosfery. Dziewczyna kombinowała dalej. Zapas muffinów ze Starbunia wchodziłby w grę tylko wtedy, gdyby wciągnąć w to Adiego, a tego Tess nie chciała. Ostatecznie miło byłoby pochwalić się narzeczonemu, że trafiła to takiego zestawienia bez jego pomocy. 
- Już wiem! - wrzasnęła do siebie i złapała Coco na ręce - mamusia jest genialna - zagadała do psa i zaczęła kręcić się z Coco w kółko - mamusia zrobi konkurs z tym tabletem Lestaro a Grzejniczek wygra tablecik i będzie zadowolony! Do tego parę postów promocyjnych, potem zrobimy imprezę na jego cześć i jeszcze coś się wymyśli! Pójdzie na to, musi, bo mnie lubi! - postawiła psa na podłodze i pobiegła do komputera pisać post o konkursie z tabletem.

piątek, 14 lutego 2014

Poezje czytelników vol.1

Witamy was serdecznie w tym wyjątkowym dniu wspomnienia św. Walentego - biskupa, męczennika, patrona ludzi chorych nerwowo i umysłowo, epileptyków oraz zakochanych.
Post, który za chwilę przeczytacie jest naszym walentynkowym wyraz miłości do was <3 Doceńcie go ponieważ czekał na swoją premierę ponad dwa miesiące, aż do największych nowojorskich mrozów.

Niechaj radosna twórczość naszych Anonimowych Komentatorów poruszy przemarźnięte serca! Zapraszamy.



Pewna niewiasta, królowa internetów
Pisała blog by stać się poetką.
Gdy już duży blog miała,
to sobie przypomniała,
że przecież jest analfabetką.

Posłuchajcie, bracia miła
To królowa nam zstąpiła
Pośród petów sobie hasa
Na chińszczyznę ciągle łasa
To władczyni jest modowa
Kasia Tusk się przy niej chowa
Gdy gorsetem swym zaświeciI fryzurą straszy dzieci
Chcemy więcej tejże damy
To władczyni jest reklamy!

Kamilla, Lejdi from Dębnica
To mega ostra jest pannica.
Gorsety, majty mejd in czajna
Uszanowanko, taka fajna!
Przez te haleczki z poliestru
Na czele blogów jest rejestru,
A jej seksapil rozzuchwala
Kustosza Piotra oraz Drwala.
Lecz próżno się napalasz, chłopie
Jesteś jak tło w jej fotoszopie...

Tłuste włosy, pryszcze wszędzie
To Kamili jest orędzie.
Nie dbać o się, nosić szmaty
Yankee Candle brać na raty.
Paint na syfy aplikować
Nie prasować - retuszować.
Zacnie wyblurować tło -
Głębia ostrości to nie byle co.

Na lustrzankę nie ma kasy
Lepiej być na łachy łasym.
Nosić buty plastikowe
I kolczyki odpustowe.
Romwe, siostry, Was wspomoże
Kiedy bieda, nie daj Boże.

Nogi golić - po co, gdzie tam!
Zdrowe odżywianie? E tam.
Kawa to podstawa diety,
A warzywa? Toż to bzdety.
Na krytykę głuche bądźmy,
Swoim własnym gustem sądźmy,
Gdy ktoś powie, że go brak
Odpowiadajmy: miało być tak!


Jest w Lublinie taki ktoś,
Kto wciąż reklamuje coś.
Kto na marki światowe
Ma jaranko odjazdowe.
Kto za torbę Witą, Korsa
Zjadłby nawet oko morsa
Kto za kumpla ma Kominka
Komu droga jest baskinka
Kto na lajstajf się przerzucił
Temat ślubu ciągle młóci.
Kto sukienkę miał od Zienia
Tak dobraną, od niechcenia
Kto chce mieszkać na Florydzie
Świat tylko w Tiffany Blue widzieć.
Kto melonik ma na głowie
Feszynelka jednym słowem.


Moskalik na cześć Czołowego Miętuska Blogosfery



Kto powiedział, że Pieczara
Strasznie głupią ma fryzurę
Temu obelg cała chmara,
Ten powinien zebrać burę!


Moskalik w obronie mięty


Któż to rzekł, iż miętowy
Jest kolorem niezbyt zacnym
Tego ja nie słucham mowy,
Tego ja w łeb chyżo pacnę.


Wdzięczny duecik ent & Słit Macziato mają zaszczyt przedstawić Lady Camillę Chorodyńską, Perłę Podkarpacia, Bijąse Dębnicy w hicie roku 2013 pt. "Odrażająca K." vel "Uciekający Panowie Młodzi".
Rekomendujemy zaśpiewanie utworu na melodię "Odrażający Drab" Kabaretu Starszych Panów (klik).

Gdzieś w miasteczku pod Rzeszowem,
Skąd bliziutko jest do Chin
Drwal rozbiera białogłowę
Z poliestrowych tkanin.
Dobry Boże, nie strój min
Za blisko stąd do Chin!

Gorset ciasno sznurowany,
Pierś wypływa górą, bam!
Lecz chłop wciąż nieuwiązany,
niełasy na ten kram!
Weź, uciekaj, panie stąd,
W jak najdalszy kąt.

Lejdi w paincie robi oko,
W chiński wystrojona szal.
Znana jest jak Ono Yoko,
Lecz pierś jej dusi żal.
Nie chce wbić jej na swój pal
Odrażający Drwal!

O mężczyźnie tak prawdziwym
Bijąse wciąż nocą śni.
Romans czyta taki ckliwy,
Za Drwalem jej się ckni.
Ślubna suknia wisi już,
A chłopa ni hu hu

Kto pocieszy naszą Perłę,
Choćby garnek wręczy jej?
Może król ze złotym berłem
A niechby nawet gej!
Już się na nią czai łotr,
Znany nam Kustosz Piotr!

Już tam Lejdi przyodziewa
Burdelowych szmatek stos.
Atmosferę tak podgrzewa
Na uciech liczy sto!
Na Kustosza oko ma
Bogini seksu ta!

Mimo ślubnej sesji w lesie,
Choć rogale piecze dlań,
Brudu Kustosz Piotr nie zniesie
Więc szybko zwiewa, drań!
Chciała ślubny post na blog,
A Kustosz skoczył w bok!

I znów grzebie się w poliestrze
W szmatach topi smutki swe.
Chiński przemysł nieco wesprze,
Jej szafa pęknie wnet!

Dobry człeku oczy spuść,
Bo Kamcia nie ma dość!
W meblościance pusty barek,
Jest decyzja, chociaż żal:
Chce hodowlę mieć pieczarek
I wybrać się na bal!
Ze sprzedaży szmat ma szmal,
Czas zwiedzić Wuppertal!


I jeszcze krótka twórczość dwóch z Niemodnych Polek:


Szarliz Mistery z Jarosławia
W znawczynię mody się zabawia
Podróbka? Inspiracja!
Tak właśnie brzmi jej racja
Czym wszystkich nas mocno rozbawia

Stepy Dębickie

I wpłynęła na chińskich podróbek przestwór oceanu,
Ciało odziewa tandeta, dziewczę wśród ciuchów brodzi,
poliestrowym stanikiem drwali uwodzi,
i wygląda jak więzień z Azkabanu.


Inspiracja:

Na zakończenie wyślemy wam jeszcze googlowską bombonierką z nadzieją, że tak jak niektóre osoby, macie wrodzony metabolizm i nie przytyjecie w łydkach.
 Całuski,
Niemodne Polki


poniedziałek, 10 lutego 2014

Miss Outfitów Stycznia - wyniki!

Czas na głosowanie na Miss Outfitów stycznia właśnie dobiega końca. Walka była bardzo zacięta i wyrównana, zwłaszcza między dwoma kandydatkami. Myślałyśmy na początku, że Miss Outfitów będzie jedna i wygra rywalizację w stylu Lejdi z Dębicy, ale okazało się, że wybór był trudniejszy. Nie zagadując was dłużej, przedstawiamy wyniki!

Najmniej głosów, bo jedynie 47, dostała Callmeblondieee. Można powiedzieć, że właściwie nie liczyła się w tym głosowaniu. W sumie dobrze, bo nie była to jeszcze aż tak koszmarna stylizacja, jakie niejednokrotnie się tu widywało.

Czwarte miejsce przypadło kandydatce noszącej futurystyczne okulary Jetsonów. Aschaaaaaaaaaa, a nie, sorry, tylko 3 x a na końcu, zdobyła 109 głosów.

Trzecie miejsce i brązowy medal Miss Outfitów stycznia przypadł luksusowym adidaskom by Chanel, zdobiącym stopy Sary z Sinbymannei. Aby znaleźć się na tej pozycji, Sara potrzebowała 152 głosy.

Drugie miejsce i srebrny medal Miss Outfitów stycznia zdobywa Alabastrowa Panna. Mimo że część z was uważała to za spoko stylizację (no serio?), większość nagrodziła ją swoimi głosami jako prawie najgorszą. A głosów tych było 268.

Pierwsze miejsce i niestety nie tak miażdżące zwycięstwo jakie odniosłaby Lejdi K przypada Siostrze Bukowskiej z bloga Bukowskie. Nie wiemy, czy przeważył naprawdę ten outfit, czy może całokształt, niemniej zagłosowaliście na nią aż 273 razy. Przypomnijmy zwycięską stylizację.


http://bukowskie.blogspot.com


Na koniec małe ogłoszenie duszpasterskie. Kot chwilowo opuszcza progi redakcyjne Niemodnych Polek i bierze mały urlop od udzielania się na blogu. Ostatni koci post ukaże się pod koniec tego tygodnia lub w weekend, wedle obietnicy. Kot wróci, tylko jeszcze nie wie kiedy. W razie tęsknoty lub chęci wysłania worka karmy (bo podobno karma zawsze wraca) można pisać na niemodny adres mejlowy. 

czwartek, 6 lutego 2014

Zarowa psychoza

Szaleństwo zimowych wyprzedaży powoli dobiega końca. Gorączka rozpoczęła się na kilka dni przed świętami kiedy to zamiast pichcić w kuchni i sprzątać zakamarki, prawdziwe damy zakupoholiczki udały się przed ekrany telefonów i komputerów, aby idealnie rozplanować wydatki swoich oszczędności. Zapominając o tym, że zakupy w Zarze mogą powodować raka, wrzucały ubranka do koszyków, wyciągały, wrzucały, aż wybiła godzina 12:00 i na ekranie pojawił się napis SALE. Upragniony dzień w roku dla każdej Zaromaniaczki. Mimo tego, że pierwsze "spadki" nie dotknęły nawet 50%.

Woski, sznurowańce, carmelki, naszyjniki Królowej Śniegu, baranki.. Oto hasła niektórych z masthewów Zarowych. Jednak nasze serca skradły najbardziej te wypowiedzi. Zapraszamy na najlepsze cytaty Wyprzedażowego Zapalenia Mózgu ;-)





www.wizaz.pl

niedziela, 2 lutego 2014

Miss Outfitów Stycznia

Nowy Rok w polskiej blogosferze rozpoczął się niezwykle gorąco. Prócz mnóstwa wydarzeń i plotek, niszowe szatniarki zadbały o stworzenie kolejnego zestawienia Miss Outfitów. Kolorowo, kiczowato, tandetnie, czyli właściwie jak u Kamy. Znów wybrałyśmy kilka ze zgłoszonych przez was propozycji. Oto, co wam się najbardziej nie podobało w tym miesiącu:

Kandydatka nr 1: Callmeblondieee (www.callmeblondieee.pl). 
Romantyczna plaża, aż chciało by się dodać romantyczny spacer o zachodzie słońca, w tle szum fal i delikatna, świeża, morska bryza. Nie. Callmeblondie przygotowała stylizację zimową. Na plażę w szpilkach i spódnicy, pomysł wyśmienity. Do tego stylizacja dodaje jej wizualnie kilka kilogramów. Temu połączeniu mówimy stanowcze NIE i tak samo robią jej czytelnicy w komentarzach pod tym postem (link).

www.callmeblondieee.pl

Kandydatka nr 2: aschaaa. (http://aschaaa.blogspot.com)
Aschaaa. Swoją drogą co to za moda na potrójne samogłoski? Aschaaa raczy nas outfitem, który właściwie trudno opisać. Okulary przywodzą mi na myśl kreskówkę Jetsonowie, do tego cepeliowa kurteczka czy też żakiet, no a te buty… Heloł? To po prostu dwa kawałki materiału przyklejone do okrągłych podstawek. Ale jest feszyn, bo to Jeffrey Campbell. Nie, nie i jeszcze raz nie. Tutaj cała sesja: link.

http://aschaaa.blogspot.com

Kandydatka nr 3. Alabastrowa panna. (http://alabastrowapanna.blogspot.com)
W zeszłym miesiącu panterka pobiła wszystkie kandydatki i coś przeczuwamy, że w tym miesiącu może być dokładnie tak samo! Ta propozycja padła na naszym asku i poczułyśmy, że jej występ w Miss Outfitów jest właściwie pewny. W tym zestawie bronią się jedynie buty. Poza tym, mamy wrażenie, że cała reszta została wybrana zupełnie przypadkowo, lub, wzorem Lejdi Bijąse - byle było kontrowersyjnie i ludzie gadali. Bo nie wierzymy, że można mieć taki gust i jeszcze nazywać to połączeniem sportowych elementów z elegancją (pierwszy akapit w poście: link)

http://alabastrowapanna.blogspot.com

Kandydatka nr 4. Sara z Sinbymannei. (http://sinbymannei.com)
Nie przypuszczałyśmy, że i ta pani zagości na naszych stronach, ale ostatecznie wiadomo, że przecież robimy to z zazdrości, bo nie mamy sportowych butów Szanel. Jak widać, ostatnio sportowy look z nutką elegancji pojawia się często. Wersja uboższa jak powyżej, wersja na bogato jak u panien Mannei. I co z tego, że na bogato, skoro ani to ładne, ani sportowe, ani luksusowe. Logo można kupić, stylu niestety nie :)

http://sinbymannei.com

Kandydatka nr 5. Siostry Bukowskie. (http://bukowskie.blogspot.com)
Z siostrami Bukowskimi właściwie nigdy nic nie wiadomo. Czy to żarty, czy wkręcają nas, a może na serio lubią kicz i bazarowość. W każdym razie nominowaliście tę siostrzyczkę do Miss Outfitów z - jak to ładnie ktoś ujął - wyfarbionym blondem. Poszczególne fragmenty stylizacji jeszcze się bronią, niemniej całość plus poza plus ten nieszczęsny blond już nie. Nawet Joanna Horodyńska nie była by zadowolona a Hans Kloss na pewno nie dałby appruwa. 

http://bukowskie.blogspot.com