Wi-Wi-witam w podsumowaniu października w blogosferze z perspektywy Kociego Oka. Co ciekawego za nami? Niewątpliwy hit miesiąca jak wszyscy wiemy to wpadka Szarlizy. Ale nie samą Szarlizą hejterzy żyją (chociaż ona jest akurat najwdzięczniejszym obiektem do wykpienia całej tej sztuczności blogosfery). Stęskniliśmy się również za innymi ulubienicami. Zapraszamy zatem na podsumowanie kończącego się miesiąca!
- Myślałyśmy, że być "twarzą rajstop" można tylko w Miłości na Bogato. Może właśnie przez to powiązanie i Maff została taką twarzą, w doborowym towarzystwie Katarzyny Zielińskiej i Beaty Tyszkiewicz. Sami oceńcie jak wypadła.
- Szarliza powinna zająć kilka punktów w tym wydaniu. Ale ponieważ już była "gwiazdą" osobnego posta, przypomnimy jedynie to, jak pięknie reprezentowała nas w NY. W podróbkach. Cytując jej wypowiedź: "Na NYFW miałam przygotowane inne stylizacje, które zrobiły w NY duże wrażenie oraz wielokrotnie były publikowane na różnych zagranicznych stronach." zastanawiamy się, czy to zainteresowanie właśnie nie zostało wzbudzone poprzez noszenie nieoryginalnych kreacji na tak ważnym wydarzeniu. Dodajmy do tego ViViVi i gigabajty dystansu do siebie poprzez pokazanie się w koszulce z tym napisem i jednoczesne kasowanie komentarzy oraz blokowanie użytkowników na swoim facebookowym profilu i mamy Karolinę w standardowym wydaniu. Chyba już nic nas nie zaskoczy. No, może jedynie tym gdyby w końcu zamiast podrób z Choies zaczęła nosić oryginały, skoro tak bardzo aspiruje do bycia kojarzoną z drogimi markami.
- Kolejnym hitem, którym internauci żyli dość długo, był filmik w którym widzimy Filipa Chajzera wypytującego blogerów o kolekcje takich sław jak Hans Kloss czy Gutenberg. Pomijamy już to jak ci blogerzy wypadli. Najbardziej w obliczu tego wszystkiego śmieszy nas święte oburzenie Jessy, Macademian i Szarlizy które skupia się na tym, jak w ogóle śmiemy tamtych ludzi nazywać blogerami? Przecież to nie blogerzy, to czysty plebs z łapanki! Jess posuwa się nawet do tego, że porównuje tę sytuację z faktem, że nie każdy posiadacz komputera to informatyk. Zgadza się, żeby mieć tytuł mgr czy inż. informatyki, trzeba mieć skończone studia, a jeśli masz w domu komputer, jesteś zaledwie jego użytkownikiem. Żeby być blogerem, trzeba mieć bloga. To wszystko, nie ma wyższej matematyki ani fizyki kwantowej. A propos celowej stronniczości i bólu dupy - nie każda posiadająca kolorowego blogaska osoba prezentująca "ałtfity dnia" jest znawczynią mody. (dla ścisłości, poniższy tekst nie jest autorstwa JM niemniej dla nas odzwierciedla idealnie, co ona sama myśli i jak bardzo miota się z powodu filmiku z Chajzerem. Jessy podlinkowała właściwe źródło)
|
fanpage Jessy Mercedes |
- W odniesieniu do powyższego, ciekawym komentarzem jest wypowiedź Maff. Faktycznie, kłamstwo ma krótkie nogi, głupota i niewiedza również. Jak to powiedziała koleżanka po fachu, Szarliza, wstyd nie znać takich podstawowych rzeczy (Hans Kloss niemieckim skoczkiem??? Maff, postąp wg swojej zasady i jeśli nie wiesz to nie mów). Ciekawe czy wstyd nie znać takich podstaw jak angielski alfabet oraz robić ludziom takie przytyki, jak samemu niedawno się wypowiadało o kolekcji Maisona Martina Margieli?
|
afterparty.pl |
- Najlepszym podsumowaniem, zamiast Maff i wymądrzających się o bogatej wiedzy i bógwiejakich kompetencjach Tamary i Karoliny, wydaje się być to co kopiujemy od Erillstyle. Zgadzacie się?
Ja rozumiem, że mamy obecnie boom na blogi. Wszelkie. Rozumiem inicjatywy, spotkania (sama w nich chętnie uczestniczę), rozmowy i dyskuje ale zaczynam być naprawdę zmeczona przerostem znaczenia tematu. Kamon. Im większe zainteresowanie tym mniejszy dystans i dziwne przekonanie o swojej wielkości. Sorry to TYLKO blog. TYLKO. Nie dziedzina, z której otrzymuje sie Nobla. Nie jesteśmy wcale taaaacy ważni, uznani i nie mamy wcale takiego wpływu jak się coponiektórym wydaje. Im większy fokus na blogosferę tym z wielkich ludzi z internetów robi nam się zbiorowisko karłów na arenie cyrkowej, tańczących tango do orkiestry złożonej z mediów i realne patrzących odbiorców. Więcej dystansu do siebie i swojego ego. Tak z okazji poniedziałku, blogosferze życzę.
- Feszynelka jako uwieńczenie swojego wesela oczywiście obdarowała gości małym podarunkiem. Jako że tradycyjne ciasto było zbyt plebejskie i wieśniackie, goście dostali drażetki opakowane w przezroczysty plastik. Szczyt gustu oraz wyrafinowania, idealnie komponujący się z drogą suknią ślubną od znanego projektanta i plastikową butelką fanty. Ufamy, że nowobogackie nawiązanie do koloru Tiffany Blue a także słodycz rekompensuje niesmak jaki można poczuć dostając coś takiego.
|
zdjęcie z fashionelka.pl |
- Miesiąc bez afery miesiącem straconym. Ta w wykonaniu shelikesfashion (butfashiondoesn'tlikeher) zapadła nam w pamięć na długo. Detale możecie przeczytać w jednym z naszych postów. Koniec końców blogerka paczkę jednak wysłała, ale jak wnioskujemy z wizażowego wątku założonego przez kupującą, paczka nie była nadana w terminie, a dopiero w momencie gdy kupująca zażądała zwrotu pieniędzy, rezygnując jednocześnie z zakupu. Niezależnie od wszystkiego, internet nie zapomina i długo będziemy wspominać kulturę osobistą pani blogerki. Co ciekawe, wczoraj dostałyśmy kolejnego screena, z którego wynika, że prawdopodobnie dalej nie warto nic kupować od tej blogerki. Screeny z facebooka, jeden poniżej a drugi tutaj, ku pamięci.
- Hipokryzja w blogosferze wciąż rośnie. Niektóre blogerki chyba nie czuwają nad tym co mówią. Jessica i jej wypowiedź dostępna na youtube, a zwłaszcza podjazd po Kasi Cichopek za podróbki vs to co ona sama na siebie zakłada daje naprawdę fantastyczny obraz zakłamania w blogosferze.
- Kasia Tusk szaleje z fotoszopem. Na naszym fanpage mogliście już zobaczyć jak zaginą czasoprzestrzeń talią. Tym razem okno nie mogło oprzeć się jej biustowi :)
|
zdjęcie z makelifeeasier.pl |
- Tamara albo ma pecha do niefortunnych zdjęć, albo też swoje własne, które wrzuca na bloga, fotoszopuje do granic możliwości. Trochę niefajne, że dziewczyna, która próbuje uchodzić za wyrocznię stylu, nie jest w stanie zainwestować albo w porządne kosmetyki albo w wizażystkę i efekt jest taki że twarz jej się świeci bardziej niż jej kreacje i biżuteria. Zdajemy sobie sprawę, że nie nad wszystkim można zawsze zapanować, są mankamenty związane z chorobą czy po prostu problematyczną cerą. Ale z drugiej strony patrząc, sprawy wizażowe nie są mocną stroną większości najpopularniejszych blogerek - szatniarek więc w sumie co się dziwić?
|
Macademian na pudelek.pl |
- Doing Real Stuff Sucks. Doing Stupid Things Sucks Also. Nie ma to jak zagranico, czyli wszystko co polskie = Cebulandia. Niektórym poprzewracało się w dupach, a szkoda, bo krówki są przecież pyszne :)
- Jessica i Szarliza dostały do testów Nissana Micrę. Pomijając fakt, że dla pierwszej Mercedes bardziej by pasował, tak druga jest jak zwykle "wiarygodna" w zachwalaniu produktu. Micra wg Karoliny to idealny samochód kobiecy. Co stało się ze Skodą Citigo reklamowaną w zeszłym roku? Nissan więcej zapłacił? Tak samo jak Samsung, mimo że w kieszeni iPhone 5s, a chwilę wcześniej Nokia Lumia?
- Jessica wystąpiła też u Kuby Wojewódzkiego. Nie mamy dużego porównania bo jest dopiero drugą szafiarką w tym programie, ale przy Maff jest, jak to ktoś kiedyś ładnie w anonimowym komentarzy określił, tytanem intelektu. Bardzo chciałybyśmy, żeby u Kuby wystąpiła również inna gwiazda, znana z zagranicznych wywiadów i mega dystansu do siebie.
- Z okazji Halloween wrzucamy wam dwa przebrania jakie wygrzebałyśmy w starych fotkach dostępnych na blogu naszej ulubienicy. Ops... to chyba jednak stylizacje...
- A jeśli chcecie wiedzieć, kto piecze najlepszy sernik w blogosferze, polecamy odwiedziny na Podkarpaciu. Do sernika, gratis, jak zwykle mega interesujące stylizacje, np z rajstopami odznaczającymi się pod spódnicą i białym stanikiem wybijającym spod białej bluzki. Kwintesencja elegancji, gustu i dobrego smaku!
XoXo Wasz Kot CHorodyński
po co komu te laski?
OdpowiedzUsuńCo do większości się zgadzam, ale z wypowiedzi Kuczyńskiej wynika jasno, że wstyd nie znać takich postaci jak Hans Kloss, a nieznajomość niemieckiego skoczka jest wybaczalna. Kłania się czytanie ze zrozumieniem, więc zanim się zaczyna kpić dobrze by było najpierw dobrze przeczytać to z czego się kpi :)
OdpowiedzUsuńTaa... to raczej ona powinna najpierw poćwiczyć pisanie ze zrozumieniem:D
UsuńJak przeczytałam to 10 sugerując się twoją podpowiedzią, to faktycznie, pewnie o to jej chodziło.
No to mogła... poprawnie zbudować zdanie. Niby wiadomo o co chodzi ale nie trzeba być grammar nazi by zauważyć że zamiast zrobić porządne wtrącenie zrobiła kompletne pomieszanie z poplątaniem łącząc Hansa Klossa ze skoczkiem.
UsuńAnonim z 11.17 ma rację, faktycznie o to mogło chodzić Maff, jednak mimo wszystko uważam że zdanie zbudowane jest tak, że obie interpretacje równie szybko przychodzą na myśl :)
UsuńDo tego piję :) To co dopowiedziała w nawiasie ma po prostu nieodpowiednią konstrukcję gramatyczną i dlatego niby wiadomo o co chodzi, ale oczy w trakcie czytania bolą.
Usuńta wypowiedź jest tak poplątana że nie trudno sie pomylić w interpretacji:p
UsuńW życiu bym nie wpadła, że o to jej chodziło :P
Usuńfeszynelka mogła zamiast tych emenemsów zapodać viagrę. też tiffany blue :P
OdpowiedzUsuńvi-vi-viagra i psychotropy na ratunek po weselu
Usuńmnie jeszcze zafascynowały stylonowe obrusy na jej ekskluzywnym weselu (przynajmniej na takie wyglądały) .. Ale plastikowe pudełka rzeczywiście są the best!
UsuńPoza tym podziwiam jej przedsiębiorczość i umiejętność sprzedawania swojego życia po całości (upss, przepraszam - lajfstajlu)..
no co wy: przecież sesja w paryżu, suknia w której wygląda się delikatnie mówiąc niezbyt korzystnie, ale od ZNANEGO ! projektanta i supernowatorskie rozwiązania takie jak: cukierki z jarmarku na wsi w ramach podziękowania to niebanalne pomysły na najwspanialsze wesele. Najlepsze jest to, że Feszyngerl nie znalazła nawet jednego nieudanego elementu.
UsuńZA to w nowoczesnym i pięknie zaprojektowanym domu burdel aż miło i jak zawsze :) https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/1377620_681563378534473_1570472981_n.jpg
"Nowoczesne i pięknie zaprojektowane mieszkanie", zwłaszcza salon, który może przywodzić na myśl poczekalnię u dentysty, to już w ogóle odrębna sprawa :)
Usuńgdzie Ty burdel widzisz? bo pudełko po pizzy leży, macie nierówno pod sufitem. Ten blog robi się żałosny, plujecie jadem bez powodu
UsuńPudło po pizzy, przyciśnięta drzwiami szafy jakaś tkanina (apaszka?), śmierdzące buty w cudownie zaprojektowanym przedpokoju, w którym nie ma miejsca na buty, buciska widziane z wysokości dizajnerskiej kanapy. Jak na kilka metrów przestrzeni objętej zdjęciem, to tak - jest to burdel. :)
Usuńno bez przesady pedancie
UsuńCzepialstwo zaawansowane. Ja widzę luz a nie burdel.
UsuńWidzę, że jakiś wychowanek perfekcyjnej pani domu się tu przypałętał... Buty w przedpokoju, łojezu!
UsuńKomentujący ten blog nigdy nie przestaną mnie zadziwiać ;)
No własnie, mnie też zadziwiają niektórzy komentujący. Na przykład nigdy nie przestanie mnie zadziwiać ślepe uwielbienie dla blogerek, u których buty na widoku w otwartym dizajnerskim przeedpokoju oraz śmieci po jedzeniu nazywa się luzem, a nie normalnie - bałaganem. I nic dziwnego, że takie coś się foci, puszcza w obieg, w internety....tja. A podstawowe poczucie ładu, które przed zdjęciem kazałoby schować to pudło po pizzy i buty z widoku nazywa się "perfekcjonizmem". Wolę sobie nie wyobrażać, jak wyglądają wasze domy, fuj!
UsuńDoświadczalny Króliczku, osłabł ruch na twoim blogasku? Tak, nabiłam ci jedno wejście, znaj moje dobre serce. Szczególnie zainteresował mnie artykuł, w którym tak bronisz atakowane przez Korwin-Piotrowską mądre i wykształcone blogerki modowe. http://kroliczek-doswiadczalny.blogspot.com/2013/02/hejty-karoliny-czyli-krytyka-modowych.html
UsuńNic dziwnego, że bronisz bałaganu u Syfonelki ( z jakiegoś powodu na swoją ksywkę zasłużyła).
Nieuzasadnione czepianie się o byle gów... bywa równie żałosne jak ślepe uwielbienie. Rozumiem drogi anonimie, że Ty butów w przedpokoju nie trzymasz? blogereczki ustawiają swoje buty na półkach w pokoju (to dopiero są jaja, fakt), a Wy się czepiacie o buty w przedpokoju- aha ŚMIERDZĄCE- ciekawe skąd taki wniosek? tkanina wystająca z szafy..i pudło po pizzy.. wiecie co? zdarzają się brudne talerze, zdarzają się ubrania pozostawione na fotelu, buty w przedpokoju, odkręcona pasta na zlewie w łazience, kubek po kawie w kuchni itp. a wiecie czemu? ZASKOCZĘ WAS! bo mieszkanie jest po to żeby w nim MIESZKAĆ, a Wy komentujecie to zdjęcie jakby na ścianie grzyb kwitnął albo kłęby kurzu leżakowały na półkach. Boli Was to, że ma własne mieszkanie, że ma kasę, która może wydawać na pierdoły? że tyle ludzi wchodzi na jej infantylnego bloga? to ruszcie dupę i znajdźcie sobie zajęcie, a nie szukacie dziury w całym.
UsuńBroniące "luzu" u Faszynelki zdają się nie rozumieć czegoś. Jednej rzeczy - Faszynelka nie jest jakąś tam blogerką rodem z Pcimia, która po prostu pokazuje, jak sobie żyje. Ona kreuje się na specjalistkę od LAJFSTAJLU i bierze za to kasę. I to jest ta subtelna różnica, którą się tu krytykuje. Ktoś, kto do wystroju wnętrz zatrudnia projektantkę (chyba też muszę wyrobić sobie papier i nazywać się projektantką, bo w końcu to takie skomplikowane postawić kanapę naprzeciwko telewizora, za łóżkiem przykleić tapetę, a w przedpokoju walnąć sztuczną trawę), nie może pozwolić sobie na tego typu wpadki, jak zdjęcia ukazujące bałagan w mieszkaniu, bynajmniej nie artystyczny. Krytykuje się tutaj swojego rodzaju oszustwo, jakim jest blog Faszynelki, która co jakiś czas obnaży swoje bezguście, brak kontroli nad wizerunkiem itd. To wszystko. Nawiasem mówiąc, jeśli ktoś projektuje przedpokój otwarty na salon, to podstawowym błędem projektantki był brak miejsca na buty domowników. Dodatki ą i ę i buty na widoku? To jak kwiatek do waciaka. A jeśli miejsce jest, a domownicy z tego nie korzystają - to cóż - są po prostu bałaganiarzami i żadne tłumaczenia, że to luz - nie pomogą. Fakty są nagie. Pozdrawiam. :)
UsuńCiekawe, że jak Kamcia zrobi zdjęcie na tle zabałaganionego wnetrza, nazywacie to syfem, a to samo u Faszynelki nazywacie luzem. Specjalistki od lizania tyłka, chyba w nadziei, że coś wam skapnie z tej wspaniałości syfonelkowej. Liżcie dalej. Have fun!
Usuńktoś, kto do wystroju wnętrz zatrudnia projektantkę nie może sobie pozwolić na pudełko po pizzy i buty w przedpokoju? AHA. Gratuluję Ci tego co napisałeś anonimku, a zarazem współczuję toku myślenia. Przypuszczam, że w wolnych chwilach zajmujesz się wróżeniem z kart lub gapisz się w szklaną kulę? skoro WIESZ, że balerina nie ma w przedpokoju szafy na buty? a może wywnioskowałaś to po tym, że buty stoją w przedpokoju? NO RACJA, co ja piszę głupia przecież wiadomo, że jak ktoś ma buty w przedpokoju to pewnie nie ma szafy! :D
Usuńbo mieszkanie jest przede wszystkim do mieszkania, a nie do pokazywania na blogu obcym ludziom ;)
UsuńNo to jeśli ma szafę, a buty zostawia w przedpokoju, to znaczy, że jest bałaganiarzem. Czytaj ze zrozumieniem. Brudasa zawsze zrozumie tylko drugi brudas, Anonimku. Tak, właśnie wywrózyłam ze szklanej kuli, że też masz syf w domu. Twoja przewaga nad Syfonelką jest taka, że nie focisz tego bałaganu i nie publikujesz w necie. Cmoks!
Usuńlizanie tyłka? rozumiem, że są tylko dwie opcje: albo jesteś wrogiem blogerki albo jej wielkim fanem. Nic pomiędzy nie istnieje? obiektywizm?
UsuńJesteś bardzo bystra, wiesz? najpierw stwierdzenie, że ktoś, kto zatrudnia projektantkę nie może sobie pozwolić na "bałagan", a teraz że ja jestem brudasem bo TYLKO BRUDASA ZROZUMIE BRUDAS.
UsuńVintage Mania- masz rację, że mieszkanie nie jest po to żeby pokazywać go na blogu obcym ludziom ale już nawet nie chce mi się tej kwestii poruszać. Po prostu trochę to śmieszne żeby czepiać się butów czy pudełka po pizzy, no dajcie spokój.
Nie chce mi się już z Tobą dyskutować anonimku, życzę miłego wieczoru,
Błagam, nich mi ktoś powie, że te komentarze na temat "syfu" na tym zdjęciu są pisane w ramach trollingu… Czytam tę dyskusję i naprawdę nie dowierzam. Serio, takie nawiedzone perfekcyjne panie domu naprawdę istnieją i jeszcze swoim chorym podejściem do życia chwalą się w necie?
UsuńNiechowanie butów do szafki po przyjściu do domu to przejaw bycia brudasem? AHA.
Nie wiem, czy to PMS, czy coś innego, ale współczuję osobom przebywającym teraz pod jednym dachem z tą czyścioszką – frustratką ;)
Anonimowy z 18:35 i 18:57 gratuluję ci cierpliwości do odpowiadania na te bzdury :) Ja wymiękłam po lekturze tych komentarzy ;) Klasyczna sytuacja z gatunku "nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać". Rozumiem uzasadnioną krytykę blogerek, ale to co się wyprawia w tym wątku to już o jakąś paranoję zakrawa.
Pamiętam, że jakiś czas temu udzielała się tu w komentarzach dziewczyna tworząca całkiem ciekawy blog na temat urządzania domu. Niestety nie przypomnę sobie teraz adresu jej strony, ale gdyby ktoś ją kojarzył, to niech ją poinformuję, że mieszkań na blogu nie wolno pokazywać ;) Własna twarz i ubrania to już za to coś ZUPEŁNIE innego ;)
Znalazłam ten blog w historii przeglądarki. Jeżeli nic mi się nie pomieszało, to jego adres to http://loftmeup.blogspot.com/
UsuńJa w takim blogu ani w np. http://magicznydomek.blogspot.com/
nie widzę nic strasznego. Niektórzy pokazują na blogach swoje stylizacje, inni relacje z podróży, a jeszcze ktoś inny dzieli się relacją z urządzania domu.
Wiele rzeczy razi mnie w naszej blogosgferze, ale akurat fakt, że ktoś na tego typu stronkach pokazuje swoje mieszkanie ani mnie nie ziębi ani nie grzeje.
już nie kombinuj, wiemy że jesteś właścicielką nachalna kryptoałtoreklama to żal jak sobie nabijasz wejścia na blożka ...
UsuńGdzie widzicie pudełko po pizzy? Bo ja pudełko widzę tylko na szafce przed telewizorem i raczej jest to pudełko po czymś innym, co oczywiście w żadnym wypadku nie dodaje mu stylu ;) Dalej jest to przedmiot, którego miejsce nie jest na widoku. Zrozumiałabym artystyczny nieład w artystycznie urządzonym mieszkaniu. Ale we wnętrzu urządzonym minimalistycznie każdy tego typu przedmiot gryzie w oczy. Podobnie jak bytu stojące na widoku. I uprzedzając komentarze - nie, moje buty są schowane, zaopatrzyłam się w odpowiedni mebel i wkładanie do niego butów nie jest jakimś szczególnie uciążliwym obowiązkiem, choć z natury dość leniwa jestem ;)
Usuńto nie chodzi o bałagan, tylko u feszyneli jest smieszna hipokryzja i nawet jak jej cos nie wyjdzie - co jest normalne przecież, to taki komentarz zawsze jest kasowany, albo jej odpowiedź brzmi - że tak mialo być i wszystko jest pięknie:) zresztą pokazując taki kawał swojego zycia trzeba być przygotowanym na komentowanie go. a już w następnym wpisie relacja z relacji kręcenie filmu z filmu dotyczącego rozprowadzania białej substancji na twarzy na imprezę z okazji helołin. przecież te posty są o niczym, a na dodatek wręcz bije po oczach pretensjonalność.
UsuńAnonimie z 18:12 - czyli na tym blogu już trzeba komentować anonimowo, bo inaczej się nabija wejścia, tak? Niektórzy tutaj już tak się zapędzają w swojej podejrzliwości i uszczypliwości na pokaz, że aż nie mogę wyjść z podziwu:) A może po prostu nie obawiam się podpisać pod swoją opinią?:)
UsuńNo niestety - tak. Jesteś lepsza w tym, że się pod swoją "opinią" podpisałaś? To dodaje Twojej wypowiedzi jakieś dodatkowe gwiazdki czy coś? Czy jesteś aż tak ważną osobą, by Twoje imię przy tej opinii miało dodawać jej jakiegoś znaczenia? Nie? Więc masz odpowiedź, dlaczego logując się pod swoim imieniem, jeśli prowadzisz bloga w TEJ DOKŁADNIE tematyce, w jakiej są Niemodne Polki, jesteś podejrzewana o chęć nabicia wejść na swój blożek. Od razu Cię ostrzegę - to zazwyczaj działa przeciwko takim blogerkom, serio.
UsuńA wracając do Feszynelki i jej bałaganu - to moja opinia jest taka (że jest bałagan), a Twoja, że luz i artystyczny nieład. Po kiego grzyba więc wchodzisz w konfrontację, atakując tych, którzy myślą inaczej niż Ty? Masz jedyne prawo do osądzania i tylko Twoje opinie są ok? Weź przestań. Żyj i daj żyć innym.
Fashionelka pisze w odpoiwedzi na komentarz:
UsuńFashionelka, 02.11.2013.r 18:09
Hodowli nie polecę, bo choć udaje wzorową, a psiaki (rodzice Rambo) są Championami to niestety Rambo był BARDZO, ale to BARDZO zarobaczony. Miał włosogłówkę, kokcydioze (pierwotniaki) typowo hodowlana choroba, którą niesamowicie cięzko wytępić. Poza tym pchły! Walczyliśmy z tymi wszystkimi świństwami ponad 3 tygodnie, a Rambo niesamowicie się męczył. Taki dwumiesięczny maluszek, ja to ciągle ryczałam. Niemal codziennie był u weterynarza, miał zastrzyki, brał antybiotyki, odporność mu padała łapał wszystko co się dało. Kiedyś napiszę o tym więcej właśnie po to by ostrzec wszystkich przed takimi pozornie idealnymi hodowlami. Na leczenie przez 2 miesiące wydaliśmy grupo ponad 2 tys zł. Właścicielka hodowli oczywiście wszystkiego się wyparła, ale to co mówił weterynarz jednoznacznie stwierdzało fakt, że Rambo nie mógł się tego nabawić w drodze z jednego miasta do drugiego. To wszystko siedziało w nim od pierwszych tygodni.
A co do ceny, w tej hodowli buldogi są po 3-3,5tys w zależności od umaszczenia. Rambo był z męskich osobników jedyny w takim kolorze, dlatego sobie za niego więcej policzyli.
Pamiętam jak swego czasu pisała że cena pieska zwykkle jest adekwatna do tego jak jest on traktowany i piała z zachwytu nad hodowlą z jakiej pochodzi jej pies. była ona też polecona na jej blog. wpis oczywiście zniknął. skoro blogerki mają być osobami wiarygodnymi dobrze byłoby się przyjrzeć jak rzetelne są ich wpisy i oceny.
Anonim z 23:49 "jeśli prowadzisz bloga w TEJ DOKŁADNIE tematyce, w jakiej są Niemodne Polki" - nie prowadzę bloga w tej tematyce. Ktoś przeleciał wieele wpisów i wyciągnął 1, słownie jeden o szafiarkach i to w innym kontekście niż zwykle piszą Niemodne (musiał spędzić przy tym dobre kilka minut nabijając mi wejścia, bo wpis był chyba wiosną:P) a nie zauważył przy tym że mój blog jest o urodzie i kosmetykach.
UsuńCzy nadal to oznacza że mam udawać anonima? Nie chodzi mi o dodawanie loginem swojej wypowiedzi powagi czy czegokolwiek, już nie chce mi się wymyślać innych epitetów. Po prostu mam konto w Google, więc go używam, zazwyczaj się z niego nie wylogowuję. A tutaj widzę że każdy kto odważy się wejść ze swojego konta i coś powiedzieć, jest ganiony tym samym zarzutem - promowania bloga. To takie nieco paranoiczne, objeżdżanie 'na wszelki wypadek', bo może ktoś się chce wypromować:/
Anonimowy z 21:05
UsuńTak, wiem - tutaj można wrzucać tylko linki do Szarlizy albo Kamci ;)
Z zalinkowanymi blogami nie mam nic wspólnego. Pojawił się tu temat pokazywania mieszkań na blogach, więc do niego nawiązałam.
Ale zdaję sobie sprawę, że moja wersja zdarzeń dla takich detektywów jak ty jest bardzo mało prawdopodobna ;) W końcu tutaj KAŻDY zalogowany użytkownik się reklamuje, a KAŻDY link, który nie jest okraszony jakąś wredną uwagą na temat blogera/blogerki, to również usilna próba promowania się. Ten blog to miejsce tylko i wyłącznie dla anonimów analizujących wielkość cudzych dziurek w nosie (M A S A K R A) i wyzywających szafiarki od tumanic i debilek (jakiś burak pisal tak niedawno o jednej popularnej blogerce).
PS Jeżeli Niemodne uznają, że moje komentarze są reklamą bez ładu i składu, to sobie je usuną. A ty zamiast oskarżać kogoś bezpodstawnie, to możesz się odrobinę wysilić i napisać jakiś merytoryczny komentarz.
Anonimowy z 21:45
Widzisz różnicę pomiędzy stwierdzeniem, że coś cię gryzie w oczy, a wypisywaniem durnot, że w mieszkaniu Fash panuje burdel? Bo takie sformułowania tutaj padały.
Akurat ja na temat żadnego pudełka po pizzy się nie wypowiadałam. Wspomniałam tylko o tych nieszczęsnych butach.
Anonimowy z 22:01
Nie wiem, co się teraz dzieje u Fash. Nie zaglądam na jej bloga ostatnio, bo to jest moim zdaniem fabryka postów sponsorowanych przeplatanych pisanymi na siłę
"zwykłymi" postami. Staram się nie marnować mojego czasu na przeglądanie takich stron. Czasami jak jestem baaaardzo zmęczona, to wchodzę do niej i innych gwiazdek polskiej blogosfery, żeby się odmóżdżyć, ale zdarza się to coraz rzadziej. Wolę poświęcić ten czas na przeglądanie blogów i fp, które naprawdę lubię – zwierza popkulturalnego, Riennahery, tattwy, Miss Ferreiry, Style Digger, Raspberry and Red, Ryfki z Szafy Sztywniary, Venili, Freestyle Voguing... (reszty nie wymieniam, bo to głównie blogi podróżnicze i dotyczące kultury/popkultury i pewnie, jak wrzucę tu jakiś link do takich blogów, to znowu się okaże, że jestem autorką strony, z którą nie mam nic wspólnego).
Króliczku Doświadczalny, otóż zasmucę cię, ode mnie miałaś tylko dwa kliknięcia. Zaraz pod artykułem na stronie głównej (nie czytałam), pod spodem były odnośniki do 4 artykułów wcześniejszych. Nie wiesz, jak skonstruowany jest twój własny blogasek? Zainteresował mnie ten tylko o hejtach Korwin-Piotrowskiej, jak wiec widzisz, nie musiałam spędzić na twoim blogasku więcej, niż 3 minuty, ani nabijać ci wejść, a i te minuty uważam za zmarnowane w swoim życiu, bo artykuł z cyklu: "nie znam się, ale się wypowiem".
Usuńoj w tym miesiącu miałyście o czym pisać! Mnie i tak najbardziej rozwala Wi, Wi, Wi. Odtwarzałam ten moment kilka razy, bo nie wierzyłam!
OdpowiedzUsuńW sumie, zapętlone "wiwiwi" byłoby niezłe na dzwonek w telefonie.
UsuńPierwsze słowa już mnie rozwaliły, nie wspominając o całym artykule. Moim zdaniem jest to najlepsza 'rubryka' jaką prowadzicie. Szacun dla was Niemodne :) Miłej soboty ;)
OdpowiedzUsuńK.A.
Pani Tyszkiewicz ma najpiękniejsze nogi z tej trójki ! :O
OdpowiedzUsuńbo i najwięcej fotoszopa na nie zużyli ;>
UsuńA ja chciałabym żeby piękne dojrzałe kobiety takie jak pani Beata Tyszkiewicz były częściej zapraszane do reklam czegoś innego niż leki na sklerozę, kremy do protez i jogurty zapobiegające wzdęciom ;)
UsuńNogi ma piękne nawet bez ps, więc nie marudź :p
NIe wiem po co producenci marnują kosmetyki - dając je KAMILI, ona potem trzaska niewyraźne zdjęcia komórką...i pokazuje, jak za robienie z siebie ofiary i pośmiewiska - można mieć czym włosy myć pół roku.
OdpowiedzUsuńJak ktoś chciałby jej REALNIE pomóc - dałby jej karnet SPA - żeby doprowadzili ją do ładu i składu, osobiście uważam, że jest to jedna z najbardziej ZANIEDBANYCH szafiarek, biorąc pod uwagę, że nie pracuje, ani się nie uczy - czyli ma dużo wolnego czasu......reprezentuje obraz NĘDZY i ROZPACZY.
KAMA ogarnij się....albo zmień nazwę bloga a newlifewithoutsoap.....ponieważ pierwsze wrażenie jakie się odnosi patrząc na CIebie Kamilo - to takie, że jesteś niedomyta.
MOże znajdzie się dostawca wody, który zaopatrzy szafiarkę.....aby mogła się w końcu wyszorować dobrze...zanim wskoczy w te ciuchy z lumpeksu?
Kamila studiuje.
UsuńWiemy, że Kama studiuje całe stosy harlequinów, ale czy coś poza tym?
UsuńZnalezione w sieci: Kto to jest "szafiarka"? Mieszka w Narnii i ma lwa na podwórku?
OdpowiedzUsuńPaula z Beauty Fashion Shopping, HEHE :)
UsuńEj, ale linkujcie więcej, dobrze? Trafiłam do Was dopiero wczoraj i od tego czasu radośnie rżę, ale blogerki szafiarki et consortes znam tylko z pudla. Piszecie tak doskonale, że nie ograniczajcie się do wtajemniczonych, proszę. Podkarpacie do ta, co sobie robiła sesję w lesie z mięśniakiem? Jaki to był adres?
OdpowiedzUsuńLady Kamila Horodyńska czyli Kamila Ździebko - newlifewithfashion.blogspot.com/
Usuńuuu opublikowaliście link Local Heroes ds. cebulandii, który wrzuciłam. Nareszcie coś mi wyszło :D
OdpowiedzUsuńO co chodzi z wpadką miesiąca w wykonaniu Szarlizy? Dlaczego nie ma linku do talii K.T.? Linkujcie ile wlezie, pretty pretty please, te laski blogaski jeszcze mi się mylą, najlepiej kojarzę Macademian, bo raz, że długo i namiętnie sprawdzałam, czy istnieje takie słowo, a dwa, że błysku pyska i gwałcącego wzrok nasycenia kolorów niezapamiętać się nie dało. Ale jak pisałam, ja je tylko z pudla znam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś gdy podawałyśmy linki, czytelnicy nie byli zadowoleni bo przez klikanie w linki nabijali licznik odwiedzin nielubianym blogerkom. Możemy do tego wrócić jeśli chcecie.
UsuńWpadki Szarlizy są wszędzie - właściwie cały wyjazd do NY to jedna wielka wpadka - podróbki, vivivi. Kasia Tusk była u nas na fanpage :)
Dzięki za odp. Chcecie! Wydaje mi się, że przecież w linki nie trzeba klikać, zresztą jak ktoś wie o co chodzi, to już licznik nabił. Sądząc po komentarzach sporo osób śledzi blogerki i żyje wręcz ich życiem (jak choćby powyższa diatryba przeciwko Kamili - że też komuś się chce poświęcać tyle czasu na dawanie jej rad i tyle energii na oburz), ale ja jednak wolę, jeśli ktoś z dystansem i ironią przekopie się przez śmietnik za mnie, po czym znaleziska przedstawi w w takiej formie, że zamiast zatykać nos będę się szeroko śmiała. Ale czasem bez zdjęć nie wiem o co chodzi.
UsuńVivivi? czyżby podawała po angielsku adres strony? I słusznie, to dablju jest bezsensownie długie, niech sobie skrócą.
Dobra, unikam bunia, ale Was zalajkuję, macie mnie :)
Niemodne dodawajcie linki, wiele osób nie zagląda regularnie na blogi i fanpejdże, na Wasz też, takze aferek nie sledzimy na biezaco. To samo tyczy sie miss outfitów, bezposrednie linki do postow z outfitami miesiaca by byly spoko, bo szukajac na blogach po kilku stronach dopiero nabija sie odwiedziny...
Usuńpostaramy się od następnego razu, uprzedzając że jest to link do bloga, w razie gdyby ktoś nie chciał nabijać wejść :)
Usuńa ja wole fotki :D albo dawajcie i fotki i linki, bo ja nie chce nabijac wejsc ;p
UsuńDodałabym jeszcze jakże gustowne i classy silikonowe ramiączka Elizy matki Rambo w jej helołinowej kreacji :D
OdpowiedzUsuńSprytnie wyfotoszopowane na zdjęciach, ale zdemaskowane w filmie. Zadała szyku.
do teraz nie wiem o co chodzi z nagrywaniem filmiku na łysej łące za blokiem i biegania po niej w rajtuzach. Komentarz z pytaniem co artysta miał na myśli niestety nie został przez Elizkę zaakceptowany;)
Usuńwogole te jej posty z niczego !!! pewnie jutro pojawia sie zdjecia z owego "filmu" bo przeciez dziewucha nie ma o czym pisac . I wciskanie sie w stroj labedzia (baletnicy) przy jej wadze i wygladzie jest bezczelne :/ hahaha
Usuńmnie by było zwyczajnie wstyd tak wyglądać i przy ludziach kręcić więc wybrałabym łysą/gołą/ bezludną łąkę - ale co ja tam wiem, jestem anonimowa i niemodna w końcu :D
UsuńI wiecznie tępy wyraz twarzy...
UsuńSzarlizo z jaką kolezanka Ty robisz zakupy ? chyba z miętową pieczarą albo z Jarząbkową.
OdpowiedzUsuńhttp://www.lifestyle.newseria.pl/newsy/szulim_steczkowska,p308652380
Ile razy oglądam jakiś wywiad z nią to mam wrażenie że ona się okropnie męczy jak mówi....
UsuńI jak pisze na kompie też (szczególnie chyba wtedy) - vide filmik z jej udziałem dla łucznika.. Te otwarte usta, ta opadająca, wysunięta dolna warga i bardzo inteligentny wyraz twarzy sugerują prawdziwe męki twórcze :))
UsuńCzy ona musi zawsze podkreślać, że zakup, to jej praca, ze to blog, że ojeju? I jeszcze tak patetycznie? Kurde, nie gadamy o nowej szczepionce! I też zawsze się męczę, jak jej słucham.
Usuńja mam wrazenie ze ona wyucza sie tych odpowiedzi na pamiec !! jak w podstawowce , szarliza do tablicy i cyk tekscik z ksiazki , dzien wczesniej z mama wyuczony . Boze zero spontanicznosci . I co ona ma z zebami ??
UsuńPomijając już fakt, że ma głos jak koza (w końcu to nie jej wina), to dykcja i jakakolwiek wartość merytoryczna przy wypowiedziach Mizerii to marzenie ściętej głowy. A ta martyrologia dorabiana do "zawodu" blogerki to dla mnie jakiś dowcip.
UsuńAnonim z 13:50. Dokładnie to miałam napisać! Najwyraźniej więcej osób to widzi.A Co ma z zębami? PRzede wszystkim tyłozgryz (linia zębów w dolnej szczęce za bardzo cofnięta w stosunku do górnej), no i i górne jedynki ma cofnięte, a dwójki na nie nachodzą). Do skorygowania aparatem. (hej, jest tu jakaś przychodnia ortodontyczna, gotowa się zareklamować?) Ale przy Dżessi to i tak ma Colgate smile.
UsuńPrzeraża mnie trochę ta Szarliza. Wydaje się, jakby nie miała zupełnie osobowości, jak jakiś robot, który odtwarza nagrane wcześniej wypowiedzi. Zero spontaniczności, emocji... Przebywanie z nią na co dzień musi być niezłą męką, jeżeli taki jest jej styl bycia, a nie tylko poza na potrzeby kreowania wizerunku.
UsuńOd piersi Kasi bije boski blask!
OdpowiedzUsuńJestem chyba nie w formie dzisiaj. O co chodzi? O jaki Errinel?
OdpowiedzUsuńNajlepszym podsumowaniem, zamiast Maff i wymądrzających się o bogatej wiedzy i bógwiejakich kompetencjach Tamary i Karoliny, wydaje się być to co kopiujemy od Erillstyle. Zgadzacie się?
akcja Karoliny ludzaco podobna do wpadki Ewy Minge z fenk fenk fenk, co za oryginalnosc,ze jeszcze nikt jej tego nie wytknal
OdpowiedzUsuńWytknął, wytknął, ale podobnie jak inne komentarze nie składające się z samych ochów i achów znikały w tajemniczych okolicznościach ;)
UsuńBo Szarliza nawet wpadki kopiuje. :D
UsuńSzkoda , że taka masa ludzi na ślepo ją chwali za "dystans do siebie". Sama przyznam, dopiero po tym jak zauważyłam, że moje komentarze u niej w tajemniczy sposób znikają i wpadłam na wasz blog dotarło do mnie wiele rzeczy ;)
UsuńTak patrzę na jej zdjęcie en face "przed" zrobieniem makijażu i widzę nierówne dziurki od nosa...Zachodzę w głowę, jakim cudem podwójne uderzenie piłką w nos miałoby niby zmniejszyc lub powiększyć jedną z dziurek? Ciekawe też, co będzie, kiedy urodzi się córka Szarlizy, które odziedziczy po niej tej nos. Zrobi jej operację już na komunię? A może wymyśli kolejną łzawą historyjkę? No, chyba, że ona myśli, że jak zrobiła sobie operację, to geny zniknęły. Była taka historia w Japonii, facet ożenił się z prześliczną dziewczyną, on sam przystojny, a dziecko urodziło się szkaradne. Sfrustrowany tym, że może to dziecko zostało podmienione, żądał badań itd. W końcu żona się przyznała, pokazała zdjęcia z dzieciństwa - przed operacjami. Niestety, mąż poczuł sie oszukany i zostawił ją.
Usuńojej, to że robi błędy i inne dziwne akcje stwarza to jedno, ale dajcie dziewczynie spokój z tym nosem, cieszcie się że własne macie idealne. a to analizowanie dziurek w nosie to już w ogóle....
Usuńnie wiem czy kasia coś kombinowała przy biuście ale to okno raczej po prostu takie jest- ma takie pudło na rolete czy coś. inne też mają coś takiego u góry i to wystaje. a nie ps.
OdpowiedzUsuńyou made my day:D
UsuńTeż mi sie tak wydaje, ta wypukłość nad oknem, to sie chyba gzyms nazywa, widziana z boku musi rzucić cień i stworzyć taki łuk, szczególnie na tak rozmytym zdjęciu. Po lewej takie same okna tworza podobny cień, kilko delikatniejszy, bo to inna ściana i oświetlenie inne. Jak sie spojrzy na te duże okna to też ich oś delikatnie faluje w miejscach gdzie jakieś architektoniczne detale rzucają cień - zwykłe złudzienie optyczne. Dodajmy do tego niefortunne umiejscowienie cycka Kasi i niechęć do jej osoby, i w oczach oglądającej mamy "fotoshop". Zupełnie jak z rzekomo grubymi nogami Maff - ktoś kiedyś wrzucił nocne, robione z góry zdjęcie w błyszczących gaciach i bach - dowód, że Maff ma serdelki, a jak nie ma to "fotoszop".
UsuńDrogie Panie niemodne, wypowiedź Jessici na fanpejdzu, to cytat z mojego posta, którego zresztą podlinkowała : http://stayfly.pl/2013/10/nie-wystarczy-miec-komputera-zeby-reprezentowac-informatykow/ trochę więcej dobrej woli przy sprawdzaniu źródeł ;-)
OdpowiedzUsuńwyluzuj troszkę :P
UsuńA to już miej pretensje do Jess, że Cię jako źródła nie podlinkowała
UsuńFajna reklama
UsuńA, sory, podlinkowała, chyba jeszcze śpię;-D Ale serio, skoro Niemodne umieściły linka do Jess, Jess do ciebie, to o co kaman?
Usuńdrogi Grzeczny Chłopcze, akurat źródłem screena jest fanpage Jess, a nie Twoja wypowiedź, niezaleznie od faktu, że Twoja wypowiedź się na nim znajduje :) To Jess powinna napisać skąd pochodzi to co zacytowała, co nie zmienia faktu, że my cytujemy Jess cytującą Ciebie. Trochę dobrej woli równiez :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńKrólowa Podkarpacia lajkuje moje stylizacje... czy mam się bać???????? pomóżcie niemodne :P
OdpowiedzUsuńWspółczuję :(
UsuńU mnie to samo zjawisko i to samo pytanie ;)
UsuńJa bym się bała ;-p I nie, nie zerknę;-p
OdpowiedzUsuńEch, no i u Aliny elaborat na temat wspaniałości "Tomka" ... dlaczegooooo :(((
OdpowiedzUsuńZałamka :/ A tak kiedyś lubiłam jej bloga. Tymczasem od jakiegoś czasu staje się po prostu nudny z tym całym lifestylem :/ Teraz jeszcze peany na cześć Grzejnika. chyba pora usunąć z ulubionych, bo nic już dla mnie na nim nie będzie. Szkoda, wielka szkoda.
UsuńDzizas, jaki orgazmiczny komentarz :D
"Też pochłonęłam książkę Tomka, jest naprawdę świetna i motywująca, pozwala spojrzeć na siebie i innych blogerów w odmienny sposób."
I jeszcze ta kretyńska dieta paleo... kto w ogóle wymyślił tę nazwę? Beznadziejny chwyt marketingowy, już widzę jak w paleolicie zajadali się olejem kokosowym i balsamem karmelitańskim... Szkoda mi bloga Aliny, nie wiem teraz, które wpisy to współprace, ogólnie wydaje mi się już nieszczera. :( Szkoda.
UsuńWedług Aliny jaskiniowcy zajadali się też kiszonkami :D Pewnie z beczek ;) I na pewno wcinali mąkę migdałową i owoce sprowadzane z drugiego końca świata. I trzy ciepłe, urozmaicone posiłki każdego dnia.
UsuńTo jakaś kompletna ściema! Nie dość że założenie jest bez sensu (nasi przodkowie nie jadali zdrowo a "co popadnie", "kiedy uda się upolować" i "to, co akurat nadaje się do jedzenia w danej części świata", więc nie da się zrekonstruować jednej, "wzorcowej" diety paleo), to jeszcze te założenia realizowane są baaaardzo wybiórczo (nie jemy nabiału, bo jaskiniowcy go nie jedli, ale kiszonki już tak, bo bez nich dieta byłaby zbyt uboga w niektóre składniki - czyżby dieta jaskiniowców jednak nie zapewniała wszystkiego w idealnych proporcjach?).
I jeszcze te durne zachwyty - oni byli tacy zdrowi, nie cierpieli na choroby cywilizacyjne... Jasne, bo nie dożywali 40. a najsłabsze osobniki eliminowała pierwsza zima. I oczywiście dzięki zmianie diety zaczniemy spędzać całe dnie w ruchu a nie przy biurku, znikną też zanieczyszczenie wody, powietrza, dziura ozonowa i wszystkie inne czynniki rakotwórcze i wrócimy do pierwotnej czystości i wiecznego szczęścia jak u Rousseau. Nosz...
I już widzę jak ja-jako-kobieta zyskuję pewność siebie wczytujące się w mądrości Kominka. Niestety zaaczynam wierzyć w jego samczy magnetyzm, skoro był w stanie omotać tyle blogerek, nawet tych, które kiedyś ceniłam (Anwen, serio?!?).
Anonimie z 15:25 wszystko co napisałaś - wyjęłaś mi z ust. Nic dodać nic ująć, kiedyś też byłam stałą czytelniczką Aliny ale od kiedy cuduje z tym byciem super-hiper-eko i dietami, nowinkami to traci dla mnie wiarygodność. Niestety...
UsuńNie myślałam, że kiedyś tu ma niemodnych będzie się wspominać o Alinie, czy Anwen, co za czasy nastały?
Usuńmam nadzieję, że inne blogerki, które lubię nie pójdą tą drogą.
Co do diet, to denerwuje mnie, że te blogerki wychwalają jakieś diety, czy jakieś ćwiczenia ,,drewniakowej''. Nic do tego w sumie nie mam, ale wygląda to tak, że jak chce się schudnąć, koniecznie trzeba wydziwiać z dietami i ćwiczeniami.
Sama schudłam 4 lata temu ponad 10 kg, jadłam to samo co przedtem, oczywiście starałam się nie przejadać, czyli jeść gdy nie byłam głodna i nie zajadać, gdy np. miałam gorszy dzień, dużo spacerowałam i spaceruję do dziś. Owszem, to wymaga trochę wysiłku, ale nie znoszę gadania, jak to odchudzanie wymaga poświęceń i wydziwiania.
Dokładnie, zachwyty nad Grzejnikiem i u Aliny i Anwen :( Może to nic nie znaczy, ale już mniej przyjemnie mi się do nich zagląda ;/
Usuńluthienn nie sraj, bo nie możesz się wybić z blogiem to komentujesz na niemodnych.
Usuńa co to za Alina ?? podajcie jakies namiary , pliss !!
Usuńhttp://www.alinarose.pl/
Usuńteż zauważyłam te ich zachwyty, strasznie denerwujące. może się nauczą od swojego grzejniczka jak się robi prawdziwą kasę na plebsie który ich uważa za bogów. też zaczynam się do dziewczyn zrażać.
Usuńkiedyś wchodziłam do Aliny codziennie, nie mogłam doczekać się nowych wpisów. teraz nawet gdy widzę coś nowego już w ogóle nie wchodzę- co mnie obchodzą jej zdjęcia z siłowni lub tego, co jadła na śniadanie. a był taki fajny blog o kosmetykach. szkoda.
UsuńKtoś wspomniał o naszej dyskusji pod ostatnim postem na blogu Aliny ;)
UsuńŻeby nie nabijać wejść:
Anonimowy 3 listopada 2013 00:50
alina, zluzuj trochę bo już nawet niemodne się z ciebie śmieją (komentarze w podsumowaniu miesiąca)
Anonimowy 3 listopada 2013 03:31
Anonimie z 3 listopada 00:50. Fajnie się składa że o tym piszesz, bo ja nie całe 2h temu odkryłam ten blog (tzn. niemodne) i właśnie mam tam niezłą bekę :D Mają tam dziewczyny rację z tą całą idiotyczną dietą... i chyba jednak rzeczywiście Alinie nie służy skoro niektóre Panie zaczynają porównywać ją do faceta. W ogóle dowiedziałam się dziś o tym że jakieś wariatki piły żelatynę! Boże mój!
Anonimowy 3 listopada 2013 11:39
Czy faktycznie? Możecie dać linka do tych komentarzy w podsumowaniu miesiąca?
Anonimowy 3 listopada 2013 12:18
Niby się śmieją a za miesiąc będą pisać tak jak na wizażu, że uratowała ich skórę od trądziku ;)
[Anonimka z 2 listopada 2013 15:25]
Zaraz będzie bunt, że jesteśmy hejterkami i jej zazdrościmy.
UsuńJa jestem fanką JESZCZE, ale jak będę zmuszona na ich blogach oglądać słit focie z kominiarkiem i pianie nad tym prymitywnym chamem to przestanę nią być.
UsuńAnonimko 2 listopada 2013 15:25
UsuńPoczytaj najpierw o tej diecie, oczywiście nie na blogaskach, a później krytykuj.
Nie ma znaczenia, co jedli w paleolicie (w sensie ram czasowych), tylko co jedli myśliwi-zbieracze (w przeciwieństwie do rolników). Nazwy Paleolit i Neolit wynikają z zmian w stylu życia w najstarszych cywilizacjach tylko w pewnej częsci świata, a nie, że wszyscy ludzie na Ziemi nagle sie przestawili na ziarna, bo ktoś nagle ogłosił początek Neolitu. Dalej są miejsca na świecie gdzie panuje żywieniowy "Paleolit". Przyczepiłaś sie zwyczajnie do nazwy epoki, której ramy czasowe są całkowicie bliskowschodnio/europocentryczne. A to ma najmniejsze znaczenie. Wystarczy obserwować współczesnych łowców-zbieraczy, zeby zobaczyć, że nie występują u nich choroby cywilizacyjne i że u większości średnia długość życia jest wyższa. Nie ma nic durnego w tych zachwytach. Durne było by niezauważenie jak zmiana stylu życia na zachodni wpływa na ich zdrowie.
Dieta paleo ma sie inspirować tym czym jedzą łowcy-zbieracze, a nie tworzyć rekonstrukcje historyczną jakiegoś miejsca w Europie w jakimś momencie Paleolitu. A inspiracja dietą ł-z wynika nei z tego, że ktos miał taki kaprys, tylko dlatego, że produkty typowo rolnicze mają dla niekorzystny wpływ na zdrowie (to, ze dzisiaj żyje sie długo, wynika tylko i wyłącznie z postepu medycyny i warunków sanitarnych oraz poprawy bezpieczeństwa). Nietolerancja laktozy czy glutenu to tylko czubek góry lodowej.
Twój argument, że w Paleolicie nie jedli mąki migdałowej czy tam kokosowej jest zwyczajnie bezsensowny, bo jak już mówiłam to nie o ramy czasowe chodzi, tylko o łowców zbieraczy, a ci do dzisiaj jedzą te produkty w pewnych częsciach świata. Druga sprawa to same nazwy produktów - nie ma znaczenia czy to migdał, kokos, czy coś innego - znaczenie ma, że jest to orzech, nie ma znaczenia czy ktos je kurczaka, antylope gnu czy renifera - tylko że wszystko to jest mięsem; avokado, cytryna czy jezyny - łotewa, wszystko to owoce. Znaczenie ma żeby nie jesć zboża, choc i tu można pozwolić sobie na wyjątki i Alina tak robi, jedząc ryż. Ci z nietolerancją laktozy czy innymi problemami gastrycznymi nie powinni jeść nabiału, z wyjątkiem fermentowanych produktów jak kefir. Nie ma w tym nic wybiórczego, że niektórzy nie jedzą nabiału, a jedza kiszonki - fermentacja poprawia właściwości potraw. Tu chodzi o zdrowie, a nie rekonstrukcje historyczną diety jakichś bliżej nieokreślonych przodków.
Nie wiem jak wymyśliłas, ze jakieś zanieczyszczenie znikną dzięki diecie. Czy ty myślisz, ze w "naturalnych" warunkach ludzie zyli/żyją w czystości i pierdzieli/ą tęczą? Samo pieczenie i gotowanie nad ogniskiem czy w prymitywnych piecach wystawia ludzi na rakotwórcze substancje.
Nikt też, absolutnie nikt nie twierdzi, ze jest jakaś jedna dieta paleo. Nie pojmuje jak w ogóle można pomyśleć, że ktoś tak myśli!
Poszukaj sobie, że pdf-ów z artykułami autorstwa "założycieli" tej diety, czyli Eatona, Cordaina czy Lindeberga. Przeczytaj je, a zobaczysz, że krytykujesz jedynie swoje wyobrażenie o tej diecie - to sie nazywa "stawman fallacy". Zmień sobie nazwe z "paleo" na dieta łowiecko-zbieracki i zastanów sie czy to co piszesz dalej ma dla ciebie sens.
"Alinie nie służy skoro niektóre Panie zaczynają porównywać ją do faceta"
UsuńHę? Plis, tylko nie mów, że odrobinka mięśni u młodej, wysportowanej kobiety powoduje, ze zaczyna wyglądać jak facet. Czy moze chodzi o coś innego?
Wstawienie świecącej się twarzy Tamary to przesada. Długo trzeba było szukać niekorzystnego zdjęcia?
OdpowiedzUsuńZ trądzikiem zmagam się połowę mojego życia i naprawdę NIC nie pomoże, a próbowałam już wszystkiego. Można leczyć stany zapalne, oczyśczać i dbać o cerę, genetyki niestety nie da się zmienić.
właśnie nie długo, wystarczyło wejść na pudla :)
UsuńA nieprawda, bo na większe wyjścia da się zmatowić skórę na kilka godzin tylko trzeba mieć dobre kosmetyki albo dobrego wizażystę znającego się na rzeczy. Oczywiście mówie o tymczasowym zmatowieniu skóry, wiem, że walka z tłustą cerą to niekończąca się opowieść.
UsuńNo nie da się zmienić, to prawda. Ale da się z problematyczną cerą nie pchać przed kamery. Proste? Proste.
UsuńNie oszukujmy się- wystarczy zerknąć na ostatnie posty Tamary , ma tonę tapety na twarzy...
Usuńodczepcie się, to nie łój tylko blask!!!
Usuńszajning lajk e star!
UsuńAnonimowi 17:09 i 20:11
UsuńZrobiliście mi wieczór :D
Przede wszystkim- cera tłusta nie oznacza od razu trądzikowej. To raz. Dwa, ja też mam tłustą cerę, ale tak jak Tamara ,nie świecę się nawet po 3h zumby. Antidotum na ten "glow" jest mniej kosmetyków. Ja mam tylko korektor, ona pewnie kosmetyki o których ja nawet nie wiedziałam, że istnieją.
UsuńPamiętacie tą stylizację Tamary http://blog.sagana.pl/wp-content/uploads/2012/11/MG_3990.jpg znalazłam kopię http://hummingbird-girl.blogspot.co.uk/2013/10/cest-la-vie.html .
OdpowiedzUsuńKtoś tu próbuje być Macademian czy o co chodzi>>>>????
Dlaczego nie wyswietlają mi się pierwsze linijki tekstu?
OdpowiedzUsuńhttp://www.color-mania.pl/2013/10/o-tym-jak-c-sta-sie-ciucholandem.html - sieciówka sprzedaje używaną rzecz :-)
OdpowiedzUsuńJa mam tunikę z " tego modelu" i nie farbuje, a mam ja od ponad miesiąca.
UsuńNie wiem czy to pech autorki, czy co, ale u mnie wszystko jest ok.
http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/product.html#!/Kobiety//Du%C5%BCe%20rozmiary%20XL/Bluzy,%20bluzy%20z%20kapturem/119385/1
Usuńto oszustwo autorki bloga, te bluzy takie są, wyglądają jakby były sprane. ;)
Ah ci Polacy :) Zamiast zająć się swoim życiem i swoimi sprawami wolą szukać w internecie wpadek innych i się z nich śmiać. Wszystkie gwiazdy i celebryci zaliczają wpadki, w końcu to ludzie. Czy kogoś uszczęśliwia to, że pośmieje się z innych?
OdpowiedzUsuńNaprawdę uważasz, że to tylko tak dla śmiechu? Bo mnie nie do śmiechu jest, że promuje się miernotę - intelektualną i życiową. Uważam, że potrzebna jest przeciwwaga dla skłodkopierdzącego lukrowanego światka blogerek. Młodemu pokoleniu niestety teraz takie kolorowe pustogłowy imponują i cieszę się, że jest w świecie internetowym miejsce, które bezczelnie obnaża tę zakłamaną klikę. Choćby własnie dla dobra nastolatek.
UsuńAngie, weź swoją uwagę sobie głęboko do serca i zajmij się swoim życiem i sprawami. Ktoś Cię zmusił do wejścia na ten konkretny blog, który z założenia ma właśnie obśmiewać modowe wydmuszki blogosfery? Jak jesteś ciekawa motywacji ludzi, to wejdź na jakieś forum psychologiczne lub sięgnij po odpowiednią książkę. A stąd możesz po prostu wyjść - w prawym górnym rogu jest taki krzyżyk - naciśnij go. Nie ma za co. Papa!
UsuńNo tak, wszystko co złe to Polacy :P Angie, żałosna jesteś :)
UsuńAngie, niestety ośmieszyłaś się właśnie takim typowo steryotypowym komentarzem ;)
Usuńto co robisz na tym blogu ty niepolko?
UsuńZabrakło tylko wyzywania nas od cebulaków :) Bo oczywiście tylko Polacy nie lubią obłudy, fałszu, oszustw, drażni ich usuwanie komentarzy i głupota blogerek. Nie to co na światłymi Zachodzie :D
UsuńAh ci Polacy :) A ty co, kolejna jakaś Niemka?
UsuńPewnie z Wuppertalu ;)
UsuńJa wiem, że władzy obce są uczucia patriotyczne i racja stanu oparta na korzyściach kraju, którym rządzą, ale nie musimy ich naśladować i sami siebie ośmieszać. Przez takich sprzedajnych, zapatrzonych w innych koniunkturalistów upadła I RP. Jedyny cywilizowany kraj w Europie.
UsuńAngie czy już nabiłaś sobie odpowiednio licznik wejść? :) zadowalający wynik?
Usuńjeszcze troszeczkę
UsuńBrakuje tylko argumentu o zawiści, zazdrości, że niczego w życiu nie osiągniemy i jesteśmy brzydkie i grube ;D
Usuń.. jeszcze takiego, że wy Polaczki-cebulaczki tak ludzi obrażacie, szufladkujecie i myślicie stereotypami, nie to co my, światłe blogerki :D
UsuńSerio, nie wiem, jak te dziewczyny mogą tak się ekscytować facetem, który pisze takie rzeczy :
OdpowiedzUsuń„Miałem sen, że pewnego dnia wszystkich czarnych wywiozą z powrotem do Afryki, żydów zagazują, rudych spalą, a niepełnosprawni będą trzymani w gettach. Miałem sen, że pewnego dnia wszystkich gejów wyleczy się z ich ciężkiej choroby, a feministkom siłą wytłumaczymy, że szmata do podłogi jest naturalnym przedłużeniem ich prawej ręki.”
"Wielu marzy o seksie z nieznajomym, ale jak tu dać się nieznajomemu bzyknąć, skoro nie jest się tzw. łatwym. To jak z gwałtem. Żadna gwałtu nie lubi, ale każda by chciała."
Ja to cytuje za http://kubrynska.com/, bo sama do tego ścieku jakim jest blog kominka zajrzałam kilka razy kilka lat temu i od tamtej pory stwierdziłam, że są miejsca, których szanująca się kobieta nie odwiedza. Amen.
Parę lat temu trafiłam przypadkowo na jakiś blog jakiegoś papa kominka, był tam tekst o błonie dziewiczej ,,która zwykle znajduje się w pi**ie, ale blondynki mają ją w mózgu''. Wyszłam z tego bloga, myśląc, że debil, który to pisał ma z 15 lat.
UsuńRok temu usłyszałam, że jakiś bloger Kominek jest sławny, z ciekawości (i z przekonaniem), że to kto inny wpisałam w google ,,papa komikek i wyskoczyło mi, że taki blog istnieje pod innym adresem, patrzę a to blog grzejnika, załamka.
Pochodziłam kiedyś po jego blogu, ,,popaczyłam'' i mi starczy.
Najlepsze jak napisał, że tylko idiotki wychodzą za mąż mając mniej niż 25 lat, hehe ciekawe, jego funfela fashionelka, też jeszcze nie ma 25 lat :)
Wow ! Masakra jakaś ... A te wszystkie blogerki naiwnie jaraja sie, ze on z nimi pogadał i w ogóle taki z niego funfel... Ten koleś chyba jest na wskroś zły i wyrachowany ... Pozuje z nimi do zdjeć i udaje spoufalanie, a w głębi gardzi. Taka moja psychoanaliza;)
UsuńGrzejnik jest zakompleksionym, łysym kurduplem ze skłonnościami do tycia, który opisami rzekomych damski podbojów próbuje nieudolnie ukryć swoje prawdziwe skłonności.
Usuńja kominka kojarze tylko z tekstami o seksie analnym i seksie podczas miesiączki z jego dawnego bloga. Klasa sama w sobie.
UsuńNa blox.pl pisał tylko o seksie i związkach(sam będąc sam jak palec od x lat).
UsuńTeraz wstawia same wpisy sponsorowane, recenzje z sponsorowanych podróży, od czasu do czasu wrzucając "kontrowersyjny" wpis.
Ale w sumie lepiej niż wymyślone historie o swoim alter ego- Andrzeju, nieistniejących byłych, budyniach, tyradach o tym, że kobiety wyśmiewające niższych od siebie mężczyzn są zacofane.
Anonim z 17:30 - kocham ciebie za łysego kurdupla ze skłonnościami do tycia - piękna fraza.
UsuńA już myślałam, że tylko ja tak myślę. Najbardziej mnie smuci, jak widzę ile moich znajomych 'zlajkowało' jego fanpage. Nie jestem w stanie pojąć jego 'fenomenu'. To chyba przez to, że znaczna część ludzi lubi myśleć na opak.
UsuńOn tak na serio? Bo jeśli tak, to nie pojmuje jak jakakolwiek kobieta (czyli np. blogerki) może chcieć mieć z nim coś wspólnego lub chociaż czytać jego wypociny na papierze. Chyba udam sie na blogi Anwen, Aliny czy Styledigger i zapytam co sądzą o tych tekstach.
UsuńZastanawia mnie jak Shelikesfashion wybrnie z kolejnej aferki ? :P
OdpowiedzUsuńnie wybrnie, smród pozostanie.
Usuńpóki co udaje że nic się nie stało i wątpię aby coś się miało zmienić
Usuńale żeby nawet własne koleżanki tak w ch.... robić? to jest okropne :/
Usuńale coś jej znów fanów przybyło
Usuńmoże kupiła na allegro...
UsuńPowiedzcie mi czy to jest Kinga, która kiedyś prowadziła bloga na Pingerze, który miał w nazwie słowo wardrobe? Pamiętam, że przez jakiś czas na niego wchodziłam, ale potem przestałam i teraz wydaje mi się, że to ona, ale nie mam pewności.
Usuńtak to ona
Usuńhahaha i już usunęła niewygodne komentarze na swoim profilu fb
UsuńNo Niemodne, "a'propos", serio?
OdpowiedzUsuń"à propos" (i "à la) - już lepiej napisać "a propos", niż zastępować akcent apostrofem.
apostrof pojawił się przypadkowo, nie jest też oczywiście nawiązaniem do pewnej miłośniczki apostrof'owania wszystki'ego co się da :)
Usuńusuwamy oczywiście.
hi'hi' nikt' tak' nie' pomyś'lał
UsuńDzięki :*
Usuńból dupy
Usuńanonimie z 19.50 - nie interesują nas twoje bóle, udaj się do lekarza :)
UsuńWydaje mi się, że to już czwarta szafiarka u Wojewódzkiego. Były tam dwie śpiewające: Honey Skarbek, znana jako Honorata oraz Margaret Małgorzata.
OdpowiedzUsuńmargaret fajnie wypadla.
Usuńobydwie raczej wolą sie nazywać piosenkarkami z tego co kojarzę więc stricte szafiarek było dwie :)
Usuńpewnie zaraz zostanę zjechana, ale nie rozumiem sensu istnienia tego "bloga"...Nie rozumiem z czego się tak właściwie śmiejecie i co chcecie udowodnić. Ok, mogę zrozumieć to, że śmiejecie się z jakiś głupich akcji sławnych blogerek, z tego, że większość blogerek ma takie same ciuchy, bo wystarczy iść do tej waszej ulubionej Zary i mamy atak klonów. Dostrzegam to i też mnie to bawi, ale od razu nie zakładam bloga żeby wklejać zdjęcia tych osób i robić im przykrość. Bawi mnie też to, że niektóre laski zakładają na siebie wszystko jak leci, brzydkie czy nie, ale modne- ale kurcze NIE WSZYSTKIE takie są. Niektóre prowadzą fajne blogi, z takiego właśnie tutaj trafiłam (przez przypadek) i nigdy więcej nie wejdę. Widzę, że jeśli po prostu nie spodoba Wam się jakiś komentarz blogerki, to może ona liczyć na to, że w następnym poście będzie odwet- po prostu upokarzacie ludzi. Fajnie, że chcecie pokazać, że są też jakieś normalne blogerki, które nie podążają ślepo za modą, ale to co tu u Was zobaczyłam i przeczytałam przechodzi ludzkie pojęcie...Fajnie jest się z kogoś pośmiać i go zniszczyć? Ja bym tak nie mogła...ludzie miejcie jakieś pojęcie o tym, że wyrządzacie innym krzywdę! Te sławne i tak to zlewają, ale te zwykłe szaraczki nie...
OdpowiedzUsuńAha, i jeszcze jedno- wyśmiewaliście się też z DIY. Co złego jest w przerabianiu starych ubrań? Ok, te szorty wybielone z ćwiekami może się już przejadły, ale jeśli ktoś jest mniej zamożny, a może w fajny sposób przerobić swoje ciuchy tak żeby wyglądały jak te ze sklepów to co w tym złego? I jeśli chce się tym podzielić z innymi i pokazać swoje pomysły?
Nie wszyscy mają w ciul kasy żeby ubierać się w markowych sklepach i blogi, które pokazują może i zwykłe "stylizacje", ale na które stać każdego są jak najbardziej ok. A z tego co widzę, co takie blogi i blogerki też wyśmiewacie. Może założycie Wasze własne, z super stylizacjami i pokażecie jak chodzicie ubrani na co dzień? I to tyczy się także anonimów, który tylko potrafią jeździć...
Trochę to smutne, że ludzie są tak zawistni a krzywdzenie innych przynosi im ogromną radość.
A ja się zastanawiam skoro Ci się nie podoba to po co opowiadanie na ten temat? :D Niczego i nic tutaj nie zmienisz. ;) I zastanawiam się czy czytałaś posty dokładnie bo Twoje wnioski typu "Fajnie jest się z kogoś pośmiać i go zniszczyć? " Jakie znowu zniszczyć? To jeden z niewielu blogów gdzie można zobaczyć zakłamanie i pozerstwo jaśnie blogerek, napisać co się o tym myśli bez usunięcia komentarza i blokady.
UsuńO ile jeszcze w pewnym stopniu rozumiem wzburzenie poziomem komentarzy na tym blogu (niektóre wypociny niemodnych anonimów naprawdę są żałosne), to zarzucania Niemodnym, że kogoś upokarzają, jest już chyba lekką przesadą…
UsuńPrzecież nikt tu nie jest dręczony ani chamsko wyśmiewany. W postach z cyklu miss outfitów są zwykle tylko jakieś uszczypliwości. Ja w każdym razie nie zauważyłam, żeby Niemodne kogoś tu nękały.
Wydaje mi się, że trochę jednak przesadzasz.
sens jest taki, że na żadnym blogu ani fb szafiarek nie można przeczytać co czytelnicy na prawdę o nich myślą bo wszystkie niesłodziutkie komentarze są kasowane.
Usuńdokładnie, nie sądzę że niemodne wklejają tu zdjęcia blogerek czy zrzuty ekranu lub cytaty z ich blogów, żeby im dokopać albo złośliwie się ponabijać. Nie raz było mówione, że to jedynie próba zwrócenia uwagi na to co tak naprawdę dzieje się w blogosferze, że nie jest ona taka słodka i lukrowana jak na zdjęciach Kasi Tusk czy Szarlizy. Dziewczyny są niestety próżne, nierzadko zwyczajnie puste, nie mają żadnej konkretnej wiedzy którą mogłyby komuś zaimponować, mimo że przecież studiują. Na pewno nie mają wiedzy o modzie - dziedzinie która niby jest ich domeną i w której tak chętnie wypowiadają się jako ekspertki. Niektórzy na bycie ekspertem w jakiejś dziedzinie pracują latami. One w dziedzinie mody są jak smoleńscy eksperci, analizujący katastrofę przy pomocy parówek i puszek po piwie. Coś tam dzwoni, ciuszki z Zary są, ale nie do końca wiadomo o co chodzi. Wystarczy, że mamy już piosenkarki w typie Dody które śpiewają na Święcie Papryki w Pcimiu Dolnym a znane są z tego, że są znane: mamy też aktorki z Miłości Na Bogato, mamy celebrytki pokroju Siwiec. Po co promować kolejne istotki które nie znają się na niczym, jedyne co robią dobrze to przebierają się w coraz to nowe łaszki z zary? Kłamią, oszukują swoich czytelników, nierzadko na pieniądze (sprawa sprzed kilku tygodni z tą shelikesfashion), noszą bezczelne podróby i próbują się jeszcze na tym wybić, budują różowy światek w którym nigdy nie przegrywają, są zawsze najlepsze.
UsuńPisałam to już pod poprzednimi postami - mam prawie nastoletnią córkę i nie chcę, żeby zachłysnęła się tym zjawiskiem, żeby stala się kiedyś kimś takim jak ta blogerka. Nad tym jeszcze mogę popracować sama, ale takie blogi jak niemodne dużo w tym pomagają. Nie widze powodu, dlaczego mielibyśmy głaskać blogerki po główkach i mówić im jakie są super, skoro nie są naprawdę nikim ważnym.
Brawo, nic dodać, nic ująć... też chcę uchronić moje dorastające dziecko przed sztucznym światkiem polukrowanych dzidzi piernikczków, tym bardziej , że to królowe hipokryzji... Sławne, z 30- toma marnymi komentarzami rozhisteryzowanych jeszcze nie moich córek... z wykasowaną krytyczną resztą, zamiecioną pod dywan....
UsuńZauważ, Anonimie z 19.35, nikt tu nie wyżywa się mimo wszystko na Maff , Jess , Alice i Jestem Kasi (tym bardziej). Jessice wybacza się dużo, nawet Choice's...
Ale Karolinka Gliniecka sobie zasłużyła, wierz mi....
Ilu fajnym dziewczynom zabrała szansę reprezentowania Polski na FW w NY???
Na pewno tym, co kochają modę prawdziwie (Jess), co mają po 140 komentów pod postem(Maff), tym, które genialnie sprzedają rodzimą, nie maminą twórczość (Rebellook).
Wiele spośród Niemodnych dobrze się w modzie orientuje i myślę, że to nas, hejterki Szarlizy mega wkurza...
anonim 22:02 - pjona!
Usuńwyśmiewanie i obrażanie to nie krzywdzenie? no sorry, najwidoczniej mamy inne postrzeganie rzeczywistości. i chodzi głównie o same komentarze, nie o niemodne. Ludzie są chamscy i tyle. Oceniając miss outfitów przeczytałam dużo tekstów typu gruba, chuda- anorektyczka powinna się leczyć, brzydka, pusta- i to nie jest niszczenie psychiczne człowieka? Tam są czasami gówniary które biorą wszystkie słowa do serca...a potem są nieszczęścia i jaki to internet niebezpieczny. Bo jest pełno kochanych anonimów. Komentujecie sławne blogerki, spoko, mi też się nie podoba ich zachowanie i to jak żyją. Ale bierzecie się też za te zwykłe dziewczyny, które coś tam próbują.
UsuńMi się nie podoba więc nie mogę o tym napisać, ale Wam nie podoba się świat słodkiej i lukrowanej blogosfery i potrzebujecie specjalnego bloga żeby bo tym pisać? Skoro sami chcecie krytykować blogi i wrzucać komentarze, to weźcie pod uwagę to, że komuś może nie podobać się ten blog.
I nie wrzucajcie wszystkich blogerów do jednego wora, bo każdy jest inny i można znaleźć fajne blogi.
Pewnie znowu będzie, że przesadzam, ale czasami warto się zastanowić co się publikuje.
miałam dokładnie to samo napisać ale nie wiedziałam jak ubrać to w słowa. Personalnie nie mam nic do Karoliny czy innej blogerki. Być może są miłymi i wartościowymi w jakiś sposób osobami. Ale nie podoba mi się ta kreacja jaką przyjęły w internecie i to, że będąc właściwie nikim próbują pretendować do bycia kimś. O modzie to pisze Mr Vintage. Karolina nawet nie jest godna butów mu czyścić.
UsuńBrawo dla anonimek - mamuś które wpisały się powyżej
Doch!!! Anonimie z 22.44... Przeczytaj komentarze powyżej. MASZ ODPO....
UsuńAnonim z 22:02 - nic dodać, nic ująć, brawo za podsumowanie! j
Usuńa też nie chciałabym, żeby moja córka "inspirowała się" blogami takimi jak Faszionelki, Charlizy czy MLE, które promują tylko pusty konsumpcjonizm, plastikowe życie w białym mieszkaniu, odtwórcze podejście do mody połączone z totalnym brakiem wiedzy na jej temat, zero głębszej refleksji i poza-ciuchowych zainteresowań.. vanitas vanitatum..
Niestety są rzesze gimnazjalistek, które bezkrytycznie łykają to co im ich "idolki" zasrewują. Dlatego takie miejsca jak to są konieczne jako pewne antidotum - wiadomo, niektóre komentarze są beznadziejne, ale wywiązują się też ciekawe i wartościowe dyskusje i pewne mity są obalane.
Anonim 22:44
UsuńSkoro decydują się na założenie blogów, to muszą liczyć się z krytyką. Tyle, że znalazły sobie cwany sposób na ten kłopocik i kasują komentarze, które im nie pasują, każda krytyka- nawet ta konstruktywna jest odbierana jako atak na ich różowe królestwa. Większość z nich dawno odeszła od idei bloga o modzie i skuszona dobrym hajsem zaczęła handlować własnym życiem osobistym przeskakując sprytnie (jak im się wydaje) do kategorii blog lajfstajlowy. No więc skoro publikują zdjęcia swoich mieszkań, kibli, piesków, kotków, serników,czy murawy w przedpokoju, to muszą liczyć się z tym, że i to będzie skomentowane. A że wielokrotnie się wygłupiają i kompromitują to i komentarze nie są zbyt słodkie. Od lat czytam Styledigger i nie wiem, jak wygląda jej kuchnia, jej chłopak, jej bielizna, czy przedpokój. I sądzę, że poziom komentarzy pod jej postami ma z tym naprawdę wiele wspólnego. Również tutaj próżno szukać docinków na temat Asi, czy Weroniki z raspberryandred. Ryfka znowu często rzuca anegdotami ze swojego życia codziennego, ale robi to z wyczuciem i z humorem, tak jakby gadała z koleżanką, a nie sprzedaje ci lukrowane g**wno. Generalnie głównym grzechem tych panienek jest to, że traktuja czytelników jak głupszych od siebie, a to jest założenie błędne, o czym to własnie można poczytać między innymi na tym blogu.
"każda krytyka- nawet ta konstruktywna jest odbierana jako atak na ich różowe królestwa" - ale przecież dokładnie taki sam schemat funkcjonuje na Niemodnych! Staniesz w obronie jakiejś blogerki - na 100% jesteś nią, jej facetem, matką, ojcem, siostrzenicą matki szwagra i lizidupem. Napiszesz, że nie podoba Ci się tekst/komentarze/podejście do blogosfery i zaraz lecą teksty typu "nie podoba się - wyp**erdalaj", "to co ty tu robisz" itp. Nabijacie się z psychofanek Szarlizy, a same macie tu niezłe stadko, które niewiele różni się od bandy rozanielonych gimbów ochujących i achujących na popularnych blogaskach.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńhttp://3.bp.blogspot.com/-lwCnWxWk8q4/Ummahj2U9aI/AAAAAAAAFt4/UHtaaPXa-8o/s1600/htmlimage16.jpg nominuję do miss outfitow ;d
OdpowiedzUsuńhttp://www.color-mania.pl/2013/10/o-tym-jak-c-sta-sie-ciucholandem.html
OdpowiedzUsuńZnalezione na fp styledigger. A przy okazji pytanie: to styledigger dawała wykład przy okazji tej imprezy Orange w niebieskiej koszuli? Wydawała się zupełnie inna z twarzy, chudsza i na pewno jakoś mniej inteligentna. o.O jestem w szoku.
Sorry za dubel, nie zauważyłam, że wiadomość na ten temat już jest w komentarzach wyżej.
Usuńhttp://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/product.html#!/Kobiety//Du%C5%BCe%20rozmiary%20XL/Bluzy,%20bluzy%20z%20kapturem/119385/1
Usuńbluzy są w różnych odcieniach, a jeden z nich wygląda właśnie na taki sprany, tak ma być, a autorka bloga chciała najwyraźniej oszukać.
Taaa ja fashionelce napisałam ze wg mnie kiecka jest źle dopasowana na biuście i wygląda nie za ładnie biorąc pod uwagę ze jest od "znanego" projektanta oraz że fotograf ze swoimi programami do obróbki zdjęć potrafi zdziałać cuda więc na zdjęciach będzie pewnie super :P
OdpowiedzUsuńto co nie opublikowała mojego posta hahaha nie ma to jak wybierać komentarze w stylu "wyglądasz jak milion dolarów: :D
Zauważyłam, że jak już jakimś cudem negatywny komentarz zostanie przepuszczony przez 'cenzora', to jest zawsze jakiś taki z dupy. Ja w najnowszym filmiku napisałam, że znowu ma sukienkę, taką, że wygląda jakby miała biust w pasie, to oczywiście nie przeszło.
UsuńTeż jej napisałam, że rozmienia się na drobne, bo to już 8 wpis dot. Halloween. Nie ma w nich za wiele treści, nie wnoszą nic nowego, odkrywczego. Nie przeszło, choć naprawdę żyłam świadomością, że Eliza jest nieco bardziej rozgarnięta od Szarlizy Mizerii. Dobrze, że wyprowadziła mnie z błędu.
Usuńu Lejdi +100 do umiejętności użycia PS. MLE to pryszcz przy najnowszym poście Kamy. Pamiętajmy jednak że TO ZAMIERZONE i TAK MIAŁO BYĆ!
OdpowiedzUsuńech, Szarliza to jednak neverending strory,, Chyba dla odwrócenia uwagi od afer ciuchowych wrzuca na fp zdjęcia "mieszkanka". Na pierwszy ogień poszła jakże pretensjonalna ścianka ze zdjęciami głównie jej i jej miętowego i ich sweet love w różnych poz...ach.. :) Ludziom się podoba :)
OdpowiedzUsuńNastępnie chwali się, jaką to jest koneserką SATC (jeszcze niedawno nie znała poprawnego tytułu).. w tle widzimy rzędy nigdy nieużywanych świec - bo one są tylko do wystroju, jak pisze. Pewnie, jak by je zapaliła to już by nie były take ładne i jak nowe ;)
Nie ogarniam - po co komu tyle świec, jeśli nigdy nie miał zamiaru ich palić?? Nawet w takim wypadku zapaliłabym choćby raz, żeby nie biły tak po oczach nowością i nie wyglądały jak na wystawie w sklepie.. Ale to chyba jest zbyt skomplikowane, jak na Szarlize.. to w końcu ona foliuje walizki..
Ach, no i salon jest paryski a sypialnia nowojorska - światowo, prawda? Kuchnia pewnie wuppertalska, a w kibelku Wersal..
Ludzie, niech jej ktoś w końcu uświadomi, że jest jedną wielką pretensjonalnością, brakiem klasy dystansu i wyczucia.. Niech się weźmie za swoją edukację i niech już nie ogłupia dalej tych biednych gimnazjalistek..
A tak w ogóle, to chyba znów się wybiera do NY, ciekawe czy również na FW? ;) Ktoś jest tak głupi, że wyśle ją ponownie??
Żeby się mogła zastanowić nad swoją osobą, spojrzeć na siebie krytycznym okiem, musiałaby mieć najpierw jakikolwiek, chociaż najmniejszy dystans do siebie...
UsuńKto policzy wszystkie wieże Eiffla na tym jednym zdjęciu salonu? XD
UsuńNo trochę tego jest, pomimo iż ceni sobie minimalizm :))
UsuńJa foliuje walizkę od wielu lat. Dzięki temu moj samsonite wygląda ciągle jak świeży, poza tym to najlepsza ochrona przed kredzieza i otwarciem "przypadkowym". wielu podróżujących tak robi więc nie wiem o co afera.
UsuńNapisałam Szarli pod tym najnowszym postem, że chyba znowu zapomniała zaznaczyć, że post sponsorowany jest przez delicje. Ale cenzor go nie opublikował.
UsuńAnonim 13:50 - ubiegłaś mnie o 10 min., właśnie miałam to zrobić. Może Szarli się teraz delicje tak kojarzą z NY, że bez nich już ani rusz ;-)
UsuńDlaczego komentarze anonimow są ok, a komentarze kogoś kto "podpisuje" się blogiem to zaraz posądzenia o chęć nabicia sobie wejśc? Blogerki komentują blogerki i to jest ok. Wydaje mi się że te mniej popularne w większości boją się krytykować zakłamanie tych lasek z pierwszej ligi. Ale to tak jest w całym szolbizie, poczatkujaca piosenkarka raczej podlize się Dodzie niż powie że to panna bez hitu, masą skandali i bez pomysłu na siebie oraz dalszą karierę.
OdpowiedzUsuńBo zazwyczaj piszą to osoby, którym właśnie zależy na tym, żeby mieć więcej wejść i ludzie się już na to chyba wyczulili. Dużo zależy też od zostawionego komentarza, bo łatwo odnieść wrażenie, że zostawiają tzw 'spamowe' komcie. Mi osobiście dokładnie raz zdarzyło się, że ktoś do mnie niesympatycznie 'wyskoczył', a niemodne komentuje dosyć często.
UsuńA jak doszłaś do tego, że "zazwyczaj piszą to osoby, którym właśnie zależy na tym, żeby mieć więcej wejść"?
UsuńDziewczyny, proszę, napiszcie o co chodzi z historią nosa Karoliny. Nie moge namierzyc , a podobno jakas pilka, jakies lzawe wyznania byly ?
OdpowiedzUsuńPisala o tym tutaj: http://charlizemystery.com/2013/06/dreams-come-true/
Usuń