poniedziałek, 11 listopada 2013

Miłość na Blogersko. Sezon 1, Episode 14.

Tess wciąż tkwiła w osłupieniu stojąc na środku przedpokoju, kiedy Samara z Adim zamykali drzwi za wychodzącą parą. 
- Nikt mnie jeszcze nigdy tak nie ukorzył - powiedziała Tess
- Chyba nie upokorzył? - zapytał Adi, gdy szybko w słowo weszła mu Samara.
- No jak to nie - odparła - a ten filmik co Sparxy wrzuciły na magielka? Porównywalne! - empatia nigdy nie była mocną stroną Sam. Tess stanęły łzy w oczach ale na myśl o rozmazanym makijażu zdążyła je powstrzymać. 
- Muszę się przebrać - chlipnęła w rękaw żakietu i poszła do pokoju. 
- Słabo jest! Musimy coś z tym zrobić bo ona nam się załamie całkiem! - powiedziała Samara - Myśl Adi, myśl! 
- Mogę skoczyć po muffiny - zaproponował chłopak - ona je lubi…
- Dobrze się czujesz? Muffiny? Zaraz idziemy do Bąka a Ty z muffinami wyjeżdżasz? Kupiłeś szampana? 
- Przestańcie oboje, zaraz wychodzimy! - z pokoju dobiegł ich głos Tess i po chwili ona sama stanęła przed nimi. Przebrana w kraciastą sukienkę z Zary od razu poczuła się pewniej. Co Zara to Zara.
Trójka przyjaciół w grobowych nastrojach udała się do Bąka, który mieszkał zaledwie kilka budynków dalej. Gdy przybyli na miejsce, rozanielony Bąk rozlewał szampana do kieliszków i klepał osowiałego Grzejnika po kolanie. Na sofie siedziała Isabel; uwieszona na Zdzichowym ramieniu chichotała niczym celebrytka udzielająca wywiadu w programie Buby Wojewódzkiej. Tess odwróciła głowę, nie mogąc na to patrzeć. Rozejrzała się po pokoju i wyłowiła z tłumu kilka znajomych twarzy. Bąk zaprosił między innymi Plusz, blogerkę a właściwie vlogerkę urodową, której kanał Tess odwiedzała regularnie. Niestety jeszcze nie dowiedziała się z tego kanału nic pożytecznego, ale przyjaźnie pomachała do Plusz, zawsze dobrze mieć jedną znaną przyjaciółkę więcej. Złowiła też uśmiech od jakiegoś przystojniaka, stojącego w rogu z kieliszkiem szampana. Nie mogła dopasować imienia do twarzy ale wiedziała, że skądś go zna. 
- Czeeeeeeść! - Bąk rzucił się obściskiwać przybyłych - co was tak długo nie było? Szampanik? Pomarańczę? Chodź Grzejusiu, przywitaj się z Tess i jej przyjaciółmi! - osowiały Grzejnik, wciąż z jakiegoś tajemniczego powodu nie w humorze, podszedł do blogerek i cmoknął je w policzek. Adiemu też z rozpędu dostał się buziak, Grzejnik chyba nawet nie zauważył, że pocałował chłopaka. Adi wyglądał na odrobinę speszonego, ale Grzejnik minął go z taką obojętnością, że chłopak nie przejmował się już dłużej tym gestem. Wszyscy usiedli gdzie się dało, uciszani przez Bąka, który właśnie zapowiedział, że skoro towarzystwo się zebrało to można zacząć oglądać zdjęcia. I tak łagodnie przebrnęli przez serię fot z Bąkowej wyprawy do Wrocławia, gdzie pracował z tamtejszymi blogerkami przy serii spotkań poświęconych kampanii Blogerki Dla Mostu Grunwaldzkiego, po to by za chwilę zobaczyć album z weekendu w Pradze, łagodnie prześliznąć się przez serię górskich krajobrazów, zrobionych w drodze powrotnej do domu i wrócić do ostatniej serii, w której królowała Tess. Dziewczyna nie mogła uwierzyć swojemu szczęściu! Wyglądała niczym znana modelka, ta Naomi z nazwiskiem od tych zup w puszkach, Campbel czy jakoś tak… Los się odwrócił i to ona była bohaterką wieczoru a nie ta blond krowa! 
Zdjęcia były naprawdę ładne, dobrze wykadrowane ujęcia (zero odstających uszu! Nie tylko Zdzichu zna się na rzeczy!) zrobiły wrażenie nie tylko na Tess, która widziała je dziś po raz pierwszy ale i na innych gościach. Isabel siedziała zapewne z kwaśną miną i tylko to się teraz liczyło! "Szkoda, że nie widzą tego te Smarksy" - pomyślała ze złośliwą satysfakcją - "ale zobaczą jutro na moim blogu!". 
Pokaz dobiegł końca, wszyscy chwalili zarówno Bąka jak i Tess, jedynie Isabel wyglądała jakby przyszło jej zjeść cytrynę. Samara zachichotała do ucha koleżanki:
- Widziałaś jej minę? Pewnie obgryza pazury, byleby się żelu nie najadła! - zaśmiała się jadowicie. 
Towarzystwo zmieszało alkohole i zaczęły się ploty, śmiechy i zabawa. Dziewczyny bawiły się znakomicie, z dala od zakochanej i świeżo zaręczonej przy pomocy pudełka parki. Adi nieustannie adorował Tess, przynosząc jej nowy kieliszek szampana i macaroonsy. Ta była w siódmym niebie. Do czasu, aż Isabel do niej podeszła. 
- Gratuluję - powiedziała - w końcu wyszło Ci coś z klasą. Szkoda tylko, że w głównej mierze dzięki Bąkowi - nawet komplement przesycony był jadem. 
- Dziennki - odparła Tess - nie wsilaj sie, nie muszisz bć mila dla mie - po zbyt dużej ilości szampana zaczynał plątać jej się język i dziewczyna zdawała sobie powoli sprawę, że znów traci panowanie nad sobą.
- Nie muszę - odpowiedziała Is - ale ostatecznie potrafię zachować się z klasą nawet przy ex dziewczynie mojego narzeczonego…
- Tyyyy kroffoooo! - wrzasnęła znajome hasło Tess - nie bendzieshh mi tu rjnować wieszoru! - i szarpnęła ponownie za blond kłaki. O dziwo, Isabel zamurowało a Tess w osłupieniu patrzyła na swoją dłoń w której tkwił doczepiony kosmyk, całkiem sporych rozmiarów! Tess zaśmiała się głośno - hahahahaha no i mamy Tfój sekret! Jutro wysylam Twojego koczka do sponsoróff! - i w tym momencie runęła wprost twarzą na sofę i urwał jej sie film. 

437 komentarzy:

  1. plusz - vlogerka :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Plusz to inspiracja kim?

      Usuń
    2. https://www.youtube.com/user/szusz1313

      Usuń
    3. tak mi sie też skojarzyło ale nigdy nie oglądałam. jest co patrzec czy nic ciekawego/smiesznego?

      Usuń
    4. Ja tam nie oglądam specjalnie. Typowe gadanie do siebie. Czasem wyszukując kosmetyk, trafiałam na nią, ale ja generalnie vlogerek nie lubię i makijażem zupełnie się nie interesuję.

      Usuń
    5. Zabawna jest tylko jej wada wymowy, szczególnie kiedy gada tak szybko jak nakręcona.

      Usuń
    6. ja też nie interesuje sie makijazem dlatego lubie oglądać te które nie gadają tylko o mazaniu się :)

      Usuń
    7. a ja tam uważam że Szusz jest sympatyczna i czasami powie coś wartego uwagi :)

      Usuń
    8. ciekawe kiedy? :D ona wg mnie nie ma nic szczególnego do powiedzenia
      warto byłoby wziąć pod lupę te vlogerki i ich nic wnoszące filmiki

      Usuń
    9. mnie irytują te które próbują naśladować 'jennamarbles'. prawdziwa plaga.

      Usuń
    10. O! Sa takie? Jakis link moze prosze? Chetnie sie posmieje, albo pokrece glowa z politowaniem, w zaleznosci od poziomu...

      Usuń
    11. tak z głowy to nie wiem bo żadnej nie chciałam zapamiętać. to takie które mają w tytule np. "czego nie lubię w...", albo "co myślę o..." i tak pieprzą z mimiką wyolbrzymioną na 200%, robią takie przerywane co chwilę ujęcia, ton podobny do jenny. no strasznie to na siłę... mało śmieszne.

      Usuń
    12. Ja nie lubię GlamRockPrincess. I tu wcale nie chodzi o to, że wygląda jak tranwestyta, ale o jej sposób wypowiedzi i tego co prezentuje. Zachowuje się jak 13nastolatka, która naczytała się za dużo Bravo Girl przez co pozjadała wszystkie rozumy. Poczytać jej wpisy na fb - szczególnie te pełne oburzenia na cały szary polski świat nierozumiejący fenomenu życia w jukej albo talentu Hanny Montany - śmiech na sali. Jej siostra także nagrywa filmiki i jest zdecydowanie bardziej przyjemna w słuchaniu, a nawet w patrzeniu na nią!

      Usuń
  2. Cóż za dramatyczne zakończenie. Czy w następnym odcinku dowiemy się o jakichś macankach wykonanych na pijanej Tess? Na przykład Adi wypatrzy okazję? A może dowiemy się o wrzuconych przez nią fotkach spod stołu? Drobny ukłon w stronę Maff ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co maf wyczyniła?

      Usuń
    2. Swego czasu chwaliła się zdjęciami, filmikami, na których nawet prosto nie stała. Po wzroście popularności bloga zdjęcia cudownie... zniknęły. Stąd m.in. pytanie o imprezy i alkohol u Jakóbiaka.

      Usuń
  3. Kocham was za tę serię! Zara to Zara, wiadomo!

    A najśmieszniejsze jest to, że większość komentujących tu i nabijających się z tych najsławniejszych blogerek, to też blogerki, tylko nikomu nie znane, które chciałyby być na miejscu tych pierwszych ;)
    Nie od dziś wiadomo, że nieważne jak mówią - ważne, że mówią, a 'hejterzy' tylko napędzają sławę tym, z których się śmieją. Także gdybym miała z blogowania tyle kasy, co te dziewczęta i mogła żyć z pozowania w Zarowych szmatkach i latania na 'iwęty' w maminych podróbkach... to nic by mnie nie obchodziło, że połowa internetów robi se ze mnie jaja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm w pierwszym zdaniu, tym o blogerkach, rozumiem że tak jakby mówisz o sobie? :)

      Usuń
    2. Uwierz, w życiu nie miałam bloga i jednak zależy mi na dobrej opinii :)

      Usuń
    3. a no własnie nie mówię o sobie. gdybyś posiedziała chwilę w światku początkujących blogerek, to byś wiedziała o czym mówię. wszystkie się bawią w 'obserwacja za obserwację i koment za koment', wzajemnie nabijają kliki w bannery żeby dostać za darmo podróbę z choies. a te blożki na takim poziomie że ho ho, zdjęcia z tostera i modelka w ciuchach sprzed dekady przybierająca pozy na Anję R. ;)
      zatem tak to właśnie wygląda.

      Usuń
    4. haha "posiedziala w swiatku poczatkujacych blogerek"

      dobrze ze ty sie juz nie musisz lansowac i ze sie nie smiejesz z innych blogerek, ktore sie od ciebie niczym nie roznia, uff

      Usuń
    5. i dobrze, że twój blog jest na takim dobrym poziomie :P

      Usuń
    6. a dziękuję, dbam o to :) a no różnią się tym, że się nawzajem obserwują i komentują, czego ja nie robię. czyżby odezwały się z anonimów osoby, o których mowa? ;) uderz w stół...

      Usuń
    7. hahah taaak! to my, blogerki. dobra jesteś, tyle słusznych spostrzeżeń na temat światka blogosfery i jeszcze nawet tu nas przejrzałaś. fajny blog, zajrzyj do mnie.

      Usuń
    8. chyba zostałam źle zrozumiana. jest dużo DOBRYCH początkujących blogów, jak najbardziej, i nie z nich się nabijam. ale jest mnóstwo takich, gdzie autorka serwuje nam naprawdę słabą treść, a spamuje swoim blogiem pół internetu prosząc o rewanż za komentarz czy obserwację. kurczę, no mnie by było po prostu WSTYD. i ja takie prośby ignoruję.
      nigdzie nie napisałam, że swój blog uważam za zajebisty i że nie muszę się lansować? ;) po prostu nie widzę sensu w lansowaniu się na siłę i tego nie robię, i nie rozumiem, po co inni to robią. wolę mieć 10 komentarzy których na nikim nie wymusiłam, i cieszę się że komuś podoba się to co pokazuję, niż 100 napisanych tylko dla rewanżu, bez patrzenia na zawartość posta. amen ;)

      Usuń
    9. Dodałabym jeszcze do tego konkursiki za lajki ;p

      Usuń
    10. spoko, rozumiemy cie

      Usuń
    11. Nie wiem, z czym Lena Magda Spot ma problem. Każda blogerka zaczynała od "lajk za lajk" albo lansu na wizażu, stylio. Naprawdę, każda.

      Na każdym blogu jest właściwie to samo, czasem dosłownie, bo akurat chińska hurtownia naszyła odpowiednią ilość konkretnej szmaty i musi sprzedać. Poza wchodzeniem na bloga Szarlizy i innych bekowych sepleniących faszionistek przeciętna czytelniczka nie ma ochoty na przeglądanie zupełnie nieciekawych i niekreatywnych stronek. Jedyną szansą na wypromowanie się jest właśnie follow4follow w hasztagu. W ten sposób możesz tworzyć kółko wzajemnej adoracji z ludźmi twojego pokroju, czyli mającymi dwunastu czytelników :)

      Usuń
    12. huehue, pewnie "mającymi dwunastu czytelników" nie ma nawiązania do bloga wyżej udzielającej się blogerki? :P

      Usuń
    13. ja nie wiem co śmiesznego w tym nawiązaniu ;) to chyba nie było obraźliwe, mam dwunastu czytelników i się tego nie wstydzę :D zwłaszcza, że założyłam bloga parę tygodni temu ;) no nie wiem, być może masz rację, anonimowy z 16:16, że to jedyna droga żeby zdobyć tych czytelników więcej ;)

      Usuń
    14. * pomyłka, obserwatorzy to nie czytelnicy ;)

      Usuń
    15. Ma. Aluzja zupełnie zamierzona.

      No to wszystko jasne. Blog funkcjonuje kilka tygodni i aspiruje do barterów, zabieg inspirowany Katsuumi [dzięki Niemodne Czytelniczki, że już nie reagujecie na jej prowokacje, np. pod poprzednim postem]. Weszłam ja, weszło pewnie jeszcze 15 osób. Zapewniam, że wzrost liczby odwiedzających, jaki zapewnia lans na niemodnych, nie jest constans, po kilku próbach przestanie ci się to opłacać.

      Miłego dnia.

      Usuń
    16. oj tam z tym wszystkim. powodzenia lena.

      Usuń
    17. cóż za głęboka analiza moich zamiarów na podstawie jednego komentarza, chyba ktoś tu studiuje psychologię razem z Szarlizą ;)

      w każdym razie, zgadzam się że oj tam :)

      Usuń
    18. daruj sobie juz, nie roznisz sie niczym od innych blogerek a tu jakies komcie wyglaszasz... przypomina to oburzenie jak sie 16latke nazwie dzieckiem albo gimbaza bo to juz przeciez dorosla osoba!:D

      Usuń
    19. czepiacie się Leny a spójrzcie na tego bloga http://www.sotheemily.blogspot.com co on wnosi?

      Usuń
    20. blogi szafiarskie ogólnie nic nie wnoszą :)

      Usuń
    21. Emilka jest chora. Już weźcie to zapamiętajcie. Może i wygląda średnio, ale jest niepełnosprawna, więc fajnie, że cokolwiek robi, stara się.

      Usuń
    22. Nie chce mi się wchodzić w pyskówki, psychologii nie studiuję. Nowych mediów też nie. Mam to naprawdę gdzieś. Życzę miłego blogowania, zdobycia fanów i barterów. Baaj!

      Usuń
    23. ja też ci życzę tego czego sama sobie życzysz. żeby nieważne jak mówili-byle mówili, żebyś miała swoich wymarzonych hejterów napędzających sławę, żebyś miała ''z blogowania tyle kasy co dziewczęta i mogła żyć z pozowania w zarowych szmatkach i latania na 'iwęty' w maminych podróbkach''. mam nadzieje, że twoja mama umie szyć. a teraz wróć grzecznie do komciania z anonima.

      Usuń
    24. od komciania z anonimów są inni, jak widać :) dziękuję za wszystkie, życzenia choć do urodzin daleko! :)

      Usuń
    25. to idź już w końcu

      Usuń
    26. Ojej, znowu każdy nie-anonim = lansiarz. Wiadomo. ŻAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAL! ;P

      Usuń
    27. zobacz, pod spodem na przykład wypowiedziała się jakaś weronika i nikt się jej nie uczepił. ta przemądrzała lenacośtam głupoty gadała i tyle.

      Usuń
    28. haha wsiedliscie na nia bo sie podpisala, gdyby to napisal anonim to nikt by sie nie oburzyl bo ma racje, polowa tutaj to blogereczki...

      Usuń
    29. gdyby to był anonim to nikt by jej nie mógł zarzucić, że wytyka blogereczkom' że mają beznadziejne blogi podczas gdy sama ma słaby ;) o to chodzi, nie o to czy połowa tu to blogerki czy ktoś inny, niech sobie będzie kto chce...

      Usuń
    30. też w sumie nie rozumiem, co się czepiliście tej Lenki. Serio, dostałam raz komentarz "hej, zapraszam na bloga proszę kliknij w baner sheinside zależy mi na współpracy z tym sklepem", weszłam na bloga, napisałam w komentarzu co myślę o chińskich sklepach, i że jednak nie kliknę w ten baner, w zamian otrzymałam komentarz od tej samej dziewuszki "hej ślicznie wyglądasz!" jakby nie zauważyła swojego komcia wyżej... litości. Nie potrzebuję takich pożal się borze obserwatorów, nie zależy mi na chińskich szmatkach. Wierzę, że nie jestem odosobniona w tej kwestii.

      Usuń
    31. trochę nieskładnie, wybaczcie.

      Usuń
    32. A ja wiem.

      Blogi odzieżowe są różne. Opiniotwórcze, szafiarskie albo reklamowe. Te pierwsze charakteryzują się ciekawymi recenzjami, są sposobem na rozwijanie warsztatu dziennikarskiego. Blogami szafiarskimi były właściwie wszystkie reklamowane na wizażu blogspoty: ciuszki z sieciówki, stylowa poza na tle szafy/meblościanki i tania cyfrówka z hipermarketu. Wiele młodych dziewczyn marzy, aby zarabiać na strojeniu się, chodzić na feszyn imprezy rafaello i polansować pryszcze na magielku. Niestety, wydaje się, że ten pociąg już odjechał. Blogi z ostatniej kategorii, gdzie, jak raczyła nas poinformować Szarliza, o sposobie tworzenia zawartości bloga decyduje fakt, czy producent zapłacił.

      Dam sobie rękę uciąć, że gdyby w komentarzu znalazł się link do bloga opiniotwórczego, tworzonego z pasji, może nieznanego, ale autentycznego, nikt nie odważyłby się krytykować. Oczywiście, nie mówimy o samym linku, a raczej podpisaniu się pod komentarzem. Potrafimy oddzielić ziarno od plew. Amatorskim, odtwórczym, wtórnym blogom ze "stylizacjami", których autorki marzą, aby spłynęła na nie łaska bonu na trzydzieści dolarów do zrealizowania w Romwe, mówię stanowcze "nie". Szafiarki też tworzyły dawniej kółko wzajemnej adoracji i pewnego rodzaju społeczność, kiedy realnie starały się być stylowe i kreatywne za niewielką cenę. Teraz wszystko sprowadza się do poradnictwa, jak najprościej skłonić chiński sklep internetowy do "współpracy". Nawet najnudniejszej szafiarki z pasją nikt by nie wyśmiał.

      PS Ja nie używam przymiotnika "modowy" ;)

      Usuń
    33. "Nawet najnudniejszej szafiarki z pasją nikt by nie wyśmiał."

      yyyyy Ty na pewno czytasz komentarze na tym blogu? Tutaj prawie po każdej blogerce jedzie się jak po burej suce. Nawet niepełnosprawność nie jest dla niemodnych anonimów żadną przeszkodą przed tym, żeby zwyzywać blogerkę.
      Niektórzy stosują zasadę: znieważyć za wszelką cenę i przyczepić się absolutnie do wszystkiego. Tutaj osoba niepełnosprawna, która z trudnością posługuje się językiem ojczystym jest wyśmiewana za to, że nie zdała matury, nie studiuje i nie pracuje. Tutaj buty zostawione w przedpokoju oznaczają, że ktoś jest "brudasem" i "ma burdel w domu". A Ryfka z Szafy Sztywniary zdaniem jakiejś paranoiczki jest sprzedajna i umieszcza tu linki do własnego bloga, żeby się "promować".

      "Dam sobie rękę uciąć, że gdyby w komentarzu znalazł się link do bloga opiniotwórczego, tworzonego z pasji, może nieznanego, ale autentycznego, nikt nie odważyłby się krytykować"

      Mam ci przypomnieć, jak została tu potraktowana elfka? Jakie epitety padały pod jej adresem? Akurat pasji, talentu i umiejętności posługiwania się poprawną polszczyzną tej dziewczynie nie można odmówić, a niektóre komentarze na jej temat wołały o pomstę do nieba.

      Prawda jest taka, że ten blog (oprócz osób na jako takim poziomie) odwiedza też motłoch, więc daruj sobie te wszystkie frazesiki typu "nikt by nie skrytykował fajnego bloga bla bla bla".

      Tutaj ZAWSZE znajdzie się jakaś szuja, której się nic nie podoba i która nie potrafi wyrazić swojego zdania na temat blogerek w sposób kulturalny. ZAWSZE.

      Usuń
    34. anonim wyzej - agreed

      Usuń
    35. zgadzam sie z anonimem wyzej. pamietam, jak ostatnio ktos wrzucilz zdjecie lydki kasi tusk objezdzajac ja, ze taka zaniedbana i wstyd pokazywac sie z taka noga. bo miala delikatne kropki po depilacji...

      weszlam na bloga tej calej leny i uwazam ze jest calkiem fajny, ktos tu walnal elaborat na temat jego "odtworczosci", akurat dziewczyna ubiera sie dosc oryginalnie, rzeczy z lumpeksow, a nie manekiny z H&Mu... no ale zawsze mozna cos wymyslic, zeby kogos objechac.

      Usuń
    36. Zawsze znajdą się osoby, pewnie to są te same osoby regularnie, które robią burzę w szklance wody i czepiają się dla zasady. Przypomnijcie sobie, jak wyglądały komentarze na niemodnych tuż przed wyłączeniem anonimów.To był okres nagłego wzrostu popularności tego bloga, bo parę razy podlinkowały to na fb jakieś znane osoby, np. Korwin-Piotrowska. Kilka miesięcy wcześniej komentarze były naprawdę ciekawe, ktoś napisał, że podoba mu się, że na Niemodnych zbierają się inteligentne osoby. Potem nagle komentarze przybrały pudelkowo-onetowy charakter - jestem anonimowy, więc mogę używać mocnych słów, skoro nie patrzę tej osobie w twarz.

      Zawsze będzie w grupie jakiś prowokator, który realnie umie się jedynie czepiać. Należy go olać, znudzi mu się. Też nie sądzę, aby osoba prowadząca bloga w celach rozrywkowych liczyła się z opinią typu "gruba, brzydka, nieogolona". Nigdy nie dogodzisz wszystkim, to zasada, która sprawdza się w każdej branży. Są tutaj ludzie na poziomie, którzy krytykują hipokryzję Szarlizy, Maf, faszionelki. Oni nigdy by nie stwierdzili, że ciekawy, merytoryczny komentarz na Niemodnych podpisany linkiem do własnego bloga [prowadzonego sensownie], nie stanowi spamu typu follow4follow.

      Usuń
  4. Co Zara to Zara!

    OdpowiedzUsuń
  5. wiedziałam, że Isabel ma coś za uszami ;o

    OdpowiedzUsuń
  6. http://4.bp.blogspot.com/-SZXOeQEw6sU/UoDWvqlBqRI/AAAAAAAAGTE/vGf0yrO3FAk/s1600/DSC00479.JPG
    (z bloga Honey) to Tamara?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, choinkę bożonarodzeniową już wystawili by zdobiła ulicę.

      Usuń
  7. są tak blisko, że Honka zabiera Tamarę za granicę? nigdy za dużo fejmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Honey i Macademian pojechaly do Amsterdamu z ekipą MTV PL tłumacząc zostaly zaproszone ;)

      Usuń
    2. fajnie, a ci chłopcy to też jakieś blogowe stworzenia?

      Usuń
    3. Strach pytać. Męska część blogosfery to więcej niż moja prowincjonalna natura wytrzyma.

      Usuń
  8. daisy's heels wyprzedaje ciuszki które dostaje z choices-jak dla mnie wiocha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a po co to trzymać.

      Usuń
    2. jeśli po jednym założeniu sprzedaje to raczej jest to jakieś g..., to chyba nie za fajnie że reklamuje to swoim blogasku i sprzeda (prawdopodobnie) swojej czytelniczce?

      Usuń
    3. I gdzie te tysiące miesięcznie, skoro na chleb zarabia się sprzedając barter.

      Serio, nie jesteśmy głupie.

      Usuń
    4. i jeszcze opis: 100% nowy z kompletem metek, czyli np płaszcz sfotografowała tylko na blogaska nawet metki nie oderwała, no chyba że dostaje po 2 takie same rzeczy

      Usuń
    5. dodała komentarz ze to rzeczy jej mamy i kolezanki, jej jest tylko biala torebka

      Usuń
    6. Coś słabo moderuje komentarze - dyskusja o sukience "inspirowanej" Simple wre!

      http://daisysheels.blogspot.com/2013/11/gray-flared-dress-with-thin-belt.html#comment-form

      Usuń
    7. w sumie to ładna ta Obcasy Stokrotki.

      Usuń
    8. Mnie akurat w ogóle nie przeszkadza forma w jakiej współpracuje z Choies - wszystkie ubrania, które stamtąd ma w 100% pasują do jej stylu i nic mi do tego, że dostaje je taniej/za darmo. Co do nowych ubrań z metkami to nie wiem jak jest w rzeczywistości ale ona ma w zwyczaju wyprzedawać szybko rzeczy, często pisała, że jak jej się coś opatrzy to sprzedaje. Akurat jej bym się nie czepiała, ale to może dlatego, ze jej styl trafia do mnie w 100% i jest to moj ulubiony blog :)

      Usuń
    9. jak nie moderuje? po prostu nie usuwa wszystkich negatywnych komci jak szarliza i za to szacun a nie kolejne szukanie dziury w całym...ten komentarz o niby sprzedawaniu rzeczy zalozonych do zdjec - ludzie ale wy naiwni jestescie, gdyby tak bylo to by nie opublikowala i po sprawie

      Usuń
    10. No właśnie - gdyby to był blog Szarlizy, żaden z tych komentarzy by się nie ostał. A ona odpowiada bez obrażania, nie usuwa, no zupełnie nie jak blogerka ;)
      Plusik :)

      Usuń
  9. Kasia Tusk dla ubogich http://mojezyciemojarzeczywistosc.blogspot.com/2013/11/stroj-91-chwila-relaksu.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykła laska nieaspirująca do miana niewiadomokogo. Po co się czepiać? (przy okazji: super figura po ciąży!)

      Usuń
    2. raczej wytyrana zyciem 40 latka....to jest ten sam poziom co Kamcia, syf kiła i mogiła

      Usuń
    3. nie da się być na tym samym poziomie co Kama, c'mon!!! :)

      Usuń
    4. bez przesady z tym 'wytyrana zyciem 40 latka' i 'syf kiła i mogiła', normalna dziewczyna. musze stąd iść bo za miłosierna dzisiaj jestem i jak to bedzie wyglądać tu w komciach.

      Usuń
    5. no fakt ze zaniedbana, jakas taka zmeczona zyciem, ale figura za to naprawde fajna. bez przesady ona sie wydaje prosta i sympatyczna, gdzie tam jej do przemadrzalej krolowej wiochy

      Usuń
    6. Pod zalinkowany postem jest ciekawa wymiana inwektyw! Nieszczęsna Emilka (so the Emily) przyznaje się szczerze, że nie lubi czytać książek, na co naskakuje na nią Kama ("Hahahaha! I to widać!"). Co za podłośc, zważywszy, że sama jest na tym samym pozomie, co Emilka - też opóźniona w rozwoju osoba (coraz bardziej się przekonuję, że Kama ma żółte papiery) czytająca dzieła typu "Sęp miłości"...

      Usuń
    7. nie wiem gdzie ona niby jest zaniedbana, zwyczajnie nie ma tapety ani wymuskanej fryzury. chyba się przyzwyczaiłyście ze tona makijażu doklepana fotoszopem i loki na prostownicy od sponsora to oznaka bycia zadbaną.

      Usuń
    8. Anonim z 17:10 chyba nigdy nie widział "wytyranej życiem 40-latki" a i do dębickiej "perły" też Monikuelli (prywatnie kuzynce Emilki) jeszcze dużo na szczęście brakuje.

      Usuń
    9. Monikuella nie jest zaniedbana, jak dla mnie prowadzi blog w "domowych" warunkach, choćby zdjęcia robione przeciętnym aparatem z przeciętnym fotografem (który niespecjalnie zwraca uwagę na tło, światło itp.) bez cudów na kiju w fotoszopie. No i nie uznaje się za wyrocznię gustu i wyczucia smaku, na plus. Minus za inspirowanie się Kamą, lol :D

      A co do jej komentarza w stronę Emilki - wiocha! Słoma wystaje z jej sto pięćdziesiątej pary chińskich butków. Jeżeli - jak to było wielokrotnie tutaj wspominane - Emilia faktycznie ma jakieś problemy zdrowotne (cokolwiek to jest już dokładnie nie wnikam - lekkie upośledzenie?) to kultura u Kamy idzie w parze z aparycją. Cios poniżej pasa używać sobie na "słabszych"... W sumie jak ktoś o sobie pisze wprost, że jest głupi to mogłam się tego spodziewać.

      Usuń
    10. Emilka miała porażenie mózgowe i cierpi na zespół Aspergera. Jego objawem jest w jej wypadku natrętne prowadzenie blogów. Ma lub miała ich już setki. Fotograficzne, kulinarne, modowe. Jest jednak chroniona i nikt z "branży" jej nie krytykuje. Poza tym kamon, wyobraźcie sobie jak fajnie musi być upośledzonej osobie, która chodziła do normalnej szkoły. Pewnie wcale nikt jej tam nie dokuczał i na pewno miała dobre stopnie, nie? Do tego nie ma przyjaciół ani perspektyw na znalezienie pracy. Tej jej blog, to jaj całe życie i jedyna forma kontaktu ze światem. Uważam, że tej dziewczynie należy się jakieś wsparcie.

      Usuń
    11. Ma meza :)))

      Usuń
    12. A czy ktokolwiek z Was próbował wejść w dyskusję z Emilką? Czytał, albo próbował czytać to co ona piszę o sobie i swoim otoczeniu? Jak nie to polecam i dopiero potem się wypowiadać.
      Zadufana w sobie, leniwa, obgaduje wszystkich, skarży się na wszystko. Robi 100 rzeczy na raz, żadnej porządnie. Ja bym nie chciała przyjaźnić się z kimś takim więc nie dziwię się że nie ma przyjaciół. Jest chciwa, zawistna. Znam osoby z upośledzeniem większym od niej i dzięki niesamowitej determinacji i braku rozpuszczenia zaszły naprawdę wysoko, skończyły studia a ta nawet matury nie zdała. I to chwalenie się lenistwem, brakiem obycia. Je najgorsze śmiecie, nic nie czyta, cały dzień się bawi, żyje jak typowy pasożyt na garnuszku rodziców, teraz męża (z którym już pisała że chce się rozwieść). Mnie takich osób nie jest żal, bo ja pracuję i jak wiem że moje podatki idą na takie pasożyty, to krew mnie zalewa.

      Usuń
    13. Anonim z 09:19 - czytasz w moich myslach! Jasne, broncie jej, ze chora, ale z drugiej strony po co pcha sie ze swoim zyciem na swiatlo dzienne? Szczegolnie dokladnie z takim zyciem jak wyzej opisane. Strasznie zadufana w sobie. co najgorsze przebakiwuje cos o prokreacji....

      Usuń
    14. "osoby z upośledzeniem większym od niej i dzięki niesamowitej determinacji i braku rozpuszczenia zaszły naprawdę wysoko, skończyły studia" Jeżeli to rzeczywiście prawda, to tylko świadczy o naszym systemie edukacji.
      Zajrzyj tutaj
      https://www.facebook.com/janusz.korwin.mikke
      powinno ci się spodobać.

      "po co pcha sie ze swoim zyciem na swiatlo dzienne?" Pewnie po to, żeby denerwować takich ludzi jak ty.

      Usuń
    15. Anonimy z 9:19 i 11.00
      Emilia cierpi na Zespół Aspergera. To forma autyzmu, pozornie lżejsza, ale nie oznacza to, że łatwiej się z taką osobą obcuje. Trochę empatii. Jesteście pewne, że to Wasze podatki idą na nią? A może jej rodzice przez całe życie pracowali i zdążyli już spłacić z góry "tego pasożyta"? Przecież nawet nie wiecie czy jest na rencie, więc może póki co utrzymuje ją rodzina? Widzę, że mamy na Niemodnych zwolenniczki eugeniki. Chyba czas się stąd rolować, zanim pojawią się nazistowskie hasła.

      Usuń
    16. gdzie emilka pisala, ze chce sie rozwiesc?

      Usuń
    17. ps zrobila sprostowanie na asku, ze nie ma aspergera

      Usuń
    18. Nie sądzę, że sama wie, jak nazywa się to, na co choruje, ale objawy są dość typowe:

      http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Aspergera

      Usuń
    19. Jeśli rzeczywiście ma Aspergera, to żadne wytłumaczenie jej zachowań. Znam osobiście osoby, tóre na to cierpią - są trochę ekscentryczne, mają tendencje do "zafiksowywania się" na jakichś tematach, słabo radzą sobie z odczytywaniem przekazu niewerbalnego, ale funkcjonują zupełnie normalnie i pracują zawodowo z dużymi sukcesami, czyniąc ze swojego schorzenia atut (jeśli skupią się na jakimś problemie, walczą z nim do skutku). Zrozumcie, że to upośledzenie funkcji społecznych a nie umysłowe!!! Przypomina raczej ADHD niż "książkowy" autyzm, ci ludzie nie są głupi (tzn. jeśli są głupi, to nie z winy Aspergera), ale trochę... inni ;)

      Polecam świetny tekst napisany przez dziennikarza z Aspergerem, może zrozumiecie, na czym polega to schorzenie:
      http://natemat.pl/70981,mam-aspergera-i-co-mam-liczyc-na-jakies-specjalne-traktowanie

      Zespół Aspergera jest zresztą chętnie wykorzystywany w popkulturze (vide nowy Sherlock i LIsbeth Salander z książek Larssona).

      Usuń
    20. Akurat z tym "dziennikarzem" zdarzyło mi się kiedyś dyskutować. On serio nie łapie dwuznaczności, nie myśli za bardzo krytycznie, sądzi, że jeśli ktoś wytknie mu błąd, a on ten błąd natychmiast usunie z tekstu i odpisze "ale przecież jest poprawnie, o co chodzi?", to nikt nie zauważy. W sumie jak się zastanowić... bardzo blogerski trik ;)

      Usuń
    21. Wiem, że zabrzmię jak ostatnia pizda, ale mam niezłą bekę z aska Emilki. Na swoją obronę powiem tylko, że od gimnazjum działam w Caritasie, marzę o założeniu własnej fundacji, spełniam się pomagając innym, ale czasem lubię zgrzeszyć w ten sposób. Mea culpa, maxima culpa, jednak popatrzcie na to:

      podaj swój przykładowy jadłospis? śniadanko: chleb z pasztetem ; obiad: ziemniaki i jajko sadzone ; kolacja:chlep z pomodorem

      Usuń
    22. Anonimowy z 17:04
      Ja jestem pewna, że gdyby autorka komentarza z 9:19 była w sytuacji Emilki, to właśnie byłaby w trakcie studiów doktoranckich (po co się ograniczać do magisterki?).
      Ten komentarz to dno dna i faktycznie takie wypociny zniechęcają do udzielania się tutaj.

      Anonimowy z 17:55
      Wracaj do książek, domorosły psychologu. I naucz się czytać cudze komentarze. Nie zauważyłaś wzmianki o porażeniu mózgowym?
      PS Nie nadużywaj słowa dziennikarz.
      http://natemat.pl/79031,pokolenie-celibat-winnym-nizowi-demograficznemu-w-japonii-dla-japonek-wazniejsza-kariera
      http://www.theguardian.com/world/2013/oct/20/young-people-japan-stopped-having-sex

      Anonimowy z 18:15
      "ostatnia pizda" "bekę"... Nie jesteś ostatnią pizdą, jesteś mentalnym gimbusem. Prawdopodobieństwo, że z tego wyrośniesz jest niewielkie. Załóż 10 fundacji, przynajmniej podbudujesz swoje ego. Żebyś tylko nie skończyła jak ten pan http://natemat.pl/51049,luksusowa-odziez-bizuteria-wakacje-na-to-jakub-spiewak-wydawal-pieniadze-fundacji-zawadzka-zgubila-go-proznosc

      Usuń
    23. To ja, domorosły psycholog.
      Naucz się czytać komentarze - trzy ostatnie przed moim wracały do "teorii Aspergera" i stwierdzały, że "objawy" Emilki pasują do opisu tego schorzenia.
      Chętnie wrócę do książek, ale czy nie lepszym źródłem wiedzy jest znana mi osobiście osoba ze zdiagnozowanym Aspergerem, z którą miałam okazję współpracować na płaszczyźnie zawodowej?
      Przykład blogera natemat podałam nieprzypadkowo - niezależnie od tego, jaki jest w osobistych kontaktach, nie jest ofiarą losu, żyjącą z opieki społecznej. Oczywiście możesz czepiać się że bloger to nie dziennikarz i wdawać się w niekończące się dyskusje o wyższości Frondy nad portalem parówkowym, ale nie o to chodzi. Autorki poprzednich komentarzy najwyraźniej nie odróżniają osoby chorej od chamskiej a cierpiącej na schorzenie neurologiczne od upośledzonej.

      PS. Krytykowanie kogoś za użycie określenia pizda tylko po to, by w tym samym zdaniu zwyzywać go od mentalnych gimbusów jest słabe.

      Usuń
    24. wszystkie anonimy jadace po emi z argumentami "znam kogos uposledzonego i pracuje/studiuje/bla bla bla choc tez ma ciezko" - no i ZAJEBISCIE dla tych osob, ale zrozumcie, ze nie mozna wszystkich mierzyc jedna miara. po prostu. zarzut "niech jest jaka jest ale po co epatuje soba" to jak "nie przeszkadzaja mi geje ale po co epatuja soba i chodza za rece" - myslalam, ze zyjemy w wolnym kraju i jezeli nikomu nie robi krzywdy, to moze sobie epatowac, moze najwieksze glupoty robic jesli ja to cieszy i nic nam do tego. troche tolerancji

      Usuń
    25. btw emi fajnie rysuje http://sotheemily.blogspot.com/2013/11/moje-ulubione-rysunki.html akurat chyba 1 co jej wychodzi...

      Usuń
    26. Nie, on pracuje tam jako dziennikarz, cudzysłowem chciałam oddać swój krytyczny wobec jego warsztatu stosunek. Znam go osobiście. On po prostu jest... durnowaty. Obrażalski, wiecznie najmądrzejszy, a Aspergerem usprawiedliwia swoje wszystkie potknięcia. Sam portal NaTemat czytam od momentu, kiedy ktoś znajomy podesłał mi link o tym, jak Antek opowiada, jak świetnie mu się w życiu wiedzie. Komentarz personalny był jednak niepotrzebny, powinnam ugryźć się w język, bo jednak jego ego nie ma związku z chorobą, to pewne.

      Usuń
    27. Przez "pizda" samą siebie określiłam jako podłą i wredną, bo śmieję się z człowieka, jak sądziłam, chorego. Teraz, kiedy wiem, że ma męża, mam świadomość, że jest jednak zdrowa, ale dziwna. Co mam poradzić, że bawią mnie jej błędy ortograficzne, styl pisania, nieudolność, pouczanie innych, że piszą niepoprawnie. Ja siebie nazwałam pizdą, ale mentalny gimbus też pasuje. Cóż, Emilka jest niezbyt mądra i dziwna, a ja lekko wredna i chyba niedojrzała.

      http://jestemszlachta.com.pl/upload/pictures/b6e462d4b6e7a211ccc84bcfe03c346f.jpg

      Usuń
    28. jak dla mnie te rysunki to kalka ;p

      Usuń
    29. "Naucz się czytać komentarze - trzy ostatnie przed moim wracały do "teorii Aspergera" i stwierdzały, że "objawy" Emilki pasują do opisu tego schorzenia"

      Co nie zmienia faktu, że dziewczyna nie jest chora tylko i wyłącznie na tę chorobę i gdybyś raczyła przeczytać poprzednie komentarze doskonale byś o tym wiedziała. Autorka komentarza z 02:35 sobie nie żartowała. SERIO.
      To, że akurat Antek sobie jakoś w życiu radzi, nie oznacza, że każda osoba mająca te zaburzenia będzie funkcjonować na jego poziomie.
      Nawet z faktu, że nastoletni autysta ma bardzo wysokie IQ nie wynika to, że w przyszłości będzie mógł się obejść bez pomocy osób trzecich, że skończy studia i będzie pracował np. w redakcji natemat.pl. Problemem tych osób jest to, że autyzm często nie jest jedynym zaburzeniem, z jakim muszą się zmagać (wielu autystów ma problem z poważnymi wahaniami nastroju, ciężka depresja kliniczna to coś, co niektórym z nich towarzyszy przez wiele lat życia i uniemożliwia "normalne funkcjonowanie"). Żeby inteligentny autysta prowadził w pełni niezależnie życie musi byś spełnionych całkiem sporo warunków... Gdybyś popracowała jako wolontariuszka w ośrodku prowadzącym terapię dla autystów mogłabyś się przekonać o tym na własne oczy. Ale skoro TY znasz dobrze sobie radzących ludzi z tego typu przypadłościami, to automatycznie oznacza, że każdy może... a jak NIE może, to pewnie znaczy, że jest "leniem i pasożytem".
      Ja znam osobę, która pracuje mimo że cierpi na psychozę ponarkotykową. Ale nie wypisuję w necie bzdur, że każdy z taką diagnozą powinien być magistrem i mieć pracę na etacie.

      PS A jak nazwać osobę, która najpierw pisze, że udziela się jako wolontariuszka, a później wyśmiewa osobę niepełnosprawną? Przecież to jest jakaś parodia. Tacy ludzie pracują w Caritasie? Pomagają innym, żeby się podbudować swoje ego, a później dawaj… heja… "a, pośmieję się z tej niepełnosprawnej dziewczyny, co mi szkodzi".

      Anonimowy 12 listopada 2013 20:02
      "Niedojrzała" to mało powiedziane.

      To, że ktoś ma męża, twoim zdaniem automatycznie oznacza, że jest zdrowy? Aha. Pani doktor anonim z niemodnych postawiła diagnozę. Już wszystko jasne.

      Te twoje "pizdy", nabijanie się z błędów językowych (nie wiem, co w nich śmiesznego) zestawione z "pracuję jako wolontariuszka" miały być chyba w założeniu zabawne… ups. Chyba nie wyszło.

      Usuń
    30. Anonimie z 18.27 i 20.54 (mam nadzieję, że jesteś jedną i tą samą osobą). Tu anonim z 2.35 i 17.04. Dziękuję Ci. Przywracasz wiarę w gatunek ludzki.

      Usuń
    31. W największym skrócie - z niektórych wcześniejszych komentarzy wynikało, że ich autorki myślą, że Emilka jest upośledzona bo ma Aspergera. A ja chciałam wziąć w obronę osoby, które cierpią na tę chorobę, bo w wielu przypadkach jej objawy mieszczą się w granicach ekscentryczności. Teraz, kiedy diagnozuje się ADHD, dysleksję, dysortografię, Aspergera i wiele, wiele innych schorzeń, tysiące ludzi uważanych za niedorozwiniętych, głupich, itp dzięki dobrej opiece, leczeniu i zwiększaniu się świadomości społecznej może prowadzić w miarę normalne życie. Nie twierdzę, że każdy - ale niektórzy na pewno i z naciskiem na "w miarę". Więc nie powinno się ich automatycznie skreślać, uważać za skandal fakt, że ukończyły szkołę.
      Czyni mi się zarzut z tego że powołałam się na przykłady znajomych osób - litości! Czy powinnam raczej czytać definicje słownikowe? Siedzę w branży, która przyciąga osoby z różnymi zaburzeniami, bo umożliwia pracę jako wolny strzelec i znalezienie sobie takiej niszy, w której dane schorzenie nie przeszkadza (choćby to był typowy autyzm w lekkiej postaci lub zespół Tourette'a). Wkurzyły mnie uproszczenia - Asperger=upośledzony umysłowo, z upośledzeniem umysłowym=pasożyt żyjący z opieki społecznej. I tyle. Jasne, możemy się czepiać słówek, ale chyba nie o to chodzi.

      Usuń
    32. Faktem jest, że nie wiemy do końca jak to jest z tą sytuacją Emilki więc głupio się czepiać.

      Usuń
    33. Moje drogie, ja nie mam zadnych uprzedzen do osob niepelnosprawnych w jakikolwiek sposob. Ale mam prawo do wlasnego zdania. Uwazam, ze te cale "internety" nie sa miejscem dla takich osob jak ona i nie wiem czy na dluzsza mete nie wyrzadzi sobie tym krzywdy. Emilia nie jest otwarta na krytyke, nawet ta konstruktywna (niestety w tym momencie nie potrafimy ocenic czy to cecha charakteru). Tworzy sobie a muzom, nie umie nawiazac kontaktu z czytelnikiem i w tym wszystkim zapiera sie (podobno - jak ktorys anonim raczyl wspimniec), iz wszystko z nia w jak najlepszym porzadku. Moim zdaniem po prostu nie wnosi nic w blogofere, tak samo z reszta jak inne blogerki, o ktorych raczymy tu dyskutowac, dlatego tez uwazam, ze mam prawo w cywilizowany sposob nie akceptowac jej "tworczosci" bez wzgledu na jej stan umyslowy. To akurat, moim zdaniem, nie nic wspolnego z moim podejsciem do osob niepelnosprawnych ( nie bede sie wiec bronic opisujac tu moje doswiadczenia w tej kwestji).

      Ot, tyle w tym temacie z mojej strony. Pozdrawiam wszystkie dyskutujace

      Usuń
    34. rysunki fajne, oryginalna kreska, trzeba przyznać dobrze oddaje charakterystyczne cechy portretowanych osób :)

      Usuń
  10. właśnie pomyślałam, że Sz. z wyglądu przypomina mi aktualną panią Pazurową.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ktoś gdzieś pisał, że Szarliza Mizerna była kiedyś hmm większa objętościowo i potem tak wychudła, ale mi się wydawało, że na starych zdjęciach już była taka suchutka. Wiecie coś jak to było z tuszą Caroline?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlaczego Mizerna?

      Usuń
    2. Anonimowy 20:22 Not sure if trolling or just stupid...

      Usuń
    3. myślę że Szarliza waży jakieś jakieś 45-47 kilo.

      Usuń
    4. Akurat tusza, to rzecz o którą nie powinniśmy się czepiać. Tak jak trudno jest schudnąć, tak nieraz problemem jest przybranie na wadze. Choć wcale nie ma czego zazdrościć.

      Usuń
    5. bo jestem ciekawska :(

      Usuń
  12. zróbmy jakiejś blogerce atak absurdalnie przemiłych do zarzygania tęczą komciów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u kamy cos takiego od dawna funkcjonuje xd

      Usuń
  13. dajta szybko jakiś pomysł, komu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy ktoś pamięta, że Maff brała udział w kampani (?) McSyfu? Kiedyś zdaje się wrzuciła filmik na swój fanpage czy coś w tym stylu. Ktoś wie o jakiejś relacji z jej udziałem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Razem z kilkoma blogerami brala udzial w kampanii dociekliwi.pl.
      http://blog.oslawiony.pl/a-moze-frytki-do-tego/
      Niestety na stronie kampani nie ma nic na ten temat.

      Usuń
    2. Dzięki!
      Woda z mózgu niestety... Jak ktoś może w to wierzyć. Po przeczytaniu pierwszego zdania: "Ziemniak jest jak człowiek, składa się z 80% z wody" chciało mi się śmiać. Przez łzy.

      Usuń
  15. Błagam pomóżcie. szukam pewnego bloga, prowadziła go dziewczyna niska, pulchna, ubierająca się w sukienki i spodenki, ma spore usta, nosi kapelusze, zmaga się z krytyką osób ze swojego otoczenia. Przepadł mi w odmętach internetu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnio była taka w miss outfitów :D

      Usuń
    2. Emilka? ;-)

      Usuń
    3. Może szukasz Róży? Bardzo sympatyczna dziewczyna. Ja polecam, choć ostatnio akurat obecność na blogu znikoma.
      http://letashasfasionworld.blogspot.com/

      Usuń
    4. @up, fajna dziewczyna, na pierwszy rzut oka skojarzyła mi się z Jennifer Lawrence.

      Usuń
    5. http://curlyfashion.blogspot.com/ może o to chodziło?

      Usuń
    6. Tak, o blog Letashy chodziło, dziękuję! Jestem Ci bardzo wdzięczna, jeszcze raz dzięki :) szukałam tyle miesięcy :)

      Usuń
    7. ale celny traf, Ewa pewnie się domyśliła po tym 'ubierająca się w sukienki i spodenki' ;D

      Usuń
    8. Pewnie raczej po tych kapeluszach i ustach.
      To ja, szukająca.

      Usuń
  16. http://www.hm.com/pl/isabel-marant-html#path=1.1.3&transition=10&duration=500 Szarliza taka oryginalna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, to byłoby zbyt piękne gdyby sama wymyśliła coś odważnego, co nie razi po oczach. Ale Szarli oczywiście będzie się upierała, że to autorski pomysł, bo ona założyła kamizelkę zamiast płaszcza i nie założyła czarnego swetra na białą bluzkę, więc to są zupełnie dwie inne stylizacje, a tak w ogóle to ona była PIERWSZA!

      Gdyby ktoś nie skojarzł:
      http://charlizemystery.com/wp-content/uploads/2013/11/DSC_0202.jpg

      Usuń
    2. Szukacie dziury w całym. Szarlajza pokazała ciuchy wyłączenie z Marant, więc za wiele pewnie ze strojem poszaleć nie mogła. Pewnie HM narzucił jej co ma być pokazane z ich rzeczy przed premierą.

      Usuń
    3. Ale to wciąż nie jest "autorski" pomysł :(

      Usuń
  17. No tak, to byłoby zbyt piękne gdyby sama wymyśliła coś odważnego, co nie razi po oczach. Ale Szarli oczywiście będzie się upierała, że to autorski pomysł, bo ona założyła kamizelkę zamiast płaszcza i nie założyła czarnego swetra na białą bluzkę, więc to są zupełnie dwie inne stylizacje, a tak w ogóle to ona była PIERWSZA!

    Gdyby ktoś nie skojarzł:
    http://charlizemystery.com/wp-content/uploads/2013/11/DSC_0202.jpg

    OdpowiedzUsuń
  18. dżessika się załapała lol
    polecam tekst i oprawe graficzną:

    http://freestylevoguing.com/2013/11/11/skandal-ze-scianka-w-tle-aka-kazda-scianka-ma-dwie-strony/

    OdpowiedzUsuń
  19. Zauważyłam, że Paula z beauty.fashion.shopping strasznie się wszystkim podlizuje na instagramie. Komentuje właściwie wszystkie top blogerki :D A taka się miła i szczera wydawała.

    OdpowiedzUsuń
  20. he, a co powiecie nt. paryskiej sesji Faszioneli??
    Dla mnie, pierwsze co się rzuca w oczy to za duży garnitur pana młodego, który wygląda niczym sirota.. w dodatku zapiął się na ostatni guzik - jakiś jak koleś na maturze, który ma pierwszy raz garnitur na sobie..
    Dziwne, że światowa Faszionela, amatorka najznakomitszych marek, twórczyni "stylizacji" nie przekazała mu tej podstawowej zasady męskiej elegancji.. Dziwne, że w salonie BOSSa (no ba:)) nie doradzili im w kwestii garnituru.
    No ale z drugiej strony - tyle miała na głowie: tifany blu, mentosy, plastikowe pudełka, winietki i inne pierdoły, że garniturem przyszłego męża widocznie nie zaprzątała już sobie głowy.. to taki mało ważny dodatek do reszty:)) zresztą sesja w Paryżewie tylko to pokazuje:)
    Pojechać do Paryża i zrobić sesje, w której w oczy rzuca się przede wszystkim za duży garnitur i inne faux pas - bezcenne!:) I w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu:)
    Napisałam jej coś nt. temat (bardziej oględnie) ale już mnie zbanowała - żałosne jest takie wypieranie faktów..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi ogólnie zdjęcia się podobają, ale nie wiem, to już wszystkie? bo jak je oglądałam to cały czas czekałam na te najlepszy, które może zostawiła na koniec strony, ale chyba nie ma najlepszych.

      Usuń
    2. Są naturalne i bez zadęcia, to taka ich zaleta, no i w ładnych plenerach (chociaż Paryża trochę mało), ale ten niedopasowany garnitur psuje wszystko, wiadomo też, że dolny guzik powinien ZAWSZE być odpięty.. Strasznie to prowincjonalnie wygląda.. Naprawdę, bardzo się dziwię, że nie znalazła chwili czasu, żeby poczytać w internecie (skoro nie wiedziała?? laska, która się modą zajmuje??)), jak powinien wyglądać dobrze dopasowany garnitur, i jak się go nosi - w końcu tu o ślub chodziło.. Wszystkim się zajmowała, tylko nie tym, co trzeba.. Ostatecznie fotograf mógł też doradzić, chyba na co dzień w tym siedzi.. A może w Lublinie są inne zasady męskiej elegancji?..

      Usuń
    3. garniak nie tylko za duzy, ale tez marynarka za krotka ;D

      Usuń
    4. W Lublinie zasada meskiej elegancji jest: idz do sklepu bossa bedzie elegancko. Niestety nikt nie rozumie, ze boss nie jest wyrocznia modowa i ze jest wiele innych bardziej ekskluzywnych firm. Garnitur pana mlodego jest wlasnie na to dowodem, ze nie metka zdobi czlowieka...

      Usuń
    5. Swojski Próchnik albo Bytom wypadłby o niebo lepiej, gdyby garnitur był dopasowany indywidualnie (już nie mówiąc o szyciu na miarę - chociaż akurat oni mogliby sobie na to pozwolić) i był potem dobrze (właściwie) noszony..

      Usuń
    6. jak dla mnie to ta sesja to w ogole pomylka jakas...takie nadecie takie niewiadomo jakie super miejsce a w ogole nie wykorzystali faktu, ze tam bylo wedlug mnie. Zdjecie na tle wiezy a z tylu jakas siatka ;/ pan mlody ogolnie spiety, wyglada jak by siedzial tam za kare ;/ wszystko co prezentuje syfonelka to lans lans i pokazowa a tak naprawde wychodzi wiocha na maksa

      Usuń
    7. No tak, generalnie wszystko na sprzedaż, ileż to szumu można zrobić wokół sesji w PARYŻU - przecież blog must go on.. Widać, że pan młody nie był zbyt szczęśliwy z tej szopki, mowa ciała mówi wiele..
      A teraz jakie nowe możliwości - podróż poślubna, poczęcie, pierwsze usg, wybieranie imienia, poród no i potem blog PARENTINGOWY.. W całym tym jej lajfstajlu chodzi przecież o sprzedawanie własnego życia, nic innego.. Po co się wysilać i nadawać jakiś konkretny wymiar, kierunek - po prostu sprzedajemy wszystko jak leci i już, byle kasa się zgadzała.
      Buldog też już w jakieś kampanii ma uczestniczyć..

      Usuń
    8. a za X lat seria postów o rozwodach

      Usuń
    9. Ta siatka na zdjęciu za parą młodą też mi podpadła, od razu zwróciłam na nią uwagę. Jeśli chodzi o suknię Fash, to sama w sobie nie była zła. Skromna, delikatna. Ale nie dla Fash! Widać, że nie była szyta indywidualnie, do figury Fash, projekt zakładał o wiele większy biust. Może to była suknia pożyczona? Na to mi wygląda, bo góra sukienki ewidentnie na kogoś innego. Jak można tak zniekształcić figurę, która nie jest jakaś niezgrabna czy otyła? Na jednym zdjęciu te falbanki zaginają się, tworząc do złudzenia takie oczka jakby. Pierwsze skojarzenie, to wystające sutki, tyle, że....grubo poniżej linii biustu, gdzieś nad pasem.
      Garnitur pana młodego to kolejna historia - ale tutaj nie znamy kulisów. Może pan młody miał gdzieś porady panny młodej, może ma silny charakter i nie chciał uwzględnić uwag, tego nie wiemy.
      Natomiast już pomijam "wszystko na sprzedaż", ale dziwi mnie, dlaczego bloga Fash nazywa się lajfstajlowym. No przeglądam posty i przeglądam i nie rozumiem, jaki tam lajfstajl jest promowany. Nieróbstwo? Konsumpcjonizm? Infantylność? Tutaj ktoś polecał blog Magiczny Domek. I tam mamy dziewczynę, która
      a. ma studia (a jej pasja jest uzupełnieniem wykształcenia - aranżacja wnętrz)
      b. ciekawe życie (podróże, przyjaciele, rodzina, zwierzęta)
      c. pracę, normalną pracę, do której musiała się przygotować, bo została postawiona przed koniecznością zastąpienia chorego ojca
      W związku z tym cokolwiek ona by promowała, reklamowała, to miałoby to jakiś sens. Dziewczyna ma jakiś styl życia i ONA MOŻE to pokazywać. Widać, że te zdjęcia są jakby finałem, tylko dokumentem życia. Ale tam brak reklam. Dziewczynie nie zależy (przynajmniej na razie) na lansie. No jak można pokazywać ludziom, że głowną czynnością życiową jest pokazywanie? :D Bo blog Fash do tego się sprowadza. Na czym polega jej życie? Na pokazywaniu, na reklamowaniu. Sztuka dla sztuki, gdzieś umyka chyba sens tego wszystkiego, by to życie było na pierwszym miejscu, a nie blog o tym życiu. Stąd wiele wpadek fash - niedopasowana suknia (ale do Zienia), mieszkanie bezpłciowo urzadzone (ale z projektantką), sesja nieciekawa (ale w Paryżu) itd itd.
      Oczywiście nie mam nic wspólnego z Magicznym Domkiem, niech Niemodne potwierdzą, żeby nie była moja krzywda (mój IP z Poznania, a MD z Łodzi o ile dobrze pamiętam).

      Usuń
    10. to jest dopiero kilka zdjęć i podejrzewam że Fashionelka wybierała takie na których najlepiej wyglądała jej krytykowana sukienka. Na tych kilku Paryża rzeczywiście nie widać poza tym z Moulin Rouge i z wieżą eiffla ale akurat z wieżą eiffla się nie nadaqją niebo jest za jasne jakaś siatka w tle. Pozostałe zdjęcia mogłyby równie dobrze być wykonane w Lublinie czy Warszawie. Ja bym w każdym razie nie poznała. Nie ma też klimatu paryskich uliczek ale może w kolejnej odsłonie będą takie zdjęcia i dowód na to że warto jechać do Paryża na taką sesję. Ja uważam że warto. Pamiętajcie dziewczyny gdy same będziecie wybierać zdjęcia do pokazywania, że nie tylko trzeba zwracać uwagę na to jak "ja" wyglądam ale również jak wyszła towarzysząca "mi" osoba i co jest w tle. Trudno jest zrobić takie idealne zdjęcie i potem jest zazwyczaj problem bo tam gdzie ja ładnie wyglądam to mój chłopak już nie koniecznie ale takie zdjęcia nie do końca udane po prostu trzeba odrzucić.

      Usuń
    11. Nie czepiajcie się jej męża widać, że to przystojny i sympatyczny chłopak. Jest szczupły więc garnitur nie będzie tak dopasowany jak na osobach o pełniejszych kształtach, a po za tym na zdjęciach w ruchu garnitur tak wychodzi (te fałdki i zmarszczki), lepiej rozpiąć guziki wtedy inaczej by to wyglądało ale to już powinien podpowiedzieć fotograf.

      Usuń
    12. Do jej męża oczywiście nic nie mam, mógłby zajebiście wyglądać w lepszym garniturze;), ale dlaczego ona tego nie dopilnowała?? takie drobiazgowe przygotowania czyniła, takimi szczegółami się zajmowała, a odpowiednim garniturze dla chłopaka nie pomyślała?? Chociaż - sukni poświęciła więcej czasu, a efekt i tak niespecjalny..:)

      Usuń
    13. to jest taki lajfstail na "chytrą babę z Lublina", imponuje wam?;))

      Usuń
    14. 1. Garnitur tragiczny
      2. Pan Młody jakiś taki sztywny
      3. Kiecka Elizy brzydka i kompletnie niedopasowana do figury (najważniejsze, że metka od Zienia)
      4. Sesja w Paryżu- pytam GDZIE TEN PARYŻ??? Trzeba było jechać aż za granicę, żeby zrobić fotkę na tle bramy albo w parku?
      5. Pani fotograf, którą Fashionela się tak zachwyca, nawet nie wyretuszowała jej spierzchniętych ust.

      Usuń
    15. to pewnie zamierzone, eliska może szykować kampanie pomadek do spierzchniętych ust!!

      Usuń
    16. spotkałam ich kiedyś na zakupach. chłopak rzeczywiście wydawał się 'normalny', za to fashionelka zadzierała brodę wysoooko, wysoko.

      Usuń
    17. I tylko pan młody jakiś taki niewyraźny... Ale może teraz na jesieni szykują reklamę rutinoscorbinu? :)

      Usuń
    18. Ja się znowu wymądrzę, bo brałam zupełnie-nie-feszyn-ślub w czerwcu i jestem na bieżąco.
      - nie wiem, jak można tak źle dobrać garnitur; kolega o figurze tyczki kupił u Bossa idealny garnitur (mając naprawdę znacznie trudniejszą figurę). Poza tym Vistula szyje dla wysokich i szczupłych, na pewno dałoby się coś wybrać za 1/3-1/2 tej ceny. Też nie mogę się nadziwić, że o to nie zadbała.
      - sesja jest tragiczna. Moim zdaniem - nie z winy Fash ani nawet jej męża, ale fotografa. To jego zadaniem jest nawiązanie dobrego kontaktu z małżonkami, rozluźnienie atmosfery, sprawienie, że oboje będą się czuli swobodnie. Tu widać, że Fash zaznajomiona z aparatem jakoś sobie poradziła, mąż czuł się ewidentnie zagubiony. To nie jest też wina otoczenia, braku intymności itp. Niektóre z naszych zdjęć powstały w zatłoczonym miejscu publicznym, zdjęcia naszych znajomych pod czujnym okiem tłumu komentujących gości weselnych ;) I były o kilka klas lepsze. Widywałam zdjęcia ślubne ludzi brzydkich, nieśmiałych, niefotogenicznych, sztywnych, zestresowanych, robione na zwykłej łące a nawet na tle białej ściany... Nie móc "wycisnąć" więcej z tak ładnej pary w Paryżu (!) to obciach i dowód braku profesjonalizmu.
      - zdjęcie "uchylam się bo zaraz dostanę łokciem i welonem" kompromituje fotografa.
      - sukienka dramatycznie niedopasowana. A to naprawdę nie jest problem! Są setki modeli, pasujących do różnych typów sylwetek. Mnie pani w salonie obejrzała od stóp do głów, powiedziała, co eksponujemy, co zakrywamy, druga którą mierzyłam okazała się strzałem w 10, całość zajęła pół godziny (o różnicy kosztów nie wspominając...), a ja wyglądałam jak milion dolarów, choć podobnie jak Fash nie mam figury ani wzrostu modelki.

      Mieć tyle czasu, tyle kasy, takie możliwości i zrobić z tego taki szajs...

      Usuń
    19. U mnie w rodzinie i wśród znajomych przy wyborze garnituru pomaga teoretycznie świadek albo mężczyzna, który ma o tym pojęcie. Jednak zdarzały się sytuacje, że to właśnie przyszła żona asystowała przy zakupie. Dobór garnituru do sylwetki jest raczej prosty. Poza tym, od czegoś są jednak sprzedawcy w salonach. Ostatnio kupowałam z chłopakiem w Vistuli. Kompletna pomoc przy skracaniu nogawek, duże zaangażowanie ze strony pracowników. Może noszenie garnituru to jakaś trudna sztuka, nie każdy musi ją posiąść, jednak każdy wie, bo widzi, kiedy facet wygląda w nim jak w worku. Umówmy się - suknia ślubna jest ważniejsza, więc garnitur nie powinien za bardzo od niej odstawać. W tej prostej kwestii nawet i zwykła prosta dziewczyna, żadna tam feszionistka, będzie umiała dobrze doradzić.

      Sesji nie oceniam. Dla mnie to jakieś kuriozum w ogóle cykać sobie fotki w strojach ślubnych kilka tygodni po ślubie w miejscu w żaden sposób nie związanym ze ślubem. Sesja ślubna to dla mnie... sesja ślubna. Lajkuję i komplementuję znajomych, którzy wrzucają na fb fotki z takich sesji, chociaż w głębi duszy żałowałabym pieniędzy na sesję w stylu "ja, on, płot, trawa, boisko, suknia ślubna, kurtka skórzana, bo już zimno".

      Usuń
    20. anonimie z 17.59 - dlatego ja z mężem zrezygnowaliśmy z sesji ślubnej :) zdjęcia ze ślubu i wesela wystarczą :)

      Usuń
    21. ze wszystkim się zgadzam, też czasem się poczepiam, ale i tak w jakiś sposób lubię tą fashionelkę i do niej zaglądam ;)

      Usuń
    22. Sesja beznadzena i nie widac reki fotografa, Zobaczcie te zdjecia z Paryza http://www.tworekfotograficy.com/blog/2-dni-w-paryzu, ktore zstaly zrobione 3 lata temu...widc roznice, prawda?
      Lubie bloga fashionelki, ale musze przyznac, ze jest o niczym, a sama autorka reprezentuje marny poziom jezykowy. Dzis w poscie pisala o przeplynieciu "basenow", chodzilo jej oczywiscie o dlugosc basenu.

      Usuń
    23. to jest sesja w paryzu a nie faszjoneli wyginanie sie pod wieza http://blog.anitasuchocka.com/2012/09/paryz/
      jej pojecie o luksusie jest tak przasne, ze az boli - ale jak to mowili plebsu wyobrazenia o luksusie :D

      Usuń
    24. Te dwie sesje są świetne! Eleganckie, zdjęcia z klasą, jednocześnie z duszą, żywe, pełne emocji.
      Feszynela, schowaj się.
      Totalnie nie rozumiem, jak można każdy element swojego życia wystawiać na blogu. Ona nie robi tego z klasą. To, że zamaże buźkę swojego męża, nic nie da. Może go używać jako przykrywki, jakoby oddziela swoje prywatne życie, ale to nieprawda, bo u niej wszystko jest na pokaz.

      Usuń
  21. Lublina to mi proszę nie obrażać ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Błagam podajcie mi adres perły dębicy, muszę jej wysłać nową blaszkę bo rzygać mi się chce jak widzę na czym ona piecze ;/ ostatnio widziałam blaszki w inter marche za 8 zł! ja nie zbiednieje. Jakieś bzdetne paczki do ludzi chce wysyłać a na głupią blaszkę jej nie stać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W biedrze są silikonowe. Też tanie. Może warto subtelnie jej zasugerować? ;) W dodatku są feszyn, bo neonowe.

      Usuń
    2. no ja jej na fb nie zasugeruje bo mam bana :D

      Usuń
    3. ostatnio w którymś poście z serii "photo mix" wrzuciła zdjęcia paczek ze swoim adresem :D

      Usuń
    4. To moze zrobimy zmasowana akcje blaszkowa? ;)

      Usuń
    5. anonimie z 21.08 tak tak i jeszcze raz tak :D

      Usuń
  23. a teraz, co myślicie o blogu który prowadzi modelka: 'wieszaknawybiegu'? wielkiej kariery jej nie wróżę (dobra, wiem że nie jestem ani wróżką ani jakimś modelkowym bukerem) ale lubię tam pozaglądać chociaż zawsze mam jakiś niedosyt... czasami czuć, że nie bardzo ma co pisać i robi takie posty 'zapchajdziury', ale ogólnie bardzo przyjemna dziewczyna. znacie jakies inne blogi polskich modelek?

    OdpowiedzUsuń
  24. A co sądzicie o tym wpisie? http://www.eve-r-green.blogspot.com/2013/10/piekne-kobiety-maja-w-zyciu-atwiej.html#comment-form Przeraża mnie, że pod nim tyle komentarzy i właściwie wszystkie w tonie aprobaty i uznania dla 'ciętego języka' autorki. Nie chcę zostać źle zrozumiana - oczywiście każdy powinien o siebie dbać - BEZ WZGLĘDU na płeć - ale sposób myślenia i łatwość wydawania kategorycznych sądów przez tę dziewczynę nie mieści mi się w głowie.
    Uprzedzając ataki innych anonimów - nie jestem autorką tego bloga, trafiłam na niego dziś przez stronę fashionelki; ten wpis jednak na tyle mnie poruszył, że postanowiłam podzielić się linkiem i zapytać o zdanie inne czytelniczki Niemodnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście mocno czarno-biały wpis. Panna zdecydowanie zbyt często używa słowa "piękny", dewaluujac je tym samym. Owszem w świecie kultu ciała uroda i dbanie o nią jest ważne, ale uroda nie jest synonimem piękna. Najbardziej popularne szatniarki na pewno nie sa piękne, co najwyżej zadbane i dobrze odpicowane.
      Poza tym autorka wydaje mi sie niezdrowo sfiksowana na punkcie urody, i to praktycznie od dzieciństwa (późna podstawówka wnioskując po cyckach przyjaciółki), wręcz trąci mi to dysmorfofobią, którą kompensuje sobie poprawianiem urody.

      Usuń
    2. Po zdaniu "Nigdy nie miałam problemów z własną urodą" i rzuceniu okiem na sfotoszopowane, plastikowe zdjęcia wrzucane na bloga dałam sobie spokój z dalszym czytaniem.

      Przykład:
      http://2.bp.blogspot.com/-9iltiPG5DyI/UmFpEyJOrxI/AAAAAAAAHjE/cU--zXFFTg8/s640/DSC_6357.jpg

      (fotka pochodzi z postu znajdującego się na pierwszej stronie, nie przekopywałam specjalnie archiwum blogaska w poszukiwaniu mniej korzystnych ujęć).

      Usuń
    3. Rozbawiła mnie tym wpisem :P A jeszcze bardziej rozbawiły mnie komentujące, które bez wazeliny wchodzą jej w tyłek. A aprobata komentujących może być spowodowana moderacją komentarzy, ot co.

      Usuń
    4. A, i jeszcze przeraża mnie jak ta panna jest uzależniona od tego, co sobie faceci o niej pomyślą

      Usuń
    5. Kurczę, za kogo ta laska się uważa? Sama, choć wygląda przeciętnie nawet na obrobionych zdjęciach jeszcze chce tak nachalnie narzucać innym swoją definicję piękna?

      Tekst wydaje mi się dość agresywny, co to nie ja plus uwaga anonima wyżej...

      Usuń
    6. O ranyy tak bardzo się starała...

      Z tekstu wynika, że chyba myli pojęcie 'brzydka' z 'zaniedbana' co tylko potwierdza jej głupotę.
      Zgadzam się że trzeba być zadbaną ale "Nikt nie chce oglądać brzydkich kobiet"? CHYBA JĄ PORĄBAŁO!! Można nie być klasyczną pięknością ale nadrabiać charyzmą i uroda nie ma nic do gadania. Jest równie dużo popularnych blogerek (ba! aktorek i innych prawdziwych gwiazd) które nie są jak z obrazka... Są też piękne blogerki, których nikt nie chce oglądać bo właśnie brakuje im tego błysku w oku. Co za powierzchowna dziewczyna. Pokazała swój sposób myślenia i raczej nie jest on powodem do dumy.

      "Jesteś kobietą i tak też powinnaś wyglądać - długie włosy, kocie oczy, pełne usta, zgrabna figura, szpilki."

      UWAGA!! jesteśmy kobietami i wszystkie musimy tak wyglądać! Zapuszczamy włosy, robimy kocie oczy (wtf) i wyjeżdżamy szminką pod sam nos. Bezwzględnie nosimy szpilki nawet gdy idziemy wywiesić pranie na strychu.

      Usuń
    7. ...bo inaczej żaden pan robol czy dresik z osiedla na nas nie zagwiżdże, so sad.

      Usuń
    8. Piękno to pojęcie względne.
      Deal with it, panno jestem-zajebista-i-każdy-samiec-mi-klęka. Cały ten pseudointeligentny bełkot idzie obalić jednym, prostym zdaniem ;]

      Usuń
  25. Panna cierpi na syndrom Kominka, więc najlepiej wzruszyć ramionami.

    PS.
    - Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie...
    - Odsuń się, kochana, zasłaniasz.

    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście dot. linka Anonima z 12 listopada 2013 18:23 [http://www.eve-r-green.blogspot.com/2013/10/piekne-kobiety-maja-w-zyciu-atwiej.html#comment-form]

      Usuń
  26. tym razem się oberwało od pudla: http://www.pudelek.pl/artykul/60827/11_listopada_wedlug_szafiarek_zdjecia/

    OdpowiedzUsuń
  27. haha, Feszynelka to jednak równa babka. Czarliza na fb mnie zbanowała i zrobiła wypad po niekorzystnym komciu. Eliza tylko blokuje mozliwość komentowania , żebym dalej mogła mieć zaszczyt oglądania jej profilu tym samym nie umniejsza sobie ilości obserwatorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam tak samo :D przybij piątkę :D

      Usuń
    2. hahah łaskawa jest <3

      Usuń
    3. Faszionela ma łeb na karku - ona jest byznesłomen, a nie jakąś tam celebrytką, która strzela focha :D

      Usuń
    4. Ja ten zaszczyt otrzymałam od Charlize :D

      Usuń
  28. shelikesfashion żegna się w swoim stylu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaa jasne, znudziło ją blogowanie.... żałosna dziewczyna...

      Usuń
    2. a co zrobiła?

      Usuń
    3. Czemu odchodzę? Po ponad 6 latach blog zaczął zbyt mocno kolidować mi z pracą i życiem prywatnym. Darmowe szmatki i pieniądze za najczęściej nieciekawe kampanie reklamowe to nie jest coś co może mnie tu dłużej zatrzymać. Dziękuję tym wiernym Czytelniczkom, które były ze mną przez te lata, dziękuję również hejterom za przypominanie, że debile są wśród nas. Do końca roku postaram się aby posty pojawiały się 2-3 razy w tygodniu.

      Usuń
    4. "Szczerze? Chciałyście info z mojej strony to je macie, nie obchodzi mnie już kto w necie jak na mnie pluje, korzystajcie, bo wkrótce nie będziecie mogły już tutaj pluć."

      Taka strata ;) nieopisanie mi przykro. Jak żyć?

      Usuń
    5. bardzo mi z tego powodu wszystko jedno :D

      Usuń
    6. no i w koncu!tej laski sie juz ogladac nie dalo.a jej tlumaczenia pic na wode.....nikt juz nie chcial ogladac tej wytyranej zyciem 40, zerowy ruch na blogu, brak
      ddarmowych szmat to juz sie nie che blogowac co????pierdy paly juz jjej sie znudziół jasneeeeee

      takie psychiki jak jak ona to ciężko będzie wypełnić więc zakładam że pojawienie się za jakiś czas pod inna odsłona jak black presse która też musiała się reaktywować

      Usuń
    7. Brawa dla pani Ewy! (nie ślizgałyśmy się na jednych sankach, dobre :D)

      Usuń

Uwaga: komentarze chamów, prostaków i chętnych na darmową reklamę mogą pewnego dnia zniknąć. Pomyśl zatem, czy nie szkoda Ci ścierać na marne literek z klawiatury.