wtorek, 27 maja 2014

Sportowa elegancja czyli najgorętszy trend sezonu

Zainspirowana gorącymi sportowo - eleganckimi lookami lansowanymi przez moje koleżanki - blogerki, między innymi przez jedyną w swoim rodzaju Kamilę oraz moją idolkę Charlize, postanowiłam stworzyć podobną stylizację. Tiulowa spódniczka okraszona elementami jak adidasy i bluzka w sportowym kroju jest najgorętszym trendem sezonu!



Dominuje tiul w kolorze fioletu. Już wspominałam poprzednio, że fiolet to trudny kolor, ale ja jestem w stanie stworzyć udaną stylizację ze wszystkiego. I tym razem was nie zawiodłam. Spójrzcie jak moja urocza, homemaid spódnica mejd baj Mam, uroczo komponuje się z różowymi wstawkami na bluzie i butach!



Spódnica jest homemaid co oznacza, że zrobiła ją w domu moja pokojówka o imieniu Mam. Spódnica jest złożona z kilku warstw - pod spodem są bardziej dopasowane a te na wierzchu układają się niczym tiulowe falbany. To daje nam oczywiście tą elegancką część outfitu. 



Gdybyście nie zauważyli, mam na sobie szarą bluzkę o sportowym kroju i materiale. Bluzka ma print z dwoma sugestywnymi pudelkami - być może niedługo dostrzegą moją idealną twarz i zostanę gwiazdą tego wspaniałego lanserskiego portalu! Ale wróćmy do stylziacji - sportowości dopełniają wspaniałe, oryginalne i jedyne w swoimi rodzaju adidasy, sprowadzone specjalnie na zamówienie z Chin. Nawet sam Adidas nie ma jeszcze tego modelu, co oznacza, że jestem pierwsza i wyprzedzam nawet Kamę! Urocza pseudosportowa kopertówka (lub też sportowa pseudokopertówka) zainspirowana Fashionelką i jej umiłowaniem do znanych marek w najtańszym wydaniu dopełnia całości. 



Na koniec chciałam wam podziękować za wszystkie komplementy, wyrazy uznania i podziw. Na pewno zdajecie sobie sprawę jak trudno jest być mną, ale powiem wam szczerze - kto inny mógłby być gwiazdą! 


xoxo,
wasza Milenka



piątek, 23 maja 2014

Pornfood czyli blogerska gastronomia

To co jedzą blogerki modowe, od niedawna budzi szerokie zainteresowanie. Zwykle na blogach prezentowały ubrania, buty, ale niestety powoli przestalo sie to juz dobrze sprzedawać. Czytelnicy zaczęli sie nudzic i do polskiej feszyn blogosfery wkroczyło jedzenie, przekształcając wszystko co blogerskie na lajstajlowe. Zestawilismy już warszawskie miejscówki, gdzie szatniarze i nie tylko najcześciej objadają sie po pracy na blogu, a dzis chcemy Wam pokazać, jakie najmodniejsze i najczęstsze potrawy trafiają do ich żołądków, zanim zostaną sfotografowane i odpowiednio obrobione na Instagram. Czyż to nie prawdziwy hejt?

Na pierwszy rzut idą pizze. Jedzone przez wszystkich blogerów, domowej roboty albo zamawiane. Najbardziej zdrowo wyglądają z rukolą na wierzchu. Ostatnio Dżesika zrezygnowała z ich konsumpcji, ponieważ Ratlerek zarzucił jej przytycie. Ona wskazując na nich środkowym palcem, zapisała sie na lekcje u trenera personalnego. Cóż, jaka tu anologia? 




Kolejnym odkryciem jest sushi. Domowe, kupowane lub z suszarni. Żadna z blogerek nie podjęła się jeszcze stworzenia posta o tym jak zrobić je w zaciszu lady kuchennej, ale my Niemodne Polki podpowiadamy!






Zdecydowanym hitem tego roku jest owsianka. Niewiadomo kto ją odkrył, miejmy nadzieję że nie wszechobecna Chodakowska. Niektóre szatniarki nawet podjęły się postów o tym śniadaniowych wyzwaniu wraz z przepisem, szkoda tylko ze przeplatają je z postami o tłustych penkejkach na sniadanie, ale o tym za chwilę.




Tak wiec polskie blogerki zapomniały o tradycyjnych naleśnikach i oddały sie pokusom hamerykańskich penkejkow. Z syropem klonowym, truskawkami, bananami...  Najlepiej podawane z "zdrowym" sokiem Trzymambark #jami.




Jak juz przy napojach jesteśmy, nie możemy zapomnieć o piwie Somersby, najcześciej fotografowanym i reklamowanym przez polskich blogerów na Instagram.





Wracając do dietetycznych przekąsek w polskiej blogosferze, nie możemy zapomnieć o frytach i hamburgerach. Powróciły do łask w takiej samej postaci jak w amerykańskich restauracjach. Miejmy nadzieje, ze nie zrobi z naszych blogerów fat ass...:(





Nikt by nigdy zapewne nie usłyszał o awokado, gdyby nie BLOGERY! Analizując głęboko i szeroko zdjecia, wyglada na to, ze wcinają je w całości z cytryna?





Wszystkie pykczers pochodza z www.instagram.com



środa, 21 maja 2014

Purple dress by Zaraza

Witajcie moi drodzy! W dzisiejszym poście chciałabym wam zdać relację z ważnego dla mnie wydarzenia jak również pokazać wam jak nosić fiolety i purpurę. Noszenie fioletów jest bardzo trudne bo fiolet to bardzo trudny kolor do noszenia. Podobnie jak zwierzęce printy, nie każdemu pasuje, ale ja oczywiście znalazłam sposób, aby przygotować idealną stylizację. Kto inny mógłby to zrobić? Jak widzicie, jestem niezastąpiona jeśli chodzi o stylizacje z udziałem trudnych wzorów i kolorów. 


Zdjęcia które wam prezentuję w tym poście pochodzą z pokazu nowej kolekcji Zarazy, który odbył się w miniony weekend. Zaraza zaprosiła mnie jako gościa specjalnego a jednocześnie modelkę prezentującą najciekawsze kreacje. Kolekcja ta, w przeciwieństwie do HłaMu, nie ma nic wspólnego z bufonami czy też nawiązaniami histerycznymi. Jest bardzo ekskluzywna a jednocześnie prosta, co nie znaczy, że dla prostych ludzi. Z kolekcji tej pochodzi między innymi maxi dress w animal printy, którą widzieliście ostatnim razem, jak również sukienka, którą prezentuję tu na ściance. Ten model pięknie podkreśla wszelkie zalety mojej cudownej sylwetki – odsłania seksowne nogi i eksponuje talię i biodra. Czarny transparentny rękaw urzeka delikatnością tkaniny, zalotnie pozostawiając pole do domysłów co ukryte jest pod sukienką.


Fioletów nie można przeciążyć innymi intensywnymi kolorami, bo będzie zbyt cięzkie wrażenie całości. Moja sukienka tonuje fiolet za pomocą czerni. 


Dobór dodatków też nie może być przypadkowy. Srebrna biżuteria jest idealnym kompanem fioletów. Moja bransoletka pochodzi z nowej kolekcji Fendory a naszyjnik jest z firmy Wrona. Błyski, które wysyła moja biżuteria kolaborują z błyskami sukienki. Biżuteria jest na tyle delikatna, że nie gra pierwszych skrzypiec tylko drugie a może nawet i trzecie. Na pierwszy plan mimo wszystko wysuwa się suknia. No i mój cudowny biust, tu skromnie ukryty pod falbanką. 


Buty pochodzą z kolekcji Menello Planika. Widzieliście je już w moim pierwszym poście. Za makijaż odpowiedzialne są wizażystki ze Sfory. Kosmetyki jakie zostały użyte to Czanel, również nowa kolekcja. Niestety nie będzie recenzji bo sponsor nie zapłacił. 


Stylizacja ta może zostać w całości przeniesiona na grunt ślubny. Oczywiście nie pasuje do skromnych wesel, ale jeżeli trafi się okazja na ekskluzywne przyjęcie z prawdziwego zdarzenia, polecam gorąco nową kolekcję Zarazy a szczególnie tę suknię w kolaboracji z resztą dodatków. Na pewno zrobicie oszałamiające wejście dzięki Zarazie a panna młoda oniemieje z radości na widok tak eleganckiego gościa! 


Sukienka / dress – Zaraza +++ Bransoletka / Bracelet – Fendora +++ Naszyjnik / Necklace – Wrona +++ Buty / heels – Menello Planik +++ Make up – Czanel by Sfora

poniedziałek, 19 maja 2014

Drugie urodziny Niemodnych Polek


Czas płynie szybko, wszyscy się starzejemy i nam tez stuknęły kolejne urodziny. Pora więc na trochę prywaty i fejmu, tak aby odwrócić waszą uwagę od naszej nadwagi i zmarszczek. Dziś, z okazji drugich urodzin bloga, zdradzimy wam kilka ciekawych, dziwnych a może i całkiem normalnych faktów o nas, odpowiadając na pytania które nam zadawaliście. Taka okazja jest świetna, żebyśmy mogły dzięki wam chociaż przez chwilę poczuć się jak znane blogerki o których chcecie wiedzieć wszystko, prawdopodobnie łącznie z rozmiarem tamponów jakie używa.  My takich detali nie podamy, ale na pewno inne się pojawią!
No to zaczynamy!

1. Jak myślicie, ile jeszcze lat przemęczymy się z blogosferą "modową" w obecnej narcystyczno-reklamowo-lanserskiej postaci? Co będzie następne? Jak myślicie, w którym kierunku pójdzie blogosfera?
Koteł: nie mam pojęcia szczerze mówiąc, wydaje mi się, że blogerki same czują, że jesli chodzi o modę, to chyba powoli robi się zmierzch a lajfstajl jest bardziej dochodowy no i nie trzeba się na niczym znać. Niemniej sądzę, że niedługo pojawi się jakaś konkurencja, niekoniecznie w postaci blogów i nowych blogerek, zobaczymy co będzie modne za kilka lat. 

2. Czy wcześniej pisałyście jakiegoś bloga o charakterze satyrycznym?
Laff: Nie, nigdy nie pisałam bloga.
FF: nope
Koteł: próbowałam i próbuję czasem, ale szczerze mówiąc nie mam zacięcia, chociaż mam wiele pomysłów, zarówno na bloga satyrycznego jak i takiego zwyczajnego. Ale jak myślę, że mam się pocić 8h nad postem i wyjdzie mi coś takiego jak Szarlizie, to chyba dziękuję. 

3. Nie boicie się, że w końcu któraś z blogerek się wkurzy i postanowi "coś z Wami zarobić" ? 
Koteł: No skąd, przecież one dzięki nam mają więcej wejść, fejmu itd. Przecież one żyją według zasady "nie jest ważne CO mówią, ważne żeby nazwiska nie przekręcili". Takie Dody blogosfery. 
FF: Ale co nam zrobi? Dostaniemy zakaz wypowiadania się w internetach?

4. Hej, czy rozumiecie ten dziwny fenomen noszenia markowych sportowych adidasów do eleganckiego outfitu? Ja nie. Dla mnie to wygląda tak, jakby laska na siłę chciała się pochwalić nowymi butami, co z tego, że nie pasują. Nawet jak pasują niby kolorystycznie, to nie dobrze mi, jak widzę kieckę elegancką i adidasy
FF: Nosiłam adidasy do spódnicy 7 lat temu. Niestety nie były to kolorowe butki do biegania, ale czarne nike court tradition 2. Spódnica była elegancka. Czy byłam wtedy modna? Czy wyprzedzałam trendy?
Koteł: Nie, nie rozumiem. Dla mnie adidasy to buty sportowe i noszę je na siłowni. Do sportowego looku poza siłownią wolę trampki. Jak widać, na modzie się nie znam. 
Laff: Do mnie to nie przemawia, dlatego jestem niemodna.

5. Drogie niemodne, chciałabym prosić, abyście opisały swoje najulubieńsze w życiu buty - nie muszą być takie, które macie obecnie - ale np. takie nosiłyście kiedyś i zapadły wam w pamięć Jakie, kiedy i dlaczego? 
Koteł: moje pierwsze glany. Czarne, toporne, ciężkie, jak to glany. Nosiłam je dopóki matka nie zażądała wymiany na nowe i nawet powiedziała, że mi zasponsoruje, bylebym, cytuję "wyrzuciła te okropne buciory" :D ale wtedy zdecydowałam się już na martensy.
Laff: Moje pierwsze sportowe obuwie - reebok w czarno-białe paski (zebrę). Bardzo wygodne i wytrzymałe! 
FF: Nike court tradition 2 w kolorze czarnym. Wymarzone, ukochane - zawsze chciałam mieć adidasy na rzepy. Buty kupione za pierwsze zarobione pieniądze (bolało to 200 zł, oj bolało). To w nich tańczyłam kiedy pierwszy raz usłyszałam "Zimne Dziady Listopady" o 4 nad ranem w zadymionej knajpie. Przeżyły ze mną niejedną mroźną zimę i niejedno gorące lato. Jak się nasza znajomość skończyła? Banalnie. Bok buta pękł i mama mi je w końcu wywaliła. 

6. Ulubiona blogerka modowa? 
Laff: Kristina Bazan
Koteł: nie mam ulubionej blogerki modowej

7. jakiej muzyki sluchacie? prosimy o podanie konkretnych wykonawcow. za kim przepadacie a kogo wrecz nie znosicie? 
Laff: Słucham wszystkiego, od Coldplay przez stare Myslovitz czy Dawida Podsiadło po Timberlakea i Gagę.
FF: Praktycznie każdy rodzaj muzyki lubię, chociaż kiedyś byłam straszną przeciwniczką popu. Uwielbiam m.in. The Smiths, Nosowską, Kasię Kowalską, Queen, Linkin Park, Korn. Kilka najukochańszych piosenek z dwustu:
JJ– Still,
Nirvana – Something in the Way,
Garbage – Milk,
Stone Roses – I Wanna Be Adored,
Beck– I Won't Be Long,
Editors – Papillon,
Babylon Zoo – Spaceman,
Grzegorz z Ciechowa – A gdzież moje kare konie 
Koteł: wychowałam się na rocku, metalu i podobnym. Dziś uwielbiam Tool, Apocalypticę, The Gathering z Anneke na wokalu, stary Rammstein, Metallica, itd. Nie lubię typowej muzyki techno oraz wszelkich odmian tego gatunku, nie kręcą mnie te wszystkie Rihanny, Beyonce, Lady Gagi i ich męskie odpowiedniki. 

8. Jakie trendy na wiosne/lato 2014 przypadły Wam do gustu? 
Laff: Myślę, że powtórka pasteli, ale w umiarze.
Koteł: nie mam pojęcia jakie są trendy tej wiosny :D wciąż chodzę w tym co lubię a nie w tym co jest trendy. 

9. Kiedy wrzucicie jakieś swoje foty? Stylizacje? Zdjęcia? Cokolwiek? 
Laff: Nie mamy tego w planach.
Koteł: moje stylizacje są pewnie nudne bo często chodzę w skinny dzinsach i różnych sweterkach / koszulach / bluzkach więc nie ma co wrzucać. Mogę wrzucić fotę mojej nowej torebki ;)


FF: Wrzucę niżej zdjęcie zawartości mojej torebki. Może być? 

10. Jak się wstydzicie, to oddelegujcie tą która wstydzi się najmniej. 
Laff: może ja?

11. Moje drogie, luszczankę
Koteł: ale co luszczankę?

12. Planujecie się kiedyś spotkać? Często rozmawiacie ze sobą przez internet? Dużo o sobie wiecie? / Misia 
Laff: Przyznam, że naprawdę fajnie byłoby się spotkać, ale niestety na razie możemy sobie pozwolić na kontakt internetowy. Czy dużo o sobie wiemy? Wystarczająco, aby się wyżalić i poradzić.
Koteł: na razie nie mamy jak się spotkać bo dzielą nas zbyt duże odległości. Ale fajnie by było się zobaczyć. Rzeczywiście dużo wiemy o sobie jak na taki poniekąd przypadkowy dobór towarzystwa i kontakt internetowy i bardzo nam dobrze w tym gronie, dlatego nie planujemy go powiększać.

13. Czy Wasi znajomi/rodzina/najbliżsi wiedzą o tym, że prowadzicie NP? Czy ktoś kiedyś polecał Wam NP nie wiedząc, że jesteście jego autorkami? Jak zareagowałyście? / Misia 
Laff: Moja nastoletnia siostra, przyjaciółki, narzeczony i pracodawca wiedzą o NP, jednak nie śledzą blogosfery.
Koteł: Wie mój niemientowy ksionże, dwóch bliskich kolegów i jedna koleżanka. Nikt mi nie polecał NP niestety :)

14. Pytanie do tych z Was, które mieszkają za granicą - w jakim wieku i okolicznościach wyjechałyście? Było to spontaniczne, zaplanowane? Za chlebem czy bardziej ze względu na lepsze perspektywy zawodowe? 
Laff: Wyjechałam spontanicznie po studiach.
Koteł: wyjechałam już pracując, bo zaproponowano nam pracę za granicą, więc czemu by nie skorzystać z okazji. Można uznać poniekąd za spontaniczną akceptację oferty. 

15. "Pytałam kiedyś na asku, ale chyba tylko Kot wtedy była 
Koteł: pamiętam:)

16. Jakie macie hobby? Oczywiście poza blogowaniem 
Laff: Ja lubię fotografować i śledzić blogerki.
Koteł: ja lubię pisać złośliwe posty i chodzić na siłownię, poza tym lubię projektowanie różnych rzeczy. Do dziś żałuję, że nie zostałam architektem wnętrz. 

17. Dlaczemu ?
koteł: a kto to wie?

18. Często piszecie ze jesteście z różnych miast, a nawet spoza granic naszego kraju . Jak udaje wam się tworzyć tak spójnie bloga? Dogadujecie się kto kiedy wrzuca notkę? Czy czasem się spotykacie, a może nawet dzięki niemodnym stałyście się przyjaciółkami? Czy utrzymujecie kontakt z byłymi członkiniami niemodnych?
koteł: mamy swoje miejsce w internecie poza blogiem i tam piszemy, powiedzmy, że jest to odpowiednik forum. Jest nas tam sporo, kilka byłych niemodnych oraz dziewczyny, które nie tworzą bloga ale połączył nas temat blogosfery. Wrzucamy tam pomysły, newsy które potem wykorzystujemy w różnych postach. 

19. Drogir Niemodne, zadalam wczesniej pytanie odnosnie Waszych wymiarow, ale tak naprawde interesuje mnie jedno. Dobra, teraz wszystkie po kolei mowcie nam - jakie nosicie rozmiary stanikow? Pozdrawiam x 
Laff: 75C
Koteł: 70 D

20. Wasze wymiary? Tylko bez sciemy :-D 
Laff: nie podam, bo nikt nie uwierzy, ze któraś z Niemodnych Polek moze byc taka chuda
Koteł: ja jestem mała jak feszynelka, stopa w rozmiarze 35-36. Niestety nie mam idealnej figury Szarlizy co widać już w pytaniu powyższym, bo jakiś tam kawałek cycka mam. Nie mieszczę się zatem w XS ale w to ogromne S już tak :P

21. Kiedy wstawicie swoje zdjęcia? 
Laff: nie mamy tego w planach, przynajmniej ja.
Koteł: może kiedyś jak znudzi nam się bycie Niemodnymi to wrzucę selfie na instagrama :) na razie można tam zobaczyć jedynie moje włosy. 

22. Co sadzisz o marichułanen? 
Laff: Nie popieram, za bardzo duzo znam ludzi, ktorzy przepalili sobie tym mózg, poza tym śmierdzi jak skunks.
Koteł: a na co to komu potrzebne?
FF: jestem za a nawet przeciw

23. macie męża/chłopaka/kota/dzieci/cokolwiek co sprawia, że nie spędzacie wieczorów samotnie? 
Laff: Mam narzeczonego i kota.
Kot: mam niemientowego ksiencia i koty. I Milenka czasem wpada do mnie, bo jej siostra i koleżanka mieszkają niedaleko. Takie mam znajomości z blogosfery. Poza tym utrzymuję kontakt z wieloma osobami, niestety głównie przez internet no ale takie uroki emigracji. 

24. Czy serduszko puka w rytmie cha-cha? I gdzie jest słonko, kiedy śpi? I czy wilk ZAWSZE BYWA zły? 

25. pracujecie? studiujecie? 
Laff: To i to.
Koteł: pracuję, myślę nad podjęciem kolejnych studiów albo w zawodzie albo spełniających marzenie.
FF: Pracuję, tęsknię za studiowaniem

26. Jak brzmią Wasze prawdziwe imiona i czym się zajmujecie na co dzień? 
Laff: Pracuję, uczę się i prowadzę NP.
Koteł: jak wyżej, pracuję. A imię dzielę z kilkoma blogerkami :)

27. Czy poza Niemodnymi prowadzicie inne blogi? Jeśli tak to o jakiej tematyce? 
Laff: Nie mam na to czasu.
Koteł: próbowałam, ale obecnie nie mam czasu robić tego regularnie i porządnie. A pisanie "na odwal się" nie interesuje mnie. 

28. Czy mieszkacie w Polsce? 
Laff: Ja nie.
Koteł: Ja tez nie
FF: Tak.

29. Jak wygląda zawartość Waszych torebek? 
Laff: Znajdziesz tam wszystko, a najwięcej kabli. Na poważnie: kalendarz, portfel, chusteczki, szczotka, lusterko, szminka, blyszczyk, tabletki, próbka podkładu, ladowarka samochodowa i stacjonarna, słuchawki, sztyft do nosa, wykałaczki do zębów, odswiezacz do ust, plastry, okulary, krem do rak, próbka perfum, pilniczek, sanitajzer do rak. To chyba wszystko.
Koteł: laptop służbowy, słuchawki do laptopa, pierdyliard starych rachunków, portfel, dwa smartfony, dwa kable do ładowania, identyfikator do pracy, Ketonal, zapasowe tampony, długopis, gumy do żucia, kluczyki od samochodu, klucze do domu. To wszystko dziś wysypałam z wielkiego zarowego (!!!) szopera. 
FF: Książka do czytania, książka do pracy, wyniki badań, rachunki, paragon, wymięte chusteczki higieniczne, kalendarz, portfel, krem do rąk, wazelina do ust, półantygwałtki do mierzenia butów w sklepach, gumy do żucia, apap, paczka chusteczek,długopis, podpaska (strach, płacz i zgroszenie) i jakieś grosze. Telefon i klucze noszę w kurtce/płaszczu. Nie ma Korsa, Iphona ani dobrej jakości luszczanki.


34. Ile macie lat? 
Laff: 24
Koteł: ja jestem tak stara że nie warto w ogóle zwracać na mnie uwagi, bo się sypię. Ale mentalnie mam 17. 

35. z którego rocznika jesteście, albo prościej abyśmy nie musiały liczyć, ile macie lat?
FF: 1988, musicie policzyć.

36. Jakie było Wasze marzenie z dzieciństwa? 
Laff: mieszkać za granicą.
Koteł: z normalnych: projektować wnętrza. Z typowo dziecięcych i nierealistycznych: mieć jakieś super moce. 
FF: Przejść całego Herkulesa na Playstation1 (nie udało mi się)

37. Dlaczego tak nie lubicie Kamy?
koteł: nie powiedziałabym, że jej nie lubimy. Raczej dziwimy się, że można chcieć się publicznie ośmieszać w internecie i być kompletnie głuchym na wszelkie rady.

38. Czy pisanie bloga Niemodnych daje Wam satysfakcję, że możecie nauczyć pół Polski co jest trendi? 
Laff: satysfakcję daje nam to, że możemy wielu ludziom otworzyć oczy na to, jaki kit wciskają im blogerki.
FF: Pisanie niemodnych notek nadal sprawia mi dużą frajdę. Satysfakcję odczuwałam zwłaszcza na początku naszej działalności, kiedy ludzie komentowali w zdziwieniu poczynania naszych "świętych krów" (bo kto śmiał je dwa lata temu krytykować). Cieszy fakt, że są osoby, które po prostu mają oczy. 

39. Jaki był najśmieszniejszy komentarz jaki otrzymałaście? 
Laff: nie pamietam
FF: Jest masa zabawnych komentarzy. Tak na szybko. Rozbawiły mnie: 
- komentarz o króliku, który mógłby szyć bluzki z dziurami dla Glamouriny,
- "nie donosiłam" Joanny Jaskółki pod informacją na fejsie zaczynającą się: "Jaskółki nam doniosły",
- komentarz o pochodzeniu Rysia z notki Tanie i (nie)modne (torebka po truskawkach) 

40. Skad pomysl na niemodne?
FF: Podziękujcie Adiemu. Gdyby nie wysyłał paragrafów na priv (z powodu komentowania na wizażu nosa jego ukochanej) dzisiaj nas by tu nie było

41. Jak macie na imię, jak wyglądacie i czy jesteście grube i brzydkie? 
Laff: jestem chuda i ładna .
Koteł: ja dużo ważę ale to wszystko moje cenne bicepsy i ABSy 
FF: tutaj jestem FF/ tak / tak

42. Kim jesteście z wykształcenia? 
Koteł: ja jestem panią od przedmiotów ścisłych i IT.

43. Jaki zawód wykonujecie? 
Koteł: pracuję zgodnie z wykształceniem

44. Co chciałybyście zmienić w swoim życiu?
FF: Chciałabym być bardziej zorganizowana, bo brakuje mi czasu 
Koteł: też chciałabym być bardziej zorganizowana, poza tym obecnie nie chciałabym zmieniać nic, ale kilka rzeczy z przeszłości, np żałuję, że dopiero stosunkowo niedawno zaczęłam chodzić na siłownię bo to świetna sprawa. A mogłam zacząć z 5 lat temu. 

45. najgorsza kupiona rzecz? 
Laff: buty, w których nie da sie chodzic? A Maffashion uznała je za najbardziej wygodne w zyciu i dlatego skłoniło mnie to do zakupu.
Koteł: mam kilka takich ubrań które wiszą w mojej szafie, założone raz albo w ogóle. Nie wiem czemu je wciąż mam. I podobnie jak Laff, mam buty w których nie da się chodzić, ale kupiłam je, bo rzadko znajduję ładne buty w rozmiarze 35. I stoją, nienoszone od 3 lat. 

46. Najlepsza kupiona rzecz? 
Laff: iPhone.
FF: Bluza w krzyże z Asosa - wielbię.
Koteł: mieszkanie, auto, iGadżety, koty, trampki, moje ulubione proteiny Nutramino. Kolejność przypadkowa. 

47. Skąd pomysł na założenie tak oryginalnego bloga?
Patrz pytanie nr 40

48. Czy znacie jeszcze jakieś inne blogi, które są w podobnej tematyce, co wasz blog? 
Laff: nie
FF: Nie znam, ale widziałam gdzieś w internecie brazylijską wersję niemodnych 

49. Kim jesteście i dlaczego założyłyście takiego bloga?
Myślimy, że padło już tu kilka takich odpowiedzi.

50. Czy jakaś firma kosmetyczna/odzieżowa proponowała Wam kiedyś współpracę? 
Laff: Romwe
FF: Kiedyś strona 666 (znana z podróbek i zdjęć z N.Siwiec). Pewnie jakieś współprace nam proponują, ale olewamy wszystkie.


Specjalna seria "Do Kota":
1. Kocie, jaki masz kolor włosów? - naturalny blond, obecnie troszkę rozjaśniony (uwielbiam platynowe blondy <3)
2. Masz zawodowo coś wspólnego z sap-em ? - niewiele. Używam takiej aplikacji ale jako zwykły user
3. Co jesz zazwyczaj na śniadanie ? - wrzucam do blendera mrożone truskawki, 2 łyżeczki proteinek Nutramino i mleko ryżowe, miksuję i zalewam tym granolę. Jak nie mam czasu to obywa się bez granoli, wlewam to w szejker i biorę ze sobą. 
4. jak długo zajmuje Ci zebranie tych wszystkich aferek na posumowanie miesiaca? robisz to na biezaco? i jak duzo czasu spedzasz przegladajac watki na wizazu? - nie korzystam z wizażu. Na ogól jak wypatrzę jakąś aferkę czy fajny news, wklejam go do przygotowanego wcześniej posta, robię krótki wpis albo jedynie wrzucam linka czy screena, potem pod koniec miesiąca wszystko obrabiam. Poza tym często dziewczyny z naszej niemodnej grupki podrzucają mi newsy.
5. Kiedy kolejne posty? - lada chwila
6. dlaczego nie szanuje cie inne osoby i je obrażacie - Emilko, nie gadam z Tobą
7. Kiedy powrócą podsumowania miesiąca? - jak zwykle pod koniec miesiąca :)

sobota, 17 maja 2014

Wyniki Kwietniowej Miss Outfitów




W ten piękny, deszczowy wieczór mamy przyjemność ogłosić wyniki plebiscytu na Kwietniową Miss Outfitów.

Ilość oddanych głosów w tym miesiącu osiągnęła rekordową liczbę 1435! Co ciekawe, było ich było kilkakrotnie więcej niż kilka miesięcy temu, gdy w plebiscycie brała udział ulubienica blogosfery - Bijąse Podkarpacia. Dlaczego wspominamy o Kamilii na samym początku tego posta? Ano dlatego, że triumfatorką kwietniowego wydania naszego konkursu jest jej pomorski odpowiednik - Dominika H.! Stylizacja zwyciężczyni zatytułowana przez nas "Podaj mi dłoń, tak daleko port" zaczarowała wasze małe czarne serduszka i otrzymała aż 406 głosów! 

Nie wiemy czy uwiodły was subtelnie trącane lekką  bryzą morską poliestrowe nici sukni w tonacjach fioletu czy też spienione fale podążające śladami wrzosowych butów blogerki. A może zadecydowało opowiadanie o pijanych podrywaczach? Kto się przyzna?
Profesjonalny dyplom w odcieniach fioletu

Faworytka wielu z was - "Fantazja artystki" znalazła się zaraz za Dominiką i otrzymała 394 głosy! Dziewczyny szły łeb w łeb, ale Bijąse była "lepsza". Niby niewiele brakowało do wygranej, ale jednak... Jak widać od martwych ptaków na butach wolicie piasek. 

Miejsce trzecie zajęła stylizacja Anny O. Jej "Zepsuję fajną kieckę adidasamizdobyło 175 głosów. Kolejny raz okazuje się, że nie trzeba być projektantką, "światową" blogerką czy też ekstrawagancką trzpiotką żeby znaleźć się w zaszczytnym gronie zwyciężczyń.

Dalej głosy rozłożyły się w następujący sposób:

Zwyciężczyniom gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów! Po pamiątkowy dyplom  dla vice miss i I vice miss prosimy zgłaszać się e-mailowo na adres: niemodna.polka@gmail.com

Jednocześnie zachęcamy naszych czytelników do wysyłania nam propozycji stylizacji, które powinny wygrać w tym miesiącu. 

Niemodne Polki

czwartek, 15 maja 2014

Tanie i modne. Część trzecia

Po ponad rocznej przerwie prezentujemy trzecią część cyklu "Tanie i modne". Dzisiaj trochę "oczywistych-oczywistości", trochę blogerskich projektów i ociupinka DIY. Pojawi się także gwiazda naszego bloga - Milenka oraz jej dalekie kuzynowstwo - Ryszard i Rachela.
Zaczynajmy:

1) Na pierwszy ogień łatwizna, płaszcz H&M z kolekcji CONSCIOUS:
hm.com
Skojarzenia? A jakże - fartuch lekarski:




dlapacjenta.pl

dostępny także w kolorze beżowym. Cena? 96 zł.

Oszczędność: ponad 100 zł.

2) A co pod płaszczyk? Może haleczka? Od Johna Patricka? Organiczna. Taka?



http://www.lagarconne.com/store/item.htm?itemid=23231&sid=554&pid=554


376 zł 80 gr poproszę.
Drogo?
No to może o 330 zł tańsza haleczka nocna?*

e-lady.pl

Skoro efekt ten sam (klik), to po co przepłacać?
* o ile lubicie satynkę

3) Przed nami ZARA - źródło niewyczerpanych inspiracji. Dzisiaj na tapecie laczki Babci Krysi.

Zara.com

Cena: 169 zł.
Nasza propozycja:
Laczki z szafy mamy/babci/cioci Stasi/kuzynki Ani albo vintage z allegro za 5 zł

allegro.pl

i środek do obuwia białego za 7 zł 47 gr:
http://www.hurtszewski.com/images/pasta_biala_sport_gt.jpg

4) A teraz co nieco ze sklepu internetowego blogerki Glamouriny. Jej niesamowite ubrania z kolecji bglam by natalia victorovna zainspirowały nas do własnego DIY.
Inspirująco podziałał sam opis misji firmy:
Marka bglam powstała z miłości do rzeczy oryginalnych i ekskluzywnych. Natalia Viktorovna jest  projektantką ubrań bglam. Ze względu na swoje korzenie inspiracje czerpie z mody włoskiej i Wschodu, gdzie się urodziła i wychowała. Projektantka wspiera produkty i rynek polski, każda rzecz w 100% powstaje właśnie tutaj.
Projekty bglam mówią więcej niż 1000 słów. Stawiamy przede wszystkim na ekskluzywność i najwyższą jakość rzeczy, które są dostępne w pojedyńczych egzemplarzach.Odbiorca kolekcji to indywidualista i artysta o pozytywnym podejściu do życia. Kocha być sobą, a przez ubrania wyraża swoją osobowość i styl.

Jako pierwsza przedstawi się Państwu spódnica Bglam.
 bglam.pl
bglam.pl

Cena? Zaskakująca...  349 zł .
Drogo, dlatego  pokażemy wam naszą propozycję prezentowaną przez gwiazdę blogosfery, Milenkę:


Anja Rubik blogspota!
Koszt wykonania precjoza wynosi mniej niż 10 zł (folia spożywcza z kuchni i farba ze sklepu dla plastyków za 5 zł). Można? Można! Zaoszczędzone piniądze możecie wydać na bluzkę projektu Glamouriny  (jedyne 199 zł), abo zrobić ją samemu.
Jak?
A tutaj przyjdą nam z pomocą krewni Mileny M.

5) Bluzka projektu Glamouriny 

bglam.pl
Nasza propozycja wygląda tak:



Ubranie zaprojektowane i uszyte przez nas jest przeznaczone dla gibkiego ciała Mileny M.. Niestety, z racji ciągłych rozjazdów naczelnej modelki blogosfery, powyższą koszulkę zaprezentuje kuzynka Rachela i jej brat Ryszard.

Może opowiemy teraz co nieco o projekcie.
Inspiracją (inspiracja to nie podróba) do stworzenia tej części garderoby była obserwacja dżdżystego dnia na plaży w Portoryko oraz płacz Queso Blanco za dużymi dziurami.

Prezentacja ubioru.

Kuzynka Milenki jest niestety osobą grubokościstą, która nie posiada talii. Z tego powodu koszulka znacznie rozeszła się na bokach, co nie będzie zapewne przeszkadzało w użytkowaniu. Oczywiście nasz projekt to tzw. crop top, chociaż na niewysokiej i niesmukłej Racheli wygląda bardziej jak znoszony, zeżarty przez mole t-shirt.

Zapewne już w waszych głowach zakiełkowała myśl, jak wykonać nasze precjozo? Wystarczy  do tego kawałek dobrej jakości bawełny (rekomendujemy starą pościel, której używa się do mycia okien - taki cotton przetrwa wszystko).
Prócz tego potrzebujemy:
- białej nitki
- dwóch par nożyczek
- barwników (lub zakreślaczy)
- mnóstwa wolnego czasu
oraz modelki

Uwaga! Nadchodzą!
Oto nasze cuda na niecudnych modelach:

Ryszard


 Rachela i jej czarujący uśmiech:



Modelka prezentuje strój założony tył na przód - lubimy łamać konwenanse.


przód, który jest tyłem
tył, który jest przodem

zbliżenie na projekt, przed wciśnięciem go na ciało Racheli.

A ja taka nieuczesana :(

wiozę się pomału, wiozę się pomału



Mamy nadzieję, że udało się nam was moocno zainpirować.
Jeśli zdecydowałyście się na wykorzystnie jakiekokolwiek patentu DIY proszę, wyślijcie nam zdjęcie na niemodnapolka@gmail.com z dopisiem Precjoza DIY.


Pozdrawiamy,
Niemodne Polki