niedziela, 3 listopada 2013

Miłość na Blogersko - zwycięski odcinek! (Sezon 1, epizod 12)

Konkurs dotyczący MNB dobiegł końca, głosy zostały zliczone. Kto został zwycięskim autorem dalszych przygód Tess? Odpowiedź za chwilkę!

W sumie zostało oddanych 383 głosy. Najmniejszą popularnością cieszyła się wersja 3 na którą oddano jedynie 4 głosy. Niewiele lepiej poradziła sobie wersja 2 - zebrała 6 głosów. Następna w kolejce była wersja 4 (alternatywna), która dostała 47 waszych głosów.

Miejsce trzecie - wersja 1 z 53 głosami!
Miejsce drugie - wersja 6 z 82 głosami!
Miejsce pierwsze - bezkonkurencyjna wersja 5 i 191 głosów! Gratulujemy Słit Macziato!

Oficjalnie wersja 5 staje się dwunastym odcinkiem MNB i publikujemy ją tutaj dla ciągłości serii. Odcinek trzynasty już jutro!
Mimo że wersja alternatywna nie zebrała wystarczającej ilości głosów, aby znaleźć się w pierwszej trójce, uznajemy ją za dodatkowy, poboczny wątek, ponieważ bardzo nam się spodobała. 



Tego dnia Tess postanowiła wstać wyjątkowo wcześnie, bowiem już kilka minut po jedenastej zwlokła się ze swego rustykalnego w łoża w stylu hamerykańskich królowych balu i odsunęła zwiewne zasłony, by słońce łagodnie opromieniło pokój. " A więc tak wygląda blady świt" - przemknęło jej przez głowę zwykle nieskażoną głębszymi refleksjami. Wystrój pomieszczenia został w każdym najmniejszym detalu skopiowany z katalogu Ikei, lecz Tess uparcie powtarzała (licząc przy tym na jakąś drobną współpracę z marką), że to było jedynie czerpanie inspiracji. Idealną pastelową harmonię tej pomysłowej koncepcji psuła jedynie pościel z Primarka. Ale o tym dziewczyna też już pomyślała. Wrodzone zdolności biznesowe i doświadczenie wielu lat pracy w światowej korporacji dawały o sobie znać i blogerka wpadła na genialny pomysł, by opchnąć pościel na stronie aukcyjnej. I te buty z wężowym wzorem, które miały wypadek, gdy w czasie niedawnego wyjazdu sponsorowanego do ośrodka wypoczynkowego "Banderoza" w Głuchołazach, urządziły sobie z Samarą małą libację i przegięły nieco z darmową Amareną. Przebłysk handlowego geniuszu przyszedł w samą porę, od czasu rozstania ze Zdzichem, Tess tkwiła w drobnym... dołku finansowym. Dodatkowo wpadka z Isabel nadszarpnęła nieco jej wizerunek i firmy były, delikatnie mówiąc, dość ostrożne w nadsyłaniu nowych ofert współpracy. Wbrew temu co opowiadano w wywiadach dla telewizji śniadaniowych, pieniądze w blogosferze stanowiły to, czym były pomarańcze za komuny.  Ciche łkanie bankowego konta i topniejąca lista nowych outfitów zmuszała dziewczynę do zorganizowania wyprzedaży rzeczy, z którymi nie żal jej się rozstać. 

Tymczasem jednak odrzuciła przykre myśli i zaczęła szykować się do sesji z Bąkiem. Zgarnęła prędko dodatkowe pudełeczko różu, sweter oversize w kolorze nude, legginsy, o których hejterski plebs zwykł mawiać, że wyglądają jak odzienie pensjonariuszy z Alcatraz i botki niemiłosiernie obcierające jej feszyn stopy. No, ale czego się nie robi dla mody! Tess, która już jako mała dziewczynka szyła swoim lalkom podrabiane sukienki, była szczególnie zdolna do poświęceń, bo w przyszłości chciała stać się nową Anną Wintour. Nie miała już czasu na zjedzenie posiłku, który dobrze wyglądałby na instagramie, dlatego postanowiła, że w ramach brunchu schrupie w taksówce paczkę Oreo.

Dotarłszy na miejsce, przywitała się wylewnie z Bąkiem. Miała ogromne szczęście, że był dla niej na tyle łaskawy i zgodził się pomóc w sesji. Swe wyjątkowe fotograficzne doświadczenie zawdzięczał między innymi temu, że jeszcze dziesięć kilo temu, często oddawał się wielkomiejskim rozkoszom w towarzystwie studentów ASP. 

- Wspaniale, że jesteś. Ślicznotka z ciebie, jak zawsze zresztą. Chodź, mam dla nas to dyniowe latte, o które w Nju Jorku ludzie wybijają sobie zęby...! 
W trakcie sesji okazało się, że Bąk jest o wiele lepszym bardziej wymagającym fotografem niż Zdzisław, którego nie obchodziło nic, co było częścią świata Tess. O Michaelu Korsie, facet nie odróżniał nawet miętowego od Tiffany Blue! Przy okazji w czasie pracy dziewczyna mogła mile sobie popaplac, co się zwykle nie zdarzało, bowiem jej eks miał w głowie tylko nowe wiertła dentystyczne i listę ludzi, którym musiał się podlizać. 
- .Więc... Złociutka, jak idą interesy? Bo nie wmówisz mi chyba, że prezentujesz tą torebkę na blogu po raz czwarty, dlatego że chcesz wypromować się na takim nudziarstwie jak ekologia.
- Te krowy Sparx trochę mnie zarżnęły, ale już wiemy jak pokażemy wszystkim z Samarą, że one w ogóle nie mają predyspozycji ani stylówy.
- Skarbie to jedna rzecz. A druga jest taka, że powinnaś  zając się swoim wizerunkiem. Wyszłaś na histeryczkę. Kolesie od reklamy boją się, że zaczniesz ich objeżdżać zamiast pisać słodkie pościki. Wiesz co? Pomogłaś mnie, dlatego ja pomogę Tobie. Pogadam z Grzejusiem, jak tylko wróci z Azji. Wyobraź sobie, że napisał do niego producent ryżu i zaproponował kilkutygodniowy rajd po Chinach czy innej Mongolii. Po powrocie pomoże Tobie stać się gwiazdą blogosfery. 
- Och, dziękuję!!! Bąku, jesteś jak miliony butów od Louboutina!
W wyśmienitym humorze dziewczyna wróciła do domu i usiadła przed komputerem, by jeszcze trochę potrollowac złe siostry. I wtem... dostrzegła świeżutko opublikowany status na fanpejdżu Isabel. Ta larwa pochwaliła się pudełkiem zaręczynowym, dokładnie takim, o jakim Tess truła Zdziśkowi od wielu miesięcy! 


Blogerka naciągnęła płaszczyk i z kwaśną miną powlokła się do Starbucksa po nową porcję muffinek. Czuła, że będą jej baaaardzo potrzebne.



140 komentarzy:

  1. Ja miałam tak samo jak niemodne, 5 najbardziej mi się spodobała, ale też fajnie czytało mi się wersję alternatywną. W pierwszym głosowaniu wybrałam akurat epizod o Bączku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, ciekawi mnie niezmiernie co tu pisało...

      Usuń
    2. Emilka wrzuciła jedynie adres swojego bloga a jak wiadomo, "komentarze chamów, prostaków i chętnych na darmową reklamę mogą pewnego dnia zniknąć" :) więc zniknął :)

      Usuń
    3. Niemodne, to był akt łaski... weszłam (tak, nabiłam licznik, możecie mnie posiekać) a tam co jedna stylizacja, to miss outfitów :D Emilio, zareklamowanie się tutaj to było blogowe samobójstwo.

      Nominuję:
      http://2.bp.blogspot.com/-8zgyvOD4So0/Um0v8UtDF5I/AAAAAAAAKyI/9PMEU4g9tLA/s1600/DSC00475.JPG

      http://1.bp.blogspot.com/-rvDHPmTXZ00/UmozNbBxbrI/AAAAAAAAKvI/4zd9SeYndTg/s1600/DSC00437.JPG

      http://modnapolka.pl/photos/looks/thumbs/v1/109/100461_abd2dc320f.jpg

      http://cdn10.lbstatic.nu/files/looks/medium/2013/10/24/3361161_DSC00441.jpg?1382595552

      Usuń
    4. Kuźwa, a ja się ostatnio zastanawiałam, gdzie Emilka zniknęła, a tu proszę! :D

      Usuń
    5. Anonimie z 14:22, Emilka tutaj jest dobrze znana :) I ze względu na porażenie mózgowe ma tutaj, spokój

      Usuń
    6. To Anonim z 14:22 tu chyba nowy jest ;D
      Ogólnie Emilia ma wytłumaczenie na swoje zachowanie, nie powinnyśmy się też z niej nabijać, bo to nie jej wina że taka jest. Ogólnie mam znajomą, która niestety ma jakąś wadę genetyczną, nie jest do końca normalna, wydaje się jej, że będzie kiedyś Top modelką, ale jej mama na wszystko pozwala, nie kontroluje jej (ojciec niestety zmarł) i biedna nie bardzo wie i rozumie jak powinna funkcjonować w społeczeństwie. Mimo wszyscy, jacyś ludzie na nią najeżdżają (może do końca nie wiedzą, czemu taka jest). I za każdym razem jak czytam komentarze tych debili, to mi się jej szkoda robi i mam ochotę im walnąć w te puste łby.

      Usuń
    7. Przepraszam, nie wiedziałam. Gdybym była zalogowana - chętnie usunęłabym swój post. Zajrzałam na blog na 5 minut, zobaczyłam stylizacje i zareagowałam bezmyślnie - przepraszam, jeśli kogoś obraziłam, jest mi naprawdę przykro, a Emilce życzę powodzenia w blogowaniu :)

      Usuń
    8. Spoczko, każdy może się przecież pomylić i nie domyślić za pierwszym razem, tak jak np. tu: http://www.snobka.pl/galeria/serpien-niebiesko-zoltawy-11997

      Usuń
    9. szczerze to zdjęcia nie prezentują się dobrze, ale te stylizacje same w sobie są ok/normalne ;P

      Usuń
    10. Malpacita też jest upośledzona? Strasznie się z niej nabijałam, szczególnie z filmików, a nie chciałabym śmiać się z choroby.

      Usuń
    11. nie wiadomo ale podejrzewam, że zdrowa osoba by się tak nie zachowywała. Mi się wydaje że ona kiedyś mówiła w jakimś filmiku że jest DDA.

      Usuń
    12. nie wydaje mi sie, zeby bycie dda usprawiedliwialo takie zachowanie

      Usuń
    13. Dorosłe dziecko alkoholika? To nie jest raczej żadne upośledzenie umysłowe, najwyżej społeczne.

      Ma dziecko, wychowuje je, pracuje, więc może po prostu jest dziwna, ale zdrowa.

      Usuń
    14. może być DDA plus mieć jakieś zaburzenia psychiczne na tym tle przecież

      Usuń
    15. Ej, ale DDA to nie jest upośledzenie, błagam. Sama jestem DDA, chodzę na terapię i usiłuję z tego wyjść, bo moim, i wielu osób z którymi na terapii się spotykam problemem jest nadopiekuńczość i nadmierne poczucie obowiązku. Jestem matką mojej matki, matką mojego obecnego partnera, matką wszystkich moich znajomych, to moja wina, że coś nie udaje się ludziom, których kocham, o których dbam i się troszczę, a nie, że mam zaburzenia neurologiczne jak dziecko z FAS. Z całym współczuciem dla tych osób, ale to jakby inna całkiem kategoria.

      Usuń
    16. Może być DDA, ale rozmawialiśmy wyłącznie o niej w kontekście wrodzonych problemów umysłowych. Mieszanie problemów rodzinnych jest naprawdę nie na miejscu.

      Usuń
    17. To ja, anonim z 15.05. Gdy napisałam że mówiła że jest DDA nie miałam na myśli że to jest uposledzenie, please, nie dorabiajcie tam czegoś czego nie ma. Napisałam po prostu, że ona nie wygląda na zdrową psychicznie i dodatkowo że kiedyś się chyba przyznała do bycia DDA, to wszystko.

      Usuń
    18. Dokładnie, DDA To nie jest upośledzenie! Jestem DDA, mam przez to problemy w życiu ale na tle społecznym i emocjonalnym, bycie DDA nie wpływa na moją inteligencje ani nie robię z siebie idiotki w internecie. Naprawdę nie mieszajcie do tego sprawy DDA - to są BARDZo rozbieżne sprawy.

      Usuń
    19. to ja DDA z 16.18.

      DDA nie jest chorobą psychiczną ani upośledzeniem. Jeśli już, ja bym to traktowała jako pewien problem , który rzutuje na podejście do innych i do mnie samej, ale znów nie tak bardzo inny niż fakt, że ktoś ma straszliwy kompleks na punkcie własnego nosa i ten nos mu przysłania rzeczywistość i z jego powodu ktoś nie widzi innych w normalny sposób, tylko poprzez pryzmat tego swojego nosa ;-) Nie wiem, jak to inaczej wytłumaczyć, żeby komuś fakt z wychowywaniem się z rodzicem z problemem alkoholowym nie wydał się czymś całkiem błahym. Wiele z nas miało rodziców, którzy nie byli wobec nas, dzieci, w porządku, z różnych przyczyn. Moi byli kiepscy, bo ojciec pił, a życie mojej matki kręciło się wokół jego picia. I moje przez pewien czas też. Ale było, minęło, staram się nauczyć z tym żyć i budować siebie od nowa. I dlatego chciałam jakoś tam zaznaczyć, że z tego powodu nie daję sobie prawa do bycia rozmamłaną życiowo i jakiejś w tym życiu taryfy ulgowej, bo to mój ojciec pił, nie ja. Ja jestem mimo to zdrowa psychicznie, choć nie bezproblemowa. I fakt, że jestem DDA, nie powinien dla mnie stanowić jakiegoś tam usprawiedliwienia. Ani dla nikogo.
      Wiesz, jak robię coś głupiego, to po prostu dlatego, że robię, a nie dlatego, że mój stary pił ;-p
      No, to się opisałam ;-) A fakt jakiś całkiem niezależnych od DDA problemów psychicznych to inna działka. Bo można całkiem niezależnie od bycia DDA mieć schizofrenię, depresję czy porażenie mózgowe, czy jakąś formę zaburzeń intelektualnych itd.

      Usuń
    20. Emilka i Malpacita to mniej więcej ten sam blogowy poziom - obydwie są tak samo nieświadome tego, że to, co robią nie ma żadnego poziomu, a ich odbiorcy to ludzie, którzy nabijają im wejścia na bloga, żeby się pośmiać. Z tej dwójki zdecydowanie większą klasę ma dla mnie Emilka. Lubię ją za tą prostotę, szczerość, plusa ma też u mnie za dodawanie negatywnych komentarzy. A Malpacita? Wybaczcie, ale nie rozumiem, jak można tłumaczyć bycie taką butną, obrażalską i wszechwiedzącą syndromem DDA. Przez moment też było mi jej trochę szkoda, ale po obejrzeniu filmiku na których się wydziera bez powodu na swoje dzieci i ostrzega (:D) przed wstawianiem negatywnych komentarzy (bo przecież jakakolwiek krytyka to nic nie wnoszące do jej życia zło) mi się odechciało.

      Usuń
    21. ale kicha wyobraźcie to sobie- jesteś zdrowa, normalna ale ludzie sie zastanawiają czy masz porażenie mózgowe.

      Usuń
    22. Zostawmy obydwie. Emilka jest slodka i po prostu szczerze pokazuje swoje codzienne zycie. Malpacita nie moze byc zdrowa. Obie maja prawo do swojego bloga. Dziewczyny i NP nie badzmy wredne.

      Usuń
    23. Anonimowy3 listopada 2013 15:05

      Nikt nie zarzuca ci, że się z niej śmiejesz ani szydzisz, po prostu wspominanie o jej problemach rodzinnych jest w tym kontekście zupełnie od czapy. Doświadczenia życiowe i problemy natury społecznej, traumy z dzieciństwa nie powinny być wspominane w rozmowie o zdrowiu.

      Usuń
  3. Gratuluję Słit Macziato! :D Cieszę się, że wygrała moja faworytka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rowniez przylaczam sie do gratulacji i ciesze sie z wygranej mojego faworyta.

      Usuń
  4. http://www.makelifeeasier.pl/img/image/DSC_6710.jpg

    nareszcie widac,ze takiej pieknej cery to ona wcale nie ma.. szczegolnie to niedomalowane kolo brwi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. długo sie przyglądałaś? :P

      Usuń
    2. cerę to można od razu zauważyć, ale brwi? patrzę i nic nie widzę odstającego od normy...

      Usuń
    3. Pewnie chodzi o to, że przy ustach, brwiach, oczach, czyli takich miejscach, na które trudno założyć puder, wystająca nieumalowana skóra ma zupełnie inny odcień. Mimo subtelnego makijażu, jej podkład zawsze daje wrażenie tapety. To moje odczucia, może anonimowi chodziło o coś innego, np. odrosty po regulacji brwi, nie wiem.

      Usuń
    4. jasne, że widać, że fotoszopem nie dosięgnęła okolic brwi.
      a pryszcze widać na 1 rzut oka.
      tuskówna nie dość, że nie jest idealna, to NA PEWNO nie ma idealnej cery, ma duży nos, odstające uszy i przede wszystkim jest karłem. nie cierpię karłów ;] (dzieci złodziei też nie)

      Usuń
    5. No naprawdę nie maciesię czego czepiać. Wzrost zależy od genów, nic sie z tym nie da zrobić. Ma 160 cm, to tyle samo co Scarlet Johansson. Szarliza jest wysoka, ale Tamara ma tylko 163, Maff 166. KT ma trochę poniżej średniej, ale żeby od razu karzeł?
      Skoro oceniamy stylizacje przez pryzmat działań rodziców, proponuję lustrację wszystkich blogerek na 3 pokolenia wstecz.

      Usuń
  5. Proponuję wspaniałą (lecz niełatwą) zabawę :D Piszemy co dobrego, pozytywnego, ładnego w tych biednych hejtowanych blogerkach.
    - Szarliza ma ładny kolor oczu- ten prawdziwy skrywany naturalny.
    - Fashionelka ma uroczy głos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten prawdziwy masz na myśli ten niebieski? "zaskoczę Ciebie" jak powiem, że to fotoszop?

      Usuń
    2. I tak jest lepszy niż te sztuczne, tandetne soczewki.
      -Ptak Polskiej Blogosfery ma ładne włosy.

      Usuń
    3. Kaśka Tusk ma ładną filigranową figurę. nie jest tak wychudzona jak Karolina.

      Usuń
    4. Tamara ma piękne nogi <3 Nie tak chude jak Szarliza, idealnie proste, zwijam się z zazdrości jak na nie patrzę ;) I dzięki niej noszenie toczka na co dzień przestało szokować, więc jako fanka retro nakryć głowy - jestem wdzięczna! Zresztą moje toczki to przy jej nakryciach głowy totalna konserwa...

      PS. Komuś, kto wymyśli coś pozytywnego o Kamci niemodne powinny zafundować piwo ;)

      Usuń
    5. no to ja spróbuję - Kama na predyspozycje ;) do ładnej figury. Gdyby trochę popracowała nad ciałem i dietą (mniej smieciowego żarcia) to naprawdę mogłaby fajnie wyglądać.

      Usuń
    6. Mi figura Szarlizy i tak się podoba, mimo że się zgodzę, że jest bardzo chuda.

      Usuń
    7. Ja jestem fanką figury Kasi Tusk i Maffashion, zazdroszczę Jessi Mercedes pewności siebie, a Fashionelce włosów :)

      Usuń
    8. a może powinnyśmy zrobić o tym post? :)

      Usuń
    9. Jess ma piękną cerę!

      Usuń
    10. Moze szarliza wszedzie widzi cebulaczki, bo ma na oczach cebulaczkowa tandete.
      Kwikoskrzek i ciumciowata slodycz faszioneki powoduje torsje.
      Ciezko znalezc tu cos milego i ladnego.
      Czasem odnosze wrazenie, ze one czuja sie wyjatkowe i piekne tylko z tego powodu, ze prowadza blogi.
      Zatem, kto nie ma bloga, ten jest zazdrosnym paszczakiem.
      Gdybym miala taki glos jak faszionela- zamilklabym na wieki.
      Tandetnych soczewek, tez mi jakos ciezko zazdroscic. Koloru naturalnego tym bardziej.

      Usuń
    11. Mnie sie podobaja Szarlizy stylizacje (nie wszystkie , ale wiekszosc z nich), fajnie laczy ze soba rzeczy :) i zazdroszcze jej dlugich nog, sama mam 160 cm wzrostu i wszystkie spodnie sa na mnie za dlugie :D Miczki mają ładne figury i idealnie gładkie buzie, bez żadnych niedoskonałości.

      Usuń
    12. Uwielbiam Jess, uwielbiam Fashionelkę. A potem długo, długo nic :)))))

      Usuń
    13. może przez te soczewki Szarliza nie widzi jak jest na prawdę??????????????

      Usuń
    14. kama ma długie nogi! ufff..

      Usuń
    15. Mi Fashionelka wydaje się spoko osobą, ma bardzo ładne i gęste włosy.

      Usuń
    16. Niemodne, taki post dla odmiany mógłby faktycznie być czymś ciekawym ;)

      Usuń
    17. charliza bardzo się wyrobiła-zmieniała się na + jak dla mnie, chodzi o makijaż, fryzurę i styl ubierania, chodź nie zawsze jej wychodzi to jest znacznie lepiej niż kiedyś.

      Usuń
    18. To może z Wami nie jest jeszcze tak źle i nie przesiąkłyście jadem do końca skoro można tu przeczytać coś dobrego o blogerkach.

      Popieram, może warto dla odmiany napisać post o dobrych i mocnych stronach hejtowanych blogerek?

      Liv

      Usuń
    19. Tak, ja też jestem za :) Tylko ostrożnie, bo potem dziewczyny będą szalały z dumy patrząc na swoje nogi/włosy/nos.
      Mi się podoba szminka w jednym poście u Karoliny hahaha, a tak serio to mimo że chuda to ładnie wygląda na zdjęciach, a blog jeden z ładniejszych jakie widziałam (tylko ma za duże parcie, jest taka...za BARDZO)
      Jess wydaje się być pogodna i wyluzowana, dostępna....ale tu już chyba przegięłam..po za tym jak patrzę na jej zdjęcia, to nie mam wrażenia mega sztuczności i retuszu do granic możliwości, bo tu nogi trochę krzywo, tu zamknięte oczy, tu się śmieje - to ją uczłowiecza :)
      A ta taka...no jak jej jest...taka kolorowa...Macademian (tak to się pisze??) to wg mnie dobry pomysł miała na te przebrania (sorry, jeśli to stroje codzienne), bo wyróżnia się poprzez to i choć zawsze tego dużo jest, to jakoś patrzę z zaciekawieniem.
      Nooooo

      Usuń
    20. Kamila jakby zaczęła ćwiczyć i porządnie zadbała o skórę MIAŁABY ładne ciało. Ciągle mnie straszy jej fota z wywalonym z jegginsów brzuchem - typowe skinny fat - a szkoda, bo faktycznie są predyspozycje do fajnej figury.
      Tylko tyle dobrego o niej...

      Usuń
    21. Karina pomysł ci się spodobał, a jednak twój post emanuje krytyką.

      Podobabją mi się vlogi fashionelki i zdjęcia w lustrze z instagrama Szarlizy bo są naturalne.

      Usuń
    22. w Tuskowej podoba mi się to, że nie chodzi na wszsystkie mozliwe imprezy żeby pozować na sciankach, do DD TVN i ogolnie wydaje sie miec mniejsze parcie na szklo niz np Szarlajs ;p

      Usuń
    23. Mi spodobało się w Jessice to, że ma coś do powiedzenia - patrz występ u Kubusia. Nie sprawia wrażenia manekina, człowieka na łożu śmierci, a wręcz przeciwnie - jest żywiołowa i wyszczekana, na plus.

      Usuń
    24. Wiesz, wszystkim nie dogodzisz, ale pogoda dzisiaj taka, że więcej z siebie nie wyduszę.

      Usuń
    25. Jess - ma coś do powiedzenia, jest wyszczekana, potrafi mądrze powiedzieć czym się interesuje, miałam przyjemność z nią porozmawiać i nie jest tylko taka przed kamerą.
      Tamara - podoba mi się to, że jest inna niż wszyscy, a to, ze jej stylizacje są przebraniami? Bardzo dobrze, aż przyjemnie się patrzy na kolorowe ptaki wśród Polskiej szarości.
      Maff - przykro mi, nic dobrego nie mam do powiedzenia.
      Kasia Tusk - na plus jest jej figura, drobna, ale zaokrąglona w odpowiednich miejscach. Lubie też jej zdjęcia, widać po niektórych, że nie jest aż taka sztuczna.
      Szarliza - nic nie powiem, nawet nie zaglądam na jej bloga.

      Usuń
    26. Jess- pewna siebie i ambitna.
      Maff- ładna dziewczyna.
      Charlize-fajne nogi.

      Usuń
    27. A ja się zgadzam co do tego, że gdyby Kamila o siebie zadbała to miałaby fajną figurę. Ona nie jest jakaś paskudna sama z siebie, jest całkiem zgrabna, tylko nie ćwiczy i zamiast mięśni ma galaretkę, 45 minut dziennie, staranna depilacja i nawilżenie skóry i nie ta sama laska. Poza tym podobają mi się niektóre stylizacje Macademian, sama mam podobny typ urody i podobny gust ;-p Nie lubię natomiast jej podejścia do innych , ale to na inną okazję sobie zachowam

      Usuń
    28. Szarliza - ładny kształt ust, szczególnie widoczny, gdy ma jaskrawą pomadkę na wargach;
      Faszjonela - gęste włosy;
      Maff - bardzo... proporcjonalna twarz - dobrze się na nią patrzy;
      Kasia Tusk - smukła kibić :) delikatna i filigranowa, ale nie wychudzona;
      Jess - zachowuje się naturalnie podczas wywiadów, trochę jak trzpiotka, ale widać, że nie kreuje się na niewiadomo kogo i nie wygłasza długo wcześniej przygotowanych formułek;
      Paula (BFS) - figura (nogi!), twarz, włosy - bardzo ładna i zadbana kobieta;
      Karina (in Fashionland) - przepiękna jest, według mnie najładniejsza blogerka z polskiego podwórka.

      Co do Kamili - nie widzę niestety niczego na plus...

      Usuń
    29. Karina - przepiękna, cudowna twarz, włosy, figura!
      Fashionelka - ładne włosy
      Maff - bardzo ładna twarz
      Szarliza i Jess - niestety nic dobrego nie mam do powiedzenia

      Nie uważam żeby Miss Podkarpacia miała predyspozycje do ładnej sylwetki, nawet gdyby ćwiczyła. No chyba że ładna sylwetka to wg was sylwetka 13-letniego chłopca. Bo ona kompletnie nie ma krągłości i wcięć.

      Usuń
    30. Hmm nikt tu nie pisze o DEYNN co myślicie ?

      Usuń
    31. DEYNN, a kto to? :D

      Usuń
    32. jak dla mnie DEYNN jest świetna, taka jak by bardziej przyziemna ;)

      Usuń
    33. Mi też się bardzo podobał występ Jess u Wojewódzkiego.

      Usuń
    34. Jessica - chodząca charyzma, chociaż ubolewam nad tym, że bycie wygadanym jest mylone z tym, że człowiek ma coś do powiedzenia. To co się dzieje teraz w ogół Dżesy to klasyczny tego przykład.
      Maff - prostolinijna dziewuszka, bez zadęcia, nie jest zachłanna i sumiennie prowadzi bloga mimo tego, że jest rozchwytywana.
      Macademian - w swoich 'skromniejszych' zestawach wygląda świetnie i stara się wrzucać na bloga bardziej merytoryczne treści.
      Fashionelka - jej aspiracje są wprost proporcjonalne do jej kompetencji (zna swoje miejsce w szeregu), ale to chyba ze zwykłego lenistwa.
      Charlize - podziw za to, że przy jej wyglądzie z przeszłości zdecydowała się 'gonić marzenia'...

      Usuń
    35. Fashionelka - ladny glos
      Charlize - chude nogi
      Daisyline - malenki biust (wg mnie to zaleta)
      Styloly - piekny ,naturalny kolor wlosow

      Usuń
    36. jess - sympatyczna, naturalna, nie wywyzsza sie. z wygladu jak ktos wczesniej napisal - super cera
      maff - druga w miare naturalna, wydaje sie, ze nawet mniej niz jess zachlysnela sie tym swiatkiem, no i bardzo ladna twarz ma.
      tyle, szarlizy fashionele itd wg mnie nie maja nic pozytywnego do zaprezentowania. moznaby uogolnic ze wiekszosc czy nawet wszystkie te "pierwszoligowe" szafiary maja bardzo ladne figury - nawet ciotka klotka macademia, czy mizeria, ktore nieraz masakruja sobie sylwetki

      Usuń
    37. please dziewczyny, jak mogą wam sie podobac nogi Szarlizy? rozumiem że to jest subiektywne ale mimo wszystko niech mi ktoś wytłumaczy co jest ŁADNEGO w kilku kościach powleczonych skórą, które wyglądają jakby sie miały złamać?
      Właśnie o to chodzi mi z Karoliną. Nie mam nic do niej personalnie, ale takie osoby nie powinny być lansowane choćby przez to że mają niezdrowy wpływ na postrzeganie ładnej sylwetki!!!

      Usuń
    38. W Szarlizie nie podoba mi sie w sumie nic..
      no ok moze naturalny kolor oczu...jak dla mne zachwyt nad jej wychudzonymi patyczkami jest chorobliwy... tak samo jak zachwyt na chudoscia alice point...
      Mozna byc chudym, szczuplym, ale miec miesnie, ladna sylwetke, zgrabna pupe i nogi... Szarliza wyglada jak dla amnie po porstu niezdrowo...

      T.

      Usuń
    39. co do DEYNN kiedys bardzo ją lubiłam, teraz troche mniej ze względu na to, że w ogole nic nigdzie nie dodaje. posty są na prawdę dodawane rzadko i zazwyczaj kiedy już coś jest to jest to post sponsorowany, konkurs raz na miesiąc stylizacja. niby nie ma parcia na szkło itp, ale majac tyle fanów trzeba się trochę bardziej zaangażować.

      jest jedna cecha wspólna której szczerze zdrowo zazdroszczę - to, to że mają ogromną szanse robienia czegoś fajnego. nie muszą chodzić do pracy, pracować fizycznie... fajnie, powinny to doceniać!

      Usuń
    40. maff- ma niesamowite wyczucie stylu; zdjęcia, które dodaje na bloga są przepiękne, perfekcyjne
      jestemkasia- ciepła z niej osóbka, ładna, wszystkie jej stylizacje są JEJ (a nie skopiowane z zarowego manekina)
      cajmel- ma w sobie coś takiego, że chętnie bym się z nią zaprzyjaźniła
      Karina in Fashionland- bardzo kobieca
      w reszcie nie znajduję nic ;)

      m.

      Usuń
  6. ten ze starych zdjęc, jasny, nie ten który tu krążył ostatnio jak z farby plakatówki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje, zasłużone zwycięstwo, choćby przez nawiązanie do pudełek zaręczynowych:)

    OdpowiedzUsuń
  8. http://s1.kozaczek.pl/2013/11/02/kasiatusk3.jpg

    kozaczek chyba nie lubi kasi tusk:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha :D

      Usuń
    2. "Oficjalnie premierówna przyznaje się tylko do kompleksu na jednym punkcie:

      - Lubię swoje długie włosy, oczy i to, że jestem drobna. Tylko nosa nie lubię, bo za bardzo przypomina mi ten, który ma tata - powiedziała magazynowi Pani.

      Niestety, Kasiu, nie tylko nos przypomina tatę… Gdyby nie on, z pewnością bardzo długo pływałabyś nieodkryta w otchłani internetu."

      Usuń
    3. podobna do pana Donaldka, ale i tak jest ładna, no co.

      Usuń
    4. I tak, czego by nie robiła, zostałaby oskarżona o robienie kariery dzięki nazwisku i kontaktom. Akurat blogowanie jest dość "bezpieczną" ścieżką kariery, jasne, że zyskała popularność dzięki znanemu nazwisku, ale zainteresowanie czytelników utrzymuje już sama (akurat polityczni znajomi taty raczej nie są jej targetem ;). A propos dyskusji o pozytywach które dostrzegamy w blogerkach - wiadomo, jej styl jest nijaki, nie odkrywa stylowej Ameryki, ale prowadzi ładnego i profesjonalnego bloga (czy sama - w to nie wnikam), dobrze się prowadzi, nie wywołuje skandali, nie zdarzyła jej sie żadna poważna wpadka wizerunkowa typu vi, vi, vi, oszustw na allegro itp, nie imprezuje, nawet na ściankach pojawia się rzadko, skutecznie wykreowała się na idealną córeczkę tatusia i "zwykłą dziewczynę" zarazem a dzięki bezpiecznym stylizacjom łatwo naśladować jej "styl". Widać było zapotrzebowanie na taki blog.
      Czy byłoby lepiej, gdyby pracowała na jakiejś ciepłej państwowej posadce albo robiła karierę w polityce?

      Usuń
    5. ten cały blog, to jest jedna wielka wpadka wizerunkowa.. Jako córka urzędującego premiera powinna się zajmować działalnością społeczną, charytatywną, promować jakieś akcje pomagające ludziom, chroniące środowisko itp, a nie trzepać kasę na komercyjnym blogu, i to często od firm, które za nic mają prawa człowieka itp.
      Na stracie dostała taką promocję, o jakiej nikt inny w Polsce nie mógłby nawet pomarzyć, więc skoro już odcina teraz kupony od tej popularności, to może mogłaby wesprzeć od czasu do czasu jakąs słuszną,społeczną sprawę, a nie tylko nabijać sobie kabzę. Ale widać nie przychodzi jej to do głowy, a wrzucenie jakiegoś linka od czasu do czasu to trochę malo.

      Poza tym, załóżmy, że jakaś forma sowicie opłaci jakąś kampanie na jej blogu, a potem np. zwróci się do premiera czy ministra gospodarki w celu załatwienia czegoś, to co - nie spojrzą na nią przychylniejszym okiem? Nie twierdzę, że takie sytuacje mają miejsce, ale potencjalnie mogłyby i jest to dwuznaczne i niejasne i nie powinno mieć miejsca w cywilizowanym kraju. I myślę, że w żadnym innym europejskim nie ma.
      Po zakończeniu kadencji - proszę bardzo, niech robi co chce, ale nie w trakcie, kiedy chyba powinny jednak obowiązywać pewne standardy i przejrzystość rządzących i ich rodzin. Dziwię się, ze w tej sprawie panuje u nas jakaś dziwna zmowa milczenia i nikt tego głośno nie podnosi.
      Wiem, że miało być miło, ale sami rozumiecie..

      Usuń
    6. *firma oczywiście.. jest jeszcze sprawa notorycznej kryptoreklamy na jej blogu - przecież nigdy nie zaznacza, co promuje ze szczerego serca (o ile to w ogóle ma miejsce), a za pokazanie czego sowicie jej zapłacili, w ten sposób po prostu ogłupia swoje nastoletnie czytelniczki i wprowadza w błąd

      Usuń
    7. nie ona jedna. U Szarliz tez jak się Nikon pojawił to nie był sponsor tylko patron technologiczny. A delicje w NY to tez przypadek.
      Pod tym względem to sswego czasu Fash była najuczciwsza bo pisała często że post jest sponsorowany. Nie wiem jak teraz robi bo dawno nie zaglądałam

      Usuń
    8. " Jako córka urzędującego premiera powinna się zajmować działalnością społeczną"

      Chyba coś ci się pomyliło - to jest córka premiera, nie żona! Sugerujesz, że syn też powinien się zaangażować w akcje charytatywne? Wnuk też? Bliższa, dalsza rodzina może?

      Usuń
    9. Anonimie z 19:33 - that's the point!

      Drogie autorki poprzednich wpisów - wskażcie proszę choć jedno dziecko urzędującego, prominentnego polityka od 1989 r., które zrezygnowało z kariery zawodowej wybrało działalność pro publico bono. Jedną. Może być dziecko premiera, prezydenta, ministra. I wtedy pogadamy, ok? Dzieci Wałęsy? Marta Kaczyńska? Wielki filantrop o złotym sercu Marcin Dubieniecki? Agata Buzek? Ola Kwaśniewska? Dzieci Komorowskiego? Bodajże Zofia i Maria pracują w organizacjach pozarządowych, ale jako szeregowi pracownicy i - co ważne - nie wykorzystują swojego nazwiska w działalności zawodowej. Może nieistniejące dzieci Jarosława Kaczyńskiego? Ale tylko Kasi się dostaje prawda?
      Co gorsza, gdy Kwaśniewska zaczęła prowadzić fundację też była krytykowana - bo przecież musi czerpać środki od sponsorów, czyli oligarchów i urządza bankiety, na które zaprasza biznesmenów, toż to skandal! Na pewno płacą jej mężowi za załatwianie kontraktów! Gdyby Kasia chciała prowadzić zbiórki, fundację itp - padłyby dokładnie takie same zarzuty.

      Po drugie - bawią mnie te teorie spiskowe. Bo oczywiście Kasię wspierają firmy, które chcą wpływać na politykę wewnętrzną i zagraniczną Polski i załatwiać sobie zagraniczne kontrakty. Litości, ona jest sponsorowana przed dokładnie te same firmy, które płacą innym blogerkom. Już widzę jak producent błyszczyków chce opanować świat a sklep sprzedający szpilki zmienić układ sił na linii Polska-Rosja :D No, chyba że wiecie, że kampanie zamawia sobie u niej Gazprom :D :D :D

      Działalnością charytatywną zajmują się niepracujące żony polityków w średnim wieku. A nie dzieci świeżo po studiach. Zarzut o kryptoreklamę jest słuszny - ale czy Tuskówna różni się pod tym względem od reszty blogerek?

      Usuń
    10. A propos grzecznego wizerunku Kaśki Tusk - chociaż patrząc na jej blog trudno o tym pamiętać, to jednak jest ona córką premiera kraju i gdyby odwalała jakieś akcje to byłoby to w bardzo, bardzo, bardzo złym stylu. Weźmy sytuację z Dżesą, która jakoś tam ją skrytykowała, a ludzie się podniecali, że Kaśka ma taaaką klasę, bo to przemilczała. No błagam, jakby to wyglądało, gdyby wdawała się w takie pyskówki. Ten jej blożek już i tak jest lekkim blamażem w kontekście jej bycia latoroślą premiera Polski, a nastroje w kraju są takie, że chociaż Tuskówna siedzi cicho to i tak jest utracjuszką, 'za nasze pieniondze sie stroi' itd., itp. Więc jeśli nie chce zaszkodzić ojcu i sama chce mieć spokój to nie ma innego wyjścia jak bycie grzeczną. Swoją drogą to, przykładowo, dzieci Komorowskiego ani nie grzeją państwowych posadek, ani tych politycznych, ani nie wykorzystują popularności ojca do takich pasożytniczych przedsięwzięć jak to robi K.T., więc widocznie istnieją też inne drogi...

      Usuń
    11. A dlaczego nie? to coś złego, wstydliwego, dziwnego (może u nas)?? Tym bardziej jeśli w prezencie dostała taką popularność, w dużej mierze niezasłużoną - może mogłaby w jakimś sensie oddać to społeczeństwu, a nie myśleć tylko o kolejnych ciuchach, wyginaniu się na blogu, kasowaniu kolejnych przelewów i epatowaniu swoim cukierkowym życiem, o którym większość jej czytelniczek może jedynie pomarzyć, ew. obejrzeć sobie na jej blogu..

      Usuń
    12. ja też mam taki dysonans jeśli chodzi o Kaśkę. Z jednej strony uważam, że to fajne, że jej wizerunek jest spokojny, że nie paraduje z gołą dupą, nie imprezuje jak niektóre blogerki, nie robi z siebie na siłę gwiazdy ścianek, bywalczyni imprez promocyjnych jak to robią Szarliza, Macademian i inne, nie pcha się ze swoimi "opiniotwórczymi" wypowiedziami jak powyższe w kontekście bloga an którym promuje się jedynie ciuszki a nie prawdziwą modę. Z drugiej strony też takie zajęcie jak blogasek z fatałaszkami wydaje mi się "niegodny" córki premiera. Tak jak anonim z 19.55 zauważył, zawsze będą jej wypominać że "za nasze się stroi", co akurat pewnie jest nieprawą, ale jak już ma coś robić "za nasze" to widziałabym ją w czymś poważniejszym niż dawanie się fotografować w Londynie w nowych ciuszkach. Ostatecznie nie jest celebrytką a panią magister psychologii, czyż nie tak? Fajnie że ma takie hobby i że sprawia jej to przyjemność, ale po córce premiera chyba ludzie spodziewają się więcej. Tak samo zresztą z Kwaśniewską. Nikt nie wie co ona tak naprawdę robi poza tym, że tabloidy fotografują ją na ściankach, imprezach i przyjęciach.

      Usuń
    13. Nie chodzi o to, żeby rezygnowała z pracy zawodowej (ma w końcu dyplom psychologa), ale może niekoniecznie powinna to być działalność polegająca na reklamowaniu różnych firm, najczęściej dużych zagranicznych koncernów.. w trakcie trwania kadencji jej ojca.. Co z tego, że są to te same firmy , które współpracują też z innymi blogerkami? Tu Kasia ma tę specyficzną sytuację, nie inne.. Nie koniecznie firma od błyszczyków będzie chciała opanować świat, ale może zechcieć ugrać cos dla siebie np? Tak czy inaczej sytuacja jest bardzo dwuznaczna i może budzić wątpliwości etyczne.

      Usuń
    14. to prawda, że w największym stopniu działalnością społeczną zajmują się żony premierów, prezydentów, a u nas akurat jest tak, że żona premiera jest księgową swojej córki (ciekawe, czy społecznie:))

      Usuń
    15. Ciekawe, czy zgodnie z ostatnim życzeniem ministra Jana "Jacka Rostowskiego" Vincenta, Kasia płaci za mamę ZUS. Dla wyjaśnienia: od jakiegoś czasu właściciel sklepu powinien płacić składki za żonę/córkę/brata, kiedy ten członek rodziny regularnie pomaga mu w bzdurnej czynności, jak sprzątanie, wymiana żarówek. Oczywiście nikt normalny tego nie bierze pod uwagę.

      Usuń
    16. Kasia jest solą w oku wielu ze względu na sytuacje w kraju-młodzi po studiach są bezrobotni i nie mają perspektyw a ona wypromowana na nazwisku trzepie gruba kasę. Nie mówicie tylko że nazwisko jej nie pomogło bo o żadnej innej początkującej blogerce pudel nie pisał..Napewno inaczej sytuacja by wyglądała gdyby było to jej hobby a nie sposób zarabiania pieniędzy..

      Usuń
    17. Anonimowy z 19:15
      Te zasady dotyczące zajmowania się działalnością charytatywną dotyczą każdej osoby, której rodzice zarabiają więcej niż 10 tys. zł miesięcznie? Czy chodzi o bycie dzieckiem wysokiego urzędnika państwowego? A może trzeba spełniać te dwa warunki naraz, żeby być zobligowanym do bycia społecznikiem w wieku 20 kilku lat?

      Pod tym postem http://niemodnepolki.blogspot.com/2013/09/miss-outfitow-sierpien-2013.html
      była już podobna rozmowa.
      Wątek zaczyna się od komentarza z 5 września 2013 16:35. Żeby przeczytać całą dyskusję trzeba nacisnąć "załaduj więcej" na dole strony.

      Widzę, że zagadnienie pt. "czym powinna się zajmować córka premiera" będzie tu niebawem równie popularny co rozkminy na temat nosa Charlize.

      Usuń
    18. poza tym bratu Kasi dostało się swego czasu za współpracę z Amber Gold, była afera, więc to nie do końca jest wszystko jedno co i dla kogo robią.. Ich powinny obowiązywać nieco inne standardy, bo jak to mówią noblesse oblige..

      Usuń
    19. chodzi konkretnie o bycie córką urzędującego premiera, o nikogo innego, tak cięzko to przyjąć do wiadomości? Jeśli się bedzie o tym coraz więcej mówić, to tylko dobrze.

      Usuń
    20. "młodzi po studiach są bezrobotni"
      Moim zdaniem jak ktoś jest bezrobotny po studiach, to W WIĘKSZOŚCI PRZYPADKÓW oznacza to jedno - że na studiach nie powinien się w ogóle znaleźć.

      „noblesse oblige” i w związku z tym każda panienka w Polsce może sobie założyć modowego blogaska, a córka premiera powinna prowadzić działalność charytatywną ;) A powinna ją prowadzić, bo jej tatuś zarabia kilkanaście tysięcy złotych ;)

      Usuń
    21. @ Anonimowy 3 listopada 2013 20:38

      Możesz podrzucić link do wykazu zawodów, które mogą uprawiać dzieci urzędującego premiera?

      Usuń
    22. nie będę ci podrzucać wykazu,co mogą robić, ale jeszcze raz powtórzę, że raczej nie powinny być tablicą reklamową dla firm, które akurat takiej reklamy zapragną i za nią zapłacą.
      Anonim z 20:43 widzę, że częściowo zrozumiałaś moje wątpliwości.

      Usuń
    23. No tak Reklamelka może być tablicą reklamową, a Tuskówna już nią być nie może. Tako rzecze Anonim z Niemodnych ;) Kaśka swoją karierę zawodową powinna podporządkować wyłącznie temu, kim jest i czym się zajmuje jej wielmożny tatuś.
      Ale widzę już jakiś postęp – przeszliśmy od "powinna zająć się działalnością charytatywną" do "nie może prowadzić komercyjnego blogaska, bo to jest be".
      Może pójdziemy dalej i w ogóle zakażemy jej wykonywania jakiejkolwiek komercyjnej działalności. Niech na czas kadencji tatusia będzie na jego utrzymaniu albo niech poprosi o pieniądze narzeczonego. A najlepiej by pewnie było jakby wyleciała w kosmos na kilka lat, wtedy naród nie miałby problemu z tym, że córka premiera się zajmuje czymś tak niepoważnym jak modowy blogasek i jeszcze ma czelność pobierać za to wynagrodzenie.

      Usuń
    24. Powtórzę pytanie - jakie dziecko polityka "oddaje społeczeństwu" za swoją popularność? Proszę wskazać jedno. I nie wmawiajcie mi, że porządne prowadzenie się dzieci polityków to taki standard. A pamięta ktoś Marię Wiktorię Wałęsę z najlepszych czasów? "Pomrocznosć jasną"? Pokazywanie się z mężem na plakacie wyborczym ojca tylko po to, by chwilę później zajść w ciążę z kochankiem i wziąć rozwód (w tej kolejności...)? Każdy czymś podpadł "opinii społecznej", niezależnie od zawodu. Agatę Buzek objeżdżano za pracę modelki a Olę Kwaśniewską za udział w Balu Debiutantów.

      Wiecie, to jest szczyt hipokryzji. Przecież ona ubiera się za pieniądze, zarobione na blogu, nie za nasze, podatników. Jak Jess kupuje buty za 5 tys jest ok, jak Szarliza pokazuje piętnastą torebkę MK za 2 tys zł też nikt nie protestuje, jak kolejne żony bogatych mężów chwalą się ciuszkami na blogusiach, też nikt ich się nie czepia. A jak Tuskówna pokazuje swoje banalne, niedrogie zestawy z Zary i H&M to skandal! Bo za nasze!? Nie, za swoje. Od sponsorów, ale prawie na pewno nie za nasze.

      Drugim przejawem hipokryzji jest oburzanie się, że buduje popularność na pozycji rodziców. KTO TEGO NIE ROBI? Ma się wyprowadzić na koniec świata i zmienić nazwisko? Dzieci wszystkich znanych i bogatych są w takiej sytuacji. Możemy im zazdrościć, ale tego nie zmienimy. Niezależnie od tego, czym by się zajęła, miałaby fory dzięki byciu córką premiera.

      "Niegodne córki premiera"? No tak, w konstytucji powinno się zapisać, jakie zawody może wykonywać. I że nie można objąć stanowiska państwowego, jeżeli ma się dziecko studiujące coś innego niż prawo, bo a nuż zajmie się czymś "niepoważnym". We Francji oburzano się dopiero gdy sprzedawano nagie zdjęcia pierwszej damy a nie po publikacji fotek premierówny w bikini ;)

      Gdyby stworzyć listę - prawie każdy zawód jest "niebezpieczny". Posada państwowa - odpada. Choćby miała być sinologiem na uniwersytecie, pojawiłyby się zarzuty, że przecież zatrudniono ją po to, żeby minister nie obciął finansowania tej uczelni!. Firma prywatna - też groźne, a nuż robi interesy z podmiotami z udziałem skarbu państwa. Prawnik - odpada. Wiadomo, co się działo, jak Dubieniecki przygotowywał wnioski o ułaskawienie do teścia. Gdyby na jego miejscu była córka premiera/prezydenta... Artysta - niegodne. Od biedy mogłaby pisać powieści pod pseudonimem. Wybierajmy tylko samotnych i bezdzietnych, tylko wtedy nie będzie problemu.

      Usuń
    25. Absurdalne tyrady nie zmienią faktu, że sytuacja, kiedy córka urzędującego premiera zarabia grube pieniądze na reklamowaniu rozmaitych firm, jest co najmniej dwuznaczna i moim zdaniem nieetyczna.

      Popularność przyniosło jej nazwisko i bycie córką premiera, bo fakt założenia przez nią bloga odtrąbiły wszelkie stacje radiowo-telewizyjnie i wszystkie gazety w tym kraju (no bo trudno żeby było inaczej). Więc sama "cięzką pracą" raczej sobie tego nie wyrobiła.

      Początkowo wydawało się że ten blog, to będzie raczej taki poradnik dla "zwykłych" ludzi, właśnie jak "make life easier", ale jak wiemy, ostatecznie przekształcił się w typowo komercyjne przedsięwzięcie, które jest jedynie maszynką do zarabiania pieniędzy.

      Jedni będą Kasię chwalić, że jest taka przedsiębiorcza i skrzętnie wykorzystuje te swoje możliwości, inni czują niesmak. Pal licho, niech już zarabia, każdemu z nas byłoby ciężko zrezygnować z takich "predyspozycji", nawet jeśli są nie do końca fair, ale czy w takiej sytuacji nie mogłaby tej swojej popularności, którą dostała w prezencie, wykorzystać też na jakieś cele społeczne, charytatywne, promować swoim nazwiskiem nie tylko zakupy i kolejne przebieranki, ale też coś bardziej wartościowego??

      Usuń
    26. Poważnie ktoś się oburzył na "bikini premierówny" ??? Na Niemodnych? Ja pierdykam....
      Super tekst. Więcej takich. Akcja ze znajdywaniem plusów mega udana ... właśnie dziś (również)....

      Usuń
    27. Ech, nie będę już pisać tyrad w obronie kogokolwiek, wszak to niemodne i tu nie wypada nawet być adwokatem diabła, zmuszającym do refleksji nad absurdalnością niektórych argumentów. No, to udał nam się dzień dobroci dla blogerek ;)

      Powtórzę tylko to samo pytanie, od którego dwa razy zaczęłam komentarze - niech mi ktoś wreszcie wskaże dziecko polityka, wykorzystujące swoje nazwisko w szczytnym celu. Jakby wszyscy inni czynili samo dobro a jedna Kasia robiła sobie fotki w bikini, przyłączyłabym się do waszego oburzenia. Inni też mogli zakładać blogi i pisać o prawach człowieka, ale jakoś nikomu się nie chciało. Skoro jest równie niezaangażowana jak wszyscy inni - skąd ten hejt?

      PS. Nie napisałam, że bikini było krytykowane na niemodnych - jakiś czas temu tabloidy ogłosiły skandal, bo Kasia opalała się w bikini we własnym ogrodzie. Zdjęcia zrobiono jej z jakiegoś drzewa, przez krzaki itp, więc raczej nie szerzyła zgorszenia w miejscu publicznym ;)

      Usuń
    28. Dziwne, że czatowali na nią w krzakach, przecież sama Kasia zamieszczała swoje zdjęcia w bikini na blogu.. kolejne żenua..

      Usuń
    29. A ja ci nie będę nic wskazywać ani przesyłać wykazów, sama sobie sprawdź;) Przy okazji zorientuj się, czy jest gdzieś jeszcze w Europie taki kraj, w którym córka urzędującego premiera zarabia sprzedając swe wdzięki na blogu, przy okazji reklamując szerokie spektrum rozmaitych firm. A jeśli jest, to czy aby na pewno nie wzbudza to żadnych kontrowersji.

      Usuń
    30. Anonimku z 22:26 masz rację! Wlasnie, piszac komentarz z domyslem, ze to niby na Niemodnych taki pudlowaty nius, chcialam tez byc adwokatem diabla .... jesli kogos mam dzis bronic, skoro ta akcja, to wlasnie KT. Nie mam jej za zle ani bloga, ani taty, uwazam tez, ze nie jest taka hipokrytka, jak Szarliza nawet w polowie....

      Usuń
    31. Ja nie wiem, dlaczego oburzacie się Kasią. Michał Tusk o wiele bardziej zasługuje na krytykę. Po skończeniu trwających 7 lat studiów socjologicznych i kilku artykułach do trójmiejskiej gazety wyborczej dostał posadę w spółce skarbu państwa, a potem pracował dla OLT Express, zajmującej się głównie wywożeniem pieniędzy z Amber Gold za granicę. Michał "napiszcie, że jestem idiotą" Tusk dobrze wychodzi nie tylko na tym, że jest synem premiera, ale trójmiejska Platforma to kloaka o takich powiązaniach z lokalnym biznesem, że to przechodzi ludzkie pojęcie. A piszą o tym jedynie jakieś niszowe portale internetowe. Kwestia tego, ile zarabia na swoim nazwisku Kasia Tusk jest dla mnie mało istotna. Celebryta to celebryta. W Tańcu z gwiazdami już występowała z tego samego powodu, dla którego zdobywa dobre zlecenia dla bloga. Nie ma chyba sensu za bardzo tego roztrząsać. W postkomunistycznym kraju, jedynym, w którym nie przeprowadzono reprywatyzacji, a tworzono imperia Kulczyków, nie zrobicie pieniędzy i kariery, jeśli nie macie pleców. Możecie sobie odpuścić american dream albo jechać na zachód.

      Usuń
    32. mnie razi (delikatnie mówiąc) że córka premiera który doprowadził kraj do rozpaczy, który sprzeniewierzył się wszystkim swoim obietnicom wyborczym, w kraju gdzie prawie wszyscy funkcjonują od pierwszego do pierwszego -ta córka obnosi się czterdziestym płaszczem i trzydziestą parą butów w miesiącu, za kwoty równoważne połowie pensji większości z nas. Do tego jest infantylna, głupiutka, butna, nie szanuje ani powodów dla których jest sławna, ani czytelniczek

      Usuń
    33. Dla mnie obwinianie Tuskówny o całe zło tego świata, a przede wszystkim o postępowanie jej ojca, jest po prostu głupie. Czego oczekujecie? Że w ramach solidarności z narodem będzie ubierać się w szmateksach, a z kosmetyków używać jedynie szarego mydła? Nie oszukujmy się- dzieci bogatych/znanych rodziców zawsze miały lepiej. I nie mówię tu tylko o kimś takim jak np. młode Grycanki, które nie robią nic konstruktywnego, a mimo to stać je na Prady, Chanele i itp.Tacy ludzie są też wśród moich znajomych.

      Usuń
    34. tylko że ojciec Grycanek zawiaduje swoją prywatną kasą, a szanowny Pan premier cudzą

      Usuń
    35. anonim z 10,18 -trafiłaś w 10!

      Usuń
    36. Jak pisałam powyżej - przecież nie ubiera się za kasę ojca, ale sponsorów. Premier zarabia miesięcznie 16,5 brutto, czyli mniej niż topowe blogerki - jeśli wierzyć ich zapewnieniom ;) I to nie ona, a licealistka Jess pokazywała się w butach za 6 tys złotych! Porównując ceny jej stylizacji z tymi na blogach Jess, Maffashion czy Szarlizy (wymieniam tylko te topowe, ale przecież każda blogerka z "drugiego" sortu też ma torebki i zegarki MK za 1-3 tys zł) - ubiera się biedniutko. Czytałam zresztą na innych blogach, że to wstyd, że córka premiera dziaduje, ubiera się w szmatki i kupuje na przecenach. No nie dogodzisz...

      Obwinianie dzieci za grzechy rodziców jest bez sensu. Gdyby charakter i preferencje polityczne były zapisane w genach nie byłoby sytuacji jak z Kurskimi, z których jeden był w PiSie, drugi w Gazecie Wyborczej ;) Równie bezsensowne jest ocenianie jej bloga przez pryzmat nowelizacji ustawy emerytalnej. Można być przeciwnym decyzjom jej ojca, ale co to ma do rzeczy? Kogo tu oceniamy? Jak to wpływa na jakość jej stylizacji?

      Poza tym jestem zła, bo to co piszecie to szczyt hipokryzji. Mi nie przeszkadza, że KT wdzięczy się w kostiumie kąpielowym na plaży. Przeszkadzałoby mi, gdyby była bez kostiumu i/lub w CKM czy innym Playboyu. Was to gorszy, bo nie licuje z godnością córki premiera, tak? A jak córka prezydenta wystąpiła na plakacie z mężem, choć prowadzała się już z kochankiem, zaszła z nim w ciążę po kilku miesiącach znajomości a potem jeszcze chciała udowodnić, że pierwsze dziecko też nie jest pierwszego męża? No i Wy twierdzicie, że to pokazywanie się na zdjęciach w bikini jest nieprzyzwoite? Co za hipokryzja!

      I nie, nie popieram PO, mam dość wszystkich polityków, moje preferencje to "brzydzę się wszystkimi, ale niektórymi bardziej". A wypisywanie głupot o kraju na krawędzi upadku to szczyt debilizmu. Nie wiem, może piszą to czytelniczki z pokolenia '89-'90, ale ja pamiętam komunę, pamiętam kolejki, wiem z jakiego poziomu startowaliśmy i do jakiego doszliśmy. Nie bluźnijcie. A jak chcecie zobaczyć, jak wygląda kraj postkomunistyczny na skraju finansowej katastrofy, zapraszam na Ukrainę albo Białoruś. Serio, może wtedy złapiecie właściwe proporcje.

      Usuń
    37. to ja pisałam o upadku finansowym naszego kraju i tezę podtrzymuję (jestem z rocznika 74). Po 20 latach od okrągłego stołu powinniśmy być daleeeeeko dalej. To co obiecywał Tusk, a to co zrobił to jakaś jedna wielka pomyłka. Mnie nie razi KT w bikini, razi mnie jej obnoszenie się z kasą, bo ona, w przeciwieństwie do innych blogerem wypłynęła TYLKO I WYŁĄCZNIE na nazwisku. Nazwisku które każdemu prowadzącemu jakikolwiek biznes kojarzy się ŹLE.

      Usuń
    38. i jeszcze jedno, oczywiście że niejaka młoda Kaczyńska to jedna wielka hipokryzja, ale tu piszemy o blogerkach

      Usuń
    39. Nie rozumiem całego tego oburzenia prowadzeniem bloga przez Kasię, a zwłaszcza tego, że "stroi się za nasze"??!! Zauważcie, że jest dorosłą osobą, zarabiała na siebie, już przed tym jak założyła bloga. Myślicie, że tata daje jej co miesiąc kasę na ciuszki?! Pracuje na swoim blogu tak samo jak inne dziewczyny, a że ma znane nazwisko, to już nie jej wina. Powinna się zaszyć na wsi i nigdzie nie pokazywać, bo na pewno tata ją tam wcisnął? Zastanówcie się, czy jak byście miały znane nazwiska to nie chciałybyście z tej szansy skorzystać i robić tego co lubicie?
      Jak dla mnie Kasia wydaje się być bardzo sympatyczną, zwykłą dziewczyną. Sodówka jej nie uderzyła.

      Usuń
    40. osobiście nie założyłabym tak infantylnego, odsłaniającego moją głupotę i opartego tylko na zarabianiu bloga nawet jakbym miała na nazwisko Obama

      Usuń
  9. Niemodne, rośniecie w siłę. Styledigger Was wymieniła jednym tchem z pudelkiem :)
    styledigger.com/2013/10/trendy-w-blogosferze-moja-prezentacja-z-orange-blog-talks.html#comment-61218 - początek 23 minuty.

    Co prawda udowodniła tym samym, że nie do końca zrozumiała, o co chodzi na tej stronie, no ale nikt nie jest doskonały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. styledigger wiemy że to ty nie nabijaj sobie wejść... żal...

      Usuń
    2. myślę, że kto jak kto-ale akurat styledigger nie musi sobie nabijać wejść...

      Usuń
  10. Ej, o co chodzi z tą Małpacitą? Czy z nią jest coś nie tak (choroba itp.), to prowokacja czy ona tak na serio? Bo tak właśnie przeglądam bloga i nie ogarniam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zastanawiałam, czy ta kobieta nie jest przypadkiem chora, bo momentami nie wierzyłam w to, co czytam. Jestem przerażona. Szkoda dzieci, bo przecież internet nie zapomina, a ona po prostu straszne rzeczy tam wrzuca (i na bloga i na YT).

      Usuń
    2. Ja w przeciwieństwie do dużej ilości ludzi (którzy uważają, że jest na coś chora) uważam, że kobieta jest po prostu bardzo głupia, w dodatku zakochana w sobie i zalatująca megalomanią. Może się mylę ale serio uważam, że to idiotka, która dorwała się internetu.

      Usuń
    3. To w takim razie jestem mega naiwna, bo nie wierzę, że bez choroby można być AŻ TAK głupim, cytat z jej bloga: "Jak podrywam męża od rana do wieczora.
      Makijaż dla podniety męża i jego zmysłów. Najpierw w nasadkach mózgowych, a potem, no wiecie ................
      Bluzka lekko podkreslajaca mój biust i do tego maślane oczęta.
      Załatwione,
      Mąż do kuchni wchodzi i mówi coś sie tak zalotnie umalowała i na podryw.
      -Jak to no przecież codziennie mam randkę z takim jednym co w urzędzie złożłam cyrograf 12 lat temu.Zwie się moim mężem.
      -Nie pamiętam, byłem pijany.
      -To się teraz tak mówi, już swojej ślubnej masz dosyć po 12 latach, hm rozumiem, to znaczy nie rozumiem. Co ja ci zrobiłam zaprowadziłam cię na sznurku do urzędu stanu cywilnego w Jaroczewie nad Wisłą i przystawiłam gołę cycki do szyi, a ty po czterech głębszych nie miałęś rozumu trzeźwego?
      Ty- to ten ślub nieważny, co?
      -No niewiem.
      -No co teraz nie jesteśmy małżeństwem. Skwitowałam.
      Ogarnął mnie śmiech przed upojną nocą."

      Usuń
    4. Ona chyba pisze jakieś opowiadania.

      Usuń
  11. haha a Szarlajza znowu post z cyklu "DIY" i wciśnięta kryptoreklama delicji (oczywiście brak adnotacji, że post sponsorowany :D), ciężko wypromować delicje a skoro się już podjęła to pojawiają się dziwne posty z delicjami "przy okazji"... fajnie jej ktoś napisał w komentarzu, że zakrawa to o samouwielbienie, że na każdym zdjęciu pieczara lub ona. I ktoś też zapytał o krzesło przy biurku - toć to Made by mum.
    Widać talent nie tylko do serii fashion ale też deco design :D :D
    może się szykuje jakaś linia home decor :D made by mum oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mnie nie razi taka forma reklamy z wcisniętą mimochodem paczką czegoś tam :)

      Usuń
    2. A mnie razi. Jeśli przepuszczałaby komentarze, w których ludzi pytają czy reklamuje Delicje i odpowiadała na te komentarze- wtedy ok. Podobna sytuacja miała miejsce rok temu, kiedy to wrzucała na bloga przepisy na różne ciasta. Polecała do pieczenia 'Kasię' (był nawet link do strony 'Kasi' ukryty pod napisem margaryna). Pytałam kilka razy w komentarzach czy reklamuje margarynę, ale żaden z nich nie ujrzał światła dziennego.

      Usuń
    3. Made by dad - kolekcja mebli ;-)

      Usuń
    4. mnie analogicznie razi jak na blogu reklamuje jakiś telefon i oczywiście się nim zachwyca a parę dni później już zakochana w ajfonie - własnym.

      Usuń
    5. ech... tak jest ze wszystkim i to jedna z rzeczy, które najbardziej mnie u niej wkurzają. Najlepsze są posty włosowe :D Ostatnio nawet dodałam komentarz na ten temat. Ktoś skrytykował jej włosy - odpowiedziała, że tylko tak wyglądają, bo są zdrowsze i bardziej lśniące niż kiedykolwiek, dzięki temu, że od roku ich nie prostuje. Zapytałam tylko, czy odstawiła tę prostownice nadającą blask i nie niszczącą włosów firmy na B., którą reklamowała rok temu? Oczywiście komentarz nie został opublikowany ;)

      Usuń
    6. Bo ona przeciez zareklamuje wszytsko co przynosi spora kase ...
      nie kumam tego totalnie, ze sama nie czuje sie z tym idiotycznie, reklamujac co chwile inne produkty, i oczywiscie kazdy najlepszy... Ale z drugiej strony, jestem w stanie zrozumiec, ze ona jest pazerna, no i ze chce kasy, i produktow do testowania, ale kompletnie nie rozumiem reklamodawcow, ktorzy najwodoczniej maja gleboko gdzies ze dziweczyna absolutnie nie jest wiarygodna, i jak choragiewka...

      T.

      Usuń
  12. Miało być smieszne, a wyszło... http://malpacita.blogspot.co.uk/2013/11/baba-je-obiad.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, co jest bardziej żałosne, czy ten post czy te słodkie komcie wychwalające pod niebiosa tego suchara. "Uśmiałam się do łez", no boki zrywać...

      Usuń
  13. Makijaż deynn zajął 20 minut, tyle, ze cały zrobiony w programie graficznym ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. omg! o co chodzi z malpacitą???? szkoda mi jej, niestety na pewno nie jest z nią wszystko ok:(

    OdpowiedzUsuń
  15. http://malpacita.blogspot.co.uk/2013/10/piratka-czy-andreea-teodora-mapacita.html

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: komentarze chamów, prostaków i chętnych na darmową reklamę mogą pewnego dnia zniknąć. Pomyśl zatem, czy nie szkoda Ci ścierać na marne literek z klawiatury.