Witamy i zapraszamy gorąco na podsumowanie marcowych ałtfitów. Większość z nich została wytypowana przez naszych wiernów czytelników i fanów (moc buziaczkÓÓfff). Kto tym razem zaliczył największą modową wpadkę? Do dzieła!
Autorka bloga Atelier Dolores to bardzo kreatywna postać. Jej blog to nie tylko lajfstajlowy ewenement, ale i modowy. Ta kreacja to niesamowite połączenie ostatnich trądów. Kratka, dżins, futro, czerń, nadruki, róż... Znajdziemy tu wszystko, prócz POCZUCIA GUSTU.
Wiktoria to zwykła kopia znanej, hamerykańskiej piosenkarki. Jej imienia i nazwiska nie trzeba wymieniać. Ponadto post za postem to reklamówka kolekcji Jeremiasza dla A. A mogłoby się wydawać, że polskie dziewczyny są oryginalne. Brakuje tylko wywieszonego języka, więc dodajemy go sami - :P.
Juliet Monroe atakuje gałkami ocznymi na spódnicy. Patrzą i płaczą. Rozumiemy, że współpraca z Romłe to marzenie każdej początkującej blogerki... ale spódnica w skrzydlate oczy? Oto przykład kolejnej blogerki, która kompletnie nie patrzy w lustro przed wyjściem na sesję zdjęciową.
Aschaaa to blogerka lubiąca eksplozję stylów i mieszanie kolorów. Jednak w tym przypadku wyszło jej to tandetnie. Nie pomogły jej nawet buty projektu Lanvin dla HareMu.
Misskitin kolejna blogerka, która atakuje nas gałką oczną, w wersji na bogato - z cyrkoniami. Tym razem na floralowej bluzie - to wspaniały wiosenny akcent. Jednak przypominamy: za ciemne rajstopy do szortów dżinsowych już od dawna nie są feszyn!!!
Zdecydowanie kandydatka nr 5. Rajtuzy i torebka najgorsze ;__;
OdpowiedzUsuńco to się stanęło, że nie ma Kamy? :((((
OdpowiedzUsuńBo jest najlepsza i wzięłaby I miejsce z marszu. Trzeba dać szanse innym:)
OdpowiedzUsuńKurcze pieczone, nie wiem. Waham się między namberem 4 a 5.
OdpowiedzUsuńAle dałyście wybór w tym miesiącu, ciężko wybrać...
OdpowiedzUsuńWiktoria może sobie być kopią, ważne, że dobrze wygląda.
OdpowiedzUsuńja jestem najlepsza hahahaah
OdpowiedzUsuńAschaaa (o co chodzi z tymi literkami na końcu, klawiatura się jej zacięła?) ma cudny pasek, spódnicę i futerko. Może chciała się pochwalić w jednym poście?
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem o włos z futerka wygrywa Atelier Dolores (wahałam się też nad wyborem opcji z wyłupiastą spódniczką).
wy mi tu nie miss outfitow tylko impreze w Debicy dajcie! a tak na marginesie numer 3 z jej 'flying eyeballs'...+ bonus za tytul posta
OdpowiedzUsuńEmilka, idź lepiej przerabiać te tiszerty z sh, bo ci biznes na allegro nie wyjdzie.
OdpowiedzUsuńTu się nie promuj. Pamiętamy o tobie, czytamy aska, ale na bloga nie wchodzimy. To zbyt obrzydliwe. Szczególnie odkąd wiemy, że nie masz problemu z IQ.
Latające oczy... http://img.sadistic.pl/pics/7c57067ebeb1.jpg
OdpowiedzUsuńBył kiedyś pewien niezwykle poczytny periodyk pt. "Skandale", a w nim artykuł pod wstrząsającym tytułem "Tragiczna matka urodziła gałkę oczną" ... może urodziła ich więcej ...
OdpowiedzUsuńpsik!
OdpowiedzUsuńpamiętam to!!! myślisz że urodziła tyle tego, że nie wiedziała co z tym zrobić to zrobiła spódnicę?
OdpowiedzUsuńz czegoś trzeba żyć, a wychowanie dzieci kosztuje ;)
OdpowiedzUsuńAle jak to? :O
OdpowiedzUsuńkasuje ask
OdpowiedzUsuńimpreza "się pisze" :)
OdpowiedzUsuńPo długich namysłach wybieram Ascheee (dobra pisownia, right?), czyli "macademian wanna be". Skąd bierzecie te blogi :D?
OdpowiedzUsuńŚmiejecie się z Wiktorii, a dziewczynka nawet nie ma na spodnie i musi chodzić w samej bluzie! Oj, ładnie to tak nabijać się z uboższej osoby?
OdpowiedzUsuńwiększość nadsyłają czytelnicy, wrzucają linki na asku, w komentarzach albo po prostu na maila
OdpowiedzUsuńa jak jest posucha to wystarczy wejść na modną polkę i przejrzeć kilka stron, zawsze się trafi perełka (nie mylić z dębicką)
Namber tri, gałki oczne i jej poza na dziecko bawiące się w piaskownicy. Ja pierdziele.
OdpowiedzUsuńTo nie moja bajka, ale ttawianie jej w jednym rzędzie z oczospódniczką to jednak przesada. Jest jakaś, ma świetne zdjęcia (choć z pozowaniem czasami przesadza...), w dodatku nie przefotoszopowane i nie wygląda jak zabiedzony chłopiec... to znaczy zdrowa blogerka o naturalnie znakomitej przemianie materii.
OdpowiedzUsuńu Kamy nie ma tym razem petów? nie ma rury na głowie i śmietnika w tle? nie wierzę.
OdpowiedzUsuńi psinka ładna :)
Ale one tak na serio z tymi ocznymi elementami? :O
OdpowiedzUsuńKama, po długiej walce wewnętrznej, założyła aska: http://ask.fm/Anewlifee
OdpowiedzUsuńFatty Kocie, a będzie dalsza część metamorfoz blogerek? Chciałabym zobaczyć przemianę Szarlizy, bo nie obserwowałam jej blogaska przed operacją nosa.
OdpowiedzUsuńCzy to ta Emilka od lejka do sikania?
OdpowiedzUsuńbędzie, będzie. Ja mam wiele pomysłów, kilka zaczętych postów tylko jakoś nie moge ich dokończyć
OdpowiedzUsuńOstatnia pani to kolejny przykład ombre, o którym pisał Freestyle Voguing :D
OdpowiedzUsuńZ aska Kamy :D
OdpowiedzUsuńCzy jesteś zakupoholiczką?
A skąd :) Jestem oszczędna, niektórzy mówią że wręcz skąpa.
Chętniej wydaję na prezenty dla przyjaciół i bliskich niż na cokolwiek
dla siebie.
Czytam tego aska a w głowie słyszę jej głos i widzę jej miny. Borze, źle ze mną :(
OdpowiedzUsuńNie puściła mojego pytania czy ten koleś z czarnymi włosami, który pojawił się w poście z wycieczki gdzieś tam, to jej facet :(
OdpowiedzUsuńCzyli tajemniczy boj dalej będzie tajemniczy...
OdpowiedzUsuńTak :/
OdpowiedzUsuńto ja pytałam o zakupoholizm :D i się wyjaśniło.. ona to wszystko dostaje.
OdpowiedzUsuńAha, już wiem jak to będzie wyglądało. Najciekawszych pytań (np. czemu kupuje tyle szmat zamiast zrobić porządek z uzębieniem) nie puści, za to sama będzie sobie wysyłać pytania typu: "Jak Ty to robisz Kamilo, że masz takie nogi? Radują takie precjoza!"
OdpowiedzUsuńKotałkie! Kama Cię lubi :D
OdpowiedzUsuńCo myślisz o blogu i asku niemodne polki? Często poruszają tam Temat Twojej osoby...
Lubię ich notki, nie czytam komentarzy. Najbardziej lubię sarkazm tej co piszę Kocim Okiem. Na ask nigdy nie zawędrowałam. Mają coś takiego?
no to czekam na te bombe :)
OdpowiedzUsuńna początku się ucieszyłam ale teraz to nie wiem :<
OdpowiedzUsuńJa bym się nie cieszyła bo to żaden powód do dumy. Sorry :D
OdpowiedzUsuńLejdi Kama sie szykuje na miss kwietnia nowa spodnica ubrudzona na tylku tudziez frywolnie podwiana ukazujaca conieco...
OdpowiedzUsuńhttp://newlifewithfashion.blogspot.de/2014/04/629-new-skirt.html
z drugiej strony jakże nie radowałoby mnie gdyby mnie nienawidziła :< not macz fan, no precjozen.
OdpowiedzUsuńKama nie zrozumiała pytania dotyczącego języka jest postów - który nb. jest tragicznie niechujno-potoczny, jakby spisywany z dyktafonu z rozmowy przy kawie dwóch sąsiadek - te wtręty, związki frazeologiczne itd. No ale Kama nie rozumie pytania... :)
OdpowiedzUsuńDilemmas, dilemmas...
OdpowiedzUsuńNARESZCIE!
OdpowiedzUsuńno nie?
OdpowiedzUsuńale wiesz, no jakby nie patrzeć, znana osobistość lubi mój sarkazm. także tego.
Prawie jak na instagramie, gdy zdjęcie usera jest polubione przez jakieś selebrity #thanks!!! :D
OdpowiedzUsuńz Aska Kamy:
OdpowiedzUsuńCo sądzisz o ubraniach takich marek, jak Stefanel, Tru Trussardi, Marc o'polo? Podobają Ci się? Kupiłabyś? Poleciłabyś?
Podobają mi się ubrania Tru Trussardi. Stefanel kojarzę ale nigdy jakoś nie przekładałam tego na siebie.
"nie przekładałam na siebie?" - o co jej chodzi? Że przełożyła sobie powiedzmy ten kaszmirowy sweterek Stefanel przez ramię? Żeby zobaczyć, jaki jest miękki?
nie wyobrażała sobie siebie w czymś ze Stefanel?... Nie wiem, Kama jest taka... wieloznaczna ;)
OdpowiedzUsuńmójborze jak ja lubię jak mój ksionże ogląda miss outfitów, ma wspaniałe komentarze :D
OdpowiedzUsuńZacytuj nam tu myśli ksiencia <3
OdpowiedzUsuńubolewał czy pani od oczu nie mogła bardziej zdjęć przyjarac bo wciąz za dobrze było to widać
OdpowiedzUsuńMój się ze mnie śmieje jak widzi jak oglądam Kamilę... za każdym razem wie kiedy to robię, nawet nie patrząc mi w monitor :D Śmieszkuje sobie oglądając jej ałtfity :P
OdpowiedzUsuńNo i też czasem zapoda jakimś swoim komentarzem odnośnie mojej ulubienicy i zazwyczaj łapie się za głowę :P
u mnie najczęściej słyszanym tekstem jest 'łot de fak????"
OdpowiedzUsuńHa, mój też :P Co jakiś czas mnie też pyta: co nowego u Kamy? :D
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że Kama to nawet nie wie, co to Stefanel - ale mogę się mylić. :)
OdpowiedzUsuńMoże chodziło jej o ubranie na tzw. "cebulkę" i ciuch ze Stefanela miał być jedną z warstw (przekłada wtedy np. sweterek Stefanela na sobie innymi ubraniami)... chyba nie jestem w stanie podjąć się interpretacji.
Mój to samo :D hahaha
OdpowiedzUsuńMój się pyta co u vivivi bo razem oglądaliśmy ten filmik i ją bardzo dobrze kojarzy :D
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńI te rajty oczywiście zmechacone, i na to zmechacenie sfokusowana rozmazująca luszczanka. Kama jest tylko jedna.
OdpowiedzUsuńtylko że w miss outfitów ocenia się konkretny strój, a w tym wypadku, Wiktoria choćby nadrabiała nawet najpiękniejszymi zdjęciami, przyszalałaaaa... kratka do kratki, wszystko jakieś takie ble... co prawda nie na nią zagłosowałam, ale miałam wielką ochotę.
OdpowiedzUsuńJa jestem aż taka niemodna, że nie mam swojego ksiencia :( dlatego tu siedzę w sobotę wieczorem.
OdpowiedzUsuńA widzisz. Ja i mój ksienć każde ze swoim tabletem, każde ze swoim kotem przy boku i żyjemy w internetach :D
OdpowiedzUsuńButy Ashyyy (haha) są straszne. I tak, widać, że są sprzed 4 lat (!)
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale gdyby przyjmować takie kryterium, 2/3 ostatnich stylizacji Macademian powinno tutaj trafiać. Bardziej uznanym blogerkom ( i samej Wiktorii) zdarzały się znacznie gorsze zestawy, a mimo to nie trafiały do zestawienia.
OdpowiedzUsuńhttp://www.elle.pl/gfx/00/01/73/64/srcImage-0n2osk8_jpg/thumb_900x800_10.jpg/__/street-fashion-na-festiwalu-audioriver-2013-jessica-mercedes-fot-nikon-1-v2.jpg
Poproszę wybielacz do oczu raz, dziękuję.
OdpowiedzUsuńDrogie Panie!
OdpowiedzUsuńChciałabym zadać Wam jedno pytanie: Lepiej Wam??
Nie jestem żadną blogerką ani szafiarką ale jak czytam te Wasze posty to
dostaję mdłości. Jak bardzo zakompleksioną i bezbarwną osobą trzeba
być, żeby stworzyć takiego bloga??
A te wszystkie komentarze hmm.. kolejny objaw niskiej samooceny
a może zamiast wyszukiwać kolejne "niemodne osoby", te Panie
które tak zaciekle komentują i dodają tu posty wstawią swoje stylizację?? Ciekawa jestem jak by to wyglądało. Jestem w 90% pewna, że oglądając Wasze zdjęcia miałabym niezły ubaw no ale zapewne nie można mieć wszystkiego.
A może małe ćwiczenie?? Niech każda z Was, która to czyta/ogląda pomyśli sobie że to jej zdjęcie się tu znajduję. I teraz jeszcze raz zadam pytanie Lepiej Wam?
Yessss! Wpis, pod którym nie pojawił się komentarz "jesteście grube zawistne, niemodne, sfrustrowane, niczego nie osiągnęłyście i dlatego hejtujecie i zazdraszczacie, pokażcie jakie jesteście grube i niemodne, pośmiejemy się razem" w ogóle się nie liczy :)
OdpowiedzUsuńZauważ, ze my nie prowadzimy blogów, więc możemy sobie chodzić po świecie grube i niemodne. Pokazujemy się tylko garstce ludzi, nie twierdzimy, że jesteśmy modowymi ekspertkami, wzorami dla nastolatek. Ja tam nie mam kompleksów, ale ani w pracy ani w życiu prywatnym nie zajmuję się publikowaniem swojego wizerunku dla kilku miliardów ludzi, którzy mają święte prawo go ocenić. Jak zacznę - będziesz mogła mnie mieszać z błotem. Do tego czasu ja robię swoje i oczekuję, że blogerki też będą.
I jestem pewna, że gdybyśmy grube i niemodne wrzuciły tu swoje outfity, wstydu by nie było.
A czy daję Wam to prawo do naśmiewanie się z innych?? Nie sądzę.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nikogo z błotem nie zmieszałam i nie mam zamiaru tego robić. Wystarczy, że sama to robisz.
Dla mnie to co robisz jest żałosne. Wybacz ale tak to właśnie widzę. Skoro piszesz dla tysięcy osób to mogę to napisać, bo z tego co widzę mam do tego prawo. Zanim zaczniesz mieszać kogoś z błotem dojdź tam gdzie one a nie udajesz wielką pewną siebie i dumną osóbkę przed monitorem.
No ja mam nadzieję, że dzisiaj dojdę....
OdpowiedzUsuńNo ładnie Kama baluje :D
OdpowiedzUsuńco najbardziej lubisz pić?
Jeśli pytasz o alkohol to uznaję tylko trunki powyżej 40%. Najchętniej wódka.
A normalnie to kawę, ograniczyłam się do 2 dziennie. I wodę mineralną. Nie piję innych rzeczy.
"Dojdź tam gdzie one" - kiedy ja nie chcę, tam się nosi brzydkie ciuchy.
OdpowiedzUsuńWódka, woda i kawa - jaki ekskluziv, jaka ekstrawagancja, trendsetting niemożliwy.
OdpowiedzUsuńŁosz kur... Ale Cię 'zaszczyt' yebnął.
OdpowiedzUsuńNic tylko możecie się na wódę i kawę umawiać :D
Smiechłam przy ostatnim zdaniu <3333
OdpowiedzUsuńZ aska Kamci.
OdpowiedzUsuńSeria - Kamcia i jej amnezja:
-Co sądzisz o Fashionelce? A co o jej blogu?
-Nie przepadam za Elizą. Kilka razy nawzajem sobie dogryzłyśmy. Nasze wizje bloga jako takiego całkowicie się różnią. Ona to robi dla kasy, ja dla przyjemności. Przeważnie nie przyjmuję kampanii reklamowych, ona przyjmie każdą byle stawki się zgadzały. Całkowicie dwa różne bieguny.
A teraz fanpage Mary Kate Fashion i komentarze pod jej żalącym się na marne zarobki poście:
Wiesz co, czytałam ostatnio książkę, która była tak zła, że wysmarowałam jej miażdżącą recenzję na pewnym portalu. Gro osób się ze mną zgodziło, że to grafomamia, najniższy poziom pisarstwa, dno i 30 metrów mułu. Czy to czyni z nas hejterów? Czy to objaw mojej niskiej samooceny - przecież sama nie piszę książek a śmiem oceniać innych autorów, którzy przez sam fakt, że coś spłodzili powinni być podziwiano. Czy mam prawo do oceny tylko wtedy, kiedy sama robię coś podobnego? No nie sondzem.
OdpowiedzUsuńCzy jak nie smakuje mi obiad w restauracja i śmiem o tym powiedzieć na głos to już jest hejt? No bo w końcu najpierw powinnam założyć własna knajpę i gotować dla ludzi, żeby móc publicznie skrytykował marnego kucharza, tak?
Czy jak w muzeum nie kumam tfurczości artysty malarza i mówię o tym na głos do męża a potem piszę o tym na forum internetowym to już jest hejt? Bo sama nie maluję i nie wystawiał się w galeriach.
Prowadzenie bloga to upublicznienie swojego wizerunku. Każda ekspertka modowa o tym wiedziała kiedy zakładała pamiętniczek na blogspocie. Nie rozumiem, skąd teraz tyle pretensji o krytykę, całkowicie uzasadnioną (16latka pozująca na ławce jak dziecko w piaksownicy, really?). Większość blogów to przerost formy nad treścią a narcystyczne autorki tego nie widzą i kiedy wyrzucają w sieć, która nigdy nie zapomina, swoje stylizacje oczekują pochwał a skazują się na krytykę (czy też hejty, jak kto woli).
Odpowiadając na twoje pytanie czy Lepiej Nam. Nie Wiem, Bo Ja Po Skomentowaniu Stylizacji Nie Odczuwamy Dzikiej Radości. To Jak, Lepiej Mi?
Każda chciałaby dojść...
OdpowiedzUsuńHa. A myślałam, że tylko ja mam taki niemodny lajfstajl.
OdpowiedzUsuńSobota wieczór przed kompem.
Komp nie jest od Apuli.
Sączę wino z Biedronki.
Po mojej prawicy włochate nogi księcia, który NIE JEST miętowy.
Książę gra w CS-a.
Co za lajf, co za stajl.
Czarny chleb i czarna kawa <3
OdpowiedzUsuńUuuu. Ma się księcia z zagranicy. Szpan i lans ;]
OdpowiedzUsuńO borze! Byłas u mnie wczoraj wieczorem? :D
OdpowiedzUsuńKto to jest?
OdpowiedzUsuńOj tam czepiacie się, kolory są... :) duuużo kolorów. Dużo za dużo ;)
OdpowiedzUsuńI na rajtach kłaczek :)
OdpowiedzUsuń"Jak Ty to robisz Kamilo, że masz takie nogi? Stworzone jakby ręką projektanta!"
OdpowiedzUsuńNogi prima lux :)
OdpowiedzUsuńTak :(
OdpowiedzUsuńhttp://2.bp.blogspot.com/-R73OMiPz0LI/UuJ2QB4-a8I/AAAAAAAABu8/e4UwZ3XaXAs/s1600/yp.JPG
Widzisz koleżanko, sęk w tym, że można dojść w zupełnie inne miejsce, w dodatku bez robienia z siebie pajaca w internecie, i jeszcze mieć z tego wielopoziomową satysfakcję :)
OdpowiedzUsuńJestem zła przy niedzieli. Bardzo zła. I teraz pocisnę Ci Kamo.
OdpowiedzUsuń-Co sądzisz o fenomenie i dużej popularności Benedicta Cumberbatcha?
-A jest jakiś fenomen? Nie za bardzo się orientuję kto zacz i o co z nim chodzi.
Tak koorwa, jest fenomen. Ja bym wolała, żeby na temat Bendicta <3 takie tępe dzidy jak Kamila z Podkarpacia się nie wypowiadały. Boże, aż mnie strzela jak to czytam.
Z czystej ciekawości - jaka to książka wzbudziła takie uczucia? Bo ja mam wrażenie że co druga polska autorka pisząca o odziedziczonym dworku/chacie/pałacyku/drewnianym klimatycznym domku wzbudza mój hejt
OdpowiedzUsuńja i mój ksienć też tak siedzimy! Każde ze swoim lapem, ja tu się udzielam a on czasami podczytuje!
OdpowiedzUsuńCumberbatch <333
OdpowiedzUsuńGrey :D Uległam i zwątpiłam.
OdpowiedzUsuń"dojdź tam gdzie one" - ej, sorki ale patrząc na kandytatki na miss jakiegokolwiek miesiąca serdecznie podziękuję za taką nobilitację. Wole zostać tu gdzie jestem.
OdpowiedzUsuńCzyli wśród niemodnych panuje pewien ksienciowo-komputrowy schemat. Najs (bat not fensy) :D
OdpowiedzUsuńtak i ?
OdpowiedzUsuńwięc teraz możesz wchodzić na bloga
OdpowiedzUsuń"Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie tą drogą!".
OdpowiedzUsuńmatko co za logika.
OdpowiedzUsuńNie, nie chcę dojśc tam gdzie one bo doszłam w życiu gdzies indziej a przebieranie się w ciuszki i publikowanie ich w necie jakoś mi nie imponuje. Zwłaszcza gdy sa to takie biedne zestawy jak niektóre panie prezentują. Większość z nas ma na tyle ogarnięcia życiowego, że po prostu takich pierdół do netu nie wrzuca bo ani to nikomu nie imponuje ani nie ma za specjalnego sensu. Założenie blogaska z byle czym to jeszcze żaden sukces, ale wydaje się, że tego nie rozumiesz. Więc może nie brudź swoich łapek naszym błotkiem i zajmij sie czymś przyjemniejszym, poczytaj jakąs ksiązkę reklamowaną przez blogerki albo 10 najgorszych fryzur panny młodej. Na pewno to doprowadzi Cię do sukcesu w zyciu.
Greeeeey! Jedna z dwóch książek, które na lubimyczytac oceniłam na soczyste 1.
OdpowiedzUsuńJa pożyczyłam Greya od mojej maturzystki, której kazałam czytać książki po angielsku. No to poczytała :O
OdpowiedzUsuńpodpisuję się obiema rękami; większej żenady w życiu nie czytałam!
OdpowiedzUsuńA rozumie choć trochę ten Twój ksionrze?
OdpowiedzUsuńBo mój nic a nic. Czaaami tłumaczę, ale ciężko jest radujące precjoza przełożyć na inglisz ;) Ale raz nabroiłam. Używałam laptopa ksiencia, którego używa tylko podczas pracy. I akuart wkleiłam tu jakieś zdjęcie Kamy i jej ałtfitu z Koziej Wółki. Fotka została na pulpicie a ksionrze rano miał prezentacje w szpitalu. Otworzył laptopa a tam bach na pulpicie fotka Kamy. Wstyd. Może pomyśleli, że to jego żona? :P
Już nie tykam laptopa ksiencia.
O nie! To boli, to boli boli boli...
OdpowiedzUsuńA ja czytałam większą żenadę :( Ale większą tylko dlatego, że była to rzekomo literatura faktu, a z faktami miało tyle wspólnego, co ja z Nauru...
OdpowiedzUsuńTo robi dziury w mózgu.
OdpowiedzUsuńO ile ma w czym robić :(
OdpowiedzUsuńTy na serio nie rozumiesz, że osoby które wchodzą na bloga robią to tylko po to aby się pośmiać?
OdpowiedzUsuńwiem o tym , ale to już nie mój problem tylko tych którzy mają niską ocene i niską kulture osobistą
OdpowiedzUsuńJa nawet dobrnęłam do drugiego tomu. Czułam się tak, jakbym właśnie w mule grzęzła, jakbym się przedzierała przez coraz bardziej wciągające mnie błoto... A jestem osobą, która czyta harlequiny. W żadnym jednak, nawet najniższych lotów, nie było takiej niesympatycznej ciapy jak Anastazja. Bo takich Greyów z mrocznym sekretem to jest na pęczki.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale do czego doszły bohaterki komentowanego wpisu? Czy prowadzenie bloga to już taka kariera, że trzeba przed właścicielkami takich stron ściągać majtki i siadać gołym tyłkiem w pokrzywy, byle zyskać ich przychylność?! Weź Dziewczyno zejdź na ziemię...
OdpowiedzUsuńDziewczyny z blogów to najczęściej panny nie mające wielu perspektyw w życiu, które nie potrafiły się znaleźć ani tu, ani tam, więc kreują się w sieci na kolejne Maffashion, Macademian, Mercedesy i inne, bo chcą jak one niskim kosztem mieć dużo. A tak się najczęściej nie da i pieprzenie o tym gdzie one zaszły to trochę żenujące jest, bo one najczęściej zachodzą ... na dach galerii handlowych zrobić sobie średnio udane zdjęcia na blogusia, bo a nuż się trafi frajer, który za wpis zapłaci kilka tysi i będzie na kolejną sesyjkę...
Nie ma nic za darmo: pokazujesz twarz, sprzedajesz część prywatności - licz się z krytyką i komentarzami zazdrośnic ziejących nienawiścią.
mozna zapytac Kame na http://ask.fm/Anewlifee :) brak gwarancji, ze ptyanie przejdzie moderacje ;)
OdpowiedzUsuńOglądasz "na językach", "magiel towarzyski", albo program Horodyńskiej i Jacykowa? Oni prawie wszyscy są brzydcy, nie "doszli tam gdzie oni", a nikt im nie odbiera prawa do komentowania w sposób negatywny. Nie może być tak, że nadmuchane ego kilku szafiarek ma zastąpić zdrowy rozsądek. "Stylizacje" z powyższej notki to tylko przykład tego, w jak różny sposób można zmasakrować sobie sylwetkę, zniszczyć proporcje i zaszaleć z definicją słowa elegancja. Nie hejtowałabym bardzo spódnicy Juliet Monroe, bo sama mam słabość do różnych śmiesznych motywów, ale już dobór fasonu uważam za karygodny. Nawet zajrzałam do niej w komentarze i był jeden "pod pachy trzeba było sobie podciągnąć" i pomyślałam sobie to samo! Zdjęcia, na których widać zwinięte, pozaciągane rajstopy, albo pasek wzmacniający od rajstop NIE SĄ POWODEM DO DUMY! Jakby mi ktoś taką fotkę cyknął i wstawił na fejsa, to bym błagała o usunięcie. Jeśli zależy mi na modzie i moim wizerunku, to staram się, żeby był nieskazitelny. Nie publikuję zdjęć, na których widać mi majtki, czy plamę na spódnicy. Nawet jeśli były to jedyne uratowane 4 zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTo jest pytanie właśnie z jej aska. :)
OdpowiedzUsuńha! faktycznie :D wyjechalam, z linkiem nie czytajac, juz nadrabiam zaleglosci. Dzien mam do dupy to chetnie wezme popcorn i posmieje sie z naszej Kamci :)
OdpowiedzUsuńksionże polski jak najbardziej, ale mówi że w polskim nie ma idealnych określeń a wstyd tak co chwilę mówić ja pier..lę :D
OdpowiedzUsuńmój ksionże jest jak najbardziej polski więc niestety dla niego rozumuje wszystko, czasami tylko pyta czy dobrze kojarzy która to ta vivivi na przykład
OdpowiedzUsuńt jestes glupia tak naprawde czy udajesz?? nasmiewanie sie z innych... z glupoty, obludy, zaklamania i falszu gwiazd blogosfery trzeba sie smiac, wrecz obowiazkowo. A co moze przyklaskiwac glupocie? Laska wez sie ogarnij, w zyciu mozna wiecej osiagnac niz przebierac sie w chinskie szmaty, cykac sweet focie na blogska. jesli to dla ciebie duze osiagniecie to ja pytam twoich rodzicow dlaczego zaniedbali twoje wychowanie?!!!
OdpowiedzUsuńNo to haj fajf dziewczęta :*:*:*:*
OdpowiedzUsuńojjj to sa swojego zagranicznego ksiencia mam sie pozbyc?? oj. ja nie chce byc modna!! na wlasna obrone powiem, ze nie bylam siwadoma ze zagraniczny jest trendi :(
OdpowiedzUsuńNiektóre blogi nigdy nie powinny powstać. Ale muszę przyznać, że Wiktoria ma fajnie wykonane zdjęcia. Wyglądają trochę jak z gazety.
OdpowiedzUsuńhttp://zycienienabogato.blogspot.com/
ja nie mam niskiej samooceny ale twoje posty sa slabej jakosci, o stylowkach nie wspominajac.
OdpowiedzUsuńPrzeca to nasza Jessi "mam szanelkę" Mercedes jest!
OdpowiedzUsuńjakie pieluchomajty :D
OdpowiedzUsuńnie wiem czy chcę :<
OdpowiedzUsuńtak naprawdę trendi jest tylko ten jedyny mientowy ;) więc nie martw sie, nigdy nie będziesz modna!
OdpowiedzUsuńkto wie, może trzeba zapytać feszynelkę jak z Panem Wydrychem czas spędzają, wszak oboje tacy IT, wow. Może podobnie jak my?
OdpowiedzUsuńA w naszej rilejszynszip to ja jestem wpół zagraniczna. Ma się mnie niemientowy pozbyć? :(
OdpowiedzUsuńhttp://mrsrockcherry.blogspot.com/ dostarczam pożywki! enjoy ;)
OdpowiedzUsuńSkoro dostaje to dlaczego informuje że to zamawia? Czy to ma być jakaś forma kamuflażu, że to forma barteru, dostaje ciuch i muszę go zaprezentować, czy ona poprostu usiłuje szpanować i pokazać że ma jakąś kase i wydaje ją codziennie na chińskie szmatki i dodatki. Dlaczego na moje pytanie dotyczące jak zamierza zaoszczędzić skoro tyle wydaje na ciuszki, wolała mnie zablokować niż odpisać wprost, że te ciuchy dostaje od tych wszystkich firm? Alkoholik też Ci powie że nie ma żadnego problemu z piciem, że on wszystko kontroluje ;)
OdpowiedzUsuńOoooo borze zielony!! :O
OdpowiedzUsuńZ innej beczki:
OdpowiedzUsuńKraj perspektyw, czyli Polska wg Fashionelki:
http://fashionelka.pl/pod-niemieckimi-lozkami-czyli-uprzedzenia-dyskryminacja-i-brud/
(Komentarze <3)
aaa super powah! http://3.bp.blogspot.com/-d8ZY2H6TU1k/UzbgJiOnoKI/AAAAAAAAFsU/Cg1D6TsLdQc/s1600/3657753_open-uri20140329-31794-g3q3zg.jpg
OdpowiedzUsuń*kręci głową z niedowierzaniem i ciężko wzdycha*
OdpowiedzUsuńJakby za tym stało jakieś Gucci albo inne Korsy i Kleiny, to by to było high fashion... Nie znacie się po prostu :P
OdpowiedzUsuń*pocieszająco klepie po ramieniu*
OdpowiedzUsuń*szczerzy zęby w podziękowaniu*
OdpowiedzUsuń"tada! Ja byłam przeciętnym człowiekiem z małej miejscowości bez pieniędzy i znajomości."
OdpowiedzUsuń"BYŁAM" ?
No to ja się wyłamię. Dziewczyna jest śliczna, ciuchy nie są złe, blog jest dość specyficzny, nie za bardzo go rozumiem, ale ja bym sie tak bardzo nie czepiała.
OdpowiedzUsuńmoże teraz automatycznie jest z Lublina tak jak Szarli z Niemiec…
OdpowiedzUsuńsad but true, c'nie? ;)
OdpowiedzUsuńja nie mam nic do dziewczyny jako takiej ale robi dziwny "performens" którego nie ogarniam, jest po prostu śmieszny, sorry :D
OdpowiedzUsuńIm starsze posty, tym 'lepsze' ;)
OdpowiedzUsuńAle vivivi w Nju Jorku mówiła 'Aj em e faszyn bloger from e Poland'.
OdpowiedzUsuńCzemu się nie pochwaliła niemieckim pochodzeniem? Aj em Kerolajn from a Dżermany! :D
Jesteś mną?... ;)
OdpowiedzUsuńAha, to polski knionrze... Myślałam, że zagramaniczny tak jak mój. :)
OdpowiedzUsuńJakim Wydrychem? Toż to Mati Strzelecki! Spec od IT i zwiększania statystyk na blogasku ;)
OdpowiedzUsuńO borze, przebrała się tak, że w życiu bym nie poznała.
OdpowiedzUsuńja go nazywam Pan Wydrych, mąz swojej żony
OdpowiedzUsuńSzwagier swojego szwagra i pan swoich psów.
OdpowiedzUsuńnie, ale prawie jak zagramaniczny, swego czasu był na długim kontrakcie w USA, liczy się? Będe mogła mówić że mój ksienć ze stanów pochodzi?
OdpowiedzUsuńi niewolnik niedopasowanego garnituru. Amen
OdpowiedzUsuńKontrakt był dłuższy niż trzy tygodnie? Jak tak to ja bym go obywatelem nazywała :)
OdpowiedzUsuńkilka ładnych miesięcy :P zresztą proszę Cię, teraz oboje jestesmy zagramaniczni, więc to prawie jak potrójne obywatelstwo!
OdpowiedzUsuńi wciąz nikt nie odpowiedział na pytanie - lepiej wam? Komu lepiej? Wpisujcie miasta!
OdpowiedzUsuńmoże zapomniała że stamtąd jest :D
OdpowiedzUsuńwłasnie oglądam tvn style i na jutro reklama ramówki w tym stylowy magazyn prowadzony przez A. Szulim i będą tam o was wspominać :) Usłyszałam: Niemodne polki krytykują polskie blogerki....
OdpowiedzUsuńJa pitole, zazdraszczam :D
OdpowiedzUsuńŚmieje się do mojego zwykłego ksiencia, że rzucamy robotę i lecimy do Stanów, ja mu składam papiery o green card, zakładamy blogusia i żyjemy na koszt firm, które będziemy reklamować :D
jesteś najlepsza, wygrałaś komentarze <3
OdpowiedzUsuńFejm się szerzy *.* <33
OdpowiedzUsuńbajdełej Lublin to jakieś zagłębie przedsiębiorczych reklamelek, widziały to? http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140220/LUBLIN/140219331
OdpowiedzUsuńwat? :D a ja nie mam tvnu i nie obejrzę, co za smuteczek :<
OdpowiedzUsuńŻebranie o zasponsorowanie wesela. Teraz tylko czekać na kolejne pomysłowe panienki, których nie stać na wystawne wesele.
OdpowiedzUsuńCionk dalrzy nastompi. Prosimy nie wyłonczadź odbiornikuff.
Ale jak się tłumaczyła z "wiwiwi" to już pamiętała o Wuppertalu, swojej małej ojczyźnie :)
OdpowiedzUsuńamnezja, amnezja, ciężka choroba i to jeszcze w tak młodym wieku
OdpowiedzUsuńByła. Teraz jest przeciętnym człowiekiem z pieniędzmi i znajomościami
OdpowiedzUsuńSkoro Kama akceptuje tylko trunki +40%, to może mamy odpowiedź, dlaczego tak wygląda. No wiecie, cały czas na bani...
OdpowiedzUsuńC'nie.
OdpowiedzUsuńJa ją kojarzę z Zeberki. Stylizacja w body Mezona Martina Margieli wymiotła.
OdpowiedzUsuńAle ona przynajmniej ten swój Staszów kocha. A Szarla o Jarosławiu ni ch*ja.
OdpowiedzUsuńprzez masowy zachwyt nad ta "ksiazka" stracilam juz do konca wiare w ludzkosc... gorszego gowna (wybaczcie, ale to i tak za lekkie okreslenie na ten twor) nie czytalam nigdy... i tez odpowiednio ocenilam na lubimyczytac :D
OdpowiedzUsuńa oburzonej kolezance nie chce mi sie nawet odpisywac. tyle juz bylo podobnych wypowiedzi, ze szkoda sie powtarzac.
Bo w stresie to się przeważnie prawdę mówi, nie ma czasu pamiętać o kłamstwach :D
OdpowiedzUsuńnaprawde nigdy nikogo nie obgadalas? nawet nielubianej kolezanki z klasy? nikogo? nigdy? serio? jakos mi sie w to nie chce wierzyc.
OdpowiedzUsuńDokładnie, przynajmniej pisze wprost że pochodzi z małej miejscowości, ze wsi właściwie i się tego nie wstydzi. Nie zmienia to faktu ze jej nie lubie i jej miernego bloga o niczym
OdpowiedzUsuńto fakt. Ona sie nie wstydzi skąd jest i plus dla niej. Feszynelka jest mimo wszystko bardziej szczera niż Szarli która buduje ten swój perfekcyjny wizeruneczek, wstydząc sie wszystkiego z przeszłości
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie ubawiło, jaki klucz stworzyła do rozpoznawania postów sponsorowanych na jej blogu. Jak na maturze z polskiego <3
OdpowiedzUsuńNa kłopoty z pamięcią najlepszy Bilobil. Może producent zechce zasponsorować?
OdpowiedzUsuńI tego są trzy tomy. TRZY TOMY. Ja pier*olę.
OdpowiedzUsuńA to ja podziękuję, nie kusiło mnie i nie skusi :) I nie dziwi mnie Twoja opinia :)
OdpowiedzUsuńOooo, widzę, że koleżanka też jest fanką mhhhhrrrooocznego Greya:) Ja przeczytałam 2 tomy. Przy pierwszym poszłam po wino, kiedy byłam na stronie 20 a przy drugim miałam już flaszkę przy sobie jak zasiadałam do lektury. No i na bani przez to cudo przebrnęłam. Trzeci tom odłożony ad acta - chyba nie ma takiego alkoholu, żebym dała radę....No cóż, myślę, że przeżyję.
OdpowiedzUsuńSzaleńczo mnie rozbawiła. Nie masz pracy? To ją sobie stwórz. Ta-dam! Reklamuj wszystko, wciskaj ludziom, że to nie reklama, zarabiaj na udawaniu, że znasz się na modzie i lajfstajlu... Smutne to jakieś :(
OdpowiedzUsuńChyba wolę moje niemodne tłumaczenia i po dwakroć niemodną pracę naukową.
Ciekawe co o nas powiedzą :P przecież obśmiałyśmy publicznie maila od nic :PPPP
OdpowiedzUsuńNp. Katarzyna Michalak. Jeżeli wam życie miłe, nie sięgajcie po dzieua Katarzyny Michalak.
OdpowiedzUsuńTak, na Zeberce wywołuje mnóstwo radości :) Nikt nigdy nie rozumie, dlaczego pisze o sobie w liczbie mnogiej. Pluralis maiestatis?
OdpowiedzUsuńSwoją drogą - moim zdaniem wyglądała w tym body o niebo lepiej niż Jess w legendarnej stylizacji "próbuję-przykleić-pępek-do-kręgosłupa" ;)
kłaczor raczej :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie blog odjechany w kosmos, ale tak pozytywnie! Nie przesadzajmy, dziewczyna ma jakaś wizję. Nie jest przynajmniej kolejnym sieciówkowym klonem.
OdpowiedzUsuńOna ten blożek chyba z jakimś kolegą tworzy. A na samym początku to możliwe, że troje ich było. Stworzyli blożka to i na Zeberkę wysyłają :D
OdpowiedzUsuńJak to nikogo nigdy? A nas w tych dwóch komciach? Ale jak się hejtuje hejterów to nie jest hejt, tak? :D
OdpowiedzUsuńO włacha, miałam właśnie wymienić Katarzynę Michalak jako przykład na to, że da się napisać większy syf niż sławetny Grey. I wiecie jaką ksywę szanowna pani autorka sobie obmyśliła? AutorKasia. Seriously.
OdpowiedzUsuńZresztą, polecam przeczytać recenzję Zwierza: http://zpopk.pl/zaczelo-sie-od-drimowania-czyli-zwierz-traci-nadzieje-na-dobra-literature-kobieca.html
Ezoteryczna Dębica - prawie jak Poznań z tym, że po wódzie :D.
OdpowiedzUsuńKotałke a koty jakie? Zagramaniczne?
OdpowiedzUsuńkoty sa jak najbardziej polskie w kontekście pochodzenia, wszystkie razem z nami emigrowały.
OdpowiedzUsuńLove polskie koty na obczyźnie <333
OdpowiedzUsuńmoże to jak zaprzeczenie zaprzeczenia. Wiesz, anuluję się.
OdpowiedzUsuńTak właśnie myślałam ;)
OdpowiedzUsuńno przecież nie zostawiłabym tych morduch kochanych w schronisku czy coś :< za bardzo kocham <3
OdpowiedzUsuńczyżbyśmy tworzyły prawa logiki blogerskiej? :D
OdpowiedzUsuńMoże ich być nawet tuzin, ale jak mamy się tego domyśleć? Piszą "my", a na zdjęciach jest tylko jedna dziewczyna, na stronie "o nas" - pustka, adres bloga sugeruje, że prowadzi go jedna osoba, więc ta liczba mnoga w opisach wygląda bardzo dziwnie.
OdpowiedzUsuń