sobota, 2 czerwca 2012

Co ja tutaj robię - 20 porad dla początkujących szatniarek

Zdecydowałaś się zostać szatniarką. Feszynistką. Modową blogerką. Nieważne kim, przecież i tak wiadomo o co chodzi - o debiut w blogosferze. Wydaje Ci się, że świat stoi przed Tobą otworem - przynajmniej ten wirtualny. Oraz wyimaginowany, ten w Twojej głowie. Ale jak dobrze zacząć by zdobyć popularność? Oto pytanie, które nurtuje nasze początkujące feszyn Krysie, od lat 12 do 48. Aby ułatwić Ci start, przygotowałyśmy listę. Skrupulatne wypełnienie punktu po punkcie zapewni Ci sukces!

  • Załóż wreszcie tego bloga! Natychmiast, koniecznie, już! Pamiętaj, że elita i największe kółko wzajemnej adoracji ma bloga na blogspocie, wordpress jest tylko żałosną namiastką alternatywy. 
  • Koniecznie w ulubionych obserwowanych blogach wymień całą elytę blogosfery. Nie szkodzi, że one prawdopodobnie nigdy Cię nie odwiedzą, a nawet nie dowiedzą się o Twoim istnieniu. Tak po prostu trzeba, niech plebs wie skąd czerpiesz wzorce. 
  • Ważna zakładka - współpraca. Przecież wszyscy wiemy, że niezależnie od wysokości kieszonkowego / zarobków nikt normalny nie pogardzi darmowymi butami albo chociaż nawet balsamem z Rossmana. Poza tym reklamy, reklamy, reklamy. To nic, że z Twoimi 3 obserwatorami (mama, siostra i najlepsza przyjaciółka) nikt do Ciebie nie pisze, wyjdź z inicjatywą i jako pierwsza napisz do wszystkich.
  • Dołącz do kółeczka wzajemnej adoracji na Modnej Polce. Przecież zawsze ktoś miły naklika Ci odwiedzin i zwiększy statystyki, a Ty przecież zaraz się odwdzięczysz. Pamiętaj, buty z DeeZee czekają! 
  • Fanpejdż na Fejsbuku. Oraz wszystkie inne możliwe portale okołofeszynowe. Absolutny must have modowy w internecie! Nabijaj lajki i szeruj wszystko co się da! Błagaj o lajki u innych.
  • Wizaż! Biegnij pohejtować wizażanki - oczywiście z linkiem do bloga w swoim podpisie - uświadom je, że są pełnymi jadu, zakompleksionymi grubasami bez faceta, ponieważ ośmielają się krytykować blogi modowe. Nieważne, że Twój blog nie został ani razu wymieniony w pojedynczym poście. Jesteś jeszcze mało znana, ale pewnie niedługo się to zmieni, jeśli tylko sumiennie wypełnisz tę listę. 
  • Czas na Twój pierwszy post. Uwiecznij cokolwiek masz na sobie, pstrykając słit focię, uśmiechając się do zaplamionego lustra. Nieważne, że jesteś ubrana tylko w legginsy i tunikę albo dżinsy i sweter. Masz bloga, zatem to nie strój, ale outfit. Sweter jest absolutnym must have w tym sezonie, a poza tym wcale się nie ubierałaś tylko stylizowałaś. Nie zapomnij wspomnieć o tym, używając właściwego słownictwa! 
  • Gdy zabraknie Ci pomysłów na kolejne posty, skopiuj coś od naszej pastelowej guru, która czyni nasze życie łatwiejszym. Właściwie rób to codziennie. Reszta topowych blogerek pokazuje w zasadzie to samo, nikt się nie zorientuje, że nie masz własnych pomysłów. 
  • Pamiętaj! Im więcej Zary w opisie zdjęcia tym więcej słit komciów w stylu "świetna bluzka, zapraszam do mnie". 
  • Wchodź na wszystkie blogi wymienione przez Ciebie na liście ulubionych. Naprawdę nie ma znaczenia, że nie masz nic konkretnego do napisania, a u innej blogerki podoba Ci się tylko żakiet. "Bardzo ładny żakiet, zapraszam do mnie", "pięknie! zapraszam na mojego bloga" albo "trochę nie w moim stylu, może zobaczysz co u mnie? zapraszam" będą jak najbardziej na miejscu. Ostatecznie możesz umieścić wszystkie trzy komentarze w odstępach kilkunastominutowych. Może ktoś się skusi by Ciebie odwiedzić, widząc desperację w ilości zostawianych wpisów. 
  • Codziennie nowy post to absolutna konieczność - to już ustaliłyśmy. Jeśli Twoi obserwatorzy widzieli już zawartość całej Twojej szafy, zawsze możesz wrzucić zdjęcie książek z gustownym pudełkiem po perfumach lub własnego zwierzaka. Albo zrób kolaż fotek. Przecież to i tak nie ma znaczenia co na nich jest, ważne że w ogóle pojawił się nowy post. Publiczność szaleje. 
  • Nie zapomnij uwiecznić i przedstawić publiczności wszystkich swoich must have'owych feszyn gadżetów, jak kubek ze Starbucksa podpisany Twoim imieniem (albo przynajmniej z Coffeeheaven). Najlepiej to zrobić, gdy w Twoim mieście nie ma ani jednej ani drugiej kawiarni, a najbliższa znajduje się ponad 100 km od Ciebie. Pokażesz że bywasz - taka jesteś światowa. Uwieczniając inne gadżety pamiętaj, że jeśli nie masz iPhona, możesz niedbale rzucić na stół przynajmniej futerał sugerujący taką zawartość, tuż obok ELLE otwartego na stronie z modą. 
  • Kolejny post i brak pomysłów, wszystkie możliwe ałtfity pokazane, wszystkie kubki ze starbaksa także! Co robić? Biegnij do najbliższej Zary, sfotografuj się w przymierzalni z całą nową kolekcją. Gotowe! Prawie jakbyś to wszystko miała. 
  • Gdy wszelkie ałtfitowe pomysły zostały wyczerpane, możesz coś ugotować albo upiec. Pamiętaj aby nie było zbyt skomplikowane ani nie przypominało gotowego ciasta, które można kupić w sklepie. No chyba nie spieprzysz spaghetti z sosem ze słoika? Albo muffinów z proszku?
  • Czy robiłaś już gajwełeja? Jeśli nie, to czas najwyższy zrobić przegląd wszystkich nie zużytych do końca kosmetyków, po których nie widać wielkich śladów użytkowania. Pora wygrzebać z szafy sweter od cioci Kazi, którego nigdy nie nosiłaś, oraz te gumki do włosów, co leżą od dawna w szufladzie. Poradnik jak prawidłowo zorganizować gajwełeja dostępny tylko TUTAJ!
  • W modzie są także wszelkiego rodzaju porady know-how. Opisz jak nie śpisz, bo trzymasz kredens w feszyn sposób albo jak założyć skarpetki. A czy uświadomiłaś już fanki jak robić zakupy w internecie i co jest w najnowszej gazetce Tesco?
  • Konflikty, oto czym żyje blogosfera. Napisz złą recenzję tego balsamu z Rossmana. Może Rossman wróci z pretensjami. Zawsze to jakieś zainteresowanie. Niestety balsam nie jest warty kilkaset PLN ani nawet nie jest walizką, ale afera gotowa, będzie rozdrapywana do momentu kiedy nikt nie będzie wiedział, o co tak naprawdę poszło. Ostatecznie możesz pohejtować kogoś komu pisałaś wcześniej słodkie komentarze. Naprawdę, kto by zawracał sobie głowę sprawdzaniem Twojego IP.
  • Wyprzedzaj trendy! Sandały w lutym, botki w sierpniu, a kalosze na Saharze. Dyskretnie ocieraj spływający z czoła pot lub też usprawiedliwiaj się tym, że przecież było aż 15 stopni!
  • Nie muszę chyba przypominać, że na każdej fotce powinnaś być coraz szczuplejsza? Wrodzony metabolizm robi swoje, gdy ma się tyle pracy. Taki komentarz stosownie jest umieścić obok zdjęcia pokaźnej golonki i miski pełnej bigosu. 
  • Powtarzaj powyższe punkty do czasu aż Niemodne Polki obrobią Ci tyłek na tyle subtelnie, że rozpoznasz się w aluzjach. To znak, że jesteś mega popularna!
Memy własnej produkcji za pośrednictwem memy.pl

84 komentarze:

  1. a co z pierścionkiem zaręczynowym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zbyt nowy trend, czekamy na kolejne zaręczyny. Obstawiam Charlize ;)

      Usuń
    2. to ja już zaczynam sobie robić popcorn, bo znając szybkie rozprzestrzenianie trendów, to dojdzie do kolejnych oświadczyn.

      Usuń
    3. ja obstawiam DaisyLine

      Usuń
    4. Ja też chce pudełko zaręczynowe:(

      Usuń
    5. a co z torebką w MIĘTOWYM KOLORZE ?

      Usuń
    6. od dziś wszyscy marzą o pudełku zaręczynowym! *_* ja chyba nie wytrzymam i sama sobie kupieeee!

      Usuń
    7. Ale pamiętaj, że kupił Ci go Twój nieistniejący, nieprzyzwoicie bogaty i ciastkowo przystojny narzeczony!!!!

      Usuń
    8. A może Kasia Tusk i jej Staszek będą kolejni? :-)

      Cóż, niestety - Fashionelka już zawsze będzie mogła wypominać pozostałym blogerkom, że była pierwsza. My zaś będziemy mogli wypominać jej, że do pełnowartościowych zaręczyn potrzebny jest też narzeczony, którym - jako jedna z nielicznych! - się nie chwaliła.

      W sumie trzeba jej przyznać dwie rzeczy:
      - nie zrobiła z faceta miętowego bliźniaka jako idealnego dodatku do własnego stroju,
      - pisze jak człowiek, że przeprowadza akcję reklamową, a nie robi z czytelników idiotów.

      A że chłop oświadcza jej się pudełkiem od pierścionka, no to trudno :-D

      Usuń
    9. zauważ że pudełko jest
      a) tańsze
      b) jak się nie podoba nie trzeba go nosić publicznie na palcu :)

      Usuń
    10. Sugerujesz, że Elizce nie spodobał się pierścionek? :>

      Usuń
    11. niczego nie sugeruję bo mnie jeszcze ktoś pozwie, to taka refleksja :D

      Usuń
    12. bo pierścionek nie jest MIENTOFY i nie każdy by zgadł, że to Tiffy, a tak jest czarno na białym a raczej MIENTOFO na MIENTOFYM!

      Usuń
    13. Wszak plebs po produkcie nie rozpozna, ale jakieś tam nazwy od bardziej światłych słyszał i jak mu się logo pokaże, to może skojarzy.

      Usuń
    14. haha :D dokładnie! ja z ręka na sercu przynzam że bym nie wiedziała :( musiałabym zrobić risercz..

      Usuń
    15. To właściwie dobrze, że nie chwali się swoim chłopakiem. Niektórzy blogerzy byliby w stanie pokazać całą rodzinkę.

      Usuń
    16. MrsDeep12 - tu się z Tobą zgadzam, już zresztą o tym napisałam :-)

      Myślę, że w tym momencie możemy na spokojnie zakończyć dyskusję o tym doniosłym wydarzeniu. Zapraszam wieczorem do przeczytania notki zaręczynowej :D

      Usuń
    17. Przecież Fashionelka nie była pierwsza w blogowym świecie:)

      Usuń
  2. jejeu uwielbiam waszego bloga *.* macie takie ciekawe pomysły i można się tyle nauczyć a przede wszystkim pośmiać ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ostatni punkt jako wyznacznik istnienia w blogosferze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie tak jest, to my wam powiemy co i kto jest feszyn!

      Usuń
  4. Dziewczyny po prostu wymiatacie:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałyście jeszcze o jednym ważnym punkcie: każda szanująca się faszynistka musi czerpać inspiracje z mody azjatyckiej ( podobno NY jest już passe ) i mieć przynajmniej 10 ciuchów ''japan style". Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to porady dla początkujących, a one mogą sobie nie radzić z tak zaawansowanymi trendami.

      Usuń
  6. przewiduje wysyp nowych blogów :D po takim "know how" nic już nie stoi na przeszkodzie!

    OdpowiedzUsuń
  7. "Cudowny blog, jesteście idealne, zapraszam do mnie!" Hm, smells like desperation ;)

    Dodałabym jeszcze punkt o DIY na blogu, ostatnio triumfy święci skracanie jeansowych spodni :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja wiem, że mi daleko do faszonistek wszelakich, ale czy jest szansa, że obrobicie tyłek nie do końca faszonowemu blogowi? Bo nie wiem czy już mam pędzić wypełniać wszystkie poprzednie kroki, czy robota będzie na marne? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysłów nam nie brakuje, ale nikt nie jest bezpieczny :D

      Usuń
    2. to pędzę nadrobić moje wielkie fo pa i uzupełnić blogrolla w jedynesłuszneblogi i wysmarować kilka słit komciów :] wszakże nie znam dnia i godziny... :D

      Usuń
  9. ha ha obawiam się że nieogarnięte 12 latki a może i starsze ich koleżanki wezmą te rady zbyt do serca.

    OdpowiedzUsuń
  10. givełeja jak już bo nie ma takiego słowa jak /gaiv/ a jest /giv/ (wybacz, jestem pedanktą pod względem błędów w używaniu angielskiego)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, my robimy tylko gajwełeje

      Usuń
    2. gdyby to był fejsik, do tego komentarza poleciałoby 'lubię to'

      Usuń
  11. ja bym jeszcze dodała, że jak się już nie ma pomysłu na ałtfity to można wrzucać filmiki na youtube w czym się chodzi, albo czym się smaruje gębę.
    Dobrym wyznacznikiem będzie tutaj she likes fashion.

    Chciałabym równiez poruszyć temat dawnej bez gustu (teraz black dresses), wiecie o kim mowa? może jakiś pościk na ten temat? O cudownej przemianie z obsmarowywania i cykania ludzion zdjęć z ukrycia w komunikacji miejskiej to nowego objawienia szatniarskiego? Mam nadzieję, że wy tak nie skończycie :(:( jak zaczniecie już dostawać darmowe kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dostaniemy darmowe kosmetyki to zaczniemy na youtube wstawiać filmiki czym smarujemy gębę. Nie wiemy tylko jeszcze czyją - negocjacje trwają!

      Usuń
    2. To nawrocenie 'bez gustu' tez mi brzydko pachnie :/

      Usuń
  12. Nie no umarłam ze śmiechu :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Można też wrzucać posty z filmikami na których skacze się przez pare sekund po łóżku.

    W życiu nie widziałam niczego lepszego, najlepszego kino akcji.Łapie za serce i bawi.

    Ja już sobie prze*ebałam na modnej polce :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Napiszę głupio:
    a cha cha cha :)

    Ps. Po lekturze Waszego bloga nawet mój chłop pożałował, że nie jest szatniarką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "mój chłop pożałował, że nie jest szatniarką" - Jeszcze nic straconego, ja cały czas pertraktuję ze swoimi chustkami, aby założyły bloga modowego.

      Usuń
    2. Odczuwamy taki niedobór męskich blogów do zjechania, że całą redakcją chóralnie prosimy: NIECH ZOSTANIE SZATNIARKĄ!!!

      Usuń
    3. chyba szatniarzem :))))

      Usuń
  15. "Jeszcze nic straconego, ja cały czas pertraktuję ze swoimi chustkami, aby założyły bloga modowego."

    Mówi, że czeka na nowy sezon, bo nie bardzo czuje się w "mientowym".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka mięta? Już najwyższy czas na trend fluo!!

      Usuń
    2. O! Żartujesz?
      Mam modne pazurki (przynajmniej tyle) :D

      Usuń
  16. padłam :D no zajebioza :D

    OdpowiedzUsuń
  17. oj zapomnialyscie dodac, ze by zyskac sledzacych bloga nalezy odwiedzac wszelkie przypadkowe blogi i dodawac komentarz 'Obserwujemy?'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że jeśli początkujące blogerki przejdą przez te 20 etapów, mozemy zacząć przechodzić na wyższy poziom wtajemniczenia :)

      Usuń
  18. wypasiony wpis ;D

    "Wyprzedzaj trendy! Sandały w lutym, botki w sierpniu, a kalosze na Saharze. Dyskretnie ocieraj spływający z czoła pot lub też usprawiedliwiaj się tym, że przecież było aż 15 stopni!"
    haha, no nie mogę ;D

    zapomniałyście jeszcze dodać:
    -nie siedź na tyłku i nie czekaj na zbawienie, wysyłaj propozycje współpracy wszędzie, gdzie się da! w pierwszej kolejności pisz do sklepów internetowych i sprzedawców na allegro, nie zapomnij zawrzeć umowy z innymi faszionistkami o wzajemne klikanie w banery :P

    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  19. Przeczytalam. I doszlam do wniosku ,iz nigdy nie zostane popularna blogerka.. szkoda,ze kiedy zakladalam bloga nie wiedzialam o tych zasadach..teraz pewnie byla bym na topie i dostawala darmowe kosmetyki i buty..a tak musze sama je kupowac :( jaki ten swiat jest niesprawiedliwy..

    OdpowiedzUsuń
  20. Droga redakcjo! :)
    Piszę do Was w akcie gargantuicznej desperacji...
    Dotarło do mnie, że nie zostanę blogerką..
    Jestem gruba, brzydka, mam odrosty na włosach, włosy na nosie, dwa koty, lubię chipsy bekonowe, nie mam pudełka od Tiffany'ego, jeżdżę tramwajem, nie mam "mientowych" rurek bo "takich rozmiarów jak na Panią nie mamy", na kolację jem parówki, nigdy nie piłam kawy ze Starbucks'a, sąsiad nie mówi mi "dzień dobry", pani w sklepie zawsze orżnie mnie na 1 gr, nie wiem jak wygląda kolor tangerine tango a jak honeysuckle..
    Jak to zmienić? Jak żyć Droga redakcjo, jak żyć? Czy jest dla mnie szansa?
    Pozdrawiam Was przeserdecznie, przesyłając tony hugsów i kissesów :*
    Wasza dozgonnie wierna fanka - Alicja vel Zwykły Lloydas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jesteś gruba, tylko plus size.
      Nie jesteś brzydka, tylko o nietypowej urodzie.
      Odrosty na włosach to ombre.
      Włosy na nosie niestety musisz wyrwać lub wymazywać w Photoshopie, przykro mi :-(
      Koty to świetny dodatek do zdjęć. Widziałaś, żeby ktoś jeszcze fotografował się z psem w torebce? No heloł, teraz czas na koty! Freddie Mercury też miał koty i był sławny!
      Chipsy bekonowe jedz poza kadrem.
      Załatw sobie inne pudełko - może być po zapałkach lub papierosach.
      Parówkom wymyśl jakąś ekskluzywną nazwę. Możesz nawet zrobić z nich artystyczną instalację zainspirowaną mięsnym jeżem.
      Blogerki też jeżdżą tramwajami! Jemerced współpracująca z Mercedes-Benz nawet się w tramwaju sfotografowała!
      Uszyj spodnie u krawca.
      Nie mów o tej kawie głośno, po prostu zrób fotomontaż z kubkiem na stole i wszystko będzie OK.
      To TY nie mów mu dzień dobry!
      Idź i każ jej spłacić dług.
      Nieważne, jak wygląda - dopóki jest to kolor modny można pod niego podciągnąć wszystko, jak leci. Miętą jest teraz nie tylko miętowy, ale również pistacjowy i turkusowy.

      I gratulujemy! Zostałaś blogerką!

      Usuń
    2. Koty są jak najbardziej feszyn jak i psy!
      http://www.fashionsalade.com/jestemkasia/2012/05/24/help-us/
      Możesz nawet powiedzieć, że uratowałaś je przed schroniskiem czy coś równie bohaterskiego.
      http://www.fashionsalade.com/jestemkasia/2012/03/10/jungle/

      Aj, no i nawet dziewczyna z zezem może być szafiarką.

      ~malinowy

      Usuń
    3. No mega jest komentarz Fishionelki - kocham i wielbię za każde słowo :)

      Usuń
  21. Zapomniałyście o konieczności posiadania lustrzanki i francuskich śniadaniach.
    ~malinowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lustrzanka nie jest obecnie wymogiem. Wystarczy telefon i program do tworzenia chłamowych kolaży.

      Usuń
    2. uff to nawet lepiej, bo nie umiem jej obsługiwać.
      ~malinowy

      Usuń
    3. poza tym przypominam ze to porady dla początkujących, na lustrzankę trzeba sobie zasłużyć ;)

      Usuń
  22. Zdjęcia robione w przymierzalniach w sklepie uwielbiam ;)
    Jaka szkoda, że nie jestem tak trendi i nie prowadzę bloga modowego ale kto by tam chciał mnie oglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Od czasu do czasu, kiedy chce dorównać moim koleżanką z roku, albo znaleźć wspólny temat muszę zerknąć do blogów zamiast do książek. I o dziwo, to one właśnie bawią, uczą nawet wychowują.Nie wierzycie? Proszę oto kilka przykładów!
    1.,,Jakiż to chłopiec piękny i młody?
    Jaka to obok dziewica?
    Brzegami sinej Świtezi wody
    Idą przy świetle księżyca." http://annaonopiuk.blogspot.com/ ( czyli blog o tym jak nie łączyć kolorów żeby wzrok się nie fatygował)

    2.,,Każdy przywdziewa tą zbroję wysysając ją z mlekiem matki, tacy już jesteśmy" http://modaitakietam.blogspot.com/2012/02/g-o-l-d.html ( czyli o tym jak za 40 zł można kupić pancerz odporny na żądła komarów i jad koleżanek)

    3.http://napchlimtargu.blogspot.com/ ,,umrzeć tego się nie robi kotu bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu" zdjęcia na tle drzwi? szafy? biurka? a może wysmyknąć się prosto do przymierzalni ( czyli jak kupić apaszkę od Alexandra MacQueena z Allegro za jedyne kilkanaście złotych, zrobić naleśniki a nawet jak pomalować paznokcie!)

    choć najbardziej podobają mi się podpisy ,, imprezowo", ,,piątkowo", ,, urodzinowo", ,,pogrzebowo", ,,słitaśnie" , ,,chujowo"

    a wszystko to z zazdrości! Sama nie mam czasu fotografować się na tle kociej kuwety w nowym ałtficie składającym się z niemodnych( bez dziur i odbarwień) dżinsów, butów bez obcasa(ecco to nie to samo co deezee) i bluzce co prawda z sieciówki, ale nie tej rozpoznawanej jak z.
    No i wdarło się przekłamanie.Z zazdrości. Ja nie mam kota :(
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, sama najpierw naucz się języka,
      a teraz użyj komórek i wyłap swoje kwiatki Od czasu do czasu, kiedy chce dorównać moim koleżanką z roku

      Usuń
    2. Może Gdybyś pochodziła z Ukrainy i przyjechała do Polski na studia, gdzie dopiero poznałabyś język też zdarzałyby Ci się błędy, za które bardzo Was przepraszam. Dużo łatwiej jest nauczyć się obcego języka niż stylu, poczucia smaku czy dobrych manier. Będę się starać nie robić więcej ,,kwiatków" :)Choć wydaję mi się, że błąd w tekście czasem mniej razi niż zdjęcie pod szafą, oknem, balkonem, trzepakiem.
      Oczywiście masz rację, to zdanie nie jest poprawne gramatycznie. Pozdrawiam!

      Usuń
  24. myślałam, że nie doczekam się osób, które jakkolwiek skrytykują te wszystkie fashionistki, fashionelki, fashion passion, zapomniano jedynie punktu, gdzie trzeba się udać szybko do lumpeksu, bo tam też można coś znaleźć i pochwalić się tym, że kupiło się jakiś wielki stary sweter idealnie pasujący do legginsów z motywem kosmosu i butów kopyt (czyt.lity).

    OdpowiedzUsuń
  25. Ej zapomnieliscie wspomniec o fotach sałatek, rogalików, nadgryzionego ciasta, makaronu oraz o czyms absolutnie opisujacych blogerke modowo czyli pokoj "caly na bialo" zx super komodka na ktoreej lezy super bajbl faszjon gerl czyli pani domu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko, a ta się wszędzie wkręci ...

      Usuń
  26. wszystko super tylko zamiast słowa fanpage w tym wypadku siadłoby uzywane przez ogromna mase fashionistek funpage xd

    OdpowiedzUsuń
  27. świetne, zebrałyście wszystko w jeden post i wyszło wam to znakomicie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. do tej pory nawet nie wiedziałam, że można pohejtować kogoś na Wizażu i nabić przez to statystyki. głupia ja, nie wpadłam na to. damn it.

    OdpowiedzUsuń
  29. przecież jeszcze należy iść na jakiś pokaz feszionetek i narobić tam milion feszyn fotek, które wrzucimy na nasz feszyn blog chwaląc się przy tym jaki ałtfit wybrałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ten blog jest tak genialny, że padam przed wami na kolanach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA TEŻ IM PADAM NA KOLANACH! KOCHAM TEN BLOOOOG JEJEJEJE

      Usuń
  31. bardzo podobają mi się Twoje rady;D "koniecznie" się muszę do nich zastosować ;D

    OdpowiedzUsuń
  32. zarąbisty tekst! podoba mi się cała treść!

    OdpowiedzUsuń
  33. Wydaje mi się, że wiem, kto pisał tego posta.

    OdpowiedzUsuń
  34. Podczas ,gdy umieszczamy coraz to szczuplejsze fotki należałoby się również pochwalić ,że trenujemy z EWĄ CHODAKOWSKĄ - bo - kto nie trenuje z Ewą chyba nie jest zbyt trendi ...

    OdpowiedzUsuń
  35. Uśmiałam się po pachy. Dużo w tym artykule gorzkiej prawdy o blogerkach od mody. Obawiam się jednak, że niektóre osoby wezmą powyższe rady na poważnie.serdecznie pozdrawiam /też blogerka od mody ale poza wskazanym przedziałem wiekowym/.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: komentarze chamów, prostaków i chętnych na darmową reklamę mogą pewnego dnia zniknąć. Pomyśl zatem, czy nie szkoda Ci ścierać na marne literek z klawiatury.